nigerka zdycha
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Opisz dokładniej sytuację.
dobra...
wiec wstawiłem sobie próbówkę pod lampkę ( 40 W). Wcześniej sprawdzałem termometrem do jakiej temp. rozgrzeje się wnętrze próbówki. Potem wstawiłem na jej miejsce, normalną próbówkę z królowa. Temperatura w probówce (a nie na zewnątrz obok - bo zaraz podniosą się głosy ze przegrzałem mrówkę )wynosiła 31,5 *C siedziała tak 5 minut po czym zaczęła się skraplać woda, oczywiście cały czas sprawdzałem temp. - niezmiennie 31,5 stopnia. Po jakiejś 1 godzinie zauważyłem ze jajeczka są odsunięte troszeczkę dalej od waty a sama królowa ma podkurczone nogi i nie reaguje. nie macha czułkami. Żyje jednak jeszcze gdyż po silnym wstrząsie rusza nogą.
Co mogło być przyczyną tak nagłego pogorszenia zdrowia.?
W tym momencie dałem jej maluśka kropelkę miodu, w nadziei ze tam podejdzie i zje ale ona siedzi z przykurczonymi nogami. Zaryzykowałem i wpuściłem tam jedna mrówkę z tego samego gatunku w nadziei ze poprawi ona stan królowej. Czy robotnica zaopiekuję się królową? czy jest taka słaba ze nie ma szans na adopcje?
No i czekam
wiec wstawiłem sobie próbówkę pod lampkę ( 40 W). Wcześniej sprawdzałem termometrem do jakiej temp. rozgrzeje się wnętrze próbówki. Potem wstawiłem na jej miejsce, normalną próbówkę z królowa. Temperatura w probówce (a nie na zewnątrz obok - bo zaraz podniosą się głosy ze przegrzałem mrówkę )wynosiła 31,5 *C siedziała tak 5 minut po czym zaczęła się skraplać woda, oczywiście cały czas sprawdzałem temp. - niezmiennie 31,5 stopnia. Po jakiejś 1 godzinie zauważyłem ze jajeczka są odsunięte troszeczkę dalej od waty a sama królowa ma podkurczone nogi i nie reaguje. nie macha czułkami. Żyje jednak jeszcze gdyż po silnym wstrząsie rusza nogą.
Co mogło być przyczyną tak nagłego pogorszenia zdrowia.?
W tym momencie dałem jej maluśka kropelkę miodu, w nadziei ze tam podejdzie i zje ale ona siedzi z przykurczonymi nogami. Zaryzykowałem i wpuściłem tam jedna mrówkę z tego samego gatunku w nadziei ze poprawi ona stan królowej. Czy robotnica zaopiekuję się królową? czy jest taka słaba ze nie ma szans na adopcje?
No i czekam
Ostatnio zmieniony pn 10 sie, 2009 przez mat17a, łącznie zmieniany 1 raz.
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Najprawdopodobniej podgrzewanie. Jaka była temperatura przed podgrzewaniem? Może szok termiczny.mat17a pisze:Co mogło być przyczyną tak nagłego pogorszenia zdrowia.?
Adopcja tu nic nie pomorze, jeśli doznała szoku to nie wiem czy z tego wyjdzie... musisz czekać i patrzeć co się dzieje.
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Tak.mat17a pisze:to znaczy ze mam robotnice wypuścić?
Od początku kiedy jeszcze nie była podgrzewana? To dziwna jakaś ta lampka
Niewątpliwe królowa przez to podgrzewanie zdycha/zdechła. Wątpię żeby z tego wyszła, ale bądźmy dobrej myśli :P
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Normalnie, nie ma co nad tym rozmyślać, jak napisał scytal już jej nie pomożesz, musisz poczekać.
hmmpawelllQwE pisze:Od początku kiedy jeszcze nie była podgrzewana? To dziwna jakaś ta lampka
chodzi o to ze udało mi sie uzyskać stałe 31 stopni bez dalszego podnoszenie temperatury. Dopiero jak się upewniłem ze temperatura sie nie podnosi (około 45 minut) to zamieniłem próbówkę na próbówkę z królową, no i temperatura cały czas ta sama była....
to w takim razie wyciągnę ta robotnicę....
no i będę czekał.. jestem dobrej myśli bo czasem sama z siebie rusza odnóżami i wyprostowała już 1 czułek
Ostatnio zmieniony pn 10 sie, 2009 przez mat17a, łącznie zmieniany 1 raz.
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Chodzi o to jaka temperatura była przed położeniem jej w tych 32'C. Czyli tam gdzie probówka leżała wcześniej.
Podgrzewa się stopniowo, a nie np. z 25'C (czy ile tam miałeś) kładziesz nagle do 32'C, szok termiczny na miejscu.
Podgrzewa się stopniowo, a nie np. z 25'C (czy ile tam miałeś) kładziesz nagle do 32'C, szok termiczny na miejscu.
aha o to chodzi... wiec było 26 stopni
no ale różnica 6 stopni jest tak zabójcza?????
fakt masz rację, nie pomyślałem...pawelllQwE pisze:Podgrzewa się stopniowo,
no ale różnica 6 stopni jest tak zabójcza?????
Ostatnio zmieniony pn 10 sie, 2009 przez mat17a, łącznie zmieniany 1 raz.
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
No to sprawa wyjaśniona
Ostatnio zmieniony pn 10 sie, 2009 przez pawelllQwE, łącznie zmieniany 1 raz.
no tak wiedziałem ze w końcu coś źle zrobię...
pierwsza królowa i zdycha...
niestety pewnie jeśli ona zdechnie to nie będę miał już wielkich szans na znalezienie kolejnej...
... co teraz z około 20 jajeczkami???
mam nadzieję ze uda jej się wrócić do zdrowia.... bo narazie jeszcze jakieś oznaki życia daje
pierwsza królowa i zdycha...
niestety pewnie jeśli ona zdechnie to nie będę miał już wielkich szans na znalezienie kolejnej...
... co teraz z około 20 jajeczkami???
mam nadzieję ze uda jej się wrócić do zdrowia.... bo narazie jeszcze jakieś oznaki życia daje
Ostatnio zmieniony pn 10 sie, 2009 przez mat17a, łącznie zmieniany 2 razy.
Temperatura to bardzo trudny parametr. To, że mierzyłeś jaka jest temperatura to nie znaczy że wiedziałeś jaka jest dla królowej. Nie dość, że temperaturę mierzy się w sposób pośredni (między innymi nie da się zmierzyć temperatury bezpośrednio na mrówce), to jeszcze jest coś takiego jak temperatura odczuwana, na którą ma wpływ ruchu powietrza, wilgotność, otoczenie i czas ekspozycji.
Z temperaturą trzeba bardzo uważać!
Z temperaturą trzeba bardzo uważać!
[size=150]ൡ ళ ఊ [/size] q ń = g n
dobra... niestety widzę ze królowej się nie polepsza lecz pogarsza...
co mam zrobić by uratować jajeczka?
czy jeśli bym znalazł królową L. niger to zaopiekuje się jajkami innej królowej.?
Czy całkiem inna królowa (inny gatunek przyjmie te jajka?)
co robić?
szkoda mi tej mrówki chlip.... tym bardziej ze już była 3 tygodnie wiec pewnie pojawiły by sie kolejne stadia w rozwoju jaj.
co mam zrobić by uratować jajeczka?
czy jeśli bym znalazł królową L. niger to zaopiekuje się jajkami innej królowej.?
Czy całkiem inna królowa (inny gatunek przyjmie te jajka?)
co robić?
szkoda mi tej mrówki chlip.... tym bardziej ze już była 3 tygodnie wiec pewnie pojawiły by sie kolejne stadia w rozwoju jaj.
Szukaj innej królowej L. niger a masz bardzo duże szanse, że jajeczka znajdą nową mamusię.
Z innym gatunkiem może być problem, przyjąć może i by przyjęła inna królowa, ale problem pojawi się później z dalszymi stadiami rozwoju.
Z innym gatunkiem może być problem, przyjąć może i by przyjęła inna królowa, ale problem pojawi się później z dalszymi stadiami rozwoju.
Lasius umbratus
Formica sanguinea
Camponotus ligniperda
Formica sanguinea
Camponotus ligniperda
.... tylko u mnie nigerka była tylko jedna w to lato... i ona mi zdechła...
niewiem dlaczego nie było ich więcej.... dosłownie jedna tylko...
czy teraz są jakiej jeszcze rójki nigerek?
czy w fazie jaja królowa jest im potrzebna?
[ Dodano: Wto 11 Sie, 2009 ]
heh... zchodizłem całe podwórko, chodniki.. nic... nie ma nigerków.... ma ktoś może królowa na oddanie?
Ps.
Królowa zdechła definitywnie...
niewiem dlaczego nie było ich więcej.... dosłownie jedna tylko...
czy teraz są jakiej jeszcze rójki nigerek?
czy w fazie jaja królowa jest im potrzebna?
[ Dodano: Wto 11 Sie, 2009 ]
heh... zchodizłem całe podwórko, chodniki.. nic... nie ma nigerków.... ma ktoś może królowa na oddanie?
Ps.
Królowa zdechła definitywnie...
Ostatnio zmieniony wt 11 sie, 2009 przez mat17a, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 193
- Rejestracja: śr 09 sty, 2008
- Lokalizacja: Lubelskie
Masz nikłe szane na znalezienie nigerki, ja u siebie ostatni raz widziałem dość dawno, i to jedyną, żadnej więcej tego dnia.
Ale kto wie, może coś znajdziesz... Albo ktoś Ci podaruje... Ja w tym roku po nigerki się nie schylałem.
Pozdrawiam.
Ale kto wie, może coś znajdziesz... Albo ktoś Ci podaruje... Ja w tym roku po nigerki się nie schylałem.
Pozdrawiam.
M. rubra - L. niger - T. caespitum