Wytwarznie oprzędu u larw mrówek.

Miejsce dla początkujących. Masz podstawowe pytania? - śmiało je zadawaj, każdy kiedyś zaczynał :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

Awatar użytkownika
socolovsky
Posty: 390
Rejestracja: sob 21 kwie, 2007
Lokalizacja: Łódź

pn 28 wrz, 2009

Złożyłem ten temat w celu pociągnięcia dalej dyskusji na temat korelacji między okładaniem larw przez robotnice rozmaitymi "paprochami" a wywarzaniem przez nie oprzędu, która narodziła się w TYM TEMACIE .
Znalazłem ciekawe informacje na ten temat i chciałbym się nimi z Wami podzielić. Ich źródło można uznać za całkiem wiarygodne, jest nim bowiem książka "The Ants" autorstwa Wilsona i Holldoblera. Zacytuję teraz fragment tekstu, opisującego opiekę nad larwami u prymitywnej mrówki A. pallipes, w którym autorzy powołują się na badania przeprowadzone w 1982 roku przez myrmekologa nazwiskiem Traniello: "In the case of the the North American species A. pallipes, Traniello (1982) recorded the following behaviors by the workers on behalf the brood: lick and carry all stages, place larva ob pray, assist larval molt by licking ecdysial skin free, bank mature larva with soil to facilitate cocoon spinning...".
Dla nieobeznanych z językiem Szekspira przetłumaczę interesujący nas, wytłuszczony fragment: "[autor wymienia czynności, które wykonują robotnice opiekujące się larwami, wśród nich jest:] obkładanie dojrzałych larw ziemią w celu ułatwienia przędzenia kokonu".
Zamieszczam jeszcze zdjęcie z tejże książki, obrazujące ów proces "obkładania ziemią":
Obrazek

W świetle tych faktów uważam, że możemy śmiało uznać ścisły związek miedzy obkładaniem larw "śmieciami" a wytwarzaniem przez nie oprzędu za coś znacznie więcej niż mit :D .
Ostatnio zmieniony pn 28 wrz, 2009 przez socolovsky, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Mentos
Posty: 155
Rejestracja: pn 10 gru, 2007
Lokalizacja: Warszawa

pn 28 wrz, 2009

Dzięki Ci mistrzu socolovsky za tego posta. Potwierdziłeś cytatem moje (i nie tylko moje) obserwacje dotyczące larw. Z całą pewnością robotnice okładają larwy "paprochami" aby ułatwić im proces tworzenia oprzędu, ale tak jak kilka osób stwierdziło nie jest to konieczne by utworzyć kokon. Z moich dalszych obserwacji wynika iż okładane są tylko te larwy, które wykazują niską ruchliwość. Wszelkie nitki waty, czy też skrawki korka położone na larwie, wymuszają jej ruch, co być może prowadzi do rychłego tworzenia oprzędu. Nie udało mi się niestety stwierdzić, który ze sposobów tworzenia kokonu daje lepszy rezultat tj. szybsze dojrzewanie, bądź krótszy czas układania oprzędu. Może ktoś miał więcej cierpliwości na takie obserwacje.
[url=http://www.youtube.com/watch?v=IncF-eaQn_g]zabawny film[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
Awatar użytkownika
BartTP
Posty: 410
Rejestracja: pt 03 mar, 2006
Lokalizacja: Szczecin

wt 29 wrz, 2009

Ja nie twierdziłem, że samo obkładanie jest mitem, tylko że jest bez znaczenia dla tworzenia kokonu, a już na pewno te kawałki nie są w żaden sposób włączane w sam oprzęd. Wg mnie celem jest przesuszenie larwy, co daje jej sygnał do tkania oprzędu (ktoś w tamtym temacie pisał, że to larwy decydują kiedy się przepoczwarzyć - a skąd niby larwy mają wiedzieć, czy mają się zamienić w nanitic, czy w sporego majora, hę?). Możliwe też, że to atawizm.
Awatar użytkownika
Mentos
Posty: 155
Rejestracja: pn 10 gru, 2007
Lokalizacja: Warszawa

wt 29 wrz, 2009

a już na pewno te kawałki nie są w żaden sposób włączane w sam oprzęd
Jako że moja wiedza w porównaniu do Waszej jest nikła chciałbym się zatrzymać nad tym zacytowanym fragmentem. Otóż zwróciłem uwagę iż niektóre kokony mają na boku czarną plamkę. Odcień identyczny jak ta kropka na końcu kokonu, ale z geometrycznego punktu widzenia bardzo kanciasta. Podobne plamki widywałem u poczwarek przenoszonych przez zbójnice w lasach, czyli w naturze. Niechciałbym wyciągać błędnych wniosków, ale czy nie jest to właśnie włączone w sam oprzęd, ciało obce? W przypadku moich dwóch hodowli F.sanguinea i Formica fusca, ewidentnie co jakiś czas pojawia się jeden bądź dwa kokony tego typu tj. "z plamką".

Zatem to robotnice decydują o tym czy larwa ma się okuć w kokon?
Ostatnio zmieniony wt 29 wrz, 2009 przez Mentos, łącznie zmieniany 1 raz.
[url=http://www.youtube.com/watch?v=IncF-eaQn_g]zabawny film[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
JakubN
Posty: 192
Rejestracja: czw 10 lip, 2008
Lokalizacja: Szczekociny

wt 29 wrz, 2009

Włączę się do dyskusji.
Dzisiaj włączając lampkę którą ogrzewam mrówki zauważyłem, że jedna mrówka wspina się na ściankę próbówki z larwą w celu ogrzania (co jest normalne, ale nie do tego zmierzam), dostrzegłem iż larwa ta była "owinięta" w nitki z waty, co potwierdza teorie, że mrówki pomagają larwie w utworzeniu kokonu, gdyż po 2h larwy nie było a pojawił się kokon.
Jestem pewny, gdyż zjawisko to dostrzegłem u koloni nigerek która jest z tego roku i posiadała tylko jedną wyrośniętą larwę.
[b]Moje mrówki to:[/b]
Lasius niger,
Myrmica rubra,
Formica cinerea,
Tetramorium caespitum.
Awatar użytkownika
Posty: 655
Rejestracja: pn 24 lis, 2008
Lokalizacja: Dobrogoszcz

wt 29 wrz, 2009

Pamiętajcie, że jest duża różnica między obserwacją, a stawianymi hipotezami na podstawie obserwacji. :)
[size=150]ൡ ళ ఊ [/size] q ń = g n
ODPOWIEDZ