Co dostarczać do Formi ?
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
Cześć kupilem formi u Curtus'a oraz mrówki. Mrówki się zadomowiły, zaczęły znosić różne rzeczy i gromadzić w korytarzach, chciałęm zapytać czy należy im coś wrzucić do środka żeby mialy czym wypełniać np Wate itp. Bo tych informacji nie mogę znaleźć. Dzięki za pomoc
Najlepiej to nic tam nie wrzucaj, no jedzenie tylko... Wydaje mi się,ze znoszą piasek bo cóż by innego chyba,ze to 'T' z ziemnym wypelnieniem
Edit: A z jakimi mrówkami?
Edit: A z jakimi mrówkami?
Ostatnio zmieniony wt 12 sty, 2010 przez Sott23, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam na blog o yerba mate: http://www.swiatyerby.pl
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Mrówki często znoszą różne "śmieci" do gniazda żeby sobie je uszczelnić/zabarykadować po to żeby zmniejszyć ilość miejsca (mrówki lubią ciasnotę) lub uchronić od "przeciągów" Nie musisz im nic dawać bo piasek/żwirek w zupełności im wystarczy.
Nie... tylko nie watę. Chcesz żeby zgniła i wybiła ci wszystkie mrówki? Czytaj więcej o grzybie mordercy w dzienniku Pawła.Barteus pisze:żeby mialy czym wypełniać np Wate itp.
Cuful pisze:Jeśli korkowe i znoszą piasek jest to całkowicie normalne. Waty nie wrzucaj, bo zbytnio sobie z nią nie poradzą, a po drugie jest brzydka.
Popieram.pawelllQwE pisze:Mrówki często znoszą różne "śmieci" do gniazda żeby sobie je uszczelnić/zabarykadować po to żeby zmniejszyć ilość miejsca (mrówki lubią ciasnotę) lub uchronić od "przeciągów"
Ja wykonując formikaria korkowe często mam dużo ścinków z wycinanych korytarzy. Najdrobniejsze wsypuje w róg areny i mrówki mogą nimi "dekorować" gniazdo. Nie jest to specjalnie w jakimś celu ale mrówy stosunkowo często korzystają z dostarczonego im materiału więc nie będę im żałował.
Tak jak również napisał pawelllQwE w swoim dzienniku, można podawać igliwie. Niweluje ono po części brzydki zapach z formikarium.
MAĆKO
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Co Ty mówisz?shovek14 pisze:Nie wrzucaj tam waty!!! bo ci pozdychają!!
co do waty, to kiedyś moje nigerki mieszkały w pojemniku na żywność (w probówce) i otwór wentylacyjny zatykał luźny kłębek waty. mrówki ochoczo wyciągały sobie po kawałeczku tą watę i rozrzucały po arenie. Któregoś dnia patrzę a tu tak: kilkanaście robotnic ma dosłownie skrępowane odnóża, jakby im kto związał. watą oczywiście. no i takie robotnice leżały, wierzgały się, ale bez mojej interwencji (rozcinałem) z pewnością by pousychały, padły by ogólnie rzecz biorąc.
Gór mi mało i trzeba mi więcej...