Hej,
mam młodą kolonię Lasius Niger(rójka 2012), królową złapałem na chodniku w maju - na chwilę obecną jest ok. 50 robotnic. Oprócz tego złapałem jeszcze ok. 10 królowych z czego jedna złożyła jaja i wykluły się 4 robotnice i przestała składać jaja, a nawet jak złożyła - po kilku dniach znikały. Pozostałe 8 królowych nie składa jaj lub składa, ale nie wykluwają się z nich mrówki. Karmie je mieszanką kupioną na mrowkoyad.pl oraz pyłkiem kwiatowym, próbowałem też miodem i multiwitaminą - wszystko wymieszane jak należy. Kolonia z 50 robotnicami jest już w formicarium, reszta oczywiście nadal w probówkach(od maja 2012). Żyją i mają się chyba nieźle. Temperatura, w której egzystują wacha się między 20-24*C, zaglądam do nich co jakiś czas, ale mają spokój, ciemno i ciepło, wilgotno i bez pleśni. Co robię nie tak? Czemu nie składają jaj? W temacie piszę też o formica, którą zakupiłem przez sieć, której objawy są dokładnie takie same, tzn nie składa jaj z tą różnicą, że miała 2 robotnice na start, które już nie żyją. Proszę uprzejmie o sugestie co robić. Mogę wrzucić zdjęcia, gdzie będzie widać warunki, w których je trzymam.
Dziękuję i pozdrawiam,
Cezar B.
Lasius Niger i Formica rufibarbis - nie składają jaj.
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
od ręki ci poradzę spróbuj nie z mieszanką, w której cholera jedna wie co jest, tylko robalami i zwykłą mieszanką z miodu (jak nic inne nie działa). a dwa, że może stagnują bez zimowania? Formica musi mieć zapewnione zimowanie (min. 3tyg~miesiąc), bo bez tego jej odbija i przez rok możesz się modlić a jaj nie będzie. Z resztą nigerów coś może być nie tak. Miały skrzydła?
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Na 99% były zapłodnione, m.in. ponieważ:
- składały jaja kilkukrotnie w małej ilości(nie wszystkie wprawdzie), ale ginely przed stadium larwalnym
- byly grube jak cholera;)
- wszystkie pochodzą z jednego mrowiska w chodniku, zebrane ok 18:30 w słoneczny dzień, widziałem jak padały na ziemie, obrywały skrzydła, kilka miało po jednym skrzydle itp - mogłem ich złapać 50 wtedy, ale nie potrzebowalem tyle, a nie chcialem isc w masówe ile sie uda tyle sie uda, a reszta sayonara..
Mogę teraz przezimować jeszcze, gdy juz wiosna idzie? Wystarcza etapy 20-15-10-7*C dla formica? Sugerujesz Lasius też teraz przez miesiąc zimować by końcem kwietnia zrobić im wiosne?
- składały jaja kilkukrotnie w małej ilości(nie wszystkie wprawdzie), ale ginely przed stadium larwalnym
- byly grube jak cholera;)
- wszystkie pochodzą z jednego mrowiska w chodniku, zebrane ok 18:30 w słoneczny dzień, widziałem jak padały na ziemie, obrywały skrzydła, kilka miało po jednym skrzydle itp - mogłem ich złapać 50 wtedy, ale nie potrzebowalem tyle, a nie chcialem isc w masówe ile sie uda tyle sie uda, a reszta sayonara..
Mogę teraz przezimować jeszcze, gdy juz wiosna idzie? Wystarcza etapy 20-15-10-7*C dla formica? Sugerujesz Lasius też teraz przez miesiąc zimować by końcem kwietnia zrobić im wiosne?
trochę będą miały przesunięcie co do reszty, ale krzywdy im tym nie zrobisz. Ja na przykład w domu zimowałam je na późną jeśień, aby na okres najgorętszy -tj. grzania piecem w zimie, miały ładny start. Jeśli masz możliwość 'etapowego' przemieszczania w kierunku lodówki, to dobrze; chociaż moje F. cinerea i rufibarbis nie wyrażały sprzeciwu od wstawienia z ~20* + do kilku stopni..
Może je straszysz jakoś (nigerki trudno straszyć, ale się da; Formica bywają przewrażliwione - również dobrze widzą jak na mrówki)? zmieniasz warunki (np kilka dni zimno, parę dni gorąca), może brak im białka (chociaż rójkowe klasztorne powinny sobie poradzić)? Może za wysoka temperatura, niewielka wilgotność?
Coś musi być nie tak, bo żeby wszystkie na raz trefne były to trzeba mieć wielkiego pecha.
o niczym to nie świadczy. Najważniejsze jest to, że na twoich oczach oderwały skrzydła.CezarB pisze:Na 99% były zapłodnione, m.in. ponieważ:
- składały jaja kilkukrotnie w małej ilości(nie wszystkie wprawdzie), ale ginely przed stadium larwalnym
- byly grube jak cholera;)
Może je straszysz jakoś (nigerki trudno straszyć, ale się da; Formica bywają przewrażliwione - również dobrze widzą jak na mrówki)? zmieniasz warunki (np kilka dni zimno, parę dni gorąca), może brak im białka (chociaż rójkowe klasztorne powinny sobie poradzić)? Może za wysoka temperatura, niewielka wilgotność?
Coś musi być nie tak, bo żeby wszystkie na raz trefne były to trzeba mieć wielkiego pecha.
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
-
- Posty: 143
- Rejestracja: pt 14 wrz, 2012
CezarB
Też kupiłem te mieszanki które niby mają białko w sobie...
Faszerowałem je tym z 2 miesiące i nie było jaj więc postanowiłem dać im robaki i odrazu potomstwo
Ta galaretka z mrowkoyad jeszcze jaka taka,ale te mieszanki to szkoda gadać. ;/
Też kupiłem te mieszanki które niby mają białko w sobie...
Faszerowałem je tym z 2 miesiące i nie było jaj więc postanowiłem dać im robaki i odrazu potomstwo
Ta galaretka z mrowkoyad jeszcze jaka taka,ale te mieszanki to szkoda gadać. ;/