Ciemność. Czy jest szkodliwa?

Miejsce dla początkujących. Masz podstawowe pytania? - śmiało je zadawaj, każdy kiedyś zaczynał :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

strasznik
Posty: 31
Rejestracja: sob 18 maja, 2013
Lokalizacja: San do Wisły domierz
Kontakt:

pn 03 cze, 2013

Jeśli jest już gdzieś taki temat to prosze o link, ale nie znalazłem.
Planuję utrzymywać sporo malutkich eksperymentalnych gniazd i nie mam tyle miejsca, żeby wszystkie mogły widzieć światło dzienne. Ciekaw jestem jak może wpłynąć trzymanie mrówek w cieple, ale w ciemnościach na rozwój kolonii. Czy ma to jakieś większe znaczenie? Dla jakich gatunków? Pozornie wydaje się, że w początkowej fazie nie powinno źle wpływać, bo w norce i w mrowisku i tak jest ciemno w warunkach naturalnych, ale napiszcie co myślicie...
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

pn 03 cze, 2013

Będę mocno spekulować.

Myślę, że wszystko zależy od gatunku. Jedne żyją głównie pod ziemią (tak, że aż zatraciły pigment - mowa o żółtych Lasius (Chthonolasius i Cautolasius), inne żerują w ciągu dnia o danych porach, inne mają gniazdo w glebie i w zasadzie nie robi im różnicy większej pora dnia (pełnym latem na pewno - mowa o Lasius niger), a jeszcze inne największą aktywność na zewnątrz gniazda przejawiają dopiero w nocy (część Camponotus?).

Na pewno jakiś wpływ ma wystawienie kolonii na działanie światła. Pewnego razu czytałam artykuł (po polsku w "Kosmos"), w którym badano wpływ światła na kolonię jakiegoś występującego w Polsce Camponotus. I tak światło lub jego brak w czasie miesięcznej (?) aktywności świeżych młodych robotnic miało istotny wpływ na zachowanie mrówek. W pierwszym przypadku mrówki nie wykazywały awersji do światła, a w drugim owszem.

Myślę, że długie przebywanie w ciemności wyrobi w mrówkach właśnie taką awersję do światła. Pytanie jak bardzo może to być szkodliwe, o ile w ogóle? Dla mrówek żyjących w niewoli w domu każde nagłe włączenie światła wiązałoby się w takim przypadku z paniką (fakt faktem jedne potrafią do tego przywyknąć, jednym nie robi, a inne zawsze będą panikować. Np. dobrze widząca Formica cinerea panikuje za każdym razem gdy włączę lampkę, a równie dobrze widząca Formica rufibarbis, niewiele sobie z tego już teraz robi).

Chyba nikt na to pytanie ci konkretnie nie odpowie.
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
strasznik
Posty: 31
Rejestracja: sob 18 maja, 2013
Lokalizacja: San do Wisły domierz
Kontakt:

wt 04 cze, 2013

Tak oczywiście, ze nie może być konkretnej odpowiedzi na tak ogólnikowe pytanie, bo możnaby o tym pracę dr napisać nawet. A cel pytania oczywiście nie jest ścisły tylko orientacyjny, bo jeśli kilka osób zanotuje tutaj swoje doświadczenia i wnioski wtedy temat pozwoli na zorientowanie się w temacie, tak żeby mrówom nie szkodzić niepotrzebnie. Dzięki za odwagę, bo wiele osób ma wiedzę, ale nie chcąc pisać rzeczy niepewnych powstrzymuje się. A ja wiem, że zadaję trudne i dziwne pytanka:)
barciu
Posty: 444
Rejestracja: czw 10 sty, 2013
Lokalizacja: Kunkowa - mała wioska, w 70% porośnięta lasami i łąkami - mieszka tu ok 100 osób,

wt 04 cze, 2013

Ja powiem tak: mam swoją królową Manica rubida już. jakieś 2 tygodnie i od tamtego czasu 90% jaj złożyła właśnie w nocy. Ale nie wiem jak z innymi gatunkami, światło może powodować że mrówkom jest często cieplej, więc składają jaja, jeśli jest ono blisko. Na pewno światło działa pozytywnie na Pheidole, ale nie w bezpośrednim kontakcie, ale poprzez dogrzewanie światłem: a więc powinny mieć ciepło i najlepiej ciemno ( mówiąc o gnieździe ) , natomiast na arenie może być i ciepło i jasno zarazem. Wszystko zależy od gatunku: tak jak napisała geb88 - Lasius favus nie wychodzi ( w skrócie ) na powierzchnię, bo musi czuć jakąś awersję do światła, natomiast Formicom światło jakoś przeszkadzać nie musi ( mówiąc o robotnicach ).
Ale jedno jest pewne: u żadnego gatunku mrówek królowa nie lubi światła i w ciemności czuje się najlepiej. Dlatego tez żadne królowe nie wychodzą z gniazda i pod ziemią czują się najlepiej.
Podsumowując: na ogół robotnice lubią światło/ignorują je ( pomijając L.flavus, umbratus, niektóre campo itp. )
, natomiast królowe nie cierpią światła i lubią cień, a zarazem ciepło i często wilgoć.
Amen!
GG: 51713465
strasznik
Posty: 31
Rejestracja: sob 18 maja, 2013
Lokalizacja: San do Wisły domierz
Kontakt:

wt 04 cze, 2013

Dzięki za info, czuję się coraz mniej ociemniały:) w temacie mrówek i proszę o więcej jeśli cokolwiek macie do dodania:) A jeśliby tak było to przez okres początkowy mogłoby być nie za jasno, ale gdy pojawią się robotnice mogłoby się rozjaśnić.
barciu
Posty: 444
Rejestracja: czw 10 sty, 2013
Lokalizacja: Kunkowa - mała wioska, w 70% porośnięta lasami i łąkami - mieszka tu ok 100 osób,

wt 04 cze, 2013

Proponuję poczytać "FAQ" i nieco wzbogacić swoją wiedzę :wink: .
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=& ... ms&cad=rja

Polecam też Antmania.faq: http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=& ... ms&cad=rja

2-3 lata temu jak zaczynałem przygodę z mrówkami zaczynałem właśnie od tego.
GG: 51713465
strasznik
Posty: 31
Rejestracja: sob 18 maja, 2013
Lokalizacja: San do Wisły domierz
Kontakt:

wt 04 cze, 2013

Tak wiem, dzięki, czytam i czytam i czytam i czytam...łoj
strasznik
Posty: 31
Rejestracja: sob 18 maja, 2013
Lokalizacja: San do Wisły domierz
Kontakt:

ndz 16 cze, 2013

Pobieżne obserwacje wskazują, że w pewnych sytuacjach ciemność może być nawet pomocna np przy formica kiedy próbuje się przeprowadzić trudną adpcję i pojawia się agresja to w ciemnościach bywa stłumiona, bo mrówki wyciszają się.
lukaszb12999
Posty: 143
Rejestracja: pt 14 wrz, 2012

ndz 16 cze, 2013

strasznik
geb88 oczywiście napisała wszystko poprawnie,że zależy od gatunku. Jednak ja bym się tutaj kierował trochę czymś innym. W moim przypadku miałem mrówki które zjadały wszystkie jaja. Długo myślałem co zrobić żeby w koncu zaczęły akceptować swoj potomstwo i pewnego razu właśnie również geb88 mi doradziła aby dać je do szafy w której będą mieć spokój. Okazało się, że jaja zjadały właśnie ze strachu bo ciągle ktoś przechodził, stuknął w półkę itd. Więc jeżeli będziesz mieć jakieś problemy to zawsze warto spróbować dać im więcej spokoju np przez taką ciemność.
;)
ODPOWIEDZ