czemu wynoszą jajka
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
Szukałam szukałam i nie mogłam znaleźć.Otóż mój problem polega na tym że moje mróweczki ciągle wynoszą i co jakiś czas wnoszą jajeczka do gniazda.Większość czasu jajka są na arenie i oczywiście mrówki je pilnują ale mimo to się martwię.Proszę o pomoc
No raczej tak nie powinno być, ale trudno będzie ocenić co jest przyczyną. Może za duża wilgotność w gnieździe, albo jakaś pleśń? Ogrzewasz je jakoś? Co to za formikarium?
a spróbuj na jakiś czas postawić lampkę (ze zwykłą żarówką) skierowaną na gniazdo. tylko też tak aby znowu nie było za gorąco :P
jak będą stale w gnieździe, to wiadomo o co chodzi
zmieniałaś coś w gnieździe ostatnio ? (dolanie wody, nie dolanie wody etc.)
jak będą stale w gnieździe, to wiadomo o co chodzi
zmieniałaś coś w gnieździe ostatnio ? (dolanie wody, nie dolanie wody etc.)
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Miałem ten sam problem z C herculeanus.
Opisałem w moim dzienniku.
Po dalszych obserwacjach doszedłem do wniosku, że to jedna z robotnic oznaczyła miejsce poza gniazdem jako gniazdo i tam przenosiła potomstwo. Po pewnym czasie nawet zdobyła sojuszników, którzy podzielali jej pomysł. Jedna z mrówek zanosiła potomstwo do gniazda, inna je wynosiła i tak w kółko. Sytuacja wystąpiła zaraz po wyjściu ze stagnacji. Zdarzyło się nawet, że sama królowa przychodziła po potomstwo.
W moim przypadku sytuacja rozwiązała się sama po paru dniach, więc mogę doradzić co najwyżej cierpliwość.
Opisałem w moim dzienniku.
Po dalszych obserwacjach doszedłem do wniosku, że to jedna z robotnic oznaczyła miejsce poza gniazdem jako gniazdo i tam przenosiła potomstwo. Po pewnym czasie nawet zdobyła sojuszników, którzy podzielali jej pomysł. Jedna z mrówek zanosiła potomstwo do gniazda, inna je wynosiła i tak w kółko. Sytuacja wystąpiła zaraz po wyjściu ze stagnacji. Zdarzyło się nawet, że sama królowa przychodziła po potomstwo.
W moim przypadku sytuacja rozwiązała się sama po paru dniach, więc mogę doradzić co najwyżej cierpliwość.
http://ants.aq.pl - Blog + dziennik z hodowli.