Wczoraj złapałem królową Lasius Niger. Zobaczyłem, że w piaskownicy mojej siostrzenicy chodzą mrówki, pomyślałem ,,Jest to dobre miejsce dla nowej królowej, więc może tam trochę poszukać", wystarczyło, że odgarnołem kilku centymetrową warstwę i zobaczyłem królową, która nie była otoczona żadnymi swoimi dziećmi, władowałem ją do wcześniej przygotowanej próbówki. Wsadziłem jej świeżo zabitą muche.
1. Moje pytanie jest takie czy ona mi złoży te jajka czy się będzie bała muchy, chcę dodać, że muchy nie ruszyła, ale sama normalnie funkcjonuje (myje się, chodzi i odpoczywa).
2. Kupiłem o to formikarium:
http://mrowkoyad.pl/?21,pl_formikarium-akrylowe-18x9
czy mam wypełnić jakąś ziemią komnate w której jest wejście, żeby np. tam nie zasiedliła się królowa (wokół niej było, by dużo innych mrówek i nie mógł, bym im dawać jedzenie), po za tym ogólnie nie będzie problemów z podawaniem jedzenia.
3. Czy mam ją potrzymać trochę w próbówce (do wychowania pierwszego pokolenia) czy mogę ją wsadzić do środka?
4. Czy wszystko dotąd robię dobrze? Może jakaś wskazówka?
Dzięki za wszystkie porady i pozdrawiam
Zygder
Trochę pytań
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
-
- Posty: 13
- Rejestracja: pn 29 lip, 2013
1. Złoży po pewnym czasie (kilka dni). A tą muchę rozdrobniłeś/kroiłeś?
2. Nie znam się.
3. Nawet dłużej niż do pierwszego.
Jakby coś to pisz.
2. Nie znam się.
3. Nawet dłużej niż do pierwszego.
Jakby coś to pisz.
Jajka w zasadzie nie rosną (tak mi się wydaje) jedynie później gdy wyklują się larwy to może być złudne wrażenie "rośnięcia jajeczek" bo młode larwy są bardzo podobne do poprzedniej formy, gdy trochę urosną będziesz widział różnice.
Wielki powrót...
zygder pisze: 1. Moje pytanie jest takie czy ona mi złoży te jajka czy się będzie bała muchy, chcę dodać, że muchy nie ruszyła, ale sama normalnie funkcjonuje (myje się, chodzi i odpoczywa).
2. Kupiłem o to formikarium:
http://mrowkoyad.pl/?21,pl_formikarium-akrylowe-18x9
czy mam wypełnić jakąś ziemią komnate w której jest wejście, żeby np. tam nie zasiedliła się królowa (wokół niej było, by dużo innych mrówek i nie mógł, bym im dawać jedzenie), po za tym ogólnie nie będzie problemów z podawaniem jedzenia.
3. Czy mam ją potrzymać trochę w próbówce (do wychowania pierwszego pokolenia) czy mogę ją wsadzić do środka?
4. Czy wszystko dotąd robię dobrze? Może jakaś wskazówka?
Dzięki za wszystkie porady i pozdrawiam
Zygder
1) Patrząc na to, że to jakaś wykopana - Możesz ją podkarmić, ale najlepiej jak zrobisz mieszankę miodu i żółtka jajka. Pokarm płynny. Muchy może się bać i nie chcieć jeść.
2) Do tego formikarium nie sypie się ziemi, a jak nasypiesz, to mrówki właśnie w tym miejscu się ulokują.
3) Trzymaj mrówki w probówce, bo małej kolonii jest tam najlepiej.
4) Samotną królową, po ewentualnym nakarmieniu, zostawia się samą w miejscu zaciemnionym i spokojnym, gdzie nie ma wstrząsów, np. w szafie. Nie zagląda się, nie stuka probówką, nie podaje ciągle jedzenia - pierwsze nakarmienie wystarczy (i usunięcie niezjedzonych resztek) - zostawiasz i zapominasz na 2 tyg. Później możesz ostrożnie zaglądnąć, jak sytuacja wygląda, chowasz do szafy na tydzień i czekasz do pierwszych robotnic.
Samotne królowe są spokojne i siedzą w miejscu oszczędzając energię. Oczywiście może być też tak, że królowa po prostu zdycha. Zastosuj się do punktu 4. Nic więcej nie zrobisz.P.S. Moja królowa przestała się ruszać (nawet czółkami) podskakuje tylko jak się ruszy próbówką - to dobrze?
Jak już ją tam stresujesz, to wyciąg tą muchę i daj mieszankę miodu i żółtka. Jak nie masz miodu, to w ostateczności może być rozwodniony cukier.
Takzygder pisze:Wiem, że zapewne było to omawiane kilka razy, ale chcę sie upewnić. Czy można podebrać kilka poczwarek z mrowiska (tego samego gatunku) i dać mojej królowej, żeby wychowała je?
PS. nie musisz zadawać tego pytania w kilku miejscach.
Ostatnio zmieniony śr 23 lip, 2014 przez Revan, łącznie zmieniany 1 raz.