Pomoc w analizie sytuacji

Miejsce dla początkujących. Masz podstawowe pytania? - śmiało je zadawaj, każdy kiedyś zaczynał :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

gali95
Posty: 2
Rejestracja: pt 08 kwie, 2016

pt 08 kwie, 2016

Otóż zaczne od opisania sprawy.

Wybrałem się wczoraj na poszukiwanie miejsc gdzie w przyszłości mógłbym szukać jakichś świeżych rójkowych królowych. Przygotowałem się również na wypadek trafienia na takową i wziąłem ze sobą jakieś małe puzdereczko od tic-tacow (świadom tego jakie mam szanse o tej porze roku). Mimo moich przewidywań trafiłem na samotnie wspinającą się po drzewie królową, wciąż ze skrzydłami. Moja nikła wiedza o mrówkach naywana miedzy innymi na tym forum z czytania innych wątków mówiła mi że szansa na to że jest zaplemiona jest mała, aczkolwiek istnieje. I tak oto ją złapałem, przed odejściem upewniając się jeszcze czy nie zwinąłem jej akurat sprzed jej własnego gniazda, po prostu sobie spacerującą czy cuś w tej kwesti, jednak w pobliżu żadnych mrówek ani śladu. Trzymam ją teraz w tym pudełku, z wydaje mi sie prawidłowo przygotowanym "krokiem pierwszym". Od momentu jej tam umieszczenia (dzien wczorajszy, godzina ok.18) była trzymana w cichym, stostunkowo ciepłym miejscu (całe pomieszczenie w którym ją trzymie cechuje straszny zaduch wiec wydawało mi sie że temperatura w porządku). Zaglądałem do niej ze 2 razy, przed pójściem spać, racząc ją jak najmniejszą ilością światła i nie tykając nawet puzderka żeby niepotrzebnie nie płoszyć. O ile kiedy ją tam wkładałem przechadzała się po tej małej ilości miejsca jej dostarczonej, tak przy każdym nastepnym oglądnieciu stała nieruchomo w kącie. Dzisiaj rano (o ile 12 w południe to rano) gdy ją sprawdzałem, "wcisnęła" się między zatykającą pudełko watę a szybke przy wyjściu (tą suchą watę, oczywiście) i leżałą tak w miare "ściaśniona". I oto pojawia się moje pytanie:

Czy na podstawie takiego krótkiego opisu jej "zachowania" ktokolwiek tutaj jest mi w stanie powiedziec stwierdzic albo chociaz zgadywac co powinienem z nią zrobic? Aktualnie w planach miałem jeszcze poczekac z dzien czy dwa, ale to wciśnięcie się między watę mnie na tyle zaintrygowało, żeby zapytać się tutaj na forum, a nóż ktoś będzie wiedział co ona robi.

Z góry dziękuje każdemu za przeczytanie tej ściany tekstu i uprzedzam odrazu ludzi którzy będą chcieli mnie upomnieć za jej porwanie (bo moje przeczucie mi mówi że zwinięcie takiej ze skrzydłami to w wiekszości wypadkow zły pomysł) iż sam jestem świadom że szansa na sukces z góry była nikła i tylko mogłem jej zaszkodzić.
Awatar użytkownika
srebrny
Posty: 1191
Rejestracja: śr 16 lip, 2014
Kontakt:

pt 08 kwie, 2016

Co do wciskania się - wg. mnie to normalne - mrówki robiąc korytarze nie budują ich szerokich.

Moje zbójnice też tak robią.

Wiesz jaki to gatunek? Podeślij nam jakieś zdjęcia.
gali95
Posty: 2
Rejestracja: pt 08 kwie, 2016

sob 09 kwie, 2016

Niestety ale kilka godzin po tym poście mrówka już nie żyła, a oto zdjęcie, może chociaż sie dowiem co to była za mrówka:

http://imgur.com/reZGuJ2
Awatar użytkownika
MAck
Posty: 573
Rejestracja: śr 12 paź, 2005
Lokalizacja: Warszawa

sob 09 kwie, 2016

Mało widać na tym zdjęciu ale wydaje mi się, że to mogła nie być mrówka. Ma bardzo masywne czułki i wyglądają jakby się nie zginały. Łapałbym królowe tylko jeśli nie mają skrzydełek.
Awatar użytkownika
srebrny
Posty: 1191
Rejestracja: śr 16 lip, 2014
Kontakt:

sob 09 kwie, 2016

@Mack - też tak uważam.

To coś ma wg. mnie zaburzone proporcje odwłoka - jakiś taki bardzo okrągły, czółka też jakby nie mrówkowe.
gali95 pisze:Niestety ale kilka godzin po tym poście mrówka już nie żyła (...)
Tak, jak pisze @Mack - łap królowe jak nie mają skrzydełek już. Wtedy jest bardzo małe prawdopodobieństwo że nie będzie miała potomstwa.
ODPOWIEDZ