Cześć.
W praktyce pierwszy kontakt z hodowlą mrówek miałem tego lata gdy znajomy powierzył mi pod opiekę kilka kolonii mrówek na dwa tygodnie. Bardzo mi się to spodobało i chciałem założyć własną kolonię.
Moje pytanie Jaki gatunek wybrać? Mam kilka wymagań:
1. Niestety mam młodsze rodzeństwo które jest bardzo ciekawskie. O ile będą mógł dopilnować aby sami przy mrówkach nie grzebali o tyle na pewno będą mi towarzyszyć przy karmieniu itp. Chodzi o gatunek który będzie łagodny żeby ich nie pogryzły.
2. Chciałbym aby kolonia nie osiągnęła ogromnych rozmiarów zbyt szybko. Chodzi o to żeby przyrost był na tyle powolny żebym nie kupował ciągle większego formikarium, ale jednak szybszy niż u Camponotus.
3. Bardziej prozaiczne: chciałbym królową złapać sam.
4. Proszę weźcie pod uwagę że będzie to moja pierwsza kolonia.
Wiem ,że to głupie myśleć o rujce już w Listopadzie ale chciałbym już się oczytać i przygotować i na wiosnę zlokalizować gniazdo.
Jedno już upatrzyłem: niedaleko mnie jest spore gniazdo formica fusca czy ten gatunek jest ok?
Mam pytania.
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
- AntKeeper.pl
- Posty: 136
- Rejestracja: ndz 28 paź, 2018
- Kontakt:
Myślę że Formica fusca będzie odpowiednia. Jeżeli chodzi o punkt pierwszy, to mrówki są przecież w formikarium, i nie wiem jak mogłyby pogryźć rodzeństwo.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: ndz 11 lis, 2018
Dzięki. Jeszcze jedno jak czytałem o poszczególnych gatunkach, były wymieniane różne proponowane typy gniazd ale nigdy akrylowe. Czy jest ono w ogóle odpowiednie dla mrówek czy raczej nie powinno się go stosować?
To odpowiednie gniazdo. Stosuje się je głównie dla messorów. To mrówki z południowej Europy. Formica fusca jest dobrym pomysłem, ale ja dodam również Lasius niger. Kolonia liczy do 10000 robotnic, łatwa w hodowli, tolerancyjna na popełniane błędy. Na pewno ją złapiesz. Poczytaj trochę o tych gatunkach na formicopedi i myrmekologu i sam zdecyduj, który wydaje ci się dobrym pomysłem
Jesteś na tyle interesujący, na ile głębokie są Twoje zainteresowania...
-
- Posty: 7
- Rejestracja: ndz 11 lis, 2018
Jeszcze mi się przypomniało czy polskie gatunki trzeba trzymać na kablu grzewczym? czy pokojowa temperatura 19-23C im wystarczy. a jeśli trzeba je dogrzewać to można użyć lampy (światło im nie zaszkodzi).
- AntKeeper.pl
- Posty: 136
- Rejestracja: ndz 28 paź, 2018
- Kontakt:
Kiedyś wybór gniazd był bardzo mały. Obecnie na rynku jest praktycznie wszystko
Sam większość mrówek trzymam w akrylu.
Jeżeli chodzi o dogrzewanie rodzimych gatunków to nie jest to konieczne, natomiast znacząco poprawi rozwój kolonii.
Sam większość mrówek trzymam w akrylu.
Jeżeli chodzi o dogrzewanie rodzimych gatunków to nie jest to konieczne, natomiast znacząco poprawi rozwój kolonii.
- AntKeeper.pl
- Posty: 136
- Rejestracja: ndz 28 paź, 2018
- Kontakt:
Trochę ryzykowne, można przegrzać.
Witam,
Ad 1.
Formica fusca, L.Niger, L. Flavus idealne na początek. Wszystkie dostepne w Polsce (można złapać samemu). Osobiście, preferuje forimici z jedenj prostej przyczyny. Są tu mrówki ciekawe i ruchliwe.
Lasiusy są spoko, ale wg mnie w małych koloniach są "mało ruchliwe"
Ad2.
Każdy gatunek ma swój "przyrost" i zwykle przy Polskich gatunkach mrówek, które są zimowane one mają największy przyrost własnie po zimowaniu i gotowości składania jaj przez królową
Ad.3
Możesz złapać królową są. Looknij w kalendarz i zobacz, kiedy będziesz mieć możliwość złapania samotnej królowej. W grę oczywiście wchodzi też odłów z już istniejącego gniazda. Pamiętaj tylko, iż niektóre mrówki są mono, a niektóre poligamiczne. także pomyśl ile królowych potrzebujesz
Ad 4
Stworrzenie nowej kolonii z jednej królowe nie zawsze idzie tak jak opisują. Np. z moją 1szą kolonią M.Barbarus było tak, iż Królowę nabyłem w Styczniu samotną, a pierwsze potomostwo doczekałem się dopiero około Lipca, czyli pół roku później.
Polecam rówineż zamiast złapać, odłożyć i kupić też fajną kolonię mrówek z podziałem na więcej niż 2 kasty np. M.Structor czy M.Barbarus(mrówki te nie występujące w naturze w Polsce). Ciekawie jest obserwować, jak w koloni poruszają się mrówki, które różnią się od siebie
Ad 1.
Formica fusca, L.Niger, L. Flavus idealne na początek. Wszystkie dostepne w Polsce (można złapać samemu). Osobiście, preferuje forimici z jedenj prostej przyczyny. Są tu mrówki ciekawe i ruchliwe.
Lasiusy są spoko, ale wg mnie w małych koloniach są "mało ruchliwe"
Ad2.
Każdy gatunek ma swój "przyrost" i zwykle przy Polskich gatunkach mrówek, które są zimowane one mają największy przyrost własnie po zimowaniu i gotowości składania jaj przez królową
Ad.3
Możesz złapać królową są. Looknij w kalendarz i zobacz, kiedy będziesz mieć możliwość złapania samotnej królowej. W grę oczywiście wchodzi też odłów z już istniejącego gniazda. Pamiętaj tylko, iż niektóre mrówki są mono, a niektóre poligamiczne. także pomyśl ile królowych potrzebujesz
Ad 4
Stworrzenie nowej kolonii z jednej królowe nie zawsze idzie tak jak opisują. Np. z moją 1szą kolonią M.Barbarus było tak, iż Królowę nabyłem w Styczniu samotną, a pierwsze potomostwo doczekałem się dopiero około Lipca, czyli pół roku później.
Polecam rówineż zamiast złapać, odłożyć i kupić też fajną kolonię mrówek z podziałem na więcej niż 2 kasty np. M.Structor czy M.Barbarus(mrówki te nie występujące w naturze w Polsce). Ciekawie jest obserwować, jak w koloni poruszają się mrówki, które różnią się od siebie
Z mojego doświadczenia rozpoczynanie hodowli od lasius flavus jest słabym pomysłem. Nie są na wszystkie nerwy i ukazują dużą skrytość. Boją się nawet sięgnąć po pokarm.kossa1989 pisze: ↑wt 13 lis, 2018 Ad 1.
Formica fusca, L.Niger, L. Flavus idealne na początek. Wszystkie dostepne w Polsce (można złapać samemu). Osobiście, preferuje forimici z jedenj prostej przyczyny. Są tu mrówki ciekawe i ruchliwe.
Lasiusy są spoko, ale wg mnie w małych koloniach są "mało ruchliwe"
Takie kolonie na ogół są drogie, wszystko dzieje się długo i trzeba uważać na pleśń, która może być wszędzie na ziarnach.kossa1989 pisze: ↑wt 13 lis, 2018 Polecam rówineż zamiast złapać, odłożyć i kupić też fajną kolonię mrówek z podziałem na więcej niż 2 kasty np. M.Structor czy M.Barbarus(mrówki te nie występujące w naturze w Polsce). Ciekawie jest obserwować, jak w koloni poruszają się mrówki, które różnią się od siebie
A tak to dorzucę pomysła: formica cinerea. Jest szybka, ładna, łatwa w chowie i łatwo ją znajdziesz. Mocno się wyróżnia. Jest jedno ale. Potrafi pryskać kwasem mrówkowym, jednakże jest on niegroźny, powoduje jedynie swędzenie. Takie zachowanie to skutek drażnienia mrówek. Tak to są ciekawe w obserwacji
Jesteś na tyle interesujący, na ile głębokie są Twoje zainteresowania...
Małcin masz rację M.Barbarusy itp. są droższe, ale coś za coś są inne niż Polskie mrówki.
Co do F.Cirinea, zapomniałem kolega posiada dosyć młodą kolonię i Jego dzieci uwielbiają obserwować je właśnie ze względu na ruchliwość. Dlatego Forimica Fusca, czy Cirinea będą dobrym pomysłem
Co do F.Cirinea, zapomniałem kolega posiada dosyć młodą kolonię i Jego dzieci uwielbiają obserwować je właśnie ze względu na ruchliwość. Dlatego Forimica Fusca, czy Cirinea będą dobrym pomysłem
-
- Posty: 7
- Rejestracja: ndz 11 lis, 2018
Prawdopodobnie ostatnie pytania.
Czytam o tych gatunkach i znalazłem informacje, że Formica Fusca jest gatunkiem poligamicznym gdzie występuje jedna główna królowa i kilka mniejszych. Moje pytania:
Małe królowe również łapie się podczas rójki czy rodzą się w gnieździe.
Jeżeli nie przechodzą rójki to potrzebują kontaktu z samcem żeby być płodne czy od razu zaczną rodzić.
Czy mała królowa może urodzić małą królową.
Czytam o tych gatunkach i znalazłem informacje, że Formica Fusca jest gatunkiem poligamicznym gdzie występuje jedna główna królowa i kilka mniejszych. Moje pytania:
Małe królowe również łapie się podczas rójki czy rodzą się w gnieździe.
Jeżeli nie przechodzą rójki to potrzebują kontaktu z samcem żeby być płodne czy od razu zaczną rodzić.
Czy mała królowa może urodzić małą królową.
Tak, Formica fusca to gatunek poliginiczny, ale nie zawsze. To, że w tych poliginicznych gniazdach królowe są mniejsze, nie jest zasadą. W sumie nie wiem czemu tak jest, ale na pewno te królowe nie rodzą się w gnieździe. Po prostu albo współzakładają gniazdo z innymi królowymi (pleometrazja), albo dołączają do istniejącej już koloni. Najlepiej podhodować kolonię z jedną królową do liczby ok. 100 osobników, a następnie "podrzucić" drugą królową. Może się przyjąć, może się nie przyjąć i wyląduje jako pokarm. Więc złap 2-3 królowe.
Po dojrzeniu koloni, czyli po 4-5 latach, królowa uwalnia substancje pozwalające na składanie jaj królewskich, czyli takich, z których wyjdą na świat "księżniczki".składa również jaja, i ich nie zapładnia. Z takich jaj wylęgają się samce. Obie formy płciowe mają skrzydła, ponieważ podczas kopulacji znajdują się wysoko na niebie. Takie formy zobaczysz na wiosnę. Na przypadający miesiąc rójki możesz dać odlecieć księźniczkom i samcom, lub zostawić je w gnieździe. Samce szybko umierają, księżniczki natomiast, stają się robotnicami. Nie są zapłodnione, więc jaj nie złożą. Chyba, że wyjdą na świat samce, ale raczej nie zdarza się to
Po dojrzeniu koloni, czyli po 4-5 latach, królowa uwalnia substancje pozwalające na składanie jaj królewskich, czyli takich, z których wyjdą na świat "księżniczki".składa również jaja, i ich nie zapładnia. Z takich jaj wylęgają się samce. Obie formy płciowe mają skrzydła, ponieważ podczas kopulacji znajdują się wysoko na niebie. Takie formy zobaczysz na wiosnę. Na przypadający miesiąc rójki możesz dać odlecieć księźniczkom i samcom, lub zostawić je w gnieździe. Samce szybko umierają, księżniczki natomiast, stają się robotnicami. Nie są zapłodnione, więc jaj nie złożą. Chyba, że wyjdą na świat samce, ale raczej nie zdarza się to
Jesteś na tyle interesujący, na ile głębokie są Twoje zainteresowania...