Jakoś nie dopatrzyłem się najprostszego chyba sposobu sprzątania: Arena połączona wężykiem z gniazdem. Odłączamy, wypraszamy mrówki obecne na arenie, po czym piasek przesypujemy do naczynka, całą resztę myjemy silnym strumieniem gorącej wody, przesuszamy i gotowe. Piasek można przepłukać też, nawet wyparzyć, wysuszyć i mieć na następny raz.
Coś przegapiłem, czy odłączane areny są mało popularne?
Sprzątanie areny
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
Takie sprzątanie które opisujesz jest raczej mało prawdopodobne przy dużej kolonii u mnie jak ruszę areną to całe hordy wylatująMrowiec32 pisze: ↑wt 15 sty, 2019 Jakoś nie dopatrzyłem się najprostszego chyba sposobu sprzątania: Arena połączona wężykiem z gniazdem. Odłączamy, wypraszamy mrówki obecne na arenie, po czym piasek przesypujemy do naczynka, całą resztę myjemy silnym strumieniem gorącej wody, przesuszamy i gotowe. Piasek można przepłukać też, nawet wyparzyć, wysuszyć i mieć na następny raz.
Coś przegapiłem, czy odłączane areny są mało popularne?
Gniazda odłączane są popularne.
- slodkie_ciacho
- Posty: 1495
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Witam.
Opcji jest kilka:
-odkurzacz
-zaciskanie wężyka łączącego arenę z gniazdem, tzn. mrówka przechodzi z areny do gniazda po czym zaciskamy wężyk żeby z gniazda nie wychodziły na arenę, gdy kolejna z areny idzie w stronę gniazda to znowu zwalniamy zacisk itd...
-"ręczne" łapanie mrówek np zbliżyć wykałaczkę żeby na nią weszła lub nasunąć na mrówkę jakąś rurkę, a gdy wejdzie na jej ścianki to wyjąć.
-exhaustor- tutaj odsyłam do:
https://kb.formicopedia.org/Akcesoria
Pozdrawiam.
Opcji jest kilka:
-odkurzacz
-zaciskanie wężyka łączącego arenę z gniazdem, tzn. mrówka przechodzi z areny do gniazda po czym zaciskamy wężyk żeby z gniazda nie wychodziły na arenę, gdy kolejna z areny idzie w stronę gniazda to znowu zwalniamy zacisk itd...
-"ręczne" łapanie mrówek np zbliżyć wykałaczkę żeby na nią weszła lub nasunąć na mrówkę jakąś rurkę, a gdy wejdzie na jej ścianki to wyjąć.
-exhaustor- tutaj odsyłam do:
https://kb.formicopedia.org/Akcesoria
Pozdrawiam.
- slodkie_ciacho
- Posty: 1495
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Ja do teraz też nie, znalazłem szukając jak się to nazywa
- slodkie_ciacho
- Posty: 1495
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Jeśli zmoczysz piasek to zaczną w nim kopać
Wyłap mrówki, wyczyść piasek, wsyp ponownie i sprzątaj na bieżąco...
Ile tych mrówek tam masz?
Wyłap mrówki, wyczyść piasek, wsyp ponownie i sprzątaj na bieżąco...
Ile tych mrówek tam masz?
Jeszcze żadnej.
Po prostu nie wiem, jak wygląda brudna arena i zastanawiam się, jak sprawnie sprzątać. Mrówki nie świnie, gnoju nie narobią. Przy prawidłowym karmieniu nie powinno być resztek, ale np. odchody gdzieś składują, to ich z piasku nie pozbieram przecież (?).
Jak mi przypadkiem kawałek kropli krwi spadnie w piasek (krew na piasku areny, jakie to gladiatorskie), to co? Wybrać patyczkiem do uszu kilka centymetrów kwadratowych i drugim wacikiem szorować dno?
Po prostu nie wiem, jak wygląda brudna arena i zastanawiam się, jak sprawnie sprzątać. Mrówki nie świnie, gnoju nie narobią. Przy prawidłowym karmieniu nie powinno być resztek, ale np. odchody gdzieś składują, to ich z piasku nie pozbieram przecież (?).
Jak mi przypadkiem kawałek kropli krwi spadnie w piasek (krew na piasku areny, jakie to gladiatorskie), to co? Wybrać patyczkiem do uszu kilka centymetrów kwadratowych i drugim wacikiem szorować dno?
- slodkie_ciacho
- Posty: 1495
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Resztki chyba zawsze będą, tylko w zależności od gatunku mrówek i podawanego pokarmu będą to w całości puste pancerzyki lub poćwiartowane. Mrówki raczej składują w jednym miejscu śmieci, u mnie (flavus) był to przeciwny koniec od wejścia do gniazda (pewnie jak najdalej). Z tego co czytałem od innych hodowców to najwięcej syfu robią mrówki z rodzaju myrmica.
U mnie arena była niewentylowana, po zimowaniu piach zaczynał śmierdzieć, dlatego po tym okresie wacikiem zatykałem otwór gniazda i gruntownie czyściłem całą arenę.
Ja bym wybrał choćby ze względów estetycznych, myślę jednak że przy 0,5-1cm warstwie piasku taka kropla nie doleci do dna i nie trzeba będzie go szorować Ale tu również w zależności od gatunku i ilości robotnic w gnieździe, jak nawet budowy areny (czy zabezpieczona przed ucieczką po jej otwarciu) może okazać się niemożliwe wybranie piasku. Lepiej być ostrożnym przy nakładaniu pokarmu.
U mnie arena była niewentylowana, po zimowaniu piach zaczynał śmierdzieć, dlatego po tym okresie wacikiem zatykałem otwór gniazda i gruntownie czyściłem całą arenę.