Przenoszenie królowej ze strzykawki do próbowki
: wt 09 lip, 2019
Hejka,
Pewnie pytanie takie czytacie po raz tysięczny, ale chciałbym żeby mnie ktoś upewnił w słuszności postępowania.
W związku z tym iż ostatnia złapana królowa trafiła do strzykawki (brak próbowek) oraz że w strzykawce za słabo ubiłem watę, musiałem co trzy dni wpuszczać parę kropel wody, aby utrzymać wilgoć.
Królowa złożyła jajka, wciągnęła też kropelkę miodu.
W międzyczasie przyszły zamówione probówki, więc zrobiłem first stepa, z dwoma przegródkamiz korka. Do tego znowu kropelka miodu.
Podłączyłem do strzykawki i schowałem do pudełka.
Najpierw myślałem że probówkę zaciemnię a strzykawkę zostawię na świetle, ale w końcu nie chcę stresować królowej (przy pszczołach też nie zalecane jest częste zaglądanie).
Całość siedzi w ciemności, strzykawkę przestałem nawadniać. Do przejścia między starym gniazdem a nowym jest z 10 cm (od waty do waty).
Uda się ? Królowa przeniesie się z jajkami? Otwory w korku dosyć spore zostawiłem gabarytowo się zmieści.
Mam też nadzieję że wyschnięta wata ze strzykawki zapewni dostęp do powietrza...
I jeszcze jedno pytanie, da się zbyt mocno ubić watę w próbowce tak aby woda nie przesiąkała?
Mam w sumie trzy first stepy i tak się zastanawiam jak sprawdzić po tygodniu czy mają wilgoć?
Pewnie pytanie takie czytacie po raz tysięczny, ale chciałbym żeby mnie ktoś upewnił w słuszności postępowania.
W związku z tym iż ostatnia złapana królowa trafiła do strzykawki (brak próbowek) oraz że w strzykawce za słabo ubiłem watę, musiałem co trzy dni wpuszczać parę kropel wody, aby utrzymać wilgoć.
Królowa złożyła jajka, wciągnęła też kropelkę miodu.
W międzyczasie przyszły zamówione probówki, więc zrobiłem first stepa, z dwoma przegródkamiz korka. Do tego znowu kropelka miodu.
Podłączyłem do strzykawki i schowałem do pudełka.
Najpierw myślałem że probówkę zaciemnię a strzykawkę zostawię na świetle, ale w końcu nie chcę stresować królowej (przy pszczołach też nie zalecane jest częste zaglądanie).
Całość siedzi w ciemności, strzykawkę przestałem nawadniać. Do przejścia między starym gniazdem a nowym jest z 10 cm (od waty do waty).
Uda się ? Królowa przeniesie się z jajkami? Otwory w korku dosyć spore zostawiłem gabarytowo się zmieści.
Mam też nadzieję że wyschnięta wata ze strzykawki zapewni dostęp do powietrza...
I jeszcze jedno pytanie, da się zbyt mocno ubić watę w próbowce tak aby woda nie przesiąkała?
Mam w sumie trzy first stepy i tak się zastanawiam jak sprawdzić po tygodniu czy mają wilgoć?