Tolerancja mrówek na mrówki :)

Miejsce dla początkujących. Masz podstawowe pytania? - śmiało je zadawaj, każdy kiedyś zaczynał :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

Tlaloc
Posty: 464
Rejestracja: wt 20 sie, 2019

sob 24 sie, 2019

Witam

Są gatunki agresywne oraz bardzo spokojne

Ciekawi mnie jak to jest z larwami i poczwarkami
Co się stanie jeśli podrzucę samotnej królowej lub już z robotnicami larwy lub poczwarki innego gatunku mrówek

Czy królowa lub królowa i robotnice będą się opiekować takimi "gośćmi" czy raczej zjedzą / zabiją / wyniosą gdzieś?
I z drugiej strony, czy jeśli jednak taki "gość" przetrwa w gnieździe nie będzie stanowił zagrożenia dla królowej czy jej potomstwa?
Np. taka myrmica u flavusków czy flavusek u nigerek, choć bardziej pytam ogólnie

Gdzieś widziałem w linku że ktoś mieszał L. flavus z innymi mrówkami
Ktoś wie jak to się ostatecznie skończyło? :)
W niebie:
Lasius niger
Lasius flavus
Chthonolasius sp.
Formica cinerea
Myrmica spp.
Leptothorax acervorum

U mnie:
Formica fusca
Crematogaster scutellaris
Camponotus nicobarensis
Camponotus japonicus
Awatar użytkownika
slodkie_ciacho
Posty: 1491
Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Kontakt:

sob 24 sie, 2019

Witam.
Z tego co znam to Temnothorax są tolerowane przez inne mrówki (ale nie wiem czy przez wszystkie).
Wiem tylko że można podrzucać/mieszać poczwarki:
niger z fuliginosus i Chthonolasius.
flavus z Chthonolasius mixtus,
Formica sanguinea i kopcówki z Serviformica.
Jest tego więcej, ja znam te.
Tlaloc pisze: sob 24 sie, 2019 Co się stanie jeśli podrzucę samotnej królowej lub już z robotnicami larwy lub poczwarki innego gatunku mrówek
Same larwy mogą zostać zjedzone nawet w tym samym gatunku, bezpieczniej jest podrzucać poczwarki. Co do gatunków np. niger z flavus nie da się podrzucić-potraktują je tak:
Tlaloc pisze: sob 24 sie, 2019 zjedzą / zabiją / wyniosą gdzieś
;)
Z robotnicami-chyba tylko jeszcze białe (świeżo wyklute) robotnice można podrzucać, ewentualnie adopcja przez lodówkę.
Tlaloc pisze: sob 24 sie, 2019 I z drugiej strony, czy jeśli jednak taki "gość" przetrwa w gnieździe nie będzie stanowił zagrożenia dla królowej czy jej potomstwa?
Jeżeli jest zbyt wiele adoptowanych to chyba mogą się zbuntować, ale nie jestem pewien czy to prawda.
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ