Mrówki kupiłem około 3-4 tygodni temu wraz z formikarium korkowym.
Na początku miałem 9 mrówek. Królowa + 4 małe robotnice + 4 większe, chyba żołnierze?
W ciągu dwóch pierwszych dni padły 3 najmniejsze mrówki i 2 większe. Chyba stres związany z transportem? Została mi królowa, jedna malutka robotnica i dwie większe, razem cztery czarne stworzonka. Jako nie doświadczony i zajarany mrówczarz dopiero się uczę i niestety popełniam masę błędów. Gdy zostało mi tak mało mrówek zaglądałem tam całe dnie co 10 minut, przestawialem je z miejsca na miejsce, swiecilem latarką żeby lepiej widzieć - czyli same błędy. Probowka z mrowkami leżała na arenie z pełnym dostępem do gniazda. Któregoś razu jak im zaswiecilem mrówki się wkurzyły i przeniosły do korka. Mam cztery mrówki w ogromnym gnieździe
Wyjechałem na tydzień, mrówki miały spokój i chyba królowa złożyła jaja, nie jestem pewien bo jaja białe, piasek biały, ale to co nosi mrówka jest o wiele bardziej gładkie od piasku, zdjęcie w załączniku. Mrówki są na tyle zagubione, że w ogóle nie wychodzą na arenę. W związku z tym nie mam ich jak karmić białkiem. Nie chcę im bezpośrednio do gniazda wrzucać nawet kawałka martwego mącznika, bo jest ich tak mało, że resztek nie wyniosą na zewnątrz tylko do innej komory gdzie pewnie rozwiną się roztocza, a komory w korku nie posprzatam.
Jakieś ogólne rady dla mnie? Jak ugryźć to, że mam cztery mrówki już w korku?
Messor barbarus - cztery mrówki w gnieździe
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
- slodkie_ciacho
- Posty: 1491
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Witam.
Szkoda że nie zatkałeś im wejścia do gniazda, mrówki trzeba przenieść z powrotem do probówki, a w jaki sposób opisałem tutaj (jest tam też link do innych tematów):
viewtopic.php?f=4&t=6822&p=58360#p58360
Dziwne że już w probówce padały, podobno od stresu mrówka nie zdechnie, za to może zjeść potomstwo/zabić siostrzyczki. Połóż je też na ręcznik czy coś, żeby odizolować drgania. A jak się już przeniosą to zatkaj gniazdo, daj ku probówce kawałek mącznika czy innego białka, chyba trochę ziaren i ich nie stresuj co chwilę
Pozdrawiam
Szkoda że nie zatkałeś im wejścia do gniazda, mrówki trzeba przenieść z powrotem do probówki, a w jaki sposób opisałem tutaj (jest tam też link do innych tematów):
viewtopic.php?f=4&t=6822&p=58360#p58360
Dziwne że już w probówce padały, podobno od stresu mrówka nie zdechnie, za to może zjeść potomstwo/zabić siostrzyczki. Połóż je też na ręcznik czy coś, żeby odizolować drgania. A jak się już przeniosą to zatkaj gniazdo, daj ku probówce kawałek mącznika czy innego białka, chyba trochę ziaren i ich nie stresuj co chwilę
Pozdrawiam
Możesz wysłać zdjęcia całego formikarium? Być może jest zbyt duże Tak, to są jaja
Nie wiem czy dobrze zrobiłem, no ale chcę ich dobrej przyszlosci. Na razie udało się je światłem wypchnac tunele wyżej, no ale nie chciały wychodzić na arenę tylko ciągle wracały na dół, więc zasypalem im ten dół... Kiedyś je tam wpuszcze, będą potrzebowały przestrzeni to chyba sobie same odkopią. Wciąż czekam aż wyjdą do probówki... I w ogóle na arenę, bo jak na razie to były tylko próby, machniecie czulkami przy wyjściu i w tył zwrot
- slodkie_ciacho
- Posty: 1491
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Daj im trochę czasu...