Stagnacja.
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
Witam ponownie. Posiadam kolonie Messor Barbatus od około 3 msc.I od zakupu zauważyłem u nich stagnacje. Nie jedzą białka prawie wg. A daje im mącznika, muszki . Nie tykają. Formicarium to lubi z ant center. Kolonia to około 30 robotnic plus królowa. Żeby nie miały za dużo miejsca to maja tylko 3 komory reszta zatkana korkiem. Królowa wg nie czerwi. temeratura to srednio 26C
Jaki może być powód takiej stagnacji?
Jaki może być powód takiej stagnacji?
Nie jedzą dużo, nie należy się tym martwić, jeżeli mają pożywienie na arenie, gdy zgłodnieją na pewno po nie wyjdą. Jeśli są same larwy, to już czas na hibernację, bo królowa wtedy przestaje czerwić.Sozzi pisze: ↑wt 03 gru, 2019 Witam ponownie. Posiadam kolonie Messor Barbatus od około 3 msc.I od zakupu zauważyłem u nich stagnacje. Nie jedzą białka prawie wg. A daje im mącznika, muszki . Nie tykają. Formicarium to lubi z ant center. Kolonia to około 30 robotnic plus królowa. Żeby nie miały za dużo miejsca to maja tylko 3 komory reszta zatkana korkiem. Królowa wg nie czerwi. temeratura to srednio 26C
Jaki może być powód takiej stagnacji?
Temperatura 25 to w pokoju czy część formikarium, czy podgrzewane całe czy fragment ?
Jak z wilgotnością ?
A czy jedzą ziarna i czy mają zmagazynowane w jakiejś komorze ?
Zmiany oświetlenia lub wstrząsy ?
Jak kupiłeś to były jakieś larwy/poczwarki ?
W ciągu tych trzech miesięcy królowa składała jakiekolwiek jajka ?
Pytania kontrolne aby wyeliminować/wykluczyć elementy które mogły mieć wpływ.
I tak na wszelki wypadek: hibernacja u Messor barbarus to nie lodówka a co najwyżej obniżenie temperatury. W razie potrzeby jest tutaj gdzieś taki wątek.
Jak z wilgotnością ?
A czy jedzą ziarna i czy mają zmagazynowane w jakiejś komorze ?
Zmiany oświetlenia lub wstrząsy ?
Jak kupiłeś to były jakieś larwy/poczwarki ?
W ciągu tych trzech miesięcy królowa składała jakiekolwiek jajka ?
Pytania kontrolne aby wyeliminować/wykluczyć elementy które mogły mieć wpływ.
I tak na wszelki wypadek: hibernacja u Messor barbarus to nie lodówka a co najwyżej obniżenie temperatury. W razie potrzeby jest tutaj gdzieś taki wątek.
Temperatura na arenie to średnio 26C . Gniazdo maja tak ustawione ze pół jest dogrzewane pół nie. I wybrały sobie ta odpowiednia cześć. Maja dość duży zapas nasion w suchej cześći gniazda. Na arenie około 65% a gniazdo nawadniam raz na dwa tygodnie. Moze był bład bo czesc gniazdowa była zasłonięta styropianem i może za jasno było. Pomalowałem go wczoraj na czarno. Są ustawione na reczniku papierowym bo czytałem ze messorki są wrażliwe na wstrzasy. Do gniazda zagladam bardzo rzadko. Ogólnie staram sie je najmniej stresować jak tylko można. Co do jaj to wg nie widziałem. Bo staram naprawdę rzadko odrywać gniazdo bo od razu jest panika. Strasznie sa na to wrazliwe.
Co do larw to nie było żadnych jak kupiłem sama mamuśka i robotnice , I wczoraj widziałem mały peczek jajek. Może z 5
Co do larw to nie było żadnych jak kupiłem sama mamuśka i robotnice , I wczoraj widziałem mały peczek jajek. Może z 5
No to wygląda ok. Kluczowe jest to że pojawiły się jajka. Może i miały stagnację jakąś ale jajka jeśli się właśnie pojawiły są zwiastunem jej końca.
Zatem nie martw się i cierpliwie obserwuj. Zwłaszcza te jajka, czy się będą rozwijać.
Po prostu wygląda na to że dochodzą do siebie. Może miały trudne chwile przed wysyłką, w jej trakcie itp, tego nie wie nikt.
- slodkie_ciacho
- Posty: 1495
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Witam.
To ja może jedynie zwrócę uwagę na:
Pozdrawiam
To ja może jedynie zwrócę uwagę na:
Rozumiem że tych ręczników jest gruba warstwa, tak powiedzmy kilka milimetrów? Bo jeden taki listek ręcznika to jest niczym kartka papieru...
Pozdrawiam
Dokładnie 5 złożonych na pół. Tak ze duża. I na dodatek " Velvet mięeki jak aksamit" A nie ustawie znowu za dużej bo mata grzewcza nie spełni swojego zadania.slodkie_ciacho pisze: ↑czw 05 gru, 2019 Witam.
To ja może jedynie zwrócę uwagę na:Rozumiem że tych ręczników jest gruba warstwa, tak powiedzmy kilka milimetrów? Bo jeden taki listek ręcznika to jest niczym kartka papieru...
Pozdrawiam
Ale wstrząsów to one raczej nie maja bo siedzą sobie na osobnym biurku. W pokoju który stoi pusty. Tak ze nie ma kto je za bardzo stresować. A jak juz coś robię to obchodzę się z formi jak piórkiem. Tak naprawdę ciężko dostrzec jaja w gipsowym gnieździe bo białe a po drugie kazde odkrycie gniazda powoduje panike i gonią jak szalone. Ale wydawało mi się ze robotnica je przenosiła ( bo mrówczy chleb jest bardziej zóltawy)
A czy teraz już są zahibernowane? Polecam hibernować, wtedy (po spoczynku) królowa złoży więcej jaj. TEMPERATURA: 10-12°C, przy niższej prawdopodobnie umrą!!
Właśnie już miałem hibernować ale pojawiły się jajka. Ogólnie królowa ciągle znosi nowy pakiet jaj. Są też larwy i wczoraj poczwarka się wykluła na pierwszego majora. Tak ze poczekam z ta hibernacja aż przestanie składać jaja, i wylęgnie sie potomstwo. Bo z tego co czytałem nie hibernuje się jak są jajka.
Może da się je jakoś "schłodzić"? Żeby nie hibernować, ale zmienić temperaturę?Sozzi pisze: ↑ndz 19 sty, 2020 Właśnie już miałem hibernować ale pojawiły się jajka. Ogólnie królowa ciągle znosi nowy pakiet jaj. Są też larwy i wczoraj poczwarka się wykluła na pierwszego majora. Tak ze poczekam z ta hibernacja aż przestanie składać jaja, i wylęgnie sie potomstwo. Bo z tego co czytałem nie hibernuje się jak są jajka.
Czemu na upartego chcecie zawsze chłodzić/hibernować ?
Przecież hibernacja to biologicznie ma być odpoczynkiem zimowym dla mrówek/królowej. Jest zima, mrówy są gotowe, to hibernacja.
Bywa stosowana w hodowli jako panaceum na stagnacje, zwłaszcza w sytuacji kiedy mrówy się zatrzymały i uważają że jest zima, czyli królowa nie znosi jaj, nie ma poczwarek. Hibernacja może pomóc.
Jeśli królowa zniosła nowe jaja, czyli uważa że jest wiosna, to po kiego grzyba ją teraz schładzać i zaburzać jej rytm ?
Co to miałoby dać ?
Przecież hibernacja to biologicznie ma być odpoczynkiem zimowym dla mrówek/królowej. Jest zima, mrówy są gotowe, to hibernacja.
Bywa stosowana w hodowli jako panaceum na stagnacje, zwłaszcza w sytuacji kiedy mrówy się zatrzymały i uważają że jest zima, czyli królowa nie znosi jaj, nie ma poczwarek. Hibernacja może pomóc.
Jeśli królowa zniosła nowe jaja, czyli uważa że jest wiosna, to po kiego grzyba ją teraz schładzać i zaburzać jej rytm ?
Co to miałoby dać ?
Też sie właśnie nad tym zastanawiałem. Bo skoro królowa miała dość długa stagnacje. Prawie 3 miesiące a od jakiegoś czasu czerwi ciągle. To czemu zaburzać rytm. Jak przestanie to zahibernuje a jak nie to dam sobie spokój. Bo co do Messorów to różnie wersje co do hibernacji. Jedni mówią ze nie trzeba drudzy że nie zaskodzi. Pogmerałem po różnych forach ( w tym obcojęzycznych i tam tez mieszane opinie)
Też szukałem i stwierdziłem że swoich nie hibernuję messorów w tym rokuSozzi pisze: ↑śr 22 sty, 2020 Też sie właśnie nad tym zastanawiałem. Bo skoro królowa miała dość długa stagnacje. Prawie 3 miesiące a od jakiegoś czasu czerwi ciągle. To czemu zaburzać rytm. Jak przestanie to zahibernuje a jak nie to dam sobie spokój. Bo co do Messorów to różnie wersje co do hibernacji. Jedni mówią ze nie trzeba drudzy że nie zaskodzi. Pogmerałem po różnych forach ( w tym obcojęzycznych i tam tez mieszane opinie)