M. rubida, odchów samotnej królowej

Miejsce dla początkujących. Masz podstawowe pytania? - śmiało je zadawaj, każdy kiedyś zaczynał :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

sKa_
Posty: 9
Rejestracja: czw 12 gru, 2019

czw 12 gru, 2019

Witam,
Jest to moje drugie podejście do tego gatunku. Pierwsze zakończyło się śmiercią królowej z nieznanych mi powodów. Tworzę niniejszy wątek aby obecne podejście nie zakończyło się klapą, gdyż zauważyłem , że początek hodowli jest rażąco podobny do poprzedniego.

Otóż, od dwóch dni posiadam w/w królową. Próbówkę z owadem umieściłem we formikarium z areną o wymiarach 20 cm x 10 cm x 10 cm, uprzednio zatykając wejście do gniazda watą. Obok próbówki położyłem odpowiednio spreparowany korek od butelki pet z miodem i przepołowionym na pół malutkim, bo ~3 mm karaczanem tureckim. Całość umieszczona jest na macie grzewczej dodatkowo odseparowanej od formikarium 4 warstwami kawałków karimaty. Temperatura na arenie oscyluje pomiędzy 18 a 20 st. C. Mieszkam w starym budownictwie, więc utrzymanie stabilnej temperatury jest prawie niemożliwe, bo mieszkanie opalane jest węglem a też pracuję, tak więc w domu nie ma mnie zwykle 10 - 12 godzin - piec w tym czasie jest wygaszony.
Królowa opuściła zaciemnioną próbówkę i zwykle przebywa na arenie w górnej części korka tuż obok termometra, przy szybie. Są tam kropelki skroplonej pary wodnej. Dosyć często spaceruje po arenie ale nie zauważyłem aby pobierała w tym czasie jakikolwiek pokarm. Dodam jeszcze, że w próbówce znajduje się zapas wody.
Póki co nie interweniuję, gdyż myślę, że królowa przebywa po prostu tam, gdzie znalazła korzystniejsze warunki do bytowania.

Proste pytanie,
Co może być nie tak?

Pozdrawiam.
AntsForever
Posty: 220
Rejestracja: wt 16 kwie, 2019

czw 12 gru, 2019

To już zbyt późno żeby czekać na jajka. Polecam hibernację i na wiosnę powinno ruszyć ale pamiętaj że Manica rubida jest trudnym gatunkiem jeżeli chodzi o odchodowanie pierwszego pokolenia.
sKa_
Posty: 9
Rejestracja: czw 12 gru, 2019

czw 12 gru, 2019

AntsForever pisze: czw 12 gru, 2019 To już zbyt późno żeby czekać na jajka. Polecam hibernację i na wiosnę powinno ruszyć ale pamiętaj że Manica rubida jest trudnym gatunkiem jeżeli chodzi o odchodowanie pierwszego pokolenia.
Dzięki za odpowiedź.
Tak, zdaję sobie z tego sprawę.
Planuję właśnie jej hibernację na początku stycznia. Myślę, że podkarmię ją i tak na początku stycznia rozpocznę hibernację.

Na obecną chwilę mrówka siedzi w zaciemnionej próbówce i generalnie nic się nie dzieje. Zobaczymy co będzie na dniach.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
MyrmeLuna
Posty: 226
Rejestracja: pn 11 lis, 2019
Kontakt:

czw 12 gru, 2019

sKa_ pisze: czw 12 gru, 2019 Witam,
próbówkę z owadem umieściłem we formikarium z areną o wymiarach 20 cm x 10 cm x 10 cm.
Co może być nie tak?
Arena jest zbyt duża. Warto zacząć także hibetnację.
sKa_
Posty: 9
Rejestracja: czw 12 gru, 2019

czw 12 gru, 2019

MyrmeLuna pisze: czw 12 gru, 2019
sKa_ pisze: czw 12 gru, 2019 Witam,
próbówkę z owadem umieściłem we formikarium z areną o wymiarach 20 cm x 10 cm x 10 cm.
Co może być nie tak?
Arena jest zbyt duża. Warto zacząć także hibetnację.
Tak, też mi się tak wydaje. Jutro postaram się skombinować mniejszy pojemnik. Myślę, że taki po sałatce czy to patyczkach do uszu będzie ok.
Dziwne, że mrówka napotkała już na swej drodze korek z pożywieniem ale nie posiliła się. No chyba, że zrobiła to akurat gdy nie patrzyłem albo najzwyczajniej w świecie nie jest głodna.

Pozdrawiam.
e; Mam zamiar ją przezimować ale dopiero po podkarmieniu. Myślę, że lepiej hibernować ją sytą niż „na czczo”.

e2; Profilaktycznie w czasie gdy patrolowała arenę podałem jej kroplę miodu bezpośrednio do probówki. Niemożliwym jest, że się na nią nie natknie w czasie powrotu z patrolu.
Awatar użytkownika
slodkie_ciacho
Posty: 1495
Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Kontakt:

pt 13 gru, 2019

Witam.
sKa_ pisze: czw 12 gru, 2019 e; Mam zamiar ją przezimować ale dopiero po podkarmieniu. Myślę, że lepiej hibernować ją sytą niż „na czczo”.
Zależy co rozumiesz przez "na czczo". Zimuje się nie podając wcześniej przez 10-14 dni białka, sam miód.

Ja bym ją trzymał w samej probówce z przegrodą i to w niej karmił do odchowania pierwszych robotnic, później arena wielkości pudełka po patyczkach do uszu.
viewtopic.php?f=1&p=58741

Jeżeli zamierzasz zimować to nie, ale normalnie to temperaturę chyba warto trochę podwyższyć-tak do 22-24°C.
Pozdrawiam
sKa_
Posty: 9
Rejestracja: czw 12 gru, 2019

pt 13 gru, 2019

slodkie_ciacho pisze: pt 13 gru, 2019 Witam.
sKa_ pisze: czw 12 gru, 2019 e; Mam zamiar ją przezimować ale dopiero po podkarmieniu. Myślę, że lepiej hibernować ją sytą niż „na czczo”.
Zależy co rozumiesz przez "na czczo". Zimuje się nie podając wcześniej przez 10-14 dni białka, sam miód.

Ja bym ją trzymał w samej probówce z przegrodą i to w niej karmił do odchowania pierwszych robotnic, później arena wielkości pudełka po patyczkach do uszu.
viewtopic.php?f=1&p=58741

Jeżeli zamierzasz zimować to nie, ale normalnie to temperaturę chyba warto trochę podwyższyć-tak do 22-24°C.
Pozdrawiam
Własnie miód jej podaję.
Spróbuję pokombinować ze samą probówką ale jeśli nie uda mi się jej kupić to wdrożę pomysł z areną po patyczkach.
Awatar użytkownika
slodkie_ciacho
Posty: 1495
Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Kontakt:

pt 13 gru, 2019

sKa_ pisze: pt 13 gru, 2019 jeśli nie uda mi się jej kupić to wdrożę pomysł z areną po patyczkach.
Kupić czego? Bo i tak jest potrzebna probówka/strzykawka, nie sama arena... Jak Ci się nie uda kupić probówki to albo zakup przez internet, albo jeżeli nie zależy Ci na super widoczności to strzykawka (a z dwóch można zrobić probówkę zaklejając/zgrzewając w jednej dzióbek do igły).
sKa_
Posty: 9
Rejestracja: czw 12 gru, 2019

ndz 15 gru, 2019

slodkie_ciacho pisze: pt 13 gru, 2019
sKa_ pisze: pt 13 gru, 2019 jeśli nie uda mi się jej kupić to wdrożę pomysł z areną po patyczkach.
Kupić czego? Bo i tak jest potrzebna probówka/strzykawka, nie sama arena... Jak Ci się nie uda kupić probówki to albo zakup przez internet, albo jeżeli nie zależy Ci na super widoczności to strzykawka (a z dwóch można zrobić probówkę zaklejając/zgrzewając w jednej dzióbek do igły).
Kupiłem strzykawki i zrobiłem tak jak pisałeś. Może jeszcze zrobię ten myk z połączonymi strzykawkami tylko kupię klej typu super glue.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
slodkie_ciacho
Posty: 1495
Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Kontakt:

ndz 15 gru, 2019

sKa_ pisze: ndz 15 gru, 2019 klej typu super glue
Tego typu raczej słabo trzyma do strzykawek, lepszy chyba okazałby się klej na gorąco czy sylikon.
Do akwarium mam zrobioną rurkę ze strzykawek:
IMG_1965.JPG
Koniec lekko podgrzany zapalniczką (we wrzątku pewnie też się da) i wepchnięty na drugą strzykawkę, opcji jest wiele, powodzenia :)
sKa_
Posty: 9
Rejestracja: czw 12 gru, 2019

pn 16 gru, 2019

slodkie_ciacho pisze: ndz 15 gru, 2019
sKa_ pisze: ndz 15 gru, 2019 klej typu super glue
Tego typu raczej słabo trzyma do strzykawek, lepszy chyba okazałby się klej na gorąco czy sylikon.
Do akwarium mam zrobioną rurkę ze strzykawek:
IMG_1965.JPG
Koniec lekko podgrzany zapalniczką (we wrzątku pewnie też się da) i wepchnięty na drugą strzykawkę, opcji jest wiele, powodzenia :)
Ooo, dobry patent 😂.
Klej na gorąco i klej do plastiku już próbowałem. Rzeczywiście słabo trzymają. Spróbuję podgrzać strzykawkę we wrzątku a następnie, gdy stanie się w ogrzewanej części bardziej plastyczna, wepchnę do niej drugą strzykawkę. Dzięki.

Pozdrawiam.
olaf
Posty: 189
Rejestracja: wt 10 wrz, 2019

pn 16 gru, 2019

sKa_ pisze: pt 13 gru, 2019
Własnie miód jej podaję.
Spróbuję pokombinować ze samą probówką ale jeśli nie uda mi się jej kupić to wdrożę pomysł z areną po patyczkach.
Trochę się dziwię że niby Arena za duża.
Przecież gniazdo ma w próbówce. W tym momencie wielkość areny nie ma większego znaczenia a przy M.rubida próbówka na arenie bez wejścia do gniazda to chyba optymalny scenariusz. Większym problemem jest ogrzewanie. Stare budownictwo itp nie ma tu nic do rzeczy. Regulator temperatury + kabel/mata grzewcza.

Jeśli siedzi przy skroplonej wodzie na arenie przy termometrze tzn. że w probówce ma za sucho - może zbyt ubita wata. Podrzuciłbym kontrolnie drugą - mokrzejszą.
Oczywiście zakładam że w probówce jest przynajmniej 1 przegroda na końcu.

A do rzeczy. Dużo ludzie piszą że to bardzo kapryśna mrówka.
Mogę parę zdań nt. obserwacji samotnego odchowu (mam 3 królowe z których 2 dochowały się potomstwa)
1. Królowa jest pół-klasztorna więc będzie spacerować po żarcie
2. Jest bardzo wrażliwa na wstrząsy, np otwieranie, zamykanie tzw. mikro-aren, jakiekolwiek działania bardzo ją stresują co:
3. Powoduje zeżarcie jajek. Co zresztą potrafi zrobić i bez zrozumialej przyczyny.
4. W trybie samotnej królowej najlepiej mi się sprawdza podawanie codziennie kawałka mącznika, z którego wylizuje środek
- muszek nie rusza
- miodu nie rusza
A włożenie czegokolwiek powoduje że od razu idzie sprawdzać i jeść.
O dziwo pasują jej też jabłka.
Codziennie. Bo w 2 dzień mącznika czy cokolwiek ignoruje, a chodzi i szuka.

Przedstawione warunki (zaciemniona probówka z przegrodami na arenie) wydają mi się być optymalne z regularnym karmieniem blisko probówki + dogrzewanie

Inną sprawą jest to że mogła już uznać że jest za późno i jednak wyczuwa porę roku, jak ktoś zauważył powyżej.
W tym układzie trochę miodu przez parę dni i do lodówki. Z tym że jeszcze bym się nie spieszył. Parę dni to nie czas.
Na pewno przeżyła stres związany z transportem, zmianą otoczenia. Jak przez jakieś 2-3 tygodnie nie będzie wykonywała ruchów jak do niesienia jajek, pakowałbym do lodówki.
Awatar użytkownika
slodkie_ciacho
Posty: 1495
Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Kontakt:

wt 17 gru, 2019

olaf pisze: pn 16 gru, 2019 Dużo ludzie piszą że to bardzo kapryśna mrówka.
Mogę parę zdań nt. obserwacji samotnego odchowu (mam 3 królowe z których 2 dochowały się potomstwa)
Do pierwszych robotnic nie ma większego problemu, sam tego roku złapałem 10 królowych, z czego jedna zdechła po kilku dniach (była przymulona od początku). Kaprysy zwykle zaczynają się później, kolonia może się dobrze rozwijać, po czym wszystkie robotnice potrafią paść...
sKa_
Posty: 9
Rejestracja: czw 12 gru, 2019

ndz 22 gru, 2019

Witam,
Mała aktualizacja; niestety królowa padła.

Teraz mam L. Niger z 15 robotnicami i jajami/larwami. Na moje szczęście, sprzedawca przeprowadził już hibernację. Co prawda to dopiero początek hodowli ale póki co idzie jak po maśle. Temperatura w granicach 23 st. C, miód i robak na sreberku, zaciemnienie, spokój. Nie wiem, czy ruszyły młodego karaczana ale miód piją chętnie. Po pierwszym podaniu chyba z 5 robotnic zaczęło się pożywiać.

Próbówka jest niestety zbyt mała aby móc w niej wydzielić komory więc na dzień dzisiejszy nic nie zmieniam. Przeprowadzę je do formikarium jak będzie ich więcej albo w próbówce pojawi się deficyt wody, albo pojawią się trudności w karmieniu kolonii.

Niemniej jednak, dzięki za rady.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
slodkie_ciacho
Posty: 1495
Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Kontakt:

ndz 22 gru, 2019

sKa_ pisze: ndz 22 gru, 2019 albo w próbówce pojawi się deficyt wody
Ilość wody w probówce nie jest wyznacznikiem kiedy przeprowadzać do gniazda, tak samo jak:
sKa_ pisze: ndz 22 gru, 2019 albo pojawią się trudności w karmieniu kolonii.
Jeżeli braknie wody to po prostu daj drugą probówkę, jak trudności w karmieniu... no tu w sumie nie wiem co masz na myśli :) karmieniu w probówce? To wtedy albo podłączyć wężykiem albo dać probówkę na arenę. Osobiście nie wpuszczałbym do gniazda mniej niż 250-300 robotnic
Polecam takie coś, można zrobić samemu:
IMG_2851.JPG
Pudełko po pastylkach pudrowych "ups", w wieku wycięta dziura i wysmarowana dookoła fluonem. Na zdjęciu kolonia L. flavus 600 robotnic.
sKa_
Posty: 9
Rejestracja: czw 12 gru, 2019

pn 23 gru, 2019

slodkie_ciacho pisze: ndz 22 gru, 2019
sKa_ pisze: ndz 22 gru, 2019 albo w próbówce pojawi się deficyt wody
Ilość wody w probówce nie jest wyznacznikiem kiedy przeprowadzać do gniazda, tak samo jak:
sKa_ pisze: ndz 22 gru, 2019 albo pojawią się trudności w karmieniu kolonii.
Jeżeli braknie wody to po prostu daj drugą probówkę, jak trudności w karmieniu... no tu w sumie nie wiem co masz na myśli :) karmieniu w probówce? To wtedy albo podłączyć wężykiem albo dać probówkę na arenę. Osobiście nie wpuszczałbym do gniazda mniej niż 250-300 robotnic
Polecam takie coś, można zrobić samemu:
IMG_2851.JPG
Pudełko po pastylkach pudrowych "ups", w wieku wycięta dziura i wysmarowana dookoła fluonem. Na zdjęciu kolonia L. flavus 600 robotnic.
Dałem probówkę na arenę a blisko wejścia umieściłem miód. Małego karaczana, który jest w probówce od początku, tj. od rozpakowania paczki pozostawiłem jak jest. Nie wiem czy mrówki się nim interesują ale pewnie usuną go z probówki, gdy uznają że to śmieć a nie pokarm dla larw. Mrówki zbadały całą arenę i tylko od czasu do czasu ją patrolują. Do wnętrza probówki naznosiły też trochę piasku - widocznie uznały że w gnieździe-probówce jest za duża wilgotność. Oczywiście na obecną chwilę wejście do gniazda korkowego jest zaczopowane watą. Jak tak obserwuję to wszystko wydaje się być ok. Temperatura nieco wzrosła, bo oscyluje pomiędzy 26 st. C a 27 st. C. - nie osiąga 30 st. C.

Z tym gniazdem i areną z obrazka to świetny pomysł ale póki co nie skorzystam z niego, bo mam gotowca. Choć może skuszę się na budowę czegoś podobnego po świętach.

Pozdrawiam.
KarolB
Posty: 165
Rejestracja: sob 25 sie, 2018

pn 23 gru, 2019

slodkie_ciacho pisze: ndz 22 gru, 2019
sKa_ pisze: ndz 22 gru, 2019 albo w próbówce pojawi się deficyt wody
Ilość wody w probówce nie jest wyznacznikiem kiedy przeprowadzać do gniazda, tak samo jak:
sKa_ pisze: ndz 22 gru, 2019 albo pojawią się trudności w karmieniu kolonii.
Jeżeli braknie wody to po prostu daj drugą probówkę, jak trudności w karmieniu... no tu w sumie nie wiem co masz na myśli :) karmieniu w probówce? To wtedy albo podłączyć wężykiem albo dać probówkę na arenę. Osobiście nie wpuszczałbym do gniazda mniej niż 250-300 robotnic
Polecam takie coś, można zrobić samemu:
IMG_2851.JPG
Pudełko po pastylkach pudrowych "ups", w wieku wycięta dziura i wysmarowana dookoła fluonem. Na zdjęciu kolonia L. flavus 600 robotnic.
Jak policzyłeś, że jest 600 mrówek , a nie 100 ?:)
Awatar użytkownika
slodkie_ciacho
Posty: 1495
Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Kontakt:

pn 23 gru, 2019

KarolB pisze: pn 23 gru, 2019 Jak policzyłeś, że jest 600 mrówek , a nie 100 ?:)
Dokładnie to 601+królowa :p
viewtopic.php?p=56438#p56438
sKa_ pisze: pn 23 gru, 2019 Małego karaczana, który jest w probówce od początku, tj. od rozpakowania paczki pozostawiłem jak jest.
viewtopic.php?f=37&t=6765
Ja bym wyjął po 24-48h jeżeli jest gdzieś w zasięgu, po długim czasie zaczyna to pleśnieć...
sKa_
Posty: 9
Rejestracja: czw 12 gru, 2019

pn 23 gru, 2019

slodkie_ciacho pisze: pn 23 gru, 2019
KarolB pisze: pn 23 gru, 2019 Jak policzyłeś, że jest 600 mrówek , a nie 100 ?:)
Dokładnie to 601+królowa :p
viewtopic.php?p=56438#p56438
sKa_ pisze: pn 23 gru, 2019 Małego karaczana, który jest w probówce od początku, tj. od rozpakowania paczki pozostawiłem jak jest.
viewtopic.php?f=37&t=6765
Ja bym wyjął po 24-48h jeżeli jest gdzieś w zasięgu, po długim czasie zaczyna to pleśnieć...
W sumie racja. Mam szczypce 19 cm. Nie powinno być problemu.
ODPOWIEDZ