Strona 1 z 1

Messor Barbarus- mały albo i duży problem..

: sob 18 kwie, 2020
autor: Lullaby
Posiadam je od dobrych 2mc, ogólnie królowa+robotnica... kilka jajek i 2 poczwarki. Kupując je były jajka w wczesnym cyklu rozwoju.. Dokładnie dwa jajeczka, dwie robotnice. Jak widać czas dobrze działa na królową i złożyła dodatkowe jajeczka. Żyją sobie w probówce, co 3/4 dni dostają białeczko. Standardowo zawsze nasiona.. I tu pojawia się problem, jakoś od 2 tygodni mam problem.Nie mam jak karmić królowej, za każdym razem kiedy nawet lekko otworzę korek od razu biegnie.. Jedna robotnica padła.. Wczoraj jeszcze się miała dobrze, patrzę dziś.. leży. Więc aktualnie została mi jedna. Nie mają wahań temperatur - Zawsze się staram aby było 26/27 stopnia, jedzenie też dostają choć jest to ryzykowne że królowa się wydostanie. Myślę Sobie, możliwe jest aby ta robotnica padła że starości? Rójka jest z 2019r. Nie wiem jak mam się zabrać do tych barbarusów aby było dobrze. Przesiedlić do innej probówki? Jak mam ją karmić aby nie było u niej aż takiej złości? Powoli mnie barbarusy przerastają. Pomocy bo jestem lekko mówiąc załamana. :( :(

Re: Messor Barbarus- mały albo i duży problem..

: sob 18 kwie, 2020
autor: slodkie_ciacho
Witam.
Messor nie miałem, ale z tego co chyba większość w netach pisze, to są one bardzo wrażliwe na wstrząsy. Z Twojego opisu wynika że trzymasz i karmisz je w probówce? Więc chyba należałoby umieścić probówkę na arenie i to na niej karmić. Żeby Ci nie zwiały to zastosować rant posmarowany fluonem/pokrywkę z jakąś kratką wentylacyjną.
Pozdrawiam

Re: Messor Barbarus- mały albo i duży problem..

: sob 18 kwie, 2020
autor: Karol Be
Witam
slodkie_ciacho pisze: sob 18 kwie, 2020 Witam.
Messor nie miałem, ale z tego co chyba większość w netach pisze, to są one bardzo wrażliwe na wstrząsy. Z Twojego opisu wynika że trzymasz i karmisz je w probówce? Więc chyba należałoby umieścić probówkę na arenie i to na niej karmić. Żeby Ci nie zwiały to zastosować rant posmarowany fluonem/pokrywkę z jakąś kratką wentylacyjną.
Pozdrawiam
Zgadzam się co do słowa. Dobrze będzie umieścić na arenie.

Re: Messor Barbarus- mały albo i duży problem..

: sob 18 kwie, 2020
autor: dor_ant
Czy m.barbarus i l.flavus mogą jeść miód? :?:

Re: Messor Barbarus- mały albo i duży problem..

: sob 18 kwie, 2020
autor: AntsForever
dor_ant pisze: sob 18 kwie, 2020 Czy m.barbarus i l.flavus mogą jeść miód? :?:
L.flavus tak, ale messory nie będą nim zainteresowane.

Re: Messor Barbarus- mały albo i duży problem..

: sob 18 kwie, 2020
autor: Lullaby
dor_ant pisze: sob 18 kwie, 2020 Czy m.barbarus i l.flavus mogą jeść miód? :?:
Cześć. Jasne że mogą. Tylko musi to być czysty miód bez dodatków slodzikow. Lekko rozcieńczony z wodą.

Re: Messor Barbarus- mały albo i duży problem..

: sob 18 kwie, 2020
autor: AntsForever
Nie musi być rozcieńczony z wodą a raczej powinien być w swojej naturalnej konsystencji bo z dodatkiem wody zaczyna szybko fermentować. I jeszcze raz dodaję że tylko dla Lasius flavus.

Re: Messor Barbarus- mały albo i duży problem..

: sob 18 kwie, 2020
autor: Lullaby
slodkie_ciacho pisze: sob 18 kwie, 2020 Witam.
Messor nie miałem, ale z tego co chyba większość w netach pisze, to są one bardzo wrażliwe na wstrząsy. Z Twojego opisu wynika że trzymasz i karmisz je w probówce? Więc chyba należałoby umieścić probówkę na arenie i to na niej karmić. Żeby Ci nie zwiały to zastosować rant posmarowany fluonem/pokrywkę z jakąś kratką wentylacyjną.
Pozdrawiam
Czyli rozumiem że kupić arenę i probówkę wsadzić na nią? Czy może być w tej "osłonce"?
Dołączam zdjęcie.

Re: Messor Barbarus- mały albo i duży problem..

: sob 18 kwie, 2020
autor: slodkie_ciacho
Lullaby pisze: sob 18 kwie, 2020 Czyli rozumiem że kupić arenę i probówkę wsadzić na nią?
No albo np zrobić z pudełka po Ferrero.
Lullaby pisze: sob 18 kwie, 2020 Czy może być w tej "osłonce"?
Raczej nie bo na arenie ją pogryzą-owiń folią aluminiową.

Na już to proponuję wymienić zatyczkę na taką z ubitej waty-wtedy nie będzie tak dużej wilgotności, bo widzę że jest duża (skrapla się woda), a Messor to chyba bardziej sucholubny gatunek. To chyba może być powodem śmierci robotnicy. Inne opcje jakie mi się nasuwają to przez stres się atakują wzajemnie lub forma nanitic (pierwsze pokolenie) żyje krócej.

Dodaj im też przegrodę albo dwie w probówce z korka-teraz gdy otwierasz probówkę to ingerujesz im w gniazdo, co bardzo stresuje mrówki. Nawet gdy położysz probówkę na arenie to np. przy otwieraniu pokrywki wyczują zmianę powietrza. Mając przegrodę z małym otworem zmniejszy to stres.

Re: Messor Barbarus- mały albo i duży problem..

: sob 18 kwie, 2020
autor: Lullaby
AntsForever pisze: sob 18 kwie, 2020 Nie musi być rozcieńczony z wodą a raczej powinien być w swojej naturalnej konsystencji bo z dodatkiem wody zaczyna szybko fermentować. I jeszcze raz dodaję że tylko dla Lasius flavus.
Dziękuję za informację że nie musi. Ja też daje tylko dla Niger.

Re: Messor Barbarus- mały albo i duży problem..

: sob 18 kwie, 2020
autor: Karol Be
Areny nie musisz kupować możesz ją zrobić ze zwykłego plastikowego pudełka z przykrywką i położyć w nim otwartą probówkę. A co do miodu nie musi być rozcieńczony z wodą (chociaż niektórzy tak robią) lecz dobrze by było żeby był w postaci cieczy a nie skrystalizowany. By uzyskać miód w w płynie możesz poprostu troche pogotować miód w garnku z wodą. Po prostu wsadzasz cały słoik do garnka i gotujesz aż się zrobi płynny. Tylko pamiętaj żeby gorącego słoika nie polewać zimną wodą bo pęknie.

Edit: Tak jeszcze dodam że średnica probówki wydaje się być naprawdę mała. Czy królowa jest w stanie się swobodnie obrócić o 180 stopni? Jeśli nie to zalecam zmienić probówkę z większą średnicą

Re: Messor Barbarus- mały albo i duży problem..

: ndz 26 kwie, 2020
autor: Mrowiec32
Karol Be pisze: sob 18 kwie, 2020 pogotować miód w garnku z wodą. Po prostu wsadzasz cały słoik do garnka i gotujesz aż się zrobi płynny.
Nie gotować!. W przegrzanym miodzie ponoć zachodzą dziwne reakcje. Podgrzewać powoli, płynny pewnie będzie w temperaturze 30-40 Celsjuszów.
Ponieważ podgrzanie dużego słoika zająć może bardzo dużo czasu, sugerowałbym wrzucić łyżeczkę/łyżkę miodu do malutkiego słoiczka i ten wstawić do sporego garnka z woda o temp. rzędu 45 stopni.

Re: Messor Barbarus- mały albo i duży problem..

: ndz 26 kwie, 2020
autor: ANTek mrówczarz
Witam.
Mój miód sam się upłynnia po paru minutach. :D

Re: Messor Barbarus- mały albo i duży problem..

: ndz 26 kwie, 2020
autor: Tlaloc
Mrowiec32 pisze: ndz 26 kwie, 2020
Karol Be pisze: sob 18 kwie, 2020 pogotować miód w garnku z wodą. Po prostu wsadzasz cały słoik do garnka i gotujesz aż się zrobi płynny.
Nie gotować!. W przegrzanym miodzie ponoć zachodzą dziwne reakcje. Podgrzewać powoli, płynny pewnie będzie w temperaturze 30-40 Celsjuszów.
Ponieważ podgrzanie dużego słoika zająć może bardzo dużo czasu, sugerowałbym wrzucić łyżeczkę/łyżkę miodu do malutkiego słoiczka i ten wstawić do sporego garnka z woda o temp. rzędu 45 stopni.
Miód traci wartości odżywcze w temperaturze 40 stopni.
Nie wolno przekroczyć tej temperatury przy podgrzewaniu jeśli chcecie karmić takim miodem mrówki

Re: Messor Barbarus- mały albo i duży problem..

: sob 02 maja, 2020
autor: Karol Be
Tlaloc pisze: ndz 26 kwie, 2020
Mrowiec32 pisze: ndz 26 kwie, 2020
Karol Be pisze: sob 18 kwie, 2020 pogotować miód w garnku z wodą. Po prostu wsadzasz cały słoik do garnka i gotujesz aż się zrobi płynny.
Nie gotować!. W przegrzanym miodzie ponoć zachodzą dziwne reakcje. Podgrzewać powoli, płynny pewnie będzie w temperaturze 30-40 Celsjuszów.
Ponieważ podgrzanie dużego słoika zająć może bardzo dużo czasu, sugerowałbym wrzucić łyżeczkę/łyżkę miodu do malutkiego słoiczka i ten wstawić do sporego garnka z woda o temp. rzędu 45 stopni.
Miód traci wartości odżywcze w temperaturze 40 stopni.
Nie wolno przekroczyć tej temperatury przy podgrzewaniu jeśli chcecie karmić takim miodem mrówki
Całe szczęście że mnie poprawiliście! Dzięki za to :D