Problem..

Miejsce dla początkujących. Masz podstawowe pytania? - śmiało je zadawaj, każdy kiedyś zaczynał :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

Lullaby
Posty: 23
Rejestracja: wt 31 mar, 2020

wt 07 lip, 2020

Ostatnio padła mi królowa L.niger z przyczyn mi nie znanych. Ośierociła kilkanaście(!) robotnic + podrzucone poczwarki na te drugie już znalazłam sposób i wszystkie trafiły do innej królowej L.niger. (z chęcią je przyjęły). Chciałabym jakoś osierocone robotnice też podrzucić do tej drugiej królowej. Ale zacznijmy od początku abyśmy na pewno się dobrze zrozumieli. To były dwie samotne królowe, do nich trafiły poczwarki z tego samego gniazda. Niektóre poczwarki już się "wykluły" jak i u jednej tak i u drugiej. Dziś patrzę że jedną z nich nie żyje.. Odzieliłam robotnice od poczwarek. Te drugie,jak już wspomniałam są u tej żyjącej królowej. A co z robotnicami? Jeśli poczwarki były z tego samego gniazda to mogę dorosłe robotnice wrzucić do drugiej królowej? Czy już pachną "feromonami" królowej która mi padła i dorzucenie ich do żyjącej byłaby istna rzeźnia? Dodam że królowa która żyje ma już kilka robotnic (10?15?).. Więc ta która padła pozostawiła ich dużo więcej. A może jakoś adopcje, i jeśli adopcje to jak adoptować robo na Q+W? Nie wiem czy moje pytanie ma jakiś sens, jednak się ciągle uczę i im więcej wiedzy tym lepiej. Jeśli byłoby cokolwiek niezrozumiałe, śmiało.. wyjaśnię.
Messor barbarus redhead🐜
Messor barbarus🐜
Lasius niger x2🐜
Temnothorax sp🐜
Tetramorium caespitum🐜
Lasius flavus 🐜
Lepisiota capensis🐜
Camponotus herculeanus🐜
Formica.. cf. fusca🐜
Awatar użytkownika
slodkie_ciacho
Posty: 1491
Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Kontakt:

wt 07 lip, 2020

Witam.
Lullaby pisze: wt 07 lip, 2020 To były dwie samotne królowe, do nich trafiły poczwarki z tego samego gniazda.
Podebrane czy podczas rójki?
Jak długo królowe były oddzielone od siebie?

Jeżeli padła z przyczyn nieznanych to ja bym nawet tych poczwarek nie dawał do drugiej kolonii bo możliwe że królowa miała jakieś pasożyty, teraz może zarazić drugą kolonię...
Lullaby pisze: wt 07 lip, 2020 Czy już pachną "feromonami" królowej która mi padła i dorzucenie ich do żyjącej byłaby istna rzeźnia?
Możliwe że się przyjmą, jak również że zabiją od razu "nieswoje" robotnice gdy będziesz dodawać pojedynczo. Ale jest też chyba taka możliwość, że początkowo będzie dobrze, a później dojdzie do buntu i będzie rzeźnia-tylko wtedy pytanie które wygrają? :)
Ile jest tych osieroconych robotnic? Myślę że nie warto ryzykować, chyba że Ci nie zależy na kolonii i chcesz spróbować adopcji.
Pozdrawiam
Lullaby
Posty: 23
Rejestracja: wt 31 mar, 2020

wt 07 lip, 2020

Od żywej królowej robotnic jest z 15 i dość sporo poczwarek.
Od martwej jakoś 30/40 robotnic.
Chyba zrezygnuje z dodaniem ich, wrzucę do lodówki I zrobię adopcje jak złapie jakaś nowa samotną Q. A do żywej Królowej dodam więcej poczwarek. Sądzę że to będzie najlepszy pomysł.
Messor barbarus redhead🐜
Messor barbarus🐜
Lasius niger x2🐜
Temnothorax sp🐜
Tetramorium caespitum🐜
Lasius flavus 🐜
Lepisiota capensis🐜
Camponotus herculeanus🐜
Formica.. cf. fusca🐜
olaf
Posty: 189
Rejestracja: wt 10 wrz, 2019

wt 07 lip, 2020

Mrówki w takich małych ilościach są zwykle dość łatwe do adopcji. Z Lasiusami nie miałem nigdy problemów, z Myrmicami bym odpuścił.

Prosta metodologia.
Bierzemy dwa first stepy z koloniami do połączenia.
Łączymy je tak aby miały przegrodę, tak aby czułki przechodziły. U mnie to węzyk i stalowa siatka wklejona klejem na gorąco
Zapachy sobie przechodzą.
Kolonia z królową działa normalnie, z kolei mrówki bez będą miały coraz większa tendencję do siedzenia na siatce.
Nie wcześniej niż po tygodniu można przepuszczać po 2 mrówki do części z królową.
Potem orientacyjnie ze dwa dni przerwy.
Powtarzamy dopóki są osierocone mrówki.
Tempo zależy od zachowań i agresji mrówek.
Warto pamiętać że agresja pojawia się często przy przekroczeniu czegoś w rodzaju masy krytycznej.
Np. do n mrówek nic się nie dzieje. n+1 powoduje że pojawia się agresja, a z dołożeniem każdej mrówki rośnie prawdopodobieństwo że zaczną się gryźć.
W sytuacjach ekscesów, zawsze jeszcze jest lodówka na podorędziu, lub odłowienie agresywnego osobnika.
Straty nie powinny być większe niż 10% w koloniach do 20 sztuk.
Lullaby
Posty: 23
Rejestracja: wt 31 mar, 2020

wt 07 lip, 2020

Jasne. TYLKO jest jedno ale - królowa nie jest samotna (Ma ok 15 robotnic). Te osierocone to ok 40 sztuk, co za tym idzie jest ich o wiele więcej. Dlatego chciałabym aby złączyć te dwa stadka.
Dobrze zrozumiałam że mam wziąć zestaw przeprowadzkowy, na jednym końcu dać siatkę aby się nie zagryzły i jakiś po tygodniu je dopuścić do siebie? Rozumiem że mają przesiąknąć zapachem gniazda - foremonami królowej. Jednak zastanawiam się jeszcze nad jednym - czy zanim nie ściągnę siatki nie wrzucić je nawet na godzinkę do lodówki.
Jaki jest % że to się uda?🙄
Messor barbarus redhead🐜
Messor barbarus🐜
Lasius niger x2🐜
Temnothorax sp🐜
Tetramorium caespitum🐜
Lasius flavus 🐜
Lepisiota capensis🐜
Camponotus herculeanus🐜
Formica.. cf. fusca🐜
olaf
Posty: 189
Rejestracja: wt 10 wrz, 2019

pt 10 lip, 2020

Lullaby pisze: wt 07 lip, 2020 Jasne. TYLKO jest jedno ale - królowa nie jest samotna (Ma ok 15 robotnic). Te osierocone to ok 40 sztuk, co za tym idzie jest ich o wiele więcej. Dlatego chciałabym aby złączyć te dwa stadka.
Dobrze zrozumiałam że mam wziąć zestaw przeprowadzkowy, na jednym końcu dać siatkę aby się nie zagryzły i jakiś po tygodniu je dopuścić do siebie? Rozumiem że mają przesiąknąć zapachem gniazda - foremonami królowej. Jednak zastanawiam się jeszcze nad jednym - czy zanim nie ściągnę siatki nie wrzucić je nawet na godzinkę do lodówki.
Jaki jest % że to się uda?🙄
W podobnych warunkach robiłem coś takiego ze 4 razy a może i więcej. Straty były max 2-3 sztuki z całości.
Po tygodniu (około) nie dopuszczasz ich do siebie, tylko ze dwie mrówki przenosisz z osieroconej koloni do nowej.
Jak jest duży rwetes to znaczy że to było za wcześnie. Jeśli te dwie mrówki przeniesione zostaną przyjęte, to po paru dniach przenosisz dwie kolejne.
Po paru dniach dwie kolejne. I tak do końca. Cały czas między koloniami mam siatkę. Mrówki często będą na niej siedzieć.
Do lodówki nie daje, jeśli to robię to nie przed a po wpuszczeniu nowych mrówek do koloni, jeśli widzę duże objawy agresji lub rozciąganie nowych za kończyny, to studzi nastroje.
Aha, zwykle mrówki z królowa jeśli mają potomstwo, bywają bardziej agresywne niż te bez.
ODPOWIEDZ