Messor Barbarus - kolonia bez królowej

Miejsce dla początkujących. Masz podstawowe pytania? - śmiało je zadawaj, każdy kiedyś zaczynał :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

szalejot
Posty: 11
Rejestracja: pt 12 cze, 2020

ndz 11 paź, 2020

Około 2 miesiące temu w mojej kolonii Messor Barbarus padła królowa. Kolonię zostawiłem normalnie o nią dbając, sądząc, że po pewnym czasie robotnice naturalnie obumrą to wyczyszczę gniazdo i wprowadzę do niego nową królową.
Dzisiaj zauważyłem w gnieździe jakby nowe jajka - i to dosyć małe, nie wyrośnięte jeszcze.
Czy to możliwe, że któraś z robotnic przejęła funkcję królowej i zaczęła składać jaja? Myślałem, że u tego gatunku to nie występuje.
Czy raczej po prostu przeoczyłem te jaja i to jeszcze pozostałość po poprzedniej królowej? Tylko, że od czasu jej padnięcia minęły już 2 miesiące, czyli składane przez nią jajka by już się wykluły albo przynajmniej byłyby sporymi poczwarkami a nie małymi jajeczkami.
Awatar użytkownika
slodkie_ciacho
Posty: 1491
Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Kontakt:

pn 12 paź, 2020

Witam.
szalejot pisze: ndz 11 paź, 2020 jakby nowe jajka - i to dosyć małe, nie wyrośnięte jeszcze
Jaja ani poczwarki nie rosną, jedynie larwy :)
Tutaj pokazuję co jak wygląda.

Prawdopodobnie to jaja troficzne, nie mam pewności ale bodajże z jaj złożonych przez robotnice mogą się wykluć samce.
Pozdrawiam
AntTom
Posty: 8
Rejestracja: pt 04 gru, 2020

pt 04 gru, 2020

Cześć
U mnie wczoraj zauważyłem że robotnice próbują wyciągnąć z gniazda martwą królową. Mam małą kolonię Messor Barbarus, jakieś 15 robotnic i królowa. Kolonię mam od dwóch miesięcy. Formikarium T korkowe. Temperatura około 22st. wilgotność 60-70%.
Co zrobić? Czy spośród robotnic wykształci się nowa królowa?? Czy cała kolonia wyginie?
Będę wdzięczny za odpowiedź.
Awatar użytkownika
slodkie_ciacho
Posty: 1491
Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Kontakt:

pt 04 gru, 2020

Trochę nie rozumiem, bo tu piszesz:
AntTom pisze: pt 04 gru, 2020 robotnice próbują wyciągnąć z gniazda martwą królową
A tu:
AntTom pisze: pt 04 gru, 2020 Mam małą kolonię Messor Barbarus, jakieś 15 robotnic i królowa
W sensie nowa kolonia tak?
AntTom pisze: pt 04 gru, 2020 Co zrobić? Czy spośród robotnic wykształci się nowa królowa?? Czy cała kolonia wyginie?
Nowa królowa się nie wykształci, stara kolonia wyginie, bo nie sądzę by się udała adopcja nowej królowej.

Wyjmij starą kolonię, ewentualnie korek nowy, zatkaj wejście do gniazda np. watą i hoduj je póki co na arenie, w probówce z przegrodami (tak by powstały 2-3 komory) aż kolonia podrośnie. Podnieś też temperaturę, najlepiej tak by tylko ostatnia komora (najdalej od komory z wodą) była podgrzewana.
https://www.wiki.mrowki.ovh/index.php?t ... r_barbarus
AntTom
Posty: 8
Rejestracja: pt 04 gru, 2020

pn 07 gru, 2020

Nie mam nowej królowej.
AntTom
Posty: 8
Rejestracja: pt 04 gru, 2020

pn 07 gru, 2020

Czyli co?? wpuścić nową królową?? i tylko królową bez robotnic i przeprowadzić wszystkie mrówki na arenę?
olaf
Posty: 189
Rejestracja: wt 10 wrz, 2019

wt 08 gru, 2020

Po kolei:

1) Królowa nie powstanie z tego potomstwa, a żadna robotnica nie przejmie jej funkcji.
2) Przy 15 robotnicach, próby wprowadzenia nowej królowej wydają się bezsensowne, ryzyko zbyt duże że coś się stanie.
Robotnice wymrą, można spróbować jeszcze jednej rzeczy.

3) Skoro nie ma sensu wprowadzać nowej królowej do tej kolonii to możesz zacząć nową hodowlę od nowej królowej.
Jeśli chcesz spróbować wykorzystać pozostałości z poprzedniej kolonii to
- do królowej dołączamy jajka/poczwarki jeśli są ze starej kolonii.
- robotnice separujemy w osobnej próbówce. Jak wywietrzeje zapach, powiedzmy miesiąc/dwa, a nowa kolonia będzie już miała robotnice, można próbować dodawać po jednej starej robotnicy do nowej kolonii i obserwować.

4) Poczytaj o tym gatunku. Temperaturę masz raczej nieco za niską, przypuszczam też że formikarium było zbyt duże. Masa wątków na ten temat jest w tym dziale.
AntTom
Posty: 8
Rejestracja: pt 04 gru, 2020

wt 08 gru, 2020

Dziękuję bardzo
Postaram się zrobić zgodnie z instrukcjami.
Pozdrawiam
AntTom
Posty: 8
Rejestracja: pt 04 gru, 2020

wt 08 gru, 2020

A jeszcze jedna wątpliwość... Jak długo stara kolonia bez królowej będzie żyła?? Stara królowa nie zostawiła ani jaj, ani poczwarek. Więc myślę sobie, że kupię nową królowa z jajami/poczwarkami, oddzielę ją od starej kolonii i po 2 miesiącach spróbuję połączyć kolonie.
Rozumiem, że przy takim rozwiązaniu nie wyjmować korka i nie czyścić gniazda?
AntTom
Posty: 8
Rejestracja: pt 04 gru, 2020

wt 08 gru, 2020

Czy jest jakaś graniczna liczba robotnic (liczebność kolonii), przy której można bezpiecznie wprowadzić nową królową po osieroceniu kolonii??
olaf
Posty: 189
Rejestracja: wt 10 wrz, 2019

śr 09 gru, 2020

AntTom pisze: wt 08 gru, 2020 A jeszcze jedna wątpliwość... Jak długo stara kolonia bez królowej będzie żyła?? Stara królowa nie zostawiła ani jaj, ani poczwarek. Więc myślę sobie, że kupię nową królowa z jajami/poczwarkami, oddzielę ją od starej kolonii i po 2 miesiącach spróbuję połączyć kolonie.
Rozumiem, że przy takim rozwiązaniu nie wyjmować korka i nie czyścić gniazda?
Stara kolonia pozostawiona sobie będzie żyła dopóki nie wymrą robotnice. Gdzieś max rok.

Jeszcze raz po kolei.
1) Zbierasz mrówki ze starej kolonii do jakiejś próbówki first step
2) Gniazdo czyścisz - warto to robić przy każdej przeprowadzce.
3) Kupujesz nową i normalnie hodujesz. (Próbówka na arenie, odpowiednia temperatura itp itd. nie wpuszczasz do korka)
4) Po około miesiącu nie łączysz kolonii tylko próbujesz dodawać po jednej starej mrówce do nowej kolonii, pod warunkiem że w nowej kolonii są juz robotnice
5) Jeśli nie było problemów po dodaniu, kontynuujesz dodawanie, jeśli były - wstrzymujesz operację na przynajmniej parę dni.
Ostatnio zmieniony śr 09 gru, 2020 przez olaf, łącznie zmieniany 1 raz.
olaf
Posty: 189
Rejestracja: wt 10 wrz, 2019

śr 09 gru, 2020

AntTom pisze: wt 08 gru, 2020 Czy jest jakaś graniczna liczba robotnic (liczebność kolonii), przy której można bezpiecznie wprowadzić nową królową po osieroceniu kolonii??
Nie ma. Generalnie im mniej tym łatwiej, a raczej mniejsze prawdopodobieństwo problemów.
Im dłużej osierocona kolonia tym łatwiej.
AntTom
Posty: 8
Rejestracja: pt 04 gru, 2020

śr 09 gru, 2020

A jak "namówić" mrówki żeby wyszły z korka i zadomowiły się w probówce??
Awatar użytkownika
slodkie_ciacho
Posty: 1491
Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Kontakt:

czw 10 gru, 2020

AntTom pisze: śr 09 gru, 2020 A jak "namówić" mrówki żeby wyszły z korka i zadomowiły się w probówce??
Podstawić pod wyjście z gniazda zasłoniętą (np folią aluminiową) probówkę przygotowaną według "pierwszego kroku", odsłonić gniazdo, dać im czas. Później można ewentualnie oświetlić gniazdo, jak nie będą chciały się przenosić, najlepiej zrobić to lampką LED co by ich nie przegrzać. A gniazda nie nawadniać.
AntTom
Posty: 8
Rejestracja: pt 04 gru, 2020

pt 11 gru, 2020

Dzięki za podpowiedź :))
ODPOWIEDZ