Woda jest, ale nie tam, gdzie powinna być

Miejsce dla początkujących. Masz podstawowe pytania? - śmiało je zadawaj, każdy kiedyś zaczynał :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

Poczatkujacyhodowca
Posty: 3
Rejestracja: śr 16 wrz, 2020

wt 27 paź, 2020

Witam.
Od sierpnia prowadzę swoją pierwszą kolonie prawdopodobnie L. NIGER, nie zdolalem jej jeszcze zidentyfikować. Tzn mam niemal pewność, ale nie mam potwierdzenia kogoś ktoś się zna na rzeczy. Mniejsza z tym, przechodząc do sprawy. Kolonia do tej pory rozwijała się prawidłowo, w probowce z wodą, przynajmniej tak mi się wydaje, .liczyla sb już koło 20 robotnic, które w swojej ciekawości i prawdopodobnie głupocie zaczęły drazyc tunel w wacie oddzielajacej gniazdo od wody. Na swoje nieszczęście udało im się to. Mrówki poprzyklejaly się do wody, niektóre były całkiem pod jej powierzchnia. Przeczytałem gdzieś, że można je wyciągnąć, osuszyć i będą żyć. Delikatnie patyczkiem wyciągnąłem zatopione mrówki I ukladalem na papierze. Ku mojemu zdziwieniu faktycznie zaczynały się ruszać. Z 11 teoretycznie martwych osobników udało się odratowac 7 z czego około 3 poniosło straty w postaci niedowladu kończyn czy czułek. Pozostawiłem je z innymi. Dostały spora porcje miodu z wodą, który rozlaky po całej probówce - kochają tak robić od samego początku, oraz 3 muszki owocowki. Po dwóch dniach wyglądało na to że wszystko już ok. Probówka wyschla, mrówki z królowa zaczęły zajmować się larwami, poczwarkami i jajkami którym udało się przetrwać powódź, robaków nie ruszyły. Oczywiście niepełnosprawne osobniki szybko trafiły na śmietnik i pomyślałem że to normalne i tak ledwo żyły. Koniec końców straty dla kolonii to 6 osobników. Az do wczoraj. Wczoraj znów zalaly probówke, znów się poprzyklejaly, tym razem z królowa. Zostało z 3 do 5 robotnic. I wreszcie dla wytrwałych moje pytanie. Co robić? Ingerować znów narażając je na stres? Przenosić do innej probówki? Wtedy nie uda się odzyskać jaj i povzwarek. Wyciągać je z wody czy zostawić i może sb poradzą? Cały ta sytuacja trwała 3-4 dni więc szybko I'm poszło. Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję.
Pozdrawiam.
Początkujący.
Sadwik
Posty: 164
Rejestracja: czw 25 lip, 2019
Lokalizacja: Śląsk

wt 27 paź, 2020

Nie wiem może spróbuj dać im grubą warstwę waty albo wacik kosmetyczny zamiast waty są grube upakowane i może się nadać
Moje najciekawsze mrówki:
Camponotus ligniperda
Formica sanguinea
Lasius fuliginosus
Formica foreli
Tetramorium bicarinatum
Awatar użytkownika
slodkie_ciacho
Posty: 1491
Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Kontakt:

wt 27 paź, 2020

Witam.
Przenieś do nowej probówki, wraz z potomstwem.
Pokaż ile tej waty tam dałeś-może za mało?

Chodzi o mrówki z tego tematu? Jak tak to napisz czy robotnice są żółte czy czarne :)
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ