Moja kolonia umarła a 3 dni potem zmartwychwstała (bez kitu)

Miejsce dla początkujących. Masz podstawowe pytania? - śmiało je zadawaj, każdy kiedyś zaczynał :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

gawroon7
Posty: 7
Rejestracja: sob 31 paź, 2020

ndz 15 lis, 2020

Słuchajcie, jestem nowym mrówczarzem. Z bratem złapaliśmy do probówki królwe lasius niger jakoś w lecie no i mam je nadal w probówkach, wylęgly się robotnice etc., wszystko cacy. Aż pewnego dnia, ostatnio, patrzę jedna kolonia (mam dwie) is dead. Leżą trupem wszystkie, na boku. Akurat tym razem troche przetrzymalem im w probówce kartonik na którym był miód i tak jakby zaczął pleśnieć, uznałem, że przez to. Drugiej próbówce kartonik zostawilem bo jeszcze się tam krzątały.
Mija kilka dni, patrzę - druga kolonia is dead. Leżą wszystkie na boku, nie ruszają się, a poprzedniego dnai jeszcze żyły, lol, ale faktycznie mialem wrażenie, że były ostatnio wolniejsze. Wtedy wyjąłem im kartonik. To bylo 11.11, czyli 3 dni temu. Pogodziłem się ze stratą, bo nie opiekowalem się też nimi należycie, np. nie miałem narazie kasy na kupienie formikarkium. Troche przykro, ale cóż. A dzisiaj patrzę do szafki po coś, a ta kolonia druga - żyje! Wcale nie leżą,a ruszają się i krzątają przy jajach. Pierwsza kolonia dalej trup, razem z kartonikiem leżąca.
Słuchajcie - co się stalo? Mi wyszły gały. Może one przez tę pleśń na kartoniku były jakieś sparaliżowane tylko? o.O Normlanie cała kolonia leżała zwinięta w bezruchu na boku 3 dni temu a dzisiaj żyją. Lasius Lazarius Niger normlanie.
Czy ktoś wie co to za przeinteresujący fenomen?
Karol Be
Posty: 359
Rejestracja: pn 15 lip, 2019

ndz 15 lis, 2020

Witam,
gawroon7 pisze: ndz 15 lis, 2020 pewnego dnia, ostatnio, patrzę jedna kolonia (mam dwie) is dead.
Może zbrakło im powietrza w probówce? Ile dni od ostatniego wyjecia wacika mineło do chwili aż twoja kolonia "zdechła"? To znaczy, jak długo miały w gnieździe to samo powietrze?
gawroon7 pisze: ndz 15 lis, 2020 Akurat tym razem troche przetrzymalem im w probówce kartonik na którym był miód i tak jakby zaczął pleśnieć, uznałem, że przez to.
Mówisz o miodzie? Miód sam z siebie nie może raczej spleśnieć.
gawroon7 pisze: ndz 15 lis, 2020 Czy ktoś wie co to za przeinteresujący fenomen?
W jakiej postaci podajesz im białko? Nie wiem czy to w tym jest problem ale wolę się zapytać.
L. cf. niger
F. fusca
gawroon7
Posty: 7
Rejestracja: sob 31 paź, 2020

ndz 15 lis, 2020

Hm, jeśli chodzi o powietrze, to szczerze mówiąc nie pamiętam. Tydzień? Raczej nie dwa. Ale jako że mam zajęcia zdalne i prawie się nie ruszam z domu to ciężko mi ocenić bo się wszystko zlewa.

Spleśniał kartonik na którym podaje miód, za każdym razem świeży kartonik. Na wacie oddzielającym wodę od komory życia mają trochę kropek pleśni od samego początku (musiała się przyczepić w domu rodzinnym, bo tam lapałem i początkowo trzymałem mrówki, a mamy z tym problem. Teraz jestem w krk i tutaj go nie ma), może stąd przeszła na kartonik.
I wiem, że to jest problem, i tylko czekam na pierwszy zastrzyk gotówki, żeby w końcu te mrówki przenieść do innego miejsca, ale żywcem nie mialem, ale w końcu ten czas nadchodzi.

W sumie dobrze, że pytasz o bialko. Spodziewam się bicia mnie po głowie i chyba słusznie. Niemniej przyznam się, bo może jak komuś też padnie kolonia, to znajdzie ten temat xD
Podaje w postaci mięsa z lodówki. Szynka, kiełbasa. Raczej rzadko im daję, jeżeli w ogóle. Troche zwlekam z pójściem po robale w Krakowie. :prisoner:
Karol Be
Posty: 359
Rejestracja: pn 15 lip, 2019

ndz 15 lis, 2020

gawroon7 pisze: ndz 15 lis, 2020 W sumie dobrze, że pytasz o bialko. Spodziewam się bicia mnie po głowie i chyba słusznie. Niemniej przyznam się, bo może jak komuś też padnie kolonia, to znajdzie ten temat xD
Podaje w postaci mięsa z lodówki. Szynka, kiełbasa. Raczej rzadko im daję, jeżeli w ogóle. Troche zwlekam z pójściem po robale w Krakowie. :prisoner:
Bić po głowie raczej Cię nie będę, nie martw się o to :wink:. Wspomnę Ci tylko że białko to podstawa by mrówki mogły prawidłowo się rozwijać. Bez niego królowa nie bedzie składać jajeczek, a larwy nie będa rosły. Nie masz co zwlekać z robalami jeśli chcesz by mrówki Ci się rozwijały szybciej. Jeśli brzydzisz się rozwalnia glowy takiemu np. mącznikowi, i cięcia go na kwałki, to możesz go najpierw mrozić przez pół godziny (w moim przypadku to starczało) i przeciąć go na pół. Jeden kawałek dla jendej koloni a drugi dla drugiej jeśli się jeszcze obudzi. I tak co trzy dni jeśli dasz na kamidełko trochę miodu i kawałek macznika to powinno być ok. I pomimo że to był błąd który popełniłeś, to wciąż nie znamy przyczyny "śmierci" Twoich 2 kolonii. Rozumiem że pierwsza kolonia wciąż nie daje oznak życia?
gawroon7 pisze: ndz 15 lis, 2020 Hm, jeśli chodzi o powietrze, to szczerze mówiąc nie pamiętam. Tydzień? Raczej nie dwa.
Możliwe że trochę za długo nie dopuszczałeś im świeżego powietrza. Wspominałeś cos też coś o tym że jak bedziesz miał pieniądze (jeśli dobrze zrozumiałem), to przeprowadzisz mrowki do formikarium. Powiedz mi tylko, jak liczne są Twoje kolonie? Zbyt mała ilość robotnic w gnieździe może sprawić że mrowki do gniazda w formikarium będą znosić śmieci by zmniejszyć swoje komory lęgowe. Co za tym idzie, resztki jedzenia i duża wilgotność sprawią że do gniazda mogą wtargnąć roztocza rodzaju Acari (jesli się mylę z ich rodzajem to poprawcie mnie błagam :lol:.).

Pozdrawiam!
L. cf. niger
F. fusca
Tlaloc
Posty: 464
Rejestracja: wt 20 sie, 2019

pn 16 lis, 2020

Nie używaj kartonu do podawania jedzenia
Jak kupisz jakieś lody w plastikowym pudełku to z przykrycia powycinaj sobie małe prostokąty :)
W niebie:
Lasius niger
Lasius flavus
Chthonolasius sp.
Formica cinerea
Myrmica spp.
Leptothorax acervorum

U mnie:
Formica fusca
Crematogaster scutellaris
Camponotus nicobarensis
Camponotus japonicus
Karol Be
Posty: 359
Rejestracja: pn 15 lip, 2019

pn 16 lis, 2020

Tlaloc pisze: pn 16 lis, 2020 Nie używaj kartonu do podawania jedzenia
Jak kupisz jakieś lody w plastikowym pudełku to z przykrycia powycinaj sobie małe prostokąty :)
Ja robię prostokaty z puszki elektrycznej, bo jest na tyle gruba że można dodatkowo wywiercić w niej małe talerzyki :D
Załączniki
20201116_131626.jpg
L. cf. niger
F. fusca
gawroon7
Posty: 7
Rejestracja: sob 31 paź, 2020

pn 16 lis, 2020

Dzięki wszystkim za odpowiedzi! Najpierw mały update:

Zaczałęm ruszać drugą kolonię, tę martwą dłużej. I słuchajcie, królowa cośtam poruszała odnóżem. No ale uznałem, że to tylko resztki neuroprzekaźników (chociaż u owadów to chyba inaczej działa) i takie skurcze ma (tak się zdarza po śmierci np żaby, jak posolicie świeży mięsień, coś takiego kojarzę).
Potem patrzę, więcej mrówek potrafi ruszyć nóżką. Myślę "meh, może z głodu pozdechały?" i przeturlałem królową patykiem bliżej wejścia (bo była przy wacie od wody) i podłożyłem jej przed "pyskiem" kartonik z miodem.
Jakiś czas potem patrze - wsuwa! alleluja, żyje! xD Niemrawa jak frankenstein, ale zyje.
Potem generalnie ogarnalem, ze one mozliwe ze sie potopily w rozpuszczonym miodzie, bo były przyklejone jakby do ścianek probowki. 2 mrowki odżyły jakos same; na necie znalazlem, że ktoś mówił, że można je opłukać i wusyszyć papierem i żyją - i faktycznie, lol (zaskakujące!). Tam jakieś 2 albo 3 nie przeżyly, ale reszta funkcjonuje. Powoli i ocieżale, ale może się domyją/ dożywią, nie wiem.

Odpisując na resztę:
Bez niego królowa nie bedzie składać jajeczek, a larwy nie będa rosły. Nie masz co zwlekać z robalami jeśli chcesz by mrówki Ci się rozwijały szybciej.
No właśnie czytałem,że to chodzi o więcej jaj i szybszy rozwój larw, więc uznałem, że wytrzymają chwilę na bieda-białku, a nie spodziewałem się, że kolonia padnie! (No i koniec koncow padła od zalania/ braku tlenu) [dalej mnie fascynuje, że zmartwychwstały{czyli nie były martwe}].
Nie mam problemu, żeby rozwalać robale, tylko cieżko mi się było wybrać do zoologicznego w Krakowie, ale jutro już jadę.
Powiedz mi tylko, jak liczne są Twoje kolonie?
Ta która odżyła pierwsza ma 12 robotnic, kolonia w ogóle funkcjonuje ruchowo jak przed "padnięciem". Druga miała jakoś z 8, narazie funkcjonuje tam 3-5. Ale ta kolonia odżyła dzisiaj, a była "martwa" dłużej, zobaczymy co z tego będzie.
Ale jak przy tym jesteśmy, to jak duże te komory powinny byc? Moze lepiej zrobic za male, a potem sobie wykopią? Bo generalnie ja lubię sam sobie projektować rzeczy, więc myślałem nad znalezieniem na olx jakiegoś akwarium czy pudełka, cokolwiek no i już na własną rękę wydrukowaniu tam na drukarce 3d gniazda albo wycięciu z korka. W ten sposob moge np zrobic do wielkiego akwarium wielkie gniazdo z korka, ale z zatkanymi sprytnie przejściami (cięzko mi to teraz opisać jak to widzę), tak że wielkosć gniazda mógłbym regulować w sumie wraz ze wzroostem koloni bez porzeby przeprowadzania mrówkĘ. Tylko pytanie, czy wielka arena nie będzie problemem dla malej kolonii?
Nie używaj kartonu do podawania jedzenia
Czemu? ze względu na pleśń itd? Ale ja po jednorazowym karmieniu wyrzucam.

Dzięki wielkie za tyle info w ogole :D :naglowie:
Karol Be
Posty: 359
Rejestracja: pn 15 lip, 2019

pn 16 lis, 2020

gawroon7 pisze: pn 16 lis, 2020 Moze lepiej zrobic za male, a potem sobie wykopią?
Jesli bedziesz robił formi z korka, to jest to dobry pomysł. Sam nawet mam w planach zrobienie formikarium typu "sandwich" z wypełnieniem korkowym, w którym wytnę małą jedna komorę dla królowej i kilku robotnic, a w raz ze wzrostem kolonii same bedą sobie drążyc nowe tunele :D.
gawroon7 pisze: pn 16 lis, 2020 albo wycięciu z korka.
W porządku, ale pamiętaj że korek musi być techniczny. Czemu? Gdzieś czytałem że to jeden z rodzaji korka, który nie jest szkodliwy dla mrówek, a poza tym dobrze wchłania wodę.

Jeśli zdecydujesz się na zrobienie formkarium, pochwal sie nim wrzucając zdięcia na dział "kacik wynalazców i konstruktorów". Z chęcią obejrzę jak Ci to wyjdzie :wink:.
L. cf. niger
F. fusca
gawroon7
Posty: 7
Rejestracja: sob 31 paź, 2020

śr 18 lis, 2020

Super, napewno wrzucę :D I napewno też zerknę tam zanim zabiore się za konstrukcje. I dzięki za info :D <3
ODPOWIEDZ