Cześć
Od 1,5 miesiące posiadam mrówki lasius niger (1 krolowa ,parę larw i 3 robotnice ) jakieś 6 dni temu obudziłam mrówki z zimowania ( spały ok. 5 tygodni w 5°C . Czy to za krótko jak na taką temperaturę? ). 2 dni temu włożyłam je na arenę i zniknęła mi jedną robotnica. Czy to możliwe żeby królowa zjadła jedną z robotnic . Nie wiem może zwiała?
Obecnie mrówki siedzę całymi dniami w probówce i czasami jedna wyjdzie obejrzeć nową arene. Zasypały sobie wejście piaskiem i nic się nie dzieje.
Mam jeszcze jedno pytanie czy w razie co mogę je jeszcze raz zahibernować?
Czy królowa może zjesc robotnice?
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
- slodkie_ciacho
- Posty: 1491
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Witam.
Natomiast przede wszystkim pamiętaj by nie wpuścić tak małej kolonii do gniazda, jeżeli jest połączone z areną to zatkaj jego wejście watą.
Proponuję dać im małą(!) kroplę miodu (żeby się robotnice nie utopiły, bo mając ich tak mało musisz uważać), trochę białka co kilka dni, dać w spokojne miejsce i czekać
Pozdrawiam
Mogłoby być dłużej, ale myślę że wystarczy.
Mało prawdopodobne, prędzej zwiała/skryła się gdzieś?
I osobiście proponuję je hodować na razie w samej probówce, w niej karmićL.niger2020 pisze: ↑śr 09 gru, 2020 Obecnie mrówki siedzę całymi dniami w probówce i czasami jedna wyjdzie obejrzeć nową arene.
Nie ma takiej konieczności, wydaje mi się że niewskazane takie przerywane zimowanie.L.niger2020 pisze: ↑śr 09 gru, 2020 Mam jeszcze jedno pytanie czy w razie co mogę je jeszcze raz zahibernować?
Natomiast przede wszystkim pamiętaj by nie wpuścić tak małej kolonii do gniazda, jeżeli jest połączone z areną to zatkaj jego wejście watą.
Proponuję dać im małą(!) kroplę miodu (żeby się robotnice nie utopiły, bo mając ich tak mało musisz uważać), trochę białka co kilka dni, dać w spokojne miejsce i czekać
Pozdrawiam