Dzień dobry
Dzisiaj zobaczyłem królową ze skrzydełkami na chodniku. Złapałem ją na chwile do probówki by ją pooglądąć. W probówce królowa intensywnie ocierała nogami skrzydła ale jeszcze częściej własny odwłok. Czy drapanie własnego odwłoka o czymś świadczy? Po chwili nie mając pewności, że jest zapłodniona odłożyłem ją w to samo miejsce. Królowa czmychnęła wyraźnie szukając ciemnego miejsca.
Stąd rodzi się moje pytanie czy i jak można stwierdzić że królowa jest zapłodniona mimo, że posiada skrzydła.
Z tego co wiem to królowa może być zapłodniona gdy:
1. Próbuje pozbyć się skrzydeł i wyraźnie jej przeszkadzają
2. Wykazuje awersję w stosunku do światła i kieruje się raczej w zaciemnione miejsca
Czy, co więcej, gdy jest już na ziemi i nie wygląda na chętną do ponownego wylecenia w powietrze gdzie mogłaby kopulować też coś znaczy?
Bardzo proszę o wytłumaczenie i sprostowanie moich ewentualnych błędnych stwierdzeń.
Po czym rozpoznać zapłodnioną królową?
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
- slodkie_ciacho
- Posty: 1495
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Witam.
Odnośnie punktu 2-rok temu wziąłem na rękę Myrmica ze skrzydłami, nie odlatywała, wchodziła mi między fałdy materiału rękawiczki i w nich zostawała, czyli również jakby szukała miejsca do założenia gniazda. Zabrałem dwie w nadziei kolonii poliginicznej. Niestety, żadna nie złożyła jaj, więc wychodzi na to że nie jest regułą, gdy królowa szuka ciemnego miejsca to znaczy że zaplemniona.
Pozdrawiam
Chyba może świadczyć o pasożytach.
*zaplemniona
Odnośnie punktu 2-rok temu wziąłem na rękę Myrmica ze skrzydłami, nie odlatywała, wchodziła mi między fałdy materiału rękawiczki i w nich zostawała, czyli również jakby szukała miejsca do założenia gniazda. Zabrałem dwie w nadziei kolonii poliginicznej. Niestety, żadna nie złożyła jaj, więc wychodzi na to że nie jest regułą, gdy królowa szuka ciemnego miejsca to znaczy że zaplemniona.
Pozdrawiam
- ADAMKROL12
- Posty: 75
- Rejestracja: pn 01 lut, 2021
Jakby była niezaplemniona to złożyłaby jajka, z których wyszłyby samce...
Sadam