27 października zamówiłem mrówki Camponotus ligniperda pocztą do sklepu i już w ten dzień zostaly wysłane a 28 października przyszły na pocztę. minęła sobota i niedziela spodziewałem się że dzisiaj przyjdą ale NIE bo poczta ma zawsze czas.. pytanie tylko czy przeżyją?
EDIT: jutro poczta jest zamknięta tak to bym poszedł na pocztę
mrówki na poczcie
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
- slodkie_ciacho
- Posty: 1398
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Witam.

Jeśli to jakiś sklep to nie powinieneś mieć problemów z ewentualną reklamacją, najlepiej nagrywaj otwieranie paczki (unboxing).
Po odebraniu pamiętaj że po nabraniu przez probówkę temperatury pokojowej, woda oraz powietrze w niej rozszerzają się co może doprowadzić do zalania mrówek-należałoby obserwować.
Pozdrawiam
Obecnie nie ma mrozów więc temperatura im nie zaszkodzi. 6 dni to też nie jest jakoś długo-niektórzy co tyle karmią swoje kolonie. Tak więc nie powinno być ofiar

Jeśli to jakiś sklep to nie powinieneś mieć problemów z ewentualną reklamacją, najlepiej nagrywaj otwieranie paczki (unboxing).
Po odebraniu pamiętaj że po nabraniu przez probówkę temperatury pokojowej, woda oraz powietrze w niej rozszerzają się co może doprowadzić do zalania mrówek-należałoby obserwować.
Pozdrawiam
- slodkie_ciacho
- Posty: 1398
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
I jak się mają? 

-
- Posty: 66
- Rejestracja: pn 01 sie, 2022
Super, mają potomstwo tylko jedna robotnica umarła prawdopodobnie ze stresu bo larwy były porozrzucane po probówce(prawdopodobnie ktoś musiał rzucać paczka)
I są w stagnacji będę musial zimować
A tu przesyłam zdjęcie
I są w stagnacji będę musial zimować
A tu przesyłam zdjęcie
- slodkie_ciacho
- Posty: 1398
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Chyba kiedyś faktycznie tak tu pisałem, ale okazuje się że to mylne przypuszczenie za co przepraszam.
Dowiedziałem się że mrówki nie mogą zdechnąć z samego stresu gdyż nie odczuwają tego tak jak kręgowce. Natomiast mogą zjeść potomstwo, atakować się wzajemnie czy zagazować przy słabej wentylacji.
Skąd przypuszczenie że wpadły w stagnację? Masz je raptem kilka dni...
-
- Posty: 66
- Rejestracja: pn 01 sie, 2022
Bo są skulone przy sobie, wogóle się nie ruszają, larwy nie rosną no i właściwie tyle
Edit: i ta robotnica może nie ze stresu tylko mogła być wadliwa bo kulała i miała coś z noga
Edit: i ta robotnica może nie ze stresu tylko mogła być wadliwa bo kulała i miała coś z noga
- slodkie_ciacho
- Posty: 1398
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
A tu pisałeś że rosną

I tu nasuwa się szereg pytań... Czy to tegoroczna królowa, czy robotnica była jej czy podrzucona, czy zimowana już u sprzedawcy (sprzedawcy często trzymają w chłodnych miejscach żeby się nie rozwijały-przy rozwijającej kolonii więcej problemów z miejscem i karmieniem)...
Larwy mogły zwolnić bo padła robotnica która je karmiła...
Niestety nie mam doświadczenia z Camponotus, kojarzę jedynie że potrzebują długiej zimy rzędu 3 miesięcy, ale czy to dotyczy samotnej królowej to nie wiem. No i że wbrew opinii rozwijają się dosyć szybko gdy są dogrzewane.
W takim przypadku chyba faktycznie też bym ją przezimował.
-
- Posty: 66
- Rejestracja: pn 01 sie, 2022
no ale to samotna królowa a ja piszę tu o kolonii a nie samotnej królowej
- slodkie_ciacho
- Posty: 1398
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
A to sorki, myślałem że to ta sama...
-
- Posty: 66
- Rejestracja: pn 01 sie, 2022
jak coś to królowa tegoroczna reszty nie wiem