Witam.
Moje nowe mróweczki wyszły z próbówki w ciągu godziny od wsadzenia jej do formi, po równym tygodniu obserwacji pojawiły się pytania na które nie znam odpowiedzi.
1.Na zdj. widać część gniazda (jak na razie tylko 3 komory otwarte), mrówki najpierw zadomowiły się w części z gipsem (nie przeszkadzały im kropelki wody na suficie; szybko sie z nimi uporały), jednak następnego dnia przeniosły się do wcześniejszej komory, i po kolejnych 2 dniach zadomowiły się w komorze na zdj.
Czy to normalne? W dzień zapalam im lekkie światło, w nocy mają ciemno. Temperatura i wilgotność na arenie 23-24° 54%, gniazdo ok. 26° 70-85%. (na kilku forach wyczytałem, że nie przeszkadza im wysoka wilgotność).
2.Wilgotność, czy te kropelki na suficie to mój błąd?
Wiadomo, że to proces naturalny (różnica temp.); jednak boję się, że je utopie lub coś im się stanie jeżeli kropel będzie za dużo.
Nie wiem jak często nawadniać i do jakiego stopnia.
3.Arena, czy powinna być tam dodatkowa wieża z wodą?
Dziękuję za pomoc
Nawadnianie formi z camponotus nicobarensis.
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
- slodkie_ciacho
- Posty: 1495
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Witam.
Według mnie na chwilę obecną obserwując zachowanie mrówek i krople staraj się zejść trochę z wilgotnością, stopniowo, nawadniając mniej/rzadziej. Całą komorę zajęły więc nie jest tragicznie, nie zwiększaj im miejsca, a jak zacznie się coś dziać typu padające robotnice to proponuję z powrotem do probówki jeszcze...
Na koniec mam prośbę by zdjęcia wrzucać na nasze forum poprzez załącznik (pole te znajduje się pod polem do pisania posta): Gdyż zewnętrzne serwisy często usuwają zdjęcia po jakimś czasie i ktoś kiedyś będzie przeglądać te forum i zdjęcia już nie będzie...
Pozdrawiam
Im bliżej gipsu tym wilgotniej, skoro się od niego odsuwają to szukają suchszego miejsca...
W jakim celu? Tym je raczej stresujesz, najchętniej to by chciały mieć ciemno non stop (w końcu naturze nie dociera im światło do gniazda)
Wygląda jakbyś trochę przesadził z nawadnianiem, no ale sam tak ostatnio zrobiłem u moich, w końcu dojdziesz do wprawy
Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, każde formikarium indywidualnie. Zależy to od szczelności formikarium, temperatury, wilgotności w pokoju, pewnie jeszcze jakieś czynniki. Im większa kolonia tym lepiej same będą sobie regulowały wilgotność, pisałem o tym tu (link jest w stopce pod każdym moim postem, nie wspominałem o tym bo we wcześniejszym temacie pisałeś że sporo poczytałeś i chyba wiesz co robisz )
Według mnie na chwilę obecną obserwując zachowanie mrówek i krople staraj się zejść trochę z wilgotnością, stopniowo, nawadniając mniej/rzadziej. Całą komorę zajęły więc nie jest tragicznie, nie zwiększaj im miejsca, a jak zacznie się coś dziać typu padające robotnice to proponuję z powrotem do probówki jeszcze...
Na koniec mam prośbę by zdjęcia wrzucać na nasze forum poprzez załącznik (pole te znajduje się pod polem do pisania posta): Gdyż zewnętrzne serwisy często usuwają zdjęcia po jakimś czasie i ktoś kiedyś będzie przeglądać te forum i zdjęcia już nie będzie...
Pozdrawiam