Powódź w probówce
: pt 23 gru, 2022
Jedna z kolonii ma 4 robotnice i siedzi w probówce z wodą. I nagle woda zaczęła się przesączać do komory z jajami i larwami. Mrówki odsunęły potomstwo poza kałużę, ale boję się, że może przeciekać więcej wody. Ustawiłem nieco pod kątem, żeby nie zalało całej, ale nie mogę chyba zbyt stromo, bo się larwy osuną do wody.
Wsypałem szczyptę piasku, zasypały szybko kałużę, ale czy to wystarczy?
Czy zamoczenie zabije larwy i jajka? Nie chciałbym przesiedlać na siłę, obawiam się, że sporo byłoby uszkodzeń mechanicznych.
Zastanawiam się, czy nie kupić długiej igły do zastrzyków i nie odessać wody, ale to też będzie stres i w dodatku szansa, że w czasie manipulacji wywołam gwałtowny wylew wody do komory (komora od wejścia oddzielona jest kawałkiem korka), usuwanie go też pewnie mrówkom się nie spodoba).
W innej probówce widzę, że mrówki drążą tunel w wacie w stronę wody. Też mnie to niepokoi.
Wsypałem szczyptę piasku, zasypały szybko kałużę, ale czy to wystarczy?
Czy zamoczenie zabije larwy i jajka? Nie chciałbym przesiedlać na siłę, obawiam się, że sporo byłoby uszkodzeń mechanicznych.
Zastanawiam się, czy nie kupić długiej igły do zastrzyków i nie odessać wody, ale to też będzie stres i w dodatku szansa, że w czasie manipulacji wywołam gwałtowny wylew wody do komory (komora od wejścia oddzielona jest kawałkiem korka), usuwanie go też pewnie mrówkom się nie spodoba).
W innej probówce widzę, że mrówki drążą tunel w wacie w stronę wody. Też mnie to niepokoi.