Witam
Mam takie pytanie. Miałem świeżą kolonie lasius niger (ok. 10 robotnic). Zostawiłem je na tydzień, pod opieką znajomego. Po przyjeździe okazało się, że zakleił otwór probówki taśmą, bo się bał, że wyjdą. Robotnice z braku tlenu padły wszystkie. Królowa jakimś cudem przetrwała. Zniknęły też wszystkie jajka i larwy. Czy taka samotna królowa ma szansę znieść nowe jajka, czy już nie zniesie i trzymanie jej jest bez sensu i lepiej ją na wiosnę wypuścić?
Samotna królowa
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
-
- Posty: 59
- Rejestracja: pt 30 wrz, 2022
Jeżeli wszystkie robotnice padły, a królowa przetrwała, to powód może być zupełnie inny. Wątpię, by znajomemu udało się zakleić wylot próbówki tak szczelnie, że dopływ tlenu został całkowicie przerwany. Czy otwierał próbówkę, żeby je nakarmić? Co do królowej, to myślę, że warto spróbować. Sprawdź, czy nie popełnił jakiegoś innego, podstawowego błędu.
Dziękuję za odpowiedź. Zaklejone było szczelnie, więc przypuszczałem, że to to. To było ponad miesiąc temu. Królowa ma się na razie dobrze. Je normalnie, jak jej dam odrobinkę miodu, czy białko z jajka. Poczekam do wiosny i zobaczę. Na razie jajeczek nie widać. Chyba, że je gdzieś zakopała w wacie.
Dodam, że królowa po otwarciu probówki długo leżała na plecach i nie ruszała się. Dopiero jak chciałem ją delikatnie wyciągnąć pęsetą, to zobaczyłem, że rusza czułkami. TO ją zostawiłem i po jakiejś godzinie wstała i zaczęła powoli "rozglądać się" po probówce.
Dodam, że królowa po otwarciu probówki długo leżała na plecach i nie ruszała się. Dopiero jak chciałem ją delikatnie wyciągnąć pęsetą, to zobaczyłem, że rusza czułkami. TO ją zostawiłem i po jakiejś godzinie wstała i zaczęła powoli "rozglądać się" po probówce.
-
- Posty: 59
- Rejestracja: pt 30 wrz, 2022
Daj jej czas. Może potrzebuje się otrząsnąć. Czy to ta sama, o której pisałeś w 2019. Jeżeli tak, to może znaczyć, że i tak rozwijała się powoli, chociaż biorąc pod uwagę czas, to jest raczej inna kolonia
- slodkie_ciacho
- Posty: 1398
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Witam.
Jak najbardziej. Tyle tylko że jak zniesie jaja, to może już nie wychować larw aż do robotnic. Królowa po wychowaniu pierwszego potomstwa traci instynkt macierzyński, nie wiem tylko czy od razu po pierwszym pokoleniu czy z czasem... Może okazać się konieczne podrzucenie jej paru poczwarek.
Równie dobrze możesz ją od razu uśmiercić :P Ponadto uczeni mówią by nie wypuszczać owadów które hodowało się w domu. To dlatego że w domu są inne gatunki grzybów/pleśni/pasożytów i wypuszczone mogą w naturze siać spustoszenie.
Możliwe że wpadła w stagnację, jeśli nie ma jaj to może przezimuj? Przypatrz się dobrze czy są gdzieś na wacie...