Witam. Na to forum trafiłem niestety już po zamówieniu osprzętu i mrówek.
Co do mrówek to jestem przekonany i jadą do mnie Messor Structor w wielkości Q+30-40
Formikarium akrylowe z areną już dotarło. Kupując mrówczy domek nie wiedziałem na co zwracać uwagę i formikarium ma tylko 2 przegrody, które udostępniają spore części nowego terenu. Samo wejście do gniazda, też nie jest zamykanie. Jak mrówki dotrą, to chciał bym próbówkę z nimi połączyć z areną, ale żeby nie zasiedliły czasem za wcześnie właściwego gniazda, dla tego też podpatrując na forum dołożyłem przegrody z korka, a wejście też korkiem zatkałem do odpowiedniego czasu, tak żeby można go było wyjąć szczypcami.
Pytanie mam, czy nie przesadziłem z przegrodami, czy może odwrotnie i dobrze by było dołożyć gdzieś przegrody korkowe jeszcze, a może dać przegrody w innych miejscach ?
Załączam zdjęcie formikarium z przegrodami z korka
Formikarium na początek i jego przerobienie
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
-
- Posty: 59
- Rejestracja: pt 30 wrz, 2022
Mam takie samo. Bliżej areny jest otwór, w który wkłada się fiolkę z wodą i gąbką. Zapory z korka są tak ułożone, że jest dostęp do komory z nawilżaczem. Dalej jest otwór z gąbką, na którą napuszcza się wodę pipetą, ale to jest dalej, na końcu gniazda.
Ale mówisz o czym, że jest OK ?
1. Że 30-40 robotnic zostawić w próbówce na arenie, albo podłączonej do areny
2. Że miejsce zaznaczone czerwonym kwadratem na zdjęciu można udostępnić takiej ilości robotnic ?
Mrowiec32, u góry gniazda, bliżej areny ten okrągły otwór ( oznaczony na zdjęciu ) jak Antoskowaty pisze jest na próbówkę przytkaną gąbką z wodą, ale na dole pod białym korkiem też jest nawadnianie w postaci tej zielonej gąbeczki do kwiatków.
Tutaj nasuwa się moje pytanie. Czy jak udostępnię gniazdo w wielkości zaznaczonej w czerwonym kwadracie ( zależne jeżeli się to nadaje na te 30-40 mrówek ), to nie będzie wszystko za blisko nawadniania i czy nie lepiej było by żeby usunąć zaznaczony na niebiesko korek i udostępnić zaznaczoną na niebiesko małą komorę z dala od wilgoci na ziarna, czy może za bardzo kombinuję i będzie to już za dużo na ilość mrówek 30-40 ?
- slodkie_ciacho
- Posty: 1398
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Witam.
Nie wiem jak M. structor ale M. barbarus podobno bardzo destruktywne.
Wydaje mi się że czerwony prostokąt będzie nawet za duży dla 30-40 robotnic. Proponuję żebyś je trzymał w probówce na arenie tak jak pisałeś, pierw ustabilizuj kolonię żebyś miał pewność że dobrze się rozwijają, chętnie przyjmują pokarm. Nie wpuszczałbym poniżej 100 robotnic, a najlepiej dopiero gdy zajmą cały ten prostokąt-obczaisz wtedy w jakim tempie przegryzają się przez korek. A wtedy nawet jeśli przegryzą pierwsze 3 przegrody w jeden dzień to nic nie powinno się stać, bo będzie ich już wystarczająco. To samo później-plastikową wyjmujesz dopiero gdy pierwsza część będzie pełna.
Nie ma się co spieszyć
Gdzieś czytałem żeby wpuszczać taką ilość mrówek, co by zajęły połowę udostępnionego miejsca i wydaje mi się to dobrą zasadą.
Pozdrawiam
Według mnie jak i użytkowników z naszego Discorda wygląda to dobrze. Jedynie zasugerowali że Messor poradzą sobie z tym korkiem w krótkim czasie

Wydaje mi się że czerwony prostokąt będzie nawet za duży dla 30-40 robotnic. Proponuję żebyś je trzymał w probówce na arenie tak jak pisałeś, pierw ustabilizuj kolonię żebyś miał pewność że dobrze się rozwijają, chętnie przyjmują pokarm. Nie wpuszczałbym poniżej 100 robotnic, a najlepiej dopiero gdy zajmą cały ten prostokąt-obczaisz wtedy w jakim tempie przegryzają się przez korek. A wtedy nawet jeśli przegryzą pierwsze 3 przegrody w jeden dzień to nic nie powinno się stać, bo będzie ich już wystarczająco. To samo później-plastikową wyjmujesz dopiero gdy pierwsza część będzie pełna.
Nie ma się co spieszyć

Pozdrawiam
Mrówki dzisiaj dotarły. W gnieździe z mrówkami są jaja/larwy, ale królowa jakoś niemrawa. Nie wiem, czy może z zimna, może wina stresu i transportu, ale mam nadzieję że nic jej nie jest ( a może po prostu tam ma ). Heat Pack na dużą paczkę i wypełnienie gazetami jakoś mało wydajny mi się zdaje, ale za to próbówka z mrówkami włożona w otulinę do rur z ciepła wodą i zawinięty w folię aluminiową.
Królowa praktycznie bez ruchu, albo rusza powoli czułkami, a dwa razy poruszyła tułowiem. Robotnice za to się ruszają.
Na przodzie próbówki za watą jest coś a'la pajęczyna i w tym też krążyły dwie mrówki. Czy to pajęczynowate coś to normalne ?
Kolejna sprawa to to, że próbówka jest za duża, żeby umieścić na arenie. Arena ma od boku otwór 10mm i jak połączyć arenę przez ten otwór z próbówką, żeby miało to "ręce i nogi" i nie wypuścić mrówek z próbówki w czasie podłączania ?
Królowa praktycznie bez ruchu, albo rusza powoli czułkami, a dwa razy poruszyła tułowiem. Robotnice za to się ruszają.
Na przodzie próbówki za watą jest coś a'la pajęczyna i w tym też krążyły dwie mrówki. Czy to pajęczynowate coś to normalne ?
Kolejna sprawa to to, że próbówka jest za duża, żeby umieścić na arenie. Arena ma od boku otwór 10mm i jak połączyć arenę przez ten otwór z próbówką, żeby miało to "ręce i nogi" i nie wypuścić mrówek z próbówki w czasie podłączania ?
-
- Posty: 66
- Rejestracja: pn 01 sie, 2022
Probówkę możesz podłączyć wężykiem do areny jak masz a jak nie to możesz spróbować przykleić probówkę albo przeprowadzić mrówki do innej probówki
Wężyków różnej średnicy mi nie brakuje, a i w zestawie z formikarium jest chociażby 50cm fi10mm, ale bardziej chodzi mi o watę zamykającą i tą "pajęczynę" za nią. Małe mrówki w nią wlazły, ale te dwie większe robotnice i królowa nie przejdzie raczej, czy to do nowej próbówki, czy do areny.
Myślałem wcześniej, żeby w korek wsadzić odpowiedniej średnice wężyk i stronę wężyka z korkiem dać do próbówki, a stroną samego wężyka w otwór w formikarium w arenie
Ogólnie martwi mnie ta pajęczyna i niemrawość królowej. Czy może zrobić ja wyżej napisałem: wężyk z korkiem do próbówki i sam wężyk pod arenę, a tą pajęczynę poprzerywać czymś robiąc drogę mrówką ?
Myślałem wcześniej, żeby w korek wsadzić odpowiedniej średnice wężyk i stronę wężyka z korkiem dać do próbówki, a stroną samego wężyka w otwór w formikarium w arenie
Ogólnie martwi mnie ta pajęczyna i niemrawość królowej. Czy może zrobić ja wyżej napisałem: wężyk z korkiem do próbówki i sam wężyk pod arenę, a tą pajęczynę poprzerywać czymś robiąc drogę mrówką ?
- slodkie_ciacho
- Posty: 1398
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Myślę że one same tam nie wlazły, a osoba która je pakowała nie zwracała na nie uwagi. Ogólnie to syf tam mają choć podobno to normalne dla Messor.
Wężyk do probówki i uszczelnić mocno watą, korek Ci przegryzą
Ja dodatkowo na koniec wężyka zakładam z 0,5cm tego samego wężyka (trzeba rozciągnąć go i nałożyć). Powstaje taki kołnierz który zapobiega wysuwaniu się wężyka z waty.
Dobrze by było zrobić im przegrodę w środku żeby powstały dwie komory-jedna przy wacie z wodą, druga sucha na nasiona.
Mrówki mogą być jakiś czas trochę niemrawe przez niższą temperaturę którą miały, ale nie podgrzewaj ich przypadkiem żeby nie doznały jakiegoś szoku.
Wężyk do probówki i uszczelnić mocno watą, korek Ci przegryzą

Dobrze by było zrobić im przegrodę w środku żeby powstały dwie komory-jedna przy wacie z wodą, druga sucha na nasiona.
Mrówki mogą być jakiś czas trochę niemrawe przez niższą temperaturę którą miały, ale nie podgrzewaj ich przypadkiem żeby nie doznały jakiegoś szoku.
Czyli słowem kluczowym może być "czas i cierpliwość". To teraz, czy przeprowadzać je do innej, nowej próbówki ( bo takowe dwie mam ) z przegrodami, czy podłączyć arenę do tej próbówki w której przyszły ? Raczej do obecnej nie dołożę przegrody, bo na wejściu za watą jest ten syf z "pajęczyną".
- slodkie_ciacho
- Posty: 1398
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Z tym Ci niestety nie podpowiem bo nie znam charakteru tych mrówek, zajmuję się tylko krajowymi. Niektóre gatunki jak niger/flavus/Tetramorium trzymam po 100 sztuk w strzykawce i jestem w stanie w miarę wyczyścić mokrym i suchym wacikiem na wykałaczce. Ale są też takie jak Manica rubida-tutaj 5-10 robotnic wystarczy żeby uciekły po wyjęciu zatyczki. Ta mokra wata nie jest jakaś spleśniała więc probówka mogłaby jeszcze posłużyć. Ten syf obstawiam że uda Ci się wyjąć pęsetą, ale zmyć
ze szkła już niekoniecznie. Chyba że
na szkle Ci nie przeszkadza to pierw sobie dopasuj przegrodę korkową z otworem/nacięciem, wyjmij pęsetą ten syf, zacznij wsuwać przegrodę z zatkanym watą otworem-jak już wsuniesz do połowy to wyjmujesz watę z przegrody.
Tego typu zabiegi warto robić z przygotowanym pojemnikiem z rantem-pokrywka z dużym otworem wokół którego od dołu jest bariera dla mrówek w postaci fluonu/suchego smaru/talku. itp., ewentualnie jakaś miska z wodą, a do niej druga miska/pojemnik-powstaje fosa. Do stałego trzymania mrówek to się nie nadaje, ale na czas prac wystarczy. Jak coś Ci ucieknie to wrzucisz po prostu na arenę gdy już będzie podłączone wężykiem.
Tego typu zabiegi warto robić z przygotowanym pojemnikiem z rantem-pokrywka z dużym otworem wokół którego od dołu jest bariera dla mrówek w postaci fluonu/suchego smaru/talku. itp., ewentualnie jakaś miska z wodą, a do niej druga miska/pojemnik-powstaje fosa. Do stałego trzymania mrówek to się nie nadaje, ale na czas prac wystarczy. Jak coś Ci ucieknie to wrzucisz po prostu na arenę gdy już będzie podłączone wężykiem.
Messor Structor z tego co czytam są bardziej żwawe od Barbarus
Obsr.... próbówka mi nie przeszkadza, byle mrówkom nie szkodziło.
Dzisiaj popołudniu myślę spróbować coś zadziałać z podłączeniem wężyka do próbówki.
Dzisiaj już królowa ruchliwa. Temperatura mrówek 23,5st.C
Obsr.... próbówka mi nie przeszkadza, byle mrówkom nie szkodziło.
Dzisiaj popołudniu myślę spróbować coś zadziałać z podłączeniem wężyka do próbówki.
Dzisiaj już królowa ruchliwa. Temperatura mrówek 23,5st.C
- slodkie_ciacho
- Posty: 1398
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
I co tam wymyśliłeś?