Jak długo można karmić mrówki samym miodem?

Czym i jak żywić mrówki.

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

Awatar użytkownika
gn
Posty: 872
Rejestracja: sob 06 maja, 2006
Lokalizacja: Dobrogoszcz
Kontakt:

śr 02 maja, 2007

Czy ktoś z was karmił mrówki samym miodem, przed długi czas? :)
http://formicopedia.org
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

śr 02 maja, 2007

Samym, samym miodem bez dodatków ??
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Awatar użytkownika
Jeremi
Posty: 1014
Rejestracja: pt 12 sty, 2007
Kontakt:

śr 02 maja, 2007

Ja samym miodem nigery.
Tommygun
Posty: 235
Rejestracja: ndz 05 mar, 2006
Lokalizacja: Krosno

śr 02 maja, 2007

Ja właśnie tak karmię :P Miód z wodą (żeby trochę go rozcieńczyć bo strasznie gęsty), no i do tego osobno różne "robaczki" :) Chyba, że chodzi Ci o miód bez dodatkowego robaczego białka to ja odpadam. :)
Semper Fi!
Awatar użytkownika
Mrówkolew
Posty: 1132
Rejestracja: pt 10 lut, 2006
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

śr 02 maja, 2007

gn pisze:Czy ktoś z was karmił mrówki samym miodem, przed długi czas?
Z powodzeniem karmiłem sporą kolonię F. fusci prawie samym miodem przez dwa miesiące. W tym czasie żadna robotnica nie padła. Robiłem to wtedy kiedy królowa przestala czerwić czyli od września.
Awatar użytkownika
gn
Posty: 872
Rejestracja: sob 06 maja, 2006
Lokalizacja: Dobrogoszcz
Kontakt:

śr 02 maja, 2007

Można też podawać miód skrystalizowany bez rozcieńczania - nie ma ryzyka utopienia się małej mrówki. Gdy zostaną same kryształki można dać kropelkę wody.. albo nową porcję. Większa porcja miodu mogłaby być zapasem na czas wakacyjnego wyjazdu. Miesiąc na samym miodzie pewnie nie ma dla mrówek większego znaczenia.. ale co jeśli dłużej?
http://formicopedia.org
dzika_mrowka
Posty: 411
Rejestracja: sob 22 lip, 2006
Lokalizacja: okolice Warszawy

czw 03 maja, 2007

gn pisze:MWiększa porcja miodu mogłaby być zapasem na czas wakacyjnego wyjazdu.
a plesn wziales pod uwage?
bo jak zostawisz na dluzej miodek, to raczej zaplesnieje.

imho jesli ktos chce zostawic na wakacje mrowki, to cukier bedzie lepszy - gorszy jako zarcie, ale lepszy bo nie plesnieje
PIOTR
Posty: 1113
Rejestracja: pn 04 kwie, 2005
Lokalizacja: Oleśnica

czw 03 maja, 2007

W suchym powietrzu skrystalizowany mniodek nie zapleśnieje, natomiast przy wilgotnej atmosferce wykazuje on właściwości higroskopijne i rzeczywiście pleśń dosyć szybko się pojawi.
Mniodek w sumie nie jest jałowy pokarmowo, nie zawiera co prawda białka jako takiego, jednak aminokwasy w nim zawarte dają mrówom szansę na rozwój potomstwa - osobiście jestem jednak zdania, że co mięsko to mięsko ;)
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Awatar użytkownika
gn
Posty: 872
Rejestracja: sob 06 maja, 2006
Lokalizacja: Dobrogoszcz
Kontakt:

czw 03 maja, 2007

dzika_mrowka pisze:a plesn wziales pod uwage?
Mieszanka miód z jajkiem niestety szybko się psuje i rzeczywiście za dzień, dwa, pokrywa się pleśnią. Gdy zrobiłem kiedyś gęstą mieszankę z agarem (dając mało wody) i u myrmic na arenie mogło to pozostać ponad tydzień bez śladu pleśni.
Jeszcze pleśni na samym miodzie nie miałem. :-)
Z tego co zaobserwowałem:
W miejscu wilgotnym miód "wciąga" wodę z powietrza. Wygląda to tak, że dałem patyczkiem maleńkie kropelki to na drugi dzień wyciągałem dużo większe porcje.
Na arenie - w większych formikariach nic się nie złego dzieje z miodem. Dłużej na kilka dni pozostawiony miód skrystalizowany jest stopniowo konsumowany.
Stąd skłaniam się ku temu, że można skrystalizowany miód zastosować jako pokarm na dłużej.
http://formicopedia.org
Awatar użytkownika
cygnus
Posty: 33
Rejestracja: ndz 25 mar, 2007
Lokalizacja: Olsztyn

czw 03 maja, 2007

gn pisze:W miejscu wilgotnym miód "wciąga" wodę z powietrza.
Ta właściwość nazywa się higroskopijnością...
Awatar użytkownika
gn
Posty: 872
Rejestracja: sob 06 maja, 2006
Lokalizacja: Dobrogoszcz
Kontakt:

czw 03 maja, 2007

cygnus pisze:Ta właściwość nazywa się higroskopijnością...
Dzięki, a ja myślałem, że miód jest katalizatorem powierzchniowej nasiąkliwości paro-wodnej. ;-)

W ramach rewanżu dodam:

Pszczoła - gatunek mrówki skrzydlatej, która aby móc przechowywać większe ilości miodu niż to się udaje mrówkom miodowym w swoich powiększonych odwłokach (co jest mrówczo "niehumanitarne"), nie zrzuca skrzydełek, tylko wykorzystuje je do przeciwstawiania się higroskopijności miodu poprzez jego wachlowanie. Dalszym etapem ewolucji tej mrówki było wytworzenie wosku, który stanowi barierę wodną dla przechowywanych w plastrach beczek miodu. :lol:
http://formicopedia.org
dzika_mrowka
Posty: 411
Rejestracja: sob 22 lip, 2006
Lokalizacja: okolice Warszawy

czw 03 maja, 2007

gn pisze:Mieszanka miód z jajkiem niestety szybko się psuje i rzeczywiście za dzień, dwa, pokrywa się pleśnią. Gdy zrobiłem kiedyś gęstą mieszankę z agarem (dając mało wody) i u myrmic na arenie mogło to pozostać ponad tydzień bez śladu pleśni.
potestuj ta mieszanke dluzej - po dluzszym czasie tez zaczyna plesniec.
mowie w tym momencie o mieszance miód, jajko, zelatyna.
gn pisze:Jeszcze pleśni na samym miodzie nie miałem. :-)
za czysty (sam miód bez domieszek) nie wypowiadam sie, bo nie testowalem.

gn pisze:Stąd skłaniam się ku temu, że można skrystalizowany miód zastosować jako pokarm na dłużej.
sprobowac zawsze mozna, ale warto moze wczesniej gdzies na boku (nie w formi) wlozyc miód i poczekac miesiac - wtedy dopiero mozna byc pewnym, czy plesnieje czy nie.
wiele tez pewnie zalezy od jakosci miodu - czy to miód naturalny czy "miód".
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

czw 03 maja, 2007

dzika_mrowka pisze:wiele tez pewnie zalezy od jakosci miodu - czy to miód naturalny czy "miód".

A jest jakiś inny miód niż .. miód.. :roll: ?? Bo chyba ten "miód" ,to nie ten z domieszką alkoholu..

Jakąś mieszankę miodu z czymś mam w starym nieużywanym formi.. do tej pory nie spleśniała, jedynie lekko skrystalizowała się część, szkoda, że nie pamiętam co to.. :(
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
dzika_mrowka
Posty: 411
Rejestracja: sob 22 lip, 2006
Lokalizacja: okolice Warszawy

czw 03 maja, 2007

geb88 pisze:
dzika_mrowka pisze:wiele tez pewnie zalezy od jakosci miodu - czy to miód naturalny czy "miód".
A jest jakiś inny miód niż .. miód.. :roll: ?? Bo chyba ten "miód" ,to nie ten z domieszką alkoholu..
a odrozniasz ser zolty od ser zolty analog?

podobnie jest rozrzut miedzy:
-miód naturalny kupiony w znajomej pasiece
-miód kupiony za najtansza kwote w tesco
-miód sztuczny (nie wszyscy producenci sie do tego przyznaja)
Tommygun
Posty: 235
Rejestracja: ndz 05 mar, 2006
Lokalizacja: Krosno

czw 03 maja, 2007

Jeżeli miód jest o odpowiedniej porze wybrany z ula i nie jest za rzadki (nie ma w nim dużo wody) to na pewno nie spleśnieje i może stać i stać... :) Oczywiście jeżeli jest to Miód od pszczół a nie "z innych owadów". ;)

A tak "bajdełej"... Na jakimś uniwersytecie dowiedziono niedawno, że miód pomaga w trudno gojących się ranach bo ma dobre właściwości bakteriobójcze i - jak już wcześniej wspomniano - higroskopijne.
Semper Fi!
Awatar użytkownika
gn
Posty: 872
Rejestracja: sob 06 maja, 2006
Lokalizacja: Dobrogoszcz
Kontakt:

czw 03 maja, 2007

Tommygun pisze:ma dobre właściwości bakteriobójcze i - jak już wcześniej wspomniano - higroskopijne.
Co może oznaczać, że owad utopiony w miodzie,
zachowa swe "właściwości" i dostarczy "białka"
gdy mrówki po skonsumowaniu miodu do owada się dobiorą. :-)

Muszki w miodzie - czyż to nie królewskie danie dla mrówek? ;-)
http://formicopedia.org
dzik
Posty: 49
Rejestracja: ndz 28 sie, 2005
Lokalizacja: Bytom

wt 08 maja, 2007

Tommy... to, ze miodek jest doskonaly do gojenia sie ran wiadomo juz od sredniowiecza, w polskich szpitalach jest on dosc czesto stosowany - tam na zachodzie niewierrrrhni go odrzucili na pewien czas, do dezynfekcji stosuje sie tez sterylnie chodowane czerwie much, swietnie rany czyszcza :wink: a my karmimy nimi mroweczki ehh ehh. Natomiast ja swoje mroweczki karmie tylko czystym miodkiem + robaczki, nie dodaje zadnych zelatyn czy innych jajec do miodu i tez zauwazylem, ze czysty miodek moze dosc dlugo sobie na arence lezec.
ODPOWIEDZ