jak wiadomo mrowkom trzeba podawac robaczki.
ja uzywam najczesciej "robakow wedkarskich", sa to larwy jakiejs muchy, do nabycia w kazdym wedkarskim sklepie.
w lodowce, mimo niskiej temperatury zmieniaja sie w poczwarki i maja kokony - akurat to nie problem.
jak na razie ja usmiercam larwy i podaje martwe mrowkom, ale:
1. chyba wychowuje pacyfistki
2. troche trwa przygotowanie kilkudziesieciu robakow
ostatnio podalem zeszlorocznej kolonii nigerkow (kilkadziesiat robo) zywa larwe, ale mimo zostawienia larwy na noc, rano wciaz byla zywa a mrowki glodne.
innym razem, jak larwa "biegala" po arenie (a mrowki za nia i na niej) i przypadkiem wpadla do gniazda plasko ulokowanego, to mialem okazje obserwowac jedno wielkie spierdalamento - nawet krolowa zostala wyprowadzona na arene
wiec teraz pytania:
1. jak wielka musi byc kolonia niger i campo, zeby mozna bylo spokojnie wrzucic zywa larwe a mrowy same sobie ja zaciukaly?
2. czy jesli wrzuce cale kokony takiej larwy, to mrowki beda w stanie dostac sie do mieska? (teraz kokony rozcinam, ale znacznie estetyczniej wygladalyby cale na arenie)
karma bialkowa?
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
1. nie wiem, ale wiem że jak ma się Myrmice rubre to nawet samotna robo potrafi atakować i zabić dowolnego robala np. korsarza lub wija.
Przypuszczam że nigery po prostu są takie strachliwe i to nie ma nic do wielkości kolonii.
Przypuszczam że nigery po prostu są takie strachliwe i to nie ma nic do wielkości kolonii.
pozdro
-
- Posty: 411
- Rejestracja: sob 22 lip, 2006
- Lokalizacja: okolice Warszawy
strachliwe to nie sa, bo kilka sztuk atakuje larwe, ale jak na moje oko to albo sa za male, albo ich za malo atakuje, zeby zabic robaka.ehx-ray pisze: Przypuszczam że nigery po prostu są takie strachliwe i to nie ma nic do wielkości kolonii.
Niestety nigerek w przeciwieństwie do Myrmica.sp, nie dysponuje żądłem jadowym a samo opryskiwanie ofiary kwasikiem nie wystarcza do zabicia tak żywotnego robalka jak "pinka" czy "mad" - one są przystosowane do środowiska z potworną ilością toksyn i bakterii przecież.
Sugeruję podawanie jednak martwych "białych robaków"
Sugeruję podawanie jednak martwych "białych robaków"
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Dziś wrzuciłem do mojej koloni niger(tak z 30robotnic) na arenę żywego chrząszcza. Był długi, czerwone skrzydełka, i jakieś 1,5 cm. Chodzi sobie po arenie aż w końcu wlazł do gniazda(Tic-tac). Wrzawa taka jakiej nigdy nie widziałem. Kilka rzuciło się na niego żeby go zaciukać, a reszta wyniosła włącznie z królową, wszystkie jajeczka, poczwarki i kokony za kamień na arenie. Taka akcja zaszła jakąś godzinę temu, teraz już większość jest wprowadzana z powrotem do komory.
Pozdrawiam, mat
Pozdrawiam, mat
Gór mi mało i trzeba mi więcej...
-
- Posty: 411
- Rejestracja: sob 22 lip, 2006
- Lokalizacja: okolice Warszawy
1. czy campo maja szanse poradzic sobie z taka zywotna larwa?PIOTR pisze:Niestety nigerek w przeciwieństwie do Myrmica.sp, nie dysponuje żądłem jadowym a samo opryskiwanie ofiary kwasikiem nie wystarcza do zabicia tak żywotnego robalka jak "pinka" czy "mad" - one są przystosowane do środowiska z potworną ilością toksyn i bakterii przecież.
Sugeruję podawanie jednak martwych "białych robaków"
2. czy niger bedzie w stanie przebic sie przez scianke kokonu takiej pinki?
Nie wiem jak duża jest kolonia tych Camponotusków - moje nie miałyby żadnego problemu, jednak jest ich duuuuuuuuuuuużo.
Niewielka kolonia nigerka może sobie nie poradzić.
Niewielka kolonia nigerka może sobie nie poradzić.
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
-
- Posty: 411
- Rejestracja: sob 22 lip, 2006
- Lokalizacja: okolice Warszawy
10 sztuk, czyli pewnie za maloPIOTR pisze:Nie wiem jak duża jest kolonia tych Camponotusków - moje nie miałyby żadnego problemu, jednak jest ich duuuuuuuuuuuużo.
szkoda, mialem nadzieje ze chociaz poradza sobie z tymi kokonami, a tak to pozostaje tylko chlastac im dalej to zarcie.PIOTR pisze:Niewielka kolonia nigerka może sobie nie poradzić.
niedlugo stane sie fachowcem w wykanczaniu robactwa "po jednej sztuce".
Ja mam 5 robotnic minor i z pinka poradzają sobie (tak, to było po polsku...) robiąc ta:
- jedna podbiega do niej, wącha, wraca po siostry
- przybiega natepnych 3 i gryza larwe a z tej wypływaja rózne soki
- taki podziurawiony balonik szybko zdycha i trafia na królewski stół
Fajnie to wyglada a soki walaja sie po całej arenie i jeszcze przez jakiś czas robotnice zlizują je z róznych części wystroju i swojego ciała
Ps: Naprawde duuuże dziurska robi żółnierz...
- jedna podbiega do niej, wącha, wraca po siostry
- przybiega natepnych 3 i gryza larwe a z tej wypływaja rózne soki
- taki podziurawiony balonik szybko zdycha i trafia na królewski stół
Fajnie to wyglada a soki walaja sie po całej arenie i jeszcze przez jakiś czas robotnice zlizują je z róznych części wystroju i swojego ciała
Ps: Naprawde duuuże dziurska robi żółnierz...
rzepa żepa ziepa ziepa
-
- Posty: 411
- Rejestracja: sob 22 lip, 2006
- Lokalizacja: okolice Warszawy
no nie, troche estetyki potrzebuje na arenie, a nie klimatow jak z "masakry pila lancuchowa 8"Albert pisze:Fajnie to wyglada a soki walaja sie po całej arenie
Tu bardziej pasuje "masakra żuwaczką żołnierska 15: nowa szczęka od protetyka" . Fajnie tez wyglada jak do korka w którym siedzi herculeanus wlezie taki delikwent. Na szybce od wewnatrz jest pełno hmm białka:P
rzepa żepa ziepa ziepa