pare dni temu pinki zamiast do lodowki wrzucilem do zamrazalnika. dzis wyjalem zeby podac i zauwazylem ze sie ladnie zmrozily.
1. takie zamrozone i rozmrozone bialko chyba w niczym nie powinno mrowkom zaszkodzic?
2. jak sadzicie, czy pinki (takie robaki) gina w temperaturze zamrazalnika, czy tez sie hibernuja i po rozmrozeniu wroca im fiunkcje zyciowe?
3. pytanie jest czy teraz musze je jeszcze rozcinac, czy mrowki same poradza sobie z pinka, ktora bedzie rozmrozona?
4. myslalem zeby urozmaicic diete swierszczami, ale nie znioslbym panujacego halasu i zabawy z hodowla - za to moze mozna kupic paczke swierszczy, wrzucic do zamrazalnika i pozniej wyjmowac po pare w miare karmienia? no i czy swierszcze tez wtedy trzeba przecinac?
karma bialkowa "gleboko mrozona"
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Zamroziłem larwy muchy rok temu, żeby starczyły mi ich na dłużej..
Na początku było ok. Wystarczyło wyciągnąć szybko larwę, złamać na pół, podać do formikarium i gotowe. Zabijanie o wiele wygodniejsze niż "ściskanie łba".
Potem jednak zaczęły czernieć po podaniu, a mrówki coraz rzadziej to ruszały. Po paru miesiącach nie nadawało się już do podawania.
A z konikami polnymi zaraz spróbuję jednego zamrozić.
Na początku było ok. Wystarczyło wyciągnąć szybko larwę, złamać na pół, podać do formikarium i gotowe. Zabijanie o wiele wygodniejsze niż "ściskanie łba".
Potem jednak zaczęły czernieć po podaniu, a mrówki coraz rzadziej to ruszały. Po paru miesiącach nie nadawało się już do podawania.
A z konikami polnymi zaraz spróbuję jednego zamrozić.
http://formicopedia.org
przy małej kolonii zawsze dobrze jest przeciąć czy w jakiś inny sposób uszkodzić owada karmowego - mrówki nie muszą się wtedy męczyć z dostaniem się do białka zamiast szarpać twardą z reguły osłonkę delikwenta.
Mrożenie jest dobrym sposobem na magazynowanie przez dłuższy czas większości pokarmów - niestety częściowo się wtedy odwadniają i nie każdy gatunek będzie je w takim stanie konsumował po jakimś czasie.
Mrożenie jest dobrym sposobem na magazynowanie przez dłuższy czas większości pokarmów - niestety częściowo się wtedy odwadniają i nie każdy gatunek będzie je w takim stanie konsumował po jakimś czasie.
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Ja karmiłem nałapanymi szarańczakami i innymi mrożonymi robalami całą zimę 2005-2006 (zbójnica zaczęła czerwić w grudniu , tuż przed planowanym zimowaniem ), było ok. Dużej kolonii nie kroiłem, mniejszym tak.
Messor sp., C. ligniperda, F. sanguinea, F. fusca, L. flavus, L. niger, Myrmica sp., T. caespitum, łączona: M. rubra + L. niger.