Wyjeżdzam na tydzien, co z próbówką?
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Witam. Jutro wyjeżdżam do następnej soboty czyli na tydzień. Pytanie co z mrówkami? (mówie mrówkami a mam tylko 2:D królową L. niger i robotnice). Wrzucić im jakiegoś robaka i zostawić je na ten tydzien? czy je zabrać ze sobą? (ten drugi pomysł chyba raczej nie za dobry) Prosze o szybkie odpowiedzi pozdrawiam
Z tego co wiem, wyjazd na tydzien to nic strasznego, wiec mozna rzucic troche wiecej jadła i bedzie ok, ale to malutka kolonia wiec, niech lepiej wypowiedza sie specjalisci
EDIT: o miniu mnie uprzedzil
EDIT: o miniu mnie uprzedzil
Mrówki są między innymi dlatego idealnymi zwierzaczkami dla naszych mieszkanek w blokach, że po dopilnowaniu zabezpieczenia wilgotności i dobrym nakarmieniu, bardzo długo nie WYMAGAJĄ uwagi a najwyżej przyciągają wzrok chętny do obserwacji - większość gatunków spokojnie przetrwa nasz urlop czy innego typu nieobecność opiekuna. Aby być spokojniejszym o los podopiecznych, zawsze można je po prostu na okres wyjazdu ustawić w jakimś chłodniejszym niż reszta mieszkania miejscu - niższa temperatura spowolni ich procesy życiowe a i odparowanie wody z gniazda stanie się dzięki temu mniej ryzykowne (nie mówię o hibernacji a raczej o zostawieniu formicarium na podłodze z dala od wszelkich potencjalnych źródeł ciepła)
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]