Powiedzcie jak karmicie swoje nigerki ??
Tzn na czym podajecie im jedzenie , bo ja ma z tym problem .
Pozdro
Jedzonko xD
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Możesz wziąć kropelkę miodu za pomocą np. wykałaczki, na kwałek szkiełka, bądź plastiku. Z ubitym robakiem robisz tak samo. Ja tu nie widzę, żadnej filozofiiSroczy pisze:Tzn na czym podajecie im jedzenie , bo ja ma z tym problem .
Napisz jaki dokładnie masz problem.Sroczy pisze:Powiedzcie jak karmicie swoje nigerki ??
ja robie tak:
Kłade bialego robaka na duzej łyżce do zupy i rozgniatam go jak najdokladniej używając do tego małą łyżeczkę do herbaty , później dokłądam kawałeczek wątróbki i znowu rozgniatam mieszając robaka z wątróbką. następnie dorzucam kropelke lub dwie miodu ze strzykawki i mieszam wszystko tak żeby była papka.
No i rzucam to wszystko do "korytka" (dość płaska łupinka po pistacji) i wsadzam do formi. Mrówki bez problemu do niej wchodzą, nie ślizgają się i praktycznie nie ma szans żeby się utopiły w tym, bo taka papka jest po prostu za gęsta, a bardzo ładnie spijają wszystkie soki które wyciekły z robaczka i wątróbki (+miodek). A jak na drugi dzień troche to papu podeschnie to sobie tam jeszcze odrywają kawałeczki No a na trzeci dzień już zabieram żeby mi sie żadne choróbsko tam nie przypałętało i tak średnio co 4-5 dni
(kolonia: L. Niger, 17 robo)
Kłade bialego robaka na duzej łyżce do zupy i rozgniatam go jak najdokladniej używając do tego małą łyżeczkę do herbaty , później dokłądam kawałeczek wątróbki i znowu rozgniatam mieszając robaka z wątróbką. następnie dorzucam kropelke lub dwie miodu ze strzykawki i mieszam wszystko tak żeby była papka.
No i rzucam to wszystko do "korytka" (dość płaska łupinka po pistacji) i wsadzam do formi. Mrówki bez problemu do niej wchodzą, nie ślizgają się i praktycznie nie ma szans żeby się utopiły w tym, bo taka papka jest po prostu za gęsta, a bardzo ładnie spijają wszystkie soki które wyciekły z robaczka i wątróbki (+miodek). A jak na drugi dzień troche to papu podeschnie to sobie tam jeszcze odrywają kawałeczki No a na trzeci dzień już zabieram żeby mi sie żadne choróbsko tam nie przypałętało i tak średnio co 4-5 dni
(kolonia: L. Niger, 17 robo)
tak jak napisalem kolonia: L. niger, 17 robo
Reeno - za dużo dajesz dla twojej kolonii. Twój przepis jest na 10 kolonii z setką robotnic przy codziennym karmieniu.
Na talerzyku co parę dni można podawać tak, jednak zwykła kropla jest porcją dla mrówek, które nie topią się i gdy mieszanka jest o dużej konsystencji.
Dla mrówek, które topią się w jedzeniu takie zwykłe krople są zdecydowanie za duże. Wtedy zamiast kropli trzeba zastosować KROPKI jedzenia.
Metoda małych kropek jedzenia (specjalnie piszę kropek bo kropla to jak wanna z zupą) to robienie porcji jedzenia wielkości głowy mrówki. Można podać kilka KROPEK. Zaletą takiego sposobu podawania jest to że widać jak jedzenie znika z talerzyka.
Na talerzyku co parę dni można podawać tak, jednak zwykła kropla jest porcją dla mrówek, które nie topią się i gdy mieszanka jest o dużej konsystencji.
Dla mrówek, które topią się w jedzeniu takie zwykłe krople są zdecydowanie za duże. Wtedy zamiast kropli trzeba zastosować KROPKI jedzenia.
Metoda małych kropek jedzenia (specjalnie piszę kropek bo kropla to jak wanna z zupą) to robienie porcji jedzenia wielkości głowy mrówki. Można podać kilka KROPEK. Zaletą takiego sposobu podawania jest to że widać jak jedzenie znika z talerzyka.
No domyślam się, że daje nadto, ale chyba zaszkodzić im to nie może? Wszystkie mrówki wygodnie okrążają sobie pokarm i jedzą ile chcą, a resztki wyrzucam.