Pokarm dla mrówek
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
- Natka.2222
- Posty: 43
- Rejestracja: pt 27 lut, 2009
- Lokalizacja: Kalisz
Jestem weganką.Dość trudno jednak o wegańską karmę białkową dla mrówek.Mieszanka odpada,ze względu na to,że jest w niej jajko.Ja nie lubię zabijać,więc nie chcę podawać mrówkom zabitych owadów,a żywe są skazane na nierówną walkę.Lecz czytałam,że mrówki są praktycznie wszystkożerne.Czy to znaczy,że mogę nigerkom podawać np.rozgotowaną i rozgniecioną fasolę?Oczywiście na zmianę z miodem.
Natka, zwierzęta z reguły nie wyznają podobnych ideologii, i jeśli chcesz żeby rozwijały się prawidłowo musisz im podawać białko zwierzęce, które w naturze jest podstawą ich wyżywienia... (Swoją drogą Ty też ich potrzebujesz, acz nie chcę urażać Twoich przekonań...) Tetrasy może by ruszyły tą fasolę, ale jestem na 99% pewien, że nigery nie tkną jej... Różnoraka soja i jej pochodne, czy też różne wegetariańskie "wynalazki" też raczej odpadają...
Jajko ze sklepu nie jest żywe więc nic nie zabijasz :P Więc możesz specjalnie dla swoich podopiecznych raz na jakiś czas je kupić i zrobić mieszankę...
Ew. zawsze możesz zakupić messory ;D
Jajko ze sklepu nie jest żywe więc nic nie zabijasz :P Więc możesz specjalnie dla swoich podopiecznych raz na jakiś czas je kupić i zrobić mieszankę...
Ew. zawsze możesz zakupić messory ;D
www.clonk.glt.pl
www.n00bskie-studio.xt.pl
www.gravitysim.glt.pl
serdecznie zapraszam :)
Moje mrówki:[i]Lasius niger, flavus, emarginatus[/i]
www.n00bskie-studio.xt.pl
www.gravitysim.glt.pl
serdecznie zapraszam :)
Moje mrówki:[i]Lasius niger, flavus, emarginatus[/i]
- Natka.2222
- Posty: 43
- Rejestracja: pt 27 lut, 2009
- Lokalizacja: Kalisz
Messory odpadają.Matka by mnie zamordowała jakbym wydała tyle kasy na mrówki(choć ja uważam,że są tego warte).No cóż może skombinuję trochę jajek od cioci ze wsi.Pochodzą one od kur które mają całkiem szczęśliwe życie.Jak nie będę miała stałego dostępu do takich jajek to muszę zrezygnować z hodowli mrówek Może uda się tak skombinować żebym co tydzień jeździła do cioci po zapas jajek...A tak w ogóle to ile może mieszanka wytrzymać w lodówce?
- Natka.2222
- Posty: 43
- Rejestracja: pt 27 lut, 2009
- Lokalizacja: Kalisz
Ekstra!Na pewno tyle uda mi się zdobyć!
Moje jedno jajko sluzy juz od 2 lat. Po zrobieniu mieszanki wyszły ze 2 kubeczki po serkach. Oba siedza sobie w zamrazalniku a ja raz w tygodniu odskrobuje malenki kawaleczek i podaje mrowkom. W tym tempie to z na tym jednym jajku pociagne jesze ze dwa lata conajmniej...
Jeśli lubisz swoje mrówki, to zmieniaj im mieszankę tak często jak tylko możesz. Żadnych produktów nie można tak długo przechowywać w zamrażalniku. Produkty z jajkiem do 6 tygodni. Owszem Miód konserwuje, ale Ty non stop ruszasz ten zmrożony klocek, z czego bakterie się bardzo cieszą. Twoja mieszanka prawdopodobnie ma już sporo toksyn więc powolutku trujesz królową. Zamiast 26 lat, pożyje Ci 10:P. Zmieniaj żarcie!emzar pisze:Moje jedno jajko sluzy juz od 2 lat. Po zrobieniu mieszanki wyszły ze 2 kubeczki po serkach. Oba siedza sobie w zamrazalniku a ja raz w tygodniu odskrobuje malenki kawaleczek i podaje mrowkom. W tym tempie to z na tym jednym jajku pociagne jesze ze dwa lata conajmniej...
Natka najlepszym rozwiązaniem jest zabijanie owadów i podawanie mrówkom. Uwierz mi że owady nie są aż tak bardzo rozwinięte, że wiedzą kiedy zbliża się śmierć.W naturze mrówki nie czekają aż ktoś im poda mieszankę ( no chyba że mówimy o spadzi, ale nie samą spadzią mrówka żyje ;P)
miniu993, no przeciez Natka napisala, ze nie lubi zabijac. I tu raczej nie chodzi o to czy dany owad bedzie wiedzial, ze zginie, ale o sam fakt dokonania tego czynu. Badzmy szczerzy, zabijanie owadow to malo apetyczny widok Poczatkowo tez mialem problem z krojeniem macznikow, ale szybko sie do tego przyzwyczailem. Za to swierszcze zabijam wkladajac do zamrazalnika
Duzo osob hoduje mrowki karmiac je tylko mieszanka i jakos ich kolonie sie rozwijaja. Poza tym jest to o wiele wygodniejsze od trzymania w domu karmowki.
Duzo osob hoduje mrowki karmiac je tylko mieszanka i jakos ich kolonie sie rozwijaja. Poza tym jest to o wiele wygodniejsze od trzymania w domu karmowki.
Oj nie zgodze sie z toba.Orn pisze: Jeśli lubisz swoje mrówki, to zmieniaj im mieszankę tak często jak tylko możesz. Żadnych produktów nie można tak długo przechowywać w zamrażalniku. Produkty z jajkiem do 6 tygodni. Owszem Miód konserwuje, ale Ty non stop ruszasz ten zmrożony klocek, z czego bakterie się bardzo cieszą. Twoja mieszanka prawdopodobnie ma już sporo toksyn więc powolutku trujesz królową. Zamiast 26 lat, pożyje Ci 10:P. Zmieniaj żarcie!
Mieszanka jest caly czas zamrozona. To o czym piszesz dotyczy zamrazania i rozmrazania. Zeby zrobic struzinke potrzebuje 5 sek a potem reszta z powrotem trafia do zamrazalnika. Struzinka sie rozmraza na szkielku i jest podawana na arene. Tak wiec bakterie nie maja zadnych szans na rozwoj, nie mowiac juz o produkcji toksyn. Duzo wieksze ryzyko zakazenia koloni jest przez podanie owada w ktorym moze byc wlasciwie kazdy rodzaj drobnoustoju.
- Natka.2222
- Posty: 43
- Rejestracja: pt 27 lut, 2009
- Lokalizacja: Kalisz
Ja zamierzam zmieniać mieszankę co miesiąc.Tyle to chyba bezpiecznie wytrzyma?
Wytrzyma. Mrówkom dobrze zrobi jak ze dwa lub trzy razy podasz im robala. Nawet powinno się to robić, to przyspieszy rozwój kolonii (larwy najlepiej rosną na białku). To, że nie lubisz zabijać jest jak najbardziej nie na miejscu. Chyba wiedziałaś o tym, że mrówki potrzebują białka?
1 wrzesień 2008. Na świat przyszła moja pierwsza mrówka :)
A czy ty wiesz gdzie jest białko?Marlan pisze:białka
W każdym organizmie jest białko więc nie ma róznicy czy jest to zwierze, roslina, grzyb czy bakteria :P
A żółtko=zwierze, więc jest spoko. A zawiera wszystkie białka/aminokwasy niezbedne do rozwoju pisklęcia.
Zreszta Natka nie je miesa a żyje, czyli białko skądś bierze i zna się chyba na tym najlepiej
rzepa żepa ziepa ziepa
ale chyba białko roślinne różni się od białka zwierzęcego coś mi się zdaję
do natki PS. jak sobie kupisz zwierzę które będzie mięsożerne (mięso i tylko mięso) to będziesz go głodzić i wpychać mu swoje przekonania ?
do natki PS. jak sobie kupisz zwierzę które będzie mięsożerne (mięso i tylko mięso) to będziesz go głodzić i wpychać mu swoje przekonania ?
[img]http://img132.imageshack.us/img132/1904/177b.gif[/img]
Ej tam nie przesadzajcie z tym białkiem. "żywiec" karmi się mieszankami i ekstraktami ze śruty sojowej/rzepakowej itd. Nigdzie nie jest napisane ze mrówki koniecznie potrzebują białko zwierzęce . Larwy potrzebują białko owszem . A świnie, krowy karmione paszami i śrutami dają dobre mięso wysokobiałkowe , i nie koniecznie trzeba karmić je białkiem zwierzęcym (owszem do pasz dodaje się mączkę kostną lub rybną ale nie stanowi ona więcej niż 10% całej mieszanki). Mrówcze larwy posiadają zdolność absorpcji i przetwarzania tych elementów które potrzebne są do prawidłowego rozwoju. Poza tym w pyłku pszczelim (obnóża pszczele) jest wszystko co potrzeba do rozwoju larw, w tym białko i nie jest to zwierzęce białko. Jeżeli ktoś nie chce zabijać to rozwiązanie jest proste - miód + obnóża pszczele = wszystko co potrzebne do rozwoju. Miód bierzecie z własnego źródła , pyłek z Mrowkoyada bądź od znajomego pszczelarza który to zbiera
Pozdrawiam
Akumas
Akumas
Tylko ze nigdzie w literaturze nie znalazlem informacji, ze krowy czy swinie sa miesozernymi drapieznikami...
Natka.2222 Nie je mięsa, jajek, sera. Nie pije pewnie też mleka.Albert pisze:Zreszta Natka nie je miesa a żyje
Pytanie skąd?Albert pisze:żyje, czyli białko skądś bierze
Niestety mrówek do swoich poglądów nie przekonasz, podobnie jak mnie. Białko to podstawa do rozwoju potomstwa ja również po części energia dla kolonii. Miksturka z większa ilością żółtka powinna zaspokoić potrzebę białkową mrówek.
MAĆKO
nie są , a wytwarzają białko zwierzęce z białka roślinnego. Hodowcy dodają mączki zwierzęce aby zwiększyć produkcje masy mięśniowej czyli przyrost ogólnej masy ciała takiej krówki która potem ląduje w różnej postaci na naszych stołachemzar pisze:Tylko ze nigdzie w literaturze nie znalazlem informacji, ze krowy czy swinie sa miesozernymi drapieznikami...
Pozdrawiam
Akumas
Akumas
Akumas, nie wszystkie zwierzęta są mięsożerne, istnieją również roślinożerne które tak jak mówiłeś wytwarzają biało zwierzęce z roślinnego ,a nazywają się konsumentami I rzędu.
Świnia nie jest drapieżnikiem, to udomowione wszystkożerne zwierzę hodowlane
Świnia nie jest drapieżnikiem, to udomowione wszystkożerne zwierzę hodowlane
[img]http://img132.imageshack.us/img132/1904/177b.gif[/img]
Przecież napisałem 2 posty wyżej to co ty tutaj...sodek pisze:Akumas, nie wszystkie zwierzęta są mięsożerne, istnieją również roślinożerne które tak jak mówiłeś wytwarzają biało zwierzęce z roślinnego ,a nazywają się konsumentami I rzędu.
Świnia nie jest drapieżnikiem, to udomowione wszystkożerne zwierzę hodowlane
Zapytajcie hodowcy bydła lub trzody chlewnej , prawie każdy do paszy dodaje dodatki lub ekstrakty z białka zwierzęcego aby przyspieszyć rozwój masy ... Czy naprawdę trzeba to pisać dwa razy bo nie czytacie dokładnie postów _-_
Pozdrawiam
Akumas
Akumas
Bardzo prosze, wytlumacz mi po co w kolko podajesz przyklad krowy, skoro my tu dyskutujemy o mrówkach, a jak juz udalo nam sie ustalic to nieco inny rodzaj zwierzat. Problem byl nastepujacy: czy mozna karmic mrowki bialkiem roslinnym a nie zwierzecym. I odpowiedz jest raczej negatywna.Akumas pisze: Zapytajcie hodowcy bydła lub trzody chlewnej , prawie każdy do paszy dodaje dodatki lub ekstrakty z białka zwierzęcego aby przyspieszyć rozwój masy ... Czy naprawdę trzeba to pisać dwa razy bo nie czytacie dokładnie postów _-_
Krowa - roślinożerca - teoretycznie potrzebowała by białka zwierzęcego do rozwoju(jednak poprzez adaptacje wytwarza potrzebne białka z roślin i takowe też przyswaja, choć nie zatraciła zdolności przyswajania białka zwierzęcego)
Mrówki - wszystkożercy (omnevorare) - przystosowały się do spożywania każdego dostępnego pokarmu które znajduje się w ich środowisku. Nigdzie nie jest napisane że MUSZĄ mieć białko ZWIERZĘCE, każde białko będzie im służyć o ile jest dostępne. Ludzie to też wszystkożercy, choć bardziej wybredni od mrówek, a jednak możemy przyswajać białko zwierzęce lub roślinne. Także jeżeli natka jest wegetarianką , jej mrówki również mogą z tego skorzystać bo nie jest powiedziane że pokarmy białkowe na bazie roślin są gorsze od produktów zwierzęcych. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej to bardzo proszę o naukowe dowody w zakresie mrówek i konieczności dostarczanie białka zwierzęcego
Mrówki - wszystkożercy (omnevorare) - przystosowały się do spożywania każdego dostępnego pokarmu które znajduje się w ich środowisku. Nigdzie nie jest napisane że MUSZĄ mieć białko ZWIERZĘCE, każde białko będzie im służyć o ile jest dostępne. Ludzie to też wszystkożercy, choć bardziej wybredni od mrówek, a jednak możemy przyswajać białko zwierzęce lub roślinne. Także jeżeli natka jest wegetarianką , jej mrówki również mogą z tego skorzystać bo nie jest powiedziane że pokarmy białkowe na bazie roślin są gorsze od produktów zwierzęcych. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej to bardzo proszę o naukowe dowody w zakresie mrówek i konieczności dostarczanie białka zwierzęcego
Pozdrawiam
Akumas
Akumas
nie wiem po co tyle pisania na temat krow, swin i wreszcie mrówek..
jesli natka chce stworzyc swoim mrowkom warunki jak najbardziej zblizone do naturalnych, a o to chodzi w hodowli zwierzat terrariowych, to pewnie musi zapewnic im w jakis tam sposob inne zwierzaczki ktore z checia zjedza i wyjdzie im to na dobre. jesli tego nie zrobi to musi sie zastanowic czy nie meczy swoich mrówek nie podajac im tego czego by chcialy i w ten sposob nie dziala wbrew swojej idei (zwierze tez czlowiek?). poza tym czy wegetarianie wogole hoduja jakies zwierzeta? psy? koty? trudno utrzymac prawidlowy rozwoj takich milusinskich nie podajac im w ogole bialka pochodzenia zwierzecego.. czy mrowki zaliczymy do grupy takich zwierzaczkow?
jesli natka chce stworzyc swoim mrowkom warunki jak najbardziej zblizone do naturalnych, a o to chodzi w hodowli zwierzat terrariowych, to pewnie musi zapewnic im w jakis tam sposob inne zwierzaczki ktore z checia zjedza i wyjdzie im to na dobre. jesli tego nie zrobi to musi sie zastanowic czy nie meczy swoich mrówek nie podajac im tego czego by chcialy i w ten sposob nie dziala wbrew swojej idei (zwierze tez czlowiek?). poza tym czy wegetarianie wogole hoduja jakies zwierzeta? psy? koty? trudno utrzymac prawidlowy rozwoj takich milusinskich nie podajac im w ogole bialka pochodzenia zwierzecego.. czy mrowki zaliczymy do grupy takich zwierzaczkow?