Sposób na łatwe dostawy białka dla nawet większych koloni.
1. Kładziemy skórkę od banana na czymś i zapominamy o niej na tydzień
2. Bierzemy duże zamykane pudełko i (np po ferrero) przykrywamy nim skórkę.
3. Poruszamy skórką.
4. Gdy muszki obsiądą od wewnątrz pudełko szybko podnosimy je i zamykamy.
5. Uchylamy pudełko i wsypujemy do niego szczyptę piasku.*
6. Wykonujemy paręnaście szybkich ruchów pudełkiem (coś jak grzechotką)*
7. Przesypujemy muszki do mrówek.
*można pominąć i włożyć pudełko do zamrażalnika na 15 min...
Hurtowe podawanie owocówek
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Genialne w swej prostocie! Kiedyś próbowałem łapać muszki owocówki do słoika ze wsadzoną podgniłą cytryną. Wszystko było okey tylko nie miałem ich jak wyciągać bez ucieczki około połowy moich zdobyczy. Próbowałem różnymi sposobami: małymi dziurkami, workiem foliowym itp.. Teraz widzę, że moja metoda miała jedną zasadniczą wadę. Przynęta pozostawała w słoiku co znacznie utrudniało wydobycie muszek lub też zabicie ich (jak to ma miejsce w twojej metodzie). Nie omieszkam się tego sprawdzić przy kolejnej okazji.
thx2u
thx2u
MAĆKO
Z powodzeniem można to robić na balkonie.Drwal pisze:tylko musisz się liczyć z muszkami wolno żyjącymi w pokoju.
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Truteń weteran.
To ciekawe skąd weźmiesz muszki w zimieDrwal pisze:szczególnie w zimie, w trakcie śnieżyc i silnego wiatrów...
Poza tym muszki szybciej się rozwijają w ciepłym.
Wewnętrzna sprzeczność
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Truteń weteran.
Bał bym się ciebie odwiedzić.Drwal pisze:ja tam mam muszki cały rok Wystarczy tylko Położyć drugą skórkę koło pierwszej na tydzień przed wyrzuceniem tej drugiej
MAĆKO
Przecież w zimę, szczególnie przy silnym wietrze i śnieżycach chyba nie ma jakiejś dodatniej temperatury . Muszki popadają i problemu nie ma. Zresztą dla mnie muszki to tylko plaga a nie karmówka. Wolę karmić karaczanami a nie bawić się z "***********". <-- Tu był jakiś błąd składniowy zdania, czy jak to się nazywa, bardzo przepraszam was ale nie chce mi się myśleć - jestem głodny a kluski stygną .
[img]http://img132.imageshack.us/img132/1904/177b.gif[/img]
Nie zgadzam się. Każda kolonia poradzi sobie z karaczanem, zależy tylko jakiego dasz. Gdy dasz małą larwę, która nie ma nawet centymetra długości, jestem pewien że zje ją mała kolonia Przynajmniej jest tak u mnie. A co do syfu- fakt, po karaczanie "coś" zostaje, ale mrówki ładnie go czyszczą i zostaje sam pancerzyk.
[img]http://img132.imageshack.us/img132/1904/177b.gif[/img]