Czy da się jakoś zastąpić mieszaninę żółtko+cukier (bo to zawiera chyba wszystkie potrzebne składniki do rozwoju całej kolonii)?
Piszę, bo żal mi trochę jajka
Jedzonko
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
zygder, jak wziąłeś się za hodowlę mrówek, to trzeba brać odpowiedzialność i zadbać też o pokarm dla nich. Kolonia mrówek musi dostawać białka i cukry, żeby mogła prawidłowo funkcjonować. Jajko nie zawiera wszystkich potrzebnych składników, ale może być stosowane jako urozmaicenie diety mrówek, czy podkarmienie samotnej królowej. Jak pisze kamiklo miód + owady.zygder pisze:Czy da się jakoś zastąpić mieszaninę żółtko+cukier (bo to zawiera chyba wszystkie potrzebne składniki do rozwoju całej kolonii)?
Piszę, bo żal mi trochę jajka
Tylko na miodzie można się nieźle przejechać jak nie kupiony prosto od pszczelarza ja się wiosną tego roku pożegnałem ze wszystkimi koloniami.... właśnie chyba przez miód....
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
kamiklo pisze:Tylko na miodzie można się nieźle przejechać jak nie kupiony prosto od pszczelarza ja się wiosną tego roku pożegnałem ze wszystkimi koloniami.... właśnie chyba przez miód....
Nie koniecznie...
Ja bym polecał kupować od zaufanego pszczelarza bo jest minimalna szansa że miód pochodzi z pasieki która została zdziesiątkowana przez insektycydy nie selektywne. W 95% taki miód raczej nie jest rozprowadzany ale nie doświadczony pszczelarz może pomylić lub zbagatelizować objawy u pszczół (oczywiście nieznaczne) i puścić w obieg miód ze śladowymi ilościami insektycydu... Ludziom może tam nic nie zrobić (bardzo śladowa ilość) ale dla mrówek już może być groźny.
Można też przeprowadzać testy... mieć małą kolonię (np same robo nigerek) i podawać miód mrówkom.. Jeśli będą miały się dobrze to podać koloniom a jeśli padną to wiadomo...
Troche drastyczna ale daje efekty...
Wielki powrót...