Mrówy tanie i sposób na domowe formikarium

Czym i jak żywić mrówki.

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Anett
Posty: 26
Rejestracja: śr 08 sie, 2018

śr 08 sie, 2018

Witam, jestem tu nowa, chciałabym założyć własne formikarium, ale nie wiem jak się do tego zabrać, zainteresowały mnie mrówki, ponieważ lubię obserwować owady, swego czasu miałam świerszcze i modliszki, ale z przyczyn typowo etyczno-wygodnickich, zrezygnowałam. Chodzi mi o to, że lubię obserwować owady, ale nie lubię ich dotykać... Wiem, dziwne, ale ja tak mam. Modliszce trzeba było chwytać żywe owady i to było trochę odstręczające. Mrówki owszem polują, ale padliną nie pogardzą i to się chwali. Do tego mrówki są bardzo inteligentne i ich obserwacja daje sporo przyjemności.


Chciałabym jakieś tanie mrówki, które nie są wymagające i mogą mieć niewielkie formikarium. Najlepiej byłoby gdybym mogła zrobić je jakoś sama, bo pewnie byłoby taniej, ewentualnie myślałam o czymś takim:


https://allegro.pl/formikarium-dla-mrow ... ml#thumb/1

Tylko do tego jakąś arenę by trzeba skombinować.
Raclaw
Posty: 163
Rejestracja: czw 31 maja, 2018

śr 08 sie, 2018

Hej! Fajnie, że dołączyłaś do grona tych, którzy jak patrzą ze skupieniem pod nogi, to nie ze znudzenia :)

Jeżeli chodzi o tanie mrówki na początek czyli takie, co wytrzymają błędy oraz tanie formikarium, to polecam osobiście:
a) Lasius niger - całkiem aktywne, najbardziej popularne, mrówy nie do zdarcia, chyba, że się bardzo starasz. Szybko się rozmnażają. Nie mają kast.
https://www.youtube.com/edit?o=U&video_id=pvexi68a3zk
b) Lasius flavus - moje ulubione. Mrówki mega skryte, drobne i bardzo ostrożne w kwestii furażerowania. Przez pierwsze kilka lat nie potrzebują areny - wystarczy im podłączona do gniazda próbówka, gdzie będziesz im dostarczać pokarm.
https://www.youtube.com/watch?v=uv8XLSMQdcM

Mam doświadczenie tylko z lasiusami, sam od niedawna trzymam mrówki, więc może ktoś inny doradzi jakiegoś componatusa na początek.

Generalnie mrówki z rodziny Componatus charakteryzują się tym, że żyją w lesie, są generalnie wiele większe, ale mają o wiele dłuższy cykl rozwojowy, co przekłada się na powolny rozwój kolonii.

Tanie formikarium - Tutaj jest mój dziennik Lasius umbratus. Jak przewiniesz nieco w dół to szybko dojdziesz do opisu jak robiłem tanie duże formikarium. Na razie się nawet dobrze sprawdza - kolonia żyje, królowa o dziwo też (nieśmiertelna!).

Tanie formikarium
Awatar użytkownika
Anett
Posty: 26
Rejestracja: śr 08 sie, 2018

śr 08 sie, 2018

Ja bym chyba te pierwsze chciała, te czarne takie. Lasius Niger. Czarne to się i w oczy rzucają :P


A one mogłyby mieć gniazdo takie jak pisałam w pierwszym poście?

https://allegro.pl/formikarium-dla-mrow ... l#imglayer

Zrobienie areny nie jest w zasadzie trudne, od biedy można nawet zrobić ją z jakiegoś pojemnika po sałatce czy czymś w ten deseń, tylko z wężykiem może być problem bo mam tylko taki matowy i miękki, a tu raczej powinien być przejrzysty sztywny. Do tego silikon akwarystyczny bezbarwny dookoło, od zewnątrz i być może wewnątrz. I duuużo waty do zamykania otworków.

Kwestia nawadniania formikarium mnie interesuje i sprzątania, bo jak rozumiem, sprzątają sobie w gnieździe same, ja mam sprzątać tylko arenę, chyba, że mam taki gatunek, wścieklicy czy czegoś takiego, czytałam o takim gatunku który się często przeprowadza i nie dba o gniazdo.


Co do formikarium, to mogłabym spróbować je zrobić też z korka, na razie myślę co by tu wymyślić, ale OK, załóżmy, że się zdecydowałam na zakup królowej + mała świta nigerków, jakie duże muszą mieć formikarium na początek?


EDIT:


Ostatecznie kupiłam gniazdo z dukarki 3d, 10x10cm, i grube na 2,7cm, czy tak jakoś. Planuję kupić mrówki Lasius niger, na allegro, lub z tego sklepu mrówkowego. AntCenter czy tak jakoś. Gniazdo które kupiłam nawadnia się watą, nie bardzo rozumiem, czy mam to zrobić jak w strzykawce, czyli basen z wodą a watę tylko w otworach, czy trzeba wypchać całą komorę watą i podlać wodą, ale sądzę, że to drugie. Oczywiście muszę przemyśleć sprawę areny, prawdopodobnie arena będzie z pojemniczka po sałatce takiej do kupienia w sklepie spożywczym, tylko muszę kupić talk i silikon akwarystyczny do uszczelnienia wężyka. Pilnuję mrówek, mam w ogródku pojedyncze sztuki prawdopodobnie Lasius niger, ale ciężko mi stwierdzić, musiałabym złapać robotnicę i się jej przyjrzeć, co pewnie biedne zwierzę przypłaciłoby zawałem serca...

Muszę jeszcze poczytać o tym gatunku, ale czego się boję najbardziej to.... hibernacja... Nie wiem jak to zorganizować, bo choć mam w domu chłodne miejsca, to nie ustalę tam stopniowego obniżania temperatury, chyba, że po prostu bliżej zimy wyniosę je do garażu, żeby miały jakieś stopniowanie temperatury...
Raclaw
Posty: 163
Rejestracja: czw 31 maja, 2018

czw 09 sie, 2018

Jeżeli chodzi o formi to ja teraz zamówiłem 2 miniformikaria na ant3d, a tam mają takie cusik:
https://ant3d.pl/produkt/uniwersalne-4/
Na razie jednak nie wiem jak wygląda jakość, dostawa itd.
Do tego do każdego formikarium bodajże dołączają młodą kolonię l. niger gratis. Poczytaj, popatrz. (a może to tylko do portali?)
Jak coś ja mam teraz 2 młode kolonie l. niger królowa + ok. 15 robo, mogę sprzedać jedną wcześniej niż planowałem.
Awatar użytkownika
Anett
Posty: 26
Rejestracja: śr 08 sie, 2018

czw 09 sie, 2018

Ja kupiłam formi chyba od tego samego kolesia, ale nie jestem pewna, też 3D:

https://allegro.pl/formikarium-mozliwos ... VmZA%3D%3D

Malutkie, w porównaniu z Twoim, ale chciałam coś małego na początek, a z czasem mogę dokupić ich więcej i połączyć bezpośrednio, bez wężyków. Podoba mi się też to, że ma zatyczki dp otworków, więc nie będę musiała kombinować z watą, i przejściówkę na probówkę.


Zrobiłam też zakupy na antCenter. Kupiłam Królową +4-10 robotnic i trochę przydatnych gadżetów, fiolkę miodu, poidełko, wężyk fi 8 i fi 10, bo nie wiem jakim będę łączyć formi z areną. Kupiłam też suszoną stynkę. Mam nadzieję, że będą to jadły. Jak nie to trudno, nie było drogie.



Przy okazji pozwolę sobie zadać pytanie odnośnie technik karmienia mrówek w probówkach. Trzeba mieć dwie probówki, to wiem, ale jak zmusić owady do pozostania w probówce gdy ją otwieram, to tego już nie wiem... A może mogę podłączyć probówę do formi od razu? Ostatecznie będzie to małe formi, 10x10 cm, nie da się tam zgubić....

Szkoda, że się pośpieszyłam z zakupami na antCenter, w kwestii Królowej, to może bym od Ciebie kupiła Królówkę. Ale już zamówione opłacone. Jednak wszystko do mrówek łącznie z mrówką dojdzie dopiero pod koniec przyszłego tygodnia, z antCenter dojdzie może nawet później, bo oni nie chcę wysłać zupy z mrówki, a upały są naprawdę podłe ostatnio.
Raclaw
Posty: 163
Rejestracja: czw 31 maja, 2018

czw 09 sie, 2018

Hymm, spoko, ja też kupiłem jedno formi od antcenter i coś tam jeszcze.
Jak karmić mrówki w próbówce? No więc, wbrew moim wcześniejszym oczekiwaniom, jeśli kolonia jest dość mała, ta moja np. ma 15 robo i naprawdę małą strzykawkę (planuję im właśnie dać próbówki - zamówione), kiedy odtykasz wacik to one nie wylatują jak kamikadze boski wiatr z rozpędu przed siebie bo zobaczyły wolność, tylko traktują wnętrze próbówki jak swoje gniazdo. Ja nie mam problemu. Najlepiej, jak wyjmiesz je delikatnie z ciemności, one wtedy są na takim ciemaku - wiesz, nie ogarniają rzeczywistości jak kreciki przez chwile. Wtedy możesz spokojnie im podać przygotowane papu.
W sumie zależy od królowej, zauważyłem, że:
1. Królowe mają swój charakter. Jedna jest lękliwa, inna ciśnie od razu do wyjścia jak im otwieram, bo chce zobaczyć co sie diela.
2. Charakter królowej przejmują jej robotnice. Mam umbratuske, która tak dyga du*e, że jak tylko poczuje mini mini wstrząs to lata dokoło - no i oczywiście robotnice za nią robią to samo ;/

Także najlepiej jest się uczyć na własnym doświadczeniu. Nie bój się obserwować, próbować, uczyć - byle tylko im nie robić krzywdy. Np. nie próbuj ich raczej karmić kofeiną :P

A formi też będzie spoko. :naglowie:
Awatar użytkownika
srebrny
Posty: 1191
Rejestracja: śr 16 lip, 2014
Kontakt:

czw 09 sie, 2018

Anett pisze: czw 09 sie, 2018 Przy okazji pozwolę sobie zadać pytanie odnośnie technik karmienia mrówek w probówkach. Trzeba mieć dwie probówki, to wiem, ale jak zmusić owady do pozostania w probówce gdy ją otwieram, to tego już nie wiem... A może mogę podłączyć probówę do formi od razu? Ostatecznie będzie to małe formi, 10x10 cm, nie da się tam zgubić...
To tak - z moich obserwacji jak podłączysz dwie próbówki ze sobą i w jednej podaj karmówkę i miód to mrówki zostaną centralnie po środku tych dwóch :D

Dodaj przegródki z korka technicznego po środku tak żeby były odizolowane bezpośrednio od wyjścia i tyle u mnie takie coś działa.

Ja podaję karmówkę i miód w probówkach na kawałkach folii aluminiowej - jest to o tyle dobre że probówki zostają czyste przed długi czas :)
Awatar użytkownika
Anett
Posty: 26
Rejestracja: śr 08 sie, 2018

czw 09 sie, 2018

A co do tej stynki suszonej zmielonej, to one będą to jadły? Znaczy moje lasius niger. Kupiłam tak trochę w ciemno i na wypróbowanie co to jest ta stynka, zwłaszcza na początku mogę nie ogarniać tematu karmienia, bo nie wiem jak to będzie. Jeśli miałyby to jeść, to może mieszać im to z wodą lub miodem?

No i mnie teraz intryguje kwestia preparatów do chronienia brzegów areny, te wszystkie anty-ucieczkowe techniki... talk, talk ze spirytem, fluon... Dodam, że u mnie wszystko to będzie plastik fantastic, myślę o dołożeniu fluonu do mojego zamówienia z antcenter. Tylko nie wiem, czy to czasem nie jest tylko do szkła, i jeszcze kwestia, jak długo ma to wietrzeć przed wpuszczeniem kolonistek :P Tutaj to jest tyle zdań ile mrówomaniaków, bo oglądałam filmiki zachwalające i takie, z których wynika, ze to pic na wodę ten talk. Ma być ślisko, żeby spadały, ale niektóre to niezłe alpinistki i żadna ściana im nie straszna.

Ogólnie to się nie mogę doczekać pierwszych owadów, z czasem chcę kupić może większe to furmi, bo 10x10 to trochę wieś :P Tylko nie wiem, czy dokupić więcej modułów od tego samego sprzedawcy, czy kupić coś zupełnie nowszego. Mi się podobają gipsowe furmi i mrówy ziarnojady, te popularne takie, z kastami i w ogóle. Ale uznałam, że to za drogie na razie mrówy. Ja czasem wyjeżdżam na parę dni i zwierzaczki muszą się wtedy obejść bez mojej osoby.... :P Dlatego chciałam zwierzaczki co im się wtedy krzywda nie stanie, bo szkoda by było zastać pomór niewiniątek po powrocie do domu.
Raclaw
Posty: 163
Rejestracja: czw 31 maja, 2018

pt 10 sie, 2018

Aktualnie uzywam talko ze spirytusem. Mialem juz 1 ucieczke, ale sam im pomoglem bo starlem sporo w jedym miejscu. W drugim formi tez przedarly sie przez zasieki. W trzecim ani jedna nie uciekla. Wazne jest jak to nalozylem. Przy zbyt grubej warstwie one po tym chodza. Szczegolnie wazne jest na rogach i stykach scian. Alpinistki!
Awatar użytkownika
Anett
Posty: 26
Rejestracja: śr 08 sie, 2018

pt 10 sie, 2018

Ja na początku nie powinnam mieć ucieczek, bo planuję używać jako areny plastikowego pojemniczka z pasującym do niego dekielkiem (podziurkowanym cyrklem). Sądzę, że szparki dookoła brzegów pojemniczka nie powinny być aż tak duże, Lasius Niger nie są aż tak maleńkie, to nie są jakieś faraonki :-) Ale w talk się zaopatrzę, tylko nie wiem czy potrzeba jest bawić się w ten alkohol.

Ja zamówiłam Matkę z 4-10 robotnicami, zobaczę jakie ich będzie zagęszczenie w tej strzykawce, możliwe, że podłączę ich do mikro areny, ale tylko jeśli nie dam sobie rady z ucieczkami podczas karmienia. Czekam na 15-20 robo i idą do furni.

Myślę też już, czy furni 10x10 nie będzie dla nich za małe, ale wydaje mi się, że z mrówkami jest trochę jak z modlichami, jak jest mała modlicha, powinna mieć małe terrarium i pojemnik powinien być zmieniany na większy w miarę jak ona przechodzi wylinki i jest większa. Dlatego zaczęłam się bawić w gniazdo modułowe dla mrówek, jak będzie ciasnawo, to dokupię kolejny moduł. Już wiem, że będę chciała jeszcze żniwiarki do kolekcji, jak ogarnę Lasiusy. Mogą mieć Lasiusy sąsiadów.
Awatar użytkownika
Anett
Posty: 26
Rejestracja: śr 08 sie, 2018

sob 11 sie, 2018

Sorka za post pod postem, ale mam takie pytanie, bo robię teraz prowizoryczną arenę. W dekielku zrobiłam cztery otwory na wężyk fi 10 a następnie wcisnęłam w otworki krótkie kawałki wężyka i wcisnęłam do wężyka watę. Teraz takie mam pytanie, czy to wystarczy jako wentylacja/napowietrzenie areny?

Arena będzie mała, z plastikowego wiadereczka co ma chyba z litr lub mniej. Arena będzie miała 3 wyjścia. Robię tak, bo planuję używać na początku probówek jako gniazd, to mi ułatwi życie, mrówkom chyba też. Po prostu mróweczki będą miały stołówkę na zewnątrz. Jak im braknie wody w probówce jednej, to podłączę drugą i ją przyciemnię, a tą bez wody oświetlę, jak mrówy się wyniosą, to zaślepię wężyk, i znowu jak tamta się odwodni, przeniesienie. Wejścia są trzy, bo może tak być, że będą dwie probówki do ich dyspozycji, a trzecie wejście do podmianki. Ja będę miała mało robotnic, ale nie chcę ryzykować ucieczek mrówek podczas karmienia. Stąd ta prowizoryczna arena (pewnie już pozostania we władaniu Lasiusów, bo jak znam życie, prowizorka najdłużej pożyje...). Tylko mam dylemat z tym napowietrzaniem.

Arena na początku nie będzie miała ozdóbek, tylko piasek suchy, taki jaki daje się ptakom na dno klatek/karmników, w celu pomocy przy trawieniu, czyli ziarnistość piasku nie jest miałka jak pyłek, myślę, że porównywalna z piaskiem kwarcowym, jaki daje się mrówom do aren. Podsypię kopczyki piasku pod wyjścia, żeby nie musiały łazić po pleksie.

Jeszcze pytanie, czy wężyki trzeba doklejać, jeśli ciasno chodzą i wypełniają przestrzeń? Ja nie użyłam wężyka standardowego do formi (jeszcze nie dotarły), tylko miękkiego (i matowego, nie jest idealnie przejrzysty), jednak dzięki temu łatwiej dopasowuje się do otworków. Otworki są małe, ale nie na tyle małe by marszczyć wężyk.
Awatar użytkownika
srebrny
Posty: 1191
Rejestracja: śr 16 lip, 2014
Kontakt:

ndz 12 sie, 2018

Proponuje zrobić wentylacje - ja robiłem tak że nad kuchenką gazową podgrzewałem spinacz biurowy taki zwykły i wypalałem dziury - spinacz trzymałem w kombinerkach żeby się nie poparzyć
Awatar użytkownika
Anett
Posty: 26
Rejestracja: śr 08 sie, 2018

wt 14 sie, 2018

Dzisiaj przyjdzie moja Królowa Lasius Niger. Czekam na kuriera Pocztex'u. Na początku będę trzymała je w gnieździe 3d z Allegro. Ale myślę o przeniesieniu ich z czasem do gipsowego gniazda. I tutaj mam pytanie i prośbę, bo ciężko mi coś takiego znaleźć w sieci...

Wylewając gipsowe odlewy jest mi wszystko jedno jak będą ułożone komory i tunele. Czy moglibyście podesłać mi zdjęcia najbardziej preferowanych przez mrówki Lasius Niger i Messor Barbarus schematów gniazd? Messorów nie mam jeszcze, ale jak już będę wylewała gniazdo dla Lassiusów to Messorom zrobię od razu małe gniazdo. Wiem, że na na początku robi się małe gniazda, dlatego gniazdo Messorów zrobię takie bym mogła tam wpuścić probówkę startową z 20 robotnicami. Czyli pewnie też z 10x10, może ciut większe. Wiem, ze gipsowego gniazda (ani akrylowego) nie będą mogły same budować, wiec chcę przynajmniej by było mniej więcej takie jakie dany gatunek by sobie sam zrobił.


EDIT:

Królowa dotarła, żyje i wszystko OK. Ma 5 lub 6 robotnic i maleńką probówkę. Ale kwestia jest taka, ze nie dostały na drogę nic do jedzenia, i teraz nie wiem czy mam im coś wrzucić czy nie. Mam miód, stynkę suszoną zmieloną na proszek i zamrożone mączniki. Czekam aż się uspokoją robotnice, bo jak je oglądałam to były przerażone i biegały we wszystkie strony. Matka natomiast to oaza spokoju, siedzi przy waciku z wodą i opiekuje się jajami.
Raclaw
Posty: 163
Rejestracja: czw 31 maja, 2018

śr 15 sie, 2018

Mysle, ze na ogol taka bedzie reakcja przy wyciaganiu gniazda na swiatlo. Proponuje podac kropelke miodu w ten sposob co pisal srebrny.
Awatar użytkownika
Anett
Posty: 26
Rejestracja: śr 08 sie, 2018

śr 15 sie, 2018

Dostały wczoraj kropkę miodu i schwytałam im mola spożywczego. Jak dostały wcześniej kawałek mącznika, to nie chciały jeść, chyba się go bały. Miód zjadły, mol jeszcze jest, wyjęłabym go, ale go przeniosły bliżej matki i jaj, wgłąb probówki. Nie mam pojęcia, czy go im dziś zabrać czy nie, ale jeśli tak, to będzie z tym problem. Mam nadzieję, ze jak z nim skończą, to go odniosą bliżej wyjścia, z dala od jaj. Nie mam pęsety odpowiedniej, dopiero zaczynam, a taka do wyrywania brwi to raczej do niczego jest.

Jak często im dawać jeść, codziennie, co parę dni? Jak miałam modliszkę, to nie było problemów z takim określeniem "poziomu głodu". Modliszce po prostu patrzyło się na odwłok, po karmieniu był wypełniony i pękaty, a potem stopniowo malał i robił się płaski. U mrówek nie wiem jak jest.

EDIT:

Wyjęłam robala wykałaczką. Mam 2, lub 3 larwy! Było kilka jajek, część się przekształciło przez noc w larwy. Za dzień lub dwa dostaną znowu miód i może tą stynkę suszoną. Fajna rzecz, bo jest sucha i może trochę poleżeć w probówce, w przeciwieństwie do wilgotnego owada.

No ja przeszłam już chyba najtrudniejszy okres początkowy, wiem, ryzyko chorób, zgonów i pasożytów istnieje zawsze, ale o ile ie wydarzy się coś super złego to podstawy już znam. Dam Wam teraz trochę spokoju :-D Ewentualnie mogę wpisywać zaktualizowane wiadomości na moim temacie o mojej kolonii:

viewtopic.php?f=38&t=6091

Bardzo się cieszę z pojawienia się pierwszych larw. Lasiusy mają troszkę brudny wacik przy wodzie, ale nie na tyle by trzeba było jakoś ingerować. Następną probówkę dostaną większą, zdezynfekuję ją najpierw spirytusem, poczekam aż wywietrzeje, a jak zrobić probówkę wiem. Trzeba tylko pamiętać o wytarciu do sucha główniej komory, tej bez wody.
Raclaw
Posty: 163
Rejestracja: czw 31 maja, 2018

śr 15 sie, 2018

Myślę, że zaciągnęły mola, żeby larwy mogły się z niego posilać bezpośrednio. Jak skończą z nim, to powinny wywalić resztki dalej od gniazda.
Jak mrówki się najedzą, to odwłok jest większy, pod światło można zobaczyć np. złotawy miód. Inna sprawa, że u mrówek można mówić o "wspólnym żołądku" wynikającym z trofalaksji. To, że jedna mrówka jest bidna i chuda, nie znaczy, że kolonia jest zagłodzona. Trzeba spojrzeć na ogól kolonii, bo one się wymieniają pokarmem.
Awatar użytkownika
Anett
Posty: 26
Rejestracja: śr 08 sie, 2018

śr 15 sie, 2018

To może źle, że zabrałam mola... Pojutrze dostaną mały plasterek mącznika, może jak zobaczą żarcie, które nie jest 5x większe od nich, to się nie wystraszą... Trzymam mączniki w zamrażalce, nie karmię żywym pokarmem, za duże ryzyko. Denata zamrażając trochę dezynfekuję, a żywy nie może być "zdezynfekowany". Do tego żywy może zabrać na tamten świat trochę mrówek.
Awatar użytkownika
Anett
Posty: 26
Rejestracja: śr 08 sie, 2018

pt 17 sie, 2018

Pozwolę sobie na post pod postem, bo mam taką rzecz. Mam królową, 6 robotnic i trochę larw. I teraz chcę uściślić jedną rzecz. Wiem, że to za mała liczebność, by je dawać do formikarium, w sensie "gniazda", ale czy wolno mi podpiąć ich probówkę do samej areny? Nie chcę im zrobić krzywdy, ani mi się nie śpieszy, to w ogóle nie o to chodzi. Chodzi mi o to, że one się bardzo stresują jak im podaję jedzenie do probówki, a ona jest naprawdę maleńka, antCenter się nie postarało, że dali tak małą tą probówkę. Dobre chociaż to, że pewnie dałoby się nabić tą probówkę na wężyk, bo ma małą średnicę. Arenę mam o podstawie jakieś 10x10 cm, jeśli trzeba, to spróbuję zrobić mniejszą, chodzi mi tylko o to, bym mogła dawać im jedzenie na arenie. Zdania są tu podzielone, a ja nie chcę zrobić jakiegoś nieodwracalnego błędu.
Awatar użytkownika
srebrny
Posty: 1191
Rejestracja: śr 16 lip, 2014
Kontakt:

pn 20 sie, 2018

Anett - do areny możesz podłączyć tylko żeby miały małe gniazdo będą czuły się tam dobrze
Awatar użytkownika
Anett
Posty: 26
Rejestracja: śr 08 sie, 2018

wt 21 sie, 2018

Jestem po próbach z areną, ale one za bardzo się bały. Wychodziły, ale zaraz wracały z powrotem. Na dodatek jedna robotnica mi padła, i nie wiem czy to można jakoś połączyć z areną czy nie. To padanie robotnic to chyba żadna nowość w tej koloni, do mnie trafiło 6 robotnic, jedna padła, więc powinno być jedno ciało, a są dwa lub 3. Najwyraźniej nie wszystkie przeżyły transport. Wcześniej tego nie widziałam, ale dziś dotarła do mnie lupa 40x i wyraźnie widać 2-3 ciała, są tak ułożone w wacie, że nie wiem, czy to są właśnie 2, czy 3 ciała. Dziś dojść też mają probówki szklane, takie standardowe, zrobię nową probówkę, może się wyniosą z tej małej...

Czy można używać styropianu jako grodzi w probówce? Nie mam dostępu do korka, ale do styropianu mam... Jakiś korek po winie by się pewnie znalazł w domu, ale właśnie "po" winie, więc się nie nadaje.
Awatar użytkownika
Anett
Posty: 26
Rejestracja: śr 08 sie, 2018

pt 24 sie, 2018

Moje mrówy wciąż w probówce, i to tej małej, zastanawiam się czy nie zmienić im probówki, bo w tej zaczyna się zbierać bród. Wydawało mi się, że mam dwie poczwarki, ale teraz nie mogę ich znaleźć, jednak możliwe, że ukryły je w waciku, bo zapamiętale drążą w nim tunel. To kolejny powód, by je stamtąd zabrać, lepiej by się nie dokopały do wody bo będzie powódź. Było 6 robo, teraz jest ich 5, bo jedna mi padła w międzyczasie.

Mam gotową arenę, wlałam trochę gipsu na dno pojemnika, żeby go obciążyć i jednocześnie uniemożliwić im kopanie, gdy gips tężał, wcisnęłam dwie sztuczne roślinki i obsypałam całość piaskiem. Jak gips się związał, to odsypałam zbędny piach i mam na powierzchni gipsu taką uroczą posypkę z piasku. Teraz czekam aż całość wyschnie. Wyszedł mi trochę kicz, ale mrówy się na "sztuce" nie znają, to będzie im to dyndać, byle było gdzie pobiegać i się najeść.

Moje mrówcie w probówce. Gdy arena całkiem wyschnie to je do niej wpuszczę, tylko nie wiem, czy umożliwić im wtedy nową probówkę, czy niekoniecznie.


https://www.youtube.com/watch?v=FDF-imOEkwc
ODPOWIEDZ