[Formica polyctena] -pytania do dziennika pawellQwE

Zapisy obserwacyjne hodowli mrówek to cenne źródła informacji którym warto się dzielić. Oto nowy dział "Dzienniki Hodowlane". :-)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

pn 20 lip, 2009

Tutaj proszę zadawać pytania (jeśli komuś się chce oczywiście :p), do tego oto dziennika.

viewtopic.php?t=2957

:)
Ostatnio zmieniony pn 20 lip, 2009 przez pawelllQwE, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
socolovsky
Posty: 390
Rejestracja: sob 21 kwie, 2007
Lokalizacja: Łódź

pn 03 sie, 2009

Tak sobie myślę, że może mrówki przeniosły się na arenę, bo w strzykawce z jakiegoś powodu skoczyła wilgotność? Moim Formica też zdarzało się opuszczać gniazdo właśnie wtedy, kiedy przesadzałem z nawadnianiem.

Poza tym to podłoże wygląda fenomenalnie :D .
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

pn 03 sie, 2009

Właśnie chyba nie za duża wilgoć była przyczyną tej przeprowadzki a za mała wilgoć. Kiedy dotknąłem waty (przeprowadziłem je do probówki), była prawie sucha :wtf: No nic może teraz będzie im lepiej, a i obserwacje mam 100 razy lepsze, zresztą za chwile uzupełnię dziennik.
socolovsky pisze:Poza tym to podłoże wygląda fenomenalnie :D .
Dzięki, to nic trudnego :wink:

Przepis na ziemię tą ziemię:

Wziąłem ziemię z kretowiska. Wrzuciłem do jakiegoś pojemnika, nalałem wody i wymieszałem. Potem odlałem nadmiar wody i taka papkę ułożyłem w ferrero. Wystawiłem na parapet na słońce i kiedy ziemia wyschła, to sama popękała :wink:
Awatar użytkownika
francuz
Posty: 297
Rejestracja: pt 24 kwie, 2009
Lokalizacja: Ostrołęka

pn 03 sie, 2009

Nieźle też może coś takiego wykombinuje;].
P.S jak tam u twojego czterokropka? Napisz na priv.
Lasius umbratus
Formica sanguinea
Camponotus ligniperda
Awatar użytkownika
kamil199
Posty: 81
Rejestracja: śr 15 lip, 2009
Lokalizacja: prubówka

pn 10 sie, 2009

fomi. zależy, czy chcesz budowac czy kupic jak masz pieniądze. nie znam sie na tym gatunku, ale gdy wszedłem na baze wiedzy i na hodowle mrówek, prawie wszystkie gatunki były w erce, może ona sie sprawdzi
ps. jestem tu nowy chciałem tylko pomóc nie chciałem palnąc niczego głupiego - wystarczyłoby, jakbyś sprawdził własnego posta

moje mrówki
L.flavus
Ostatnio zmieniony pn 10 sie, 2009 przez kamil199, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

pn 10 sie, 2009

Sam będę budował oczywiście :p Pomyślę nad ta erką.

Czemu wszędzie piszesz:
kamil199 pisze:moje mrówki
L.flavus
:?:

Nie pisz tego w poście tylko umieść w podpisie, nie dość, że nie będziesz musiał tego pisać za każdym razem, to jeszcze głupio to wygląda :wink:
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

pn 10 sie, 2009

Dla tej mrówki "R" będzie bardzo dobre - pod ziemią gniazdo, a nad ziemią kopiec - jak w naturze.

Zrób koniecznie bardzo dużą arenę, ze zróżnicowaną powierzchnią. To powiększy i tak za małą powierzchnię do spacerów.
Ostatnio zmieniony pn 10 sie, 2009 przez Formik, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
francuz
Posty: 297
Rejestracja: pt 24 kwie, 2009
Lokalizacja: Ostrołęka

czw 13 sie, 2009

Gratuluję!
Dochowałeś się maluchów.
Powinieneś coś postawić jako nowo upieczony "tata";p.
pzdr!.
Lasius umbratus
Formica sanguinea
Camponotus ligniperda
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

czw 13 sie, 2009

Dzięki, wszystkim mrówkom postawię po kropli miodu, albo nie, co tam będę im żałował, po dwie :D
Awatar użytkownika
Cuful
Posty: 93
Rejestracja: sob 13 cze, 2009
Lokalizacja: Siemiatycze

czw 13 sie, 2009

Tak, tak... a rano nie trafią do domu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Świetne mrówki :) Fajne mają "łatki" na głowach.
Awatar użytkownika
BartTP
Posty: 410
Rejestracja: pt 03 mar, 2006
Lokalizacja: Szczecin

śr 16 wrz, 2009

Bardzo ładnie, gratuluję. :) Foteczki też piękne.

Nie sądzę jednak, by mrówki budowały kopiec z zielonych igieł. Myślę, że to próba regulacji wilgotności i zatkania wylotu próbówki. Nigdy w naturze nie widziałem, by mrówki ćmawe używały do budowy kopca żywych igieł, zresztą skoro F. fusca robi to samo, to znaczy, że mrówki po prostu urządzają sobie domek jak im się podoba. ;)

Twoja królowa nadal czerwi? Ja się nie dochowałem żadnych robotnic F. polyctena; larwy i jaja zjadły niewolnice (chyba, gdyż jest wiele poczwarek, możliwe tedy, że w którejś siedzą ćmówki, aczkolwiek wątpię, gdyż sam dałem im niedawno kilkadziesiąt poczwarek F. cinerea i F. fusca, ewentualnie po prostu się do nich nie dokopałem, bo w ziemi siedzą). Tak tedy moja królowa ma konkretne mrowisko złożone z kilkudziesięciu F. fusca, kilkudziesięciu F. cinerea i kilkunastu F. rufibarbis (łącznie będzie mrówek z dwieście).

Za to mieszana kolonia po prostu urzeka przy obserwacji "w terenie". F. rufibarbis biega pojedynczo i znosi owady (ogólnie mało siedzi w gnieździe). F. fusca nie oddala się od gniazda i żre wyłącznie miksturę. Natomiast F. cinerea żre miksturę, nie oddala się, za to ryje ziemię jak szalona (w zasadzie to ona przejęła na siebie obowiązek budowy gniazda). Poczwarki, jeśli dam, też zbiera tylko F. fusca, F. cinerea łazi po poczwarkach F. fusca i gwiżdże na nie (nie pamiętam kto zbierał poczwarki F. cinerea). Komunikacji między niewolnicami różnych gatunków prawie nie ma.
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

śr 16 wrz, 2009

Dzięki :)

Właśnie też mi to na kopiec nie wygląda, zatkały po prostu wejście i uszczelniły piaskiem, tak, ze przejdzie tylko robotnica. Jednak kiedy wyciągają lub w ciągają owada to po prostu rozbudowują wejście ;]

Ostatnio widziałem kilka jajeczek, ale teraz jakoś nie mogę dostrzec. Możliwe, ze już się ten okres masowego czerwienia skończył i za niedługo trzeba będzie zimować. Ale na razie czekam, aż z tych wszystkich kokonów wyjdą nowe robotnice ^^
Awatar użytkownika
BartTP
Posty: 410
Rejestracja: pt 03 mar, 2006
Lokalizacja: Szczecin

ndz 04 paź, 2009

Młode robotnice tak mają, że są nieporadne - ale szybko im przejdzie, więc nie odkrywaj areny. ;) Napisz, czy robotnice F. polyctena pryskają kwasem na Twój widok - myślę, że jak je przyzwyczaisz do siebie, zniknie najgorsza przypadłość F. polyctena, czyli sadzenie kwasem na sam widok (zapach) człowieka.
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

pn 05 paź, 2009

Haha, przystawiłem palec do robo spacerującej po arenie a ta mi na niego wylazła, zero agresji ;D
Awatar użytkownika
Volxon
Posty: 101
Rejestracja: pt 03 lip, 2009
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa :p

pn 05 paź, 2009

Ja tak próbowałem z Myrmicami xD przez godzine się drapałem bo mnie pogryzły:p Teraz są już potulne jak baranki:p
Awatar użytkownika
BartTP
Posty: 410
Rejestracja: pt 03 mar, 2006
Lokalizacja: Szczecin

ndz 11 paź, 2009

Przypomnij mi - dawałeś kokony f. fusca, nie? A niewolnic już nie ma, tak? Zauważyłeś, czy robotnice pasożytów dręczą niewolnice? Tak młode F. fusca nie mają prawa wykorkować - u moich F. sanguinea nie padają żadne niewolnice pomimo roku. To by znaczyło, jeśli to prawda, że właśnie w ten sposób pasożyt eliminuje dwugatunkowy rój.

Podobnie było z niewolnicami Jeremiego u F. rufibarbis - co potwierdza moje obserwacje, że serviformiki tępią się wzajemnie.

Wykopałem gniazda F. polyctena i F. sanguinea w ziemi i umieściłem w gipsie/drewnie, żeby móc oglądać co się dzieje.

F. polyctena nie doczekała się potomstwa (co przewidziałem). Nie widzę F. cinerea. Na arenie łaziły pojedyncze sztuki (jeszcze w ziemi), więc pewnie są, ale najwyraźniej F. fusca wytłukła 95%, bo dałem im ze 100 poczwarek. Nie wspominam już o F. rufibarbis, których już nie ma wcale (chyba - może się uchowała jedna bądź dwie sztuki). Za to F. fusca jest multum - nawet nie wiedziałem, że tyle im poczwarek pierwomrówki "łagodnej" dałem - gdzieś z 200, jak nie lepiej. :)

F. sanguinea jest więcej, niż sądziłem - ponad 500. Co ciekawe, ze sto jest F. fusca (dawałem poczwarki, dodatkowo pozyskana kolonia miała jakieś własne F. fusca i F. cunicularia - no i najechały "śmietnik"). Grubo. :) F. cinerea nie widzę - widać F. fusca wytłukła, jak u F. polyctena (dałem z 50 poczwarek) - albo zjadły.

Innymi słowy, jest wesoło. W lato zapewne napuszczę zbójnice na ćmówki (po wylęgnięciu się pierwszych robotnic) - ot, w ramach eksperymentu i redukcji ilościowej. Ciekawe, czy robotnice F. polyctena zaczną likwidować niewolnice... Ach, byleby do wiosny. :mrgreen:
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

ndz 11 paź, 2009

Dawałem, ale jeszcze przed narodzinami pierwszych robo polycteny. A niewolnica została jedna, reszta już nie żyje :wink:
Dla mnie też jest trochę dziwne, że tak szybko zdechły...
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

ndz 11 paź, 2009

Jest jeszcze opcja, że spokojne F. fusca nie wychodziły z gniazda, a F. polyctena nie wyrażały chęci karmienia mrówek innego gatunku.

Swoją drogą dam znać jak wyjdzie z moimi F. rufibarbis. Jako, że jest to prawie pasożyt*, dałem królowej kilka poczwarek F. cinerea i teraz ma orszak pierwomrówki żwirowej i własne kokony.

*-Próbowała wniknąć do gniazda innych Serviformic, a po umieszczeniu w probówce złożyła kilka jajek po całej probówce, ale nie wyrażała chęci karmienia larw pomimo dokarmiania mieszanką i owadami.
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

ndz 11 paź, 2009

Wszystko możliwe, choć nie raz widziałem jak robotnice się karmiły :wink:
Awatar użytkownika
Orn
Posty: 612
Rejestracja: pn 24 wrz, 2007
Lokalizacja: Gdynia

sob 31 paź, 2009

To niezbyt piękny widok :). Jak doprowadzisz do formy poczwarki w cieple, to potem tylko rozrywasz z jednej strony kokon i możesz igłą naciąć zawartość. Masz wtedy formę płynną i ładnie zapakowaną. Imago też jest dobrą karmówką.

p.s. Popraw formę ostatniego wyrazu w pierwszym zdaniu ;)

re down: nom, teraz ok.
Ostatnio zmieniony sob 31 paź, 2009 przez Orn, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

sob 31 paź, 2009

Piękny może i nie, ale mrówki miały co lizać :)
Może spróbuję tych poczwarek :wink:
Orn pisze:p.s. Popraw formę ostatniego wyrazu w pierwszym zdaniu ;)
Teraz dobrze?
Awatar użytkownika
Orn
Posty: 612
Rejestracja: pn 24 wrz, 2007
Lokalizacja: Gdynia

ndz 22 lis, 2009

Nie chciałem walić posta pod postem, tak dobrze poprawiłeś.
Co do grzybka spowodowanego martwym owadem - przypuszczam, że to główna przyczyna "tajemniczych" śmierci całych kolonii. Przeprowadź je przed zimowaniem, albo się nie obudzą...
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

ndz 22 lis, 2009

No to mnie nastraszyłeś :p
Orn pisze:śmierci całych kolonii
Jakich kolonii?
Awatar użytkownika
Orn
Posty: 612
Rejestracja: pn 24 wrz, 2007
Lokalizacja: Gdynia

ndz 22 lis, 2009

No masz grzybka na wacie w probówce z kolonią?
Ludzikom zdychają mrówki z nieznanych przyczyn, bo grzybek traktują normalnie. Próbują to jakoś wytłumaczyć najazdem z kosmosu czy coś.
Grzyb na szczątkach zwierzęcych jest groźny dla żywych organizmów. One piją wodę z waty. Zarodniki grzybka w dużym zagęszczeniu fruwają po probówce. Trują mrówki i Ciebie.
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

ndz 22 lis, 2009

Aha ok, bo zrozumiałem, że mi wybiło całe kolonie w tajemniczy sposób xd
Widzę, że masz sporo racji w tym co piszesz. Biorę probówkę i je wysypuje na arenę NATYCHMIAST!
ODPOWIEDZ