[Formica polyctena] -pytania do dziennika pawellQwE
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Chwila, te mrówki chyba mają nadmiar kwasu, lepiej ich nie stresuj..Nie wysypuj tylko powolutku. Dodatkowe 2h przeprowadzki im nie robią. Może podłącz ogrzewaną probówkę?
Co do mojej racji- to jestem przekonany w 90% że tak właśnie się dzieje. Zaznaczam, że chodzi tu grzybek na wacie, która się styka z mięskiem... Choć ja reaguję na każdy.
Co do mojej racji- to jestem przekonany w 90% że tak właśnie się dzieje. Zaznaczam, że chodzi tu grzybek na wacie, która się styka z mięskiem... Choć ja reaguję na każdy.
Ostatnio zmieniony ndz 22 lis, 2009 przez Orn, łącznie zmieniany 1 raz.
Może w związku z plagą nigerek w wakacje zrobimy eksperyment (który może mieć ofiary niestety...), który sprawdzi, czy pleśń faktycznie wpływa źle na mrówki.
Probówka kontrolna vs. probówka z pleśnią na wacie.
Sygnałem że tak jest w istocie będą padające mrówki, ale tego po prostu nie da się zrobić inaczej. Trzeba brać pod uwagę fakt, że jeśli ktoś tego w końcu nie zrobi, sporo hodowców może żyć w przekonaniu, że ich mrówkom to nie szkodzi, tym samym skazując je na śmierć.
Probówka kontrolna vs. probówka z pleśnią na wacie.
Sygnałem że tak jest w istocie będą padające mrówki, ale tego po prostu nie da się zrobić inaczej. Trzeba brać pod uwagę fakt, że jeśli ktoś tego w końcu nie zrobi, sporo hodowców może żyć w przekonaniu, że ich mrówkom to nie szkodzi, tym samym skazując je na śmierć.
Tylko potem skąd będziemy wiedzieć, czy rozwój kolonii był hamowany przez grzyba czy słabe geny? Jedna kolonia wyhoduje sobie innego grzyba niż inna, jedna będzie odporniejsza ...A i tak ostatecznie wynik będzie dotyczył tylko tego gatunku.
Ze swoich obserwacji mogę powiedzieć, że nigerki w probówce z grzybem który sobie urósł nawet bez mięska rozwijają się wyraźnie wolniej.
Moja zbójnica z uporem maniaka kawałki mięska które da się zaciągnąć do probówki zostawia na wacie... Za każdym razem, gdy to sobie poleżało, padała mi robotnica lub dwie...Raz nawet jeszcze niewybarwiona.
Proponuję nie robić żadnych badań.
Zwyczajnie dbajmy o czystość w formikarium i probówkach.
Ze swoich obserwacji mogę powiedzieć, że nigerki w probówce z grzybem który sobie urósł nawet bez mięska rozwijają się wyraźnie wolniej.
Moja zbójnica z uporem maniaka kawałki mięska które da się zaciągnąć do probówki zostawia na wacie... Za każdym razem, gdy to sobie poleżało, padała mi robotnica lub dwie...Raz nawet jeszcze niewybarwiona.
Proponuję nie robić żadnych badań.
Zwyczajnie dbajmy o czystość w formikarium i probówkach.
Ostatnio zmieniony pn 23 lis, 2009 przez Orn, łącznie zmieniany 1 raz.
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Wysypalem je jak zobaczylem ile bylo grzyba w probowce. O dziwo wszystko poszlo w miare dobrze. Nowa probowka jest na arenie a mrowki zbily sie wokol krolowej i tez siedza na arenie wiec zagazowanie im nie grozi bo piasek z tego co pamietam wchlania kwas czy cos takiego. Poza tym nie widzialem zeby mrowki tryskaly kwasem, wydaje mi sie, ze byly bardziej zdezorientowane i nie wiedzialy co sie dzieje. Ale no nie oszukujac sie, ktoras musiala popuscic ;p Jednak watpie zeby taka dawka mogla zrobic im krzywde i to w dodatku na otwartej przestrzeni. A moze sie odkaza kwasem z tego grzyba gdyby na nich jeszcze cos bylo Jutro dam fotki (pisze z telefonu wiec sory za ogonki).
Co do eksperymentu to chyba nie ma takiej potrzeby. Na arenie znalazlem kilka trupkow F.polyctena. Na pewno nie zdechly ze starosci wiec podejrzewam ze winowajca byl ten grzyb/plesn. Powiem wam, ze Orn otworzyl mi teraz oczy na ta sytuacje i moze faktycznie tak jak mowisz wiele osob traci przez to kolonie a winia rozne rzeczy ale nie grzyba.
Co do eksperymentu to chyba nie ma takiej potrzeby. Na arenie znalazlem kilka trupkow F.polyctena. Na pewno nie zdechly ze starosci wiec podejrzewam ze winowajca byl ten grzyb/plesn. Powiem wam, ze Orn otworzyl mi teraz oczy na ta sytuacje i moze faktycznie tak jak mowisz wiele osob traci przez to kolonie a winia rozne rzeczy ale nie grzyba.
Ostatnio zmieniony pn 23 lis, 2009 przez pawelllQwE, łącznie zmieniany 1 raz.
Sprawa w takim razie jest rozwiązana. Z ciekawości cofnąłem się wstecz do czasów pleśni w hodowli L. umbratus i faktycznie robotnic tam kilka padło...
Może warto by napisać o tym na BMW?
Z tego co pamiętam jest tam także napisane, że pleśń na korku nie przeszkadza mrówkom.
Może warto by napisać o tym na BMW?
Z tego co pamiętam jest tam także napisane, że pleśń na korku nie przeszkadza mrówkom.
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Może wartoFormik pisze:Może warto by napisać o tym na BMW?
Jak już pisałem w dzienniku za tydzień kolonia ląduje w 15'C a za 2 tygodnie licząc od dziś kolonia wyląduje w lodówce.Kiedy planujesz zimować?
Na razie mrówki zbiły się wokół królowej tak że jej nie widać i siedzą na arenie. Podstawiłem im probówkę od razu obok nich. Zrobiłem kilka fotek a tu wszystkie strony do hostingu zdjęć odmawiają posłuszeństwa. Fotosik-błąd wejścia/wyjścia. Na imageshack "no were upload files"-czy coś takiego. Na innych serwisach tez jakiś błąd wywala. Może potem już tego błędu nie będzie. Za chwilę dostaną trochę miodu.
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Dałem mrówkom i kroplę wody i miód. Popiły tego i tego
A co do filmiku to akurat wtedy kiedy nagrywałem to zapomniałem wyłączyć TV i na nieszczęście program jaki akurat leciał w TV to ten tasiemiec a ja nie zwróciłem na to uwagi
Na prawdę nie oglądam tego czegoś!
A co do filmiku to akurat wtedy kiedy nagrywałem to zapomniałem wyłączyć TV i na nieszczęście program jaki akurat leciał w TV to ten tasiemiec a ja nie zwróciłem na to uwagi
Na prawdę nie oglądam tego czegoś!
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Jak uważasz ;P
Dziś rano mrówki już siedziały w probówce a po powrocie ze szkoły znowu były na arenie.. Jak znów wejdą do probówki to je zamknę watą, żeby uznały probówkę za gniazdo.
Dziś rano mrówki już siedziały w probówce a po powrocie ze szkoły znowu były na arenie.. Jak znów wejdą do probówki to je zamknę watą, żeby uznały probówkę za gniazdo.
Ale groźne. Widać nawet na przedostatnim zdjęciu mutanta z napuchniętym tułowiem (prawy górny róg). Tak mi się zdaje:)
Zapewne przykrycie probówki czymś ciemnym je zachęci do pozostania, ale ten korek pewnie im śmierdzi. Pewnie go nie płukałeś. daj im zamiast tego rurkę zatkniętą w watę ;]
Zapewne przykrycie probówki czymś ciemnym je zachęci do pozostania, ale ten korek pewnie im śmierdzi. Pewnie go nie płukałeś. daj im zamiast tego rurkę zatkniętą w watę ;]
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Dobrze Ci się zdaje U moich F.cinerea było mnóstwo takich i potem zaczęły zdychać... na szczęście tu jest tylko 1-2 takie i mam nadzieję, że szybko nie zdechną. Co do F.cinerea to dyskutowaliśmy o nich na antamanii (dziennik tam prowadzę) i okazało się, że te "garby" wywołuje u nich jakiś pasożyt czy cośOrn pisze:Widać nawet na przedostatnim zdjęciu mutanta z napuchniętym tułowiem (prawy górny róg). Tak mi się zdaje:)
Korek już dawno wywaliłem, a pomysł z rurką wykorzystam
Piękne mrówki... to w ramach pytań:
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Dzięki, to znaczy mrówki Ci dziękują ;p
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Jest już pierwsza nowa robotnica ale nie jestem w stanie jej odróżnić już od innych ;p
Dziennik uzupełnię jutro
Dziennik uzupełnię jutro
Jakieś zmiany? Aktualizacja mile widziana :}
Zapraszam na blog o yerba mate: http://www.swiatyerby.pl
właśnie przeczytałem cały dziennik czy jakoś je podgrzewasz?
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Ciesze się ;p
Nie podgrzewam ich, w pokoju jest dość ciepło
Nie podgrzewam ich, w pokoju jest dość ciepło