[Formica sanguinea]- pytania do dziennika francuza
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Ja bym bardziej dał z tylu gniazdo, tak żeby móc obserwować wybieg i gniazdo naraz. Najlepiej jakąś dzieloną przykrywką albo rantami z wazeliną lub talkoholem.
MAĆKO
właśnie i tu też mam mały problem bo tak myślałem, żeby podnieść wybieg w górę. Żeby było podobnie ja w naturze. Bo najbardziej mi zależy na obserwacji gniada, lub ewentualnie zrobić jak radiss i zarobić arenę 2 poziomową.Harnaś pisze:Ja bym bardziej dał z tylu gniazdo, tak żeby móc obserwować wybieg i gniazdo naraz.
Lasius umbratus
Formica sanguinea
Camponotus ligniperda
Formica sanguinea
Camponotus ligniperda
Oklej gniazdo czerwoną folią - mrówki nie widzą światła czerwonego, więc nie będą się stresować.
PS: zmień link do pytań w dzienniku, bo nie działa.
zrobione
PS: zmień link do pytań w dzienniku, bo nie działa.
zrobione
Ostatnio zmieniony czw 11 lut, 2010 przez Formik, łącznie zmieniany 1 raz.
Miałem napisać właśnie to samo.
Tutaj masz fajną:
http://www.allegro.pl/item911553452_fol ... 00_cm.html
Ja u siebie w mieście nie mogłem znaleźć takiej.
Tutaj masz fajną:
http://www.allegro.pl/item911553452_fol ... 00_cm.html
Ja u siebie w mieście nie mogłem znaleźć takiej.
MAĆKO
moje też tak się "bawiły"francuz pisze: Zauważyłem, że starsze robo ciągają dziwnie nową zbójnice. Jedna ciągnie ją za nogę kilka cm, potem druga przychodzi i ciągnie, ją za czułki w drugą stronę. W co one pogrywają?
przestraszyłem się i usunąłem z kolonii agresywne robotnice
http://www.erepublik.com/en/referrer/Elczikeno - na nudę
U mnie takich opcji "niewolniki" nie robiły, za to robotnice F.sanquinea w czasie wychodzenia z hibernacji często były łapane za żuwaczki i przenoszone w ciepłe miejsce. Leniwe zbójnice Z kolei królowa bywała transportowana metodą "na siłę". To właśnie ją, Formica fusca przeciągała za odnóża w miejsca dogodniejsze.
Z tego co się doczytałem to Twoje pierwsze zbójnice w gnieździe. Nie martwiłbym się tym stanem. Widziałem jak u mnie pierwsze pokolenie przed hibernacją było traktowane. Tuż po wykluciu robotnicy było wszystko git, po pełnym wybarwieniu zbójnica zalegała w innej części gniazda z dala od widoku Formica fusca, a każdy kontakt "od tyłu" przyspieszał ruchy obu robotnic i budził wyjątkowe poruszenie (machanie czułkami). Dopiero po pewnym czasie następował krótki kontakt przy karmieniu, aż do wspólnego siedzenia w kupie już po kilku tygodniach. Obecnie niektóre, starsze robo-zbóje chodzą już po tych samych ścieżkach zapachowych co Formica fusca. Tak więc nie od razu było super miło w moim gnieździe
Rada: póki co obserwować, a w razie mocniejszych napaści poczynić odpowiednie brutalne kroki.
Z tego co się doczytałem to Twoje pierwsze zbójnice w gnieździe. Nie martwiłbym się tym stanem. Widziałem jak u mnie pierwsze pokolenie przed hibernacją było traktowane. Tuż po wykluciu robotnicy było wszystko git, po pełnym wybarwieniu zbójnica zalegała w innej części gniazda z dala od widoku Formica fusca, a każdy kontakt "od tyłu" przyspieszał ruchy obu robotnic i budził wyjątkowe poruszenie (machanie czułkami). Dopiero po pewnym czasie następował krótki kontakt przy karmieniu, aż do wspólnego siedzenia w kupie już po kilku tygodniach. Obecnie niektóre, starsze robo-zbóje chodzą już po tych samych ścieżkach zapachowych co Formica fusca. Tak więc nie od razu było super miło w moim gnieździe
Rada: póki co obserwować, a w razie mocniejszych napaści poczynić odpowiednie brutalne kroki.
Ostatnio zmieniony czw 11 mar, 2010 przez Mentos, łącznie zmieniany 1 raz.
[url=http://www.youtube.com/watch?v=IncF-eaQn_g]zabawny film[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
Robo serviformic zachowują się dziwnie. Jak dziś przyszedłem z szkoły to zbójnica była w pozycji poczwarki, a za tylnie odnóża i tak sobie wisiała. Dopiero kiedy stuknąłem w szybkę ją puściły.
Teraz normalnie ją myją, ale nie wiem czy doszło już do trofalaksji, robo ma chudziutki odwłok. Wygląda to trochę tak, że część robo akceptuje ją, a cześć tak sobie. Ja zbójnica idzie, przez korytarze to wzbudza sensację, a niektóre lecą do niej z otwartymi żuwaczkami, gotowe rzucić się na nią.
pzdr
Teraz normalnie ją myją, ale nie wiem czy doszło już do trofalaksji, robo ma chudziutki odwłok. Wygląda to trochę tak, że część robo akceptuje ją, a cześć tak sobie. Ja zbójnica idzie, przez korytarze to wzbudza sensację, a niektóre lecą do niej z otwartymi żuwaczkami, gotowe rzucić się na nią.
nie da rady jest ich za dużo i nie mogę otwierać części gniazdowej.Scytal pisze:moje też tak się "bawiły"
przestraszyłem się i usunąłem z kolonii agresywne robotnice
pzdr
Lasius umbratus
Formica sanguinea
Camponotus ligniperda
Formica sanguinea
Camponotus ligniperda
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Co do formi to może zrób coś takiego jak ja w swoim viewtopic.php?t=3319
Na razie dałem na rogach silikon i na to szyba, i jeszcze na szybę kwiatek i jest ok.
Ale właściwie jak Ty to zrobiłeś, bo się jakoś na tych zdjęciach dopatrzyć nie mogę;/.
pzdr.
Ale właściwie jak Ty to zrobiłeś, bo się jakoś na tych zdjęciach dopatrzyć nie mogę;/.
pzdr.
Lasius umbratus
Formica sanguinea
Camponotus ligniperda
Formica sanguinea
Camponotus ligniperda
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
No wyciąłem takie 4 paski z pleksy- 2 muszą być oczywiście krótsze tak żeby pasowały. składasz, sklejasz i przyklejasz do areny Na to przykrywka i leży idealnie. To tak jakbyś położył jedną przykrywkę na druga tylko ta pod spodem miałaby wielką dziurę na środku
Po prostu rant, taki jak do zabezpieczeń.
MAĆKO