[Dolichoderus quadripunctatus]- dziennik Kamila
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Na dzień dzisiejszy "kolonia" wygląda tak. Jest 2 larwy i dwa jajca. Dziś podłączyłem ich probówkę do pudełeczka po ferrero. Pudełeczko wyłożyłem sezonowaną przez kilka lat korą śliwy węgierki. Królowa była wniebowzięta gdy biegała po arenie Teraz siedzi grzecznie i pilnuje potomstwa, natomiast robotnica to obibok, niczym się nie interesuje
Edit: dzieje się coś dziwnego robotnica jest w agonii mam nadzieje że to nie jest DS
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Niestety to koniec dziennika, ponieważ królowa padła. Rano była jeszcze żwawa, a popołudniu już sztywna. Prawdopodobnie DS. Zostało 2 larwy i jaja. i 2 prawie adoptowane robotnice.
Więc temat można zamknąć, a jeśli będzie zawadzał, to można przenieść do kosza.
Więc temat można zamknąć, a jeśli będzie zawadzał, to można przenieść do kosza.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.