Nieco inny dziennik

Zapisy obserwacyjne hodowli mrówek to cenne źródła informacji którym warto się dzielić. Oto nowy dział "Dzienniki Hodowlane". :-)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

śr 25 sie, 2010

Od dłuższego czasu myślałem, czy nie zaprowadzić dziennika o ogólnych doświadczeniach związanych z mrówkami. W końcu zdecydowałem się tak zrobić - tu będę umieszczał opisy i spostrzeżenia z wypraw i hodowli moich mrówek.

Część pierwsza: Gatunki które posiadam.
Lista jest długa, ciągle się powiększa, ale myślę, że mrówki mam ciekawe.

Lasius niger - kilka kolonii wyłącznie w celu sprzedania ich na jesieni.
Lasius brunneus - znalazłem w tym roku królową - smukła, drobna, napiszę o niej nieco więcej, ale potem ;)
Lasius fuliginosus - o tej królowe złapanej w zeszłym roku będzie sporo tekstu.
Lasius cf. umbratus - trzy kolonie, każda królowa o innym kolorze. Opiszę dosyć szeroko
Formica fusca - jedna kolonia roczna, jedna samotna królowa.
Formica lemani - jedna kolonia z tego roku, jedna samotna królowa
Formica cinerea cinerea - samotna królowa
Formica cinerea fuscocinerea - królowa z pierwszymi robotnicami
Formica rufibarbis - roczna kolonia czarnuchów (świętej pamięci)
Formica sanguinea - duża, roczna kolonia
Camponotus herculeanus - świeża kolonia z tego roku
Polyergus rufescens - zaadoptowana królowa
Tetramorium caespitum - trzy gniazda, w tym dwa zainfekowane sierpnicą
Strongylognathus testaceus - dwie królowe w oddzielnych koloniach murawki
Myrmica ruginodis - kolonia z odłowu, 3 królowe
Temnothorax crassispinus - kolonia z odłowu, dużo robotnic
Manica rubida - rójkowa królowa z tego roku
Messor barbarus - mała kolonia z kilkoma robotnicami

Postaram się napisać co nieco o każdym z gatunków :)

To be continued...

A pytania są tutaj
Ostatnio zmieniony ndz 10 paź, 2010 przez Formik, łącznie zmieniany 3 razy.
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

śr 25 sie, 2010

Camponotus herculeanus.

Zaczynam od nich, bo akurat z nimi pracuję, ale o tym w dalszej części.

Na początek trochę o samym gatunku - rozmiarami ustępuje tylko gmachówce drzewotocznej (Camponotus ligniperdus), ogromna mrówka z wyraźnym polimorfizmem. Królową identyfikuje się przede wszystkim po rozmiarze - półtora centymetra to pewnik. Od gmachówki drzewotocznej odróżnia ją pierwszy segment odwłoka, który jest czarny (u drzewotocznej jest czerwony). Robotnice posiadają wyraźne kasty, żołnierze potrafią dorastać do 13mm.
Robotnice można odróżnić od Formica spp. po kształcie pozatułowia - jest bardziej "kwadratowy" z profilu.
Gniazdują u podnóża drzew, często w pniakach, po czym w miarę rozrostu kolonii przenoszą się wgłąb drzewa. Preferują lasy iglaste, choć w liściastych również można je spotkać. Osobiście widywałem je (dosyć często) jedynie na południu kraju. Agresywność rośnie odwrotnie proporcjonalnie do odległości od gniazda - im bliżej, tym agresywniejsze są robotnice. Potrafią naprawdę mocno pogryźć, a przy okazji zręcznie posługują się kwasem mrówkowym. Zaobserwowałem w naturze bieg tandemowy - robotnice minor prowadziły swoje większe siostry do źródła pokarmu.

Trochę o mojej kolonii.
Dostałem królową w towarzystwie 13 jajek od MrSnowood'a, na początku lipca. wyprowadziła pierwsze robotnice w nieco ponad miesiąc. Wszystko było pięknie aż do niedawna. Robotnice najwyraźniej są na coś chore - być może ten gatunek jest nieco wrażliwszy na wszechobecne w powietrzu substancje. Zaczęło się od dwóch robotnic, które wyszły na arenę i siedziały w kącie. Podwijały pod siebie nogi, były markotne, w końcu padły. Gdy wróciłem z urlopu, zastałem ponad połowę robotnic na arenie, w stanie opłakanym. Podwijają pod siebie nogi, mają niedowład niektórych kończyn, podrażnione wstają na nogi, i powoli odchodzą centymetr dalej, po czym powoli wracają co poprzedniej pozycji. Stwierdziłem, że nie ma co ryzykować i odseparowałem wszystkie robotnice. Tutaj kolejna niemiła niespodzianka - larwy zasuszone, kokony nieotwarte, robotnice w środku obumarły. Na szczęście tylko dwie. W każdym razie królowa została odseparowana - ona jako jedyna zachowuje się jak na mrówkę przystało i jest dosyć żwawa, a odwłok jest zawsze pełen.
Aktualnie realizuję wakacyjny plan pt. "Daj kopa swojej kolonii gmachówek". Otóż przebywając miesiąc temu na urlopie w Tyliczu, złapaliśmy razem z pawelllQwE (którego serdecznie pozdrawiam!) kilkanaście robotnic gmachówki drzewotocznej, po czym dołapałem kilkanaście robotnic gmachówki cieśli. Siedziały tak sobie miesiąc w osobnych probówkach w lodówce. Pomijając próbę łączenia, która zakończyła się ogólnoustrojowym atakiem, gryzieniem, pluciem kwasem, płaczem i zgrzytaniem zębów, nie próbowałem z nimi robić nic więcej. Po miesiącu nadszedł czas próby. Poszły jedne do drugich (w wyniku przyspieszenia ziemskiego zmieniły swoje położenie i zwiększyły entropię), po czym szybko powędrowały do lodówki. Ani śladu agresji - cieśla i drzewotoczna żyją sobie w probówce jakby były od zawsze siostrami. Jednak miesiąc osamotnienia i zimowej temperatury robi swoje.
Nie miałem niestety czasu na tak długotrwałe chłodzenie królowej, lecz ona sama nie kwapi się do atakowania. Przybiera pozycję "żółwika", a robotnice ją wtedy ignorują. Jak przesiąkną swoim zapachem podczas zimowania, to na pewno będzie traktowana jak swoja.

Czytałem o przejadaniu się miodem i późniejszym rzyganiu na wszystko co się rusza (i nie tylko), ale na szczęście nic takiego nie zaobserwowałem.

Cóż - na razie prawowite robotnice na kwarantannie, naturalne się adoptują, a królowa idzie na zimowanie.

Dobre rady i wskazówki wujka Formika:
- gmachówki wymagają czystego powietrza i spokojnego miejsca
- jak adopcja na robotnicach, to tylko w lodówce i przy długotrwałym schłodzeniu. Miesiąc zimy działa jak zbawienie
- królowe z reguły są nieagresywne
- nie szukaj gmachówek w centrum kraju ;/ (mogą się trafić, ale to rzadkość)
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

śr 25 sie, 2010

Formica cinerea

Dzisiaj trochę szerzej o pierwomrówkach żwirowych, przy okazji opiszę dwa podgatunki.
Trochę o naturalnych żwirówkach - ciepłolubne mrówki, często spotykane w miastach, gdzie gniazdują pod chodnikami. Charakterystyczną cechą jest rozmiar, typowy dla Serviormica spp. oraz zachowanie - robotnice biegają bardzo szybko, po czym na chwilę przystają i biegną dalej. Od pierwomrówki łagodnej odróżnia je większa ilość szarego koloru, jak i bardziej matowy odwłok. Robotnice, podobnie jak królowa są ciemnoszare i mają wyraźnie matowy odwłok. Myślę, że nie popełnię błędu, jeśli napiszę, że to jedne z najagresywniejszych pierwomrówek - ciekawostką jest fakt, że zaadoptowana na tym gatunku zbójnica wychowuje dużo agresywniejsze robotnice. Robotnice nie potrafią otwierać poczwarek Formica rufibarbis.
W Polsce występują dwa główne podgatunki tej mrówki, rozpoznawane przede wszystkim po miejscu występowania:
Obrazek
Królowe również różnią się nieco wyglądem.
Formica cinerea cinerea: królowe należą do najpotężniejszych wśród Serviformica spp., są wyraźnie szare i matowe - odwłok błyszczy się na jasnoszaro. Tułów ma szare boki oraz matową, ciemnoszarą tarczę.
Formica cinerea fuscocinerea: pierwsze spotkanie z tą królową przywiodło mi na myśl królową Formica fusca - jedynie odwłok wykazuje cechy typowe, dla żwirówki, choć i tak jest znacznie ciemniejszy niż w przypadku drugiego podgatunku. Tułów jest ciemnoszary, z błyszczącą tarczą.

Trochę o moich hodowlach:
Jak już wspomniałem, posiadam królowe obydwu podgatunków. Zacznę od tego bardziej rozpowszechnionego, bo będzie o nim mniej pisania.
Królową Formica cinerea cinerea złapałem u siebie na osiedlu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, poza faktem, że na całym osiedlu zlokalizowałem 3 (słownie: trzy!) stanowiska tejże mrówki. Nie dziwi fakt, że przez kilka miesięcy nie potrafiłem odróżnić Lasius spp. of Formica spp., gdy byłem mrówczym "noobem". Jak widać łąki i zagajniki olchowe nie sprzyjają rozrostowi populacji pierwomrówek. Hurtnice za to można zbierać całymi wywrotkami. Wracając do mojej królowej. Wracałem właśnie z hot-dogiem zakupionym w pobliskim supermarkecie (tak, jestem chodzącym żołądkiem, do tego endomorfikiem) i odganiałem się od wyjątkowo upartej osy, gdy przede mną na chodniku przebiegło bardzo duże jak na mrówkę "coś". Musiałem wyglądać bardzo śmiesznie, gdy pakowałem pół hot-doga do ust (wielkie mamy w Łodzi hot-dogi, ale za to jakie smaczne!), jedną ręką odganiałem się od osy, a drugą próbowałem zagonić mrówkę do probówki.
Na szczęście obyło się bez strat i mogłem podziwiać pierwszą bezskrzydłą królową tego gatunku w moich rękach (wcześniej miałem szczęście jedynie do w pełni uskrzydlonych). Powędrowała do świeżej probówki (tak się właśnie zastanawiam, kiedy ja ją złapałem), nie ważne - kilka tygodni temu. Teraz opiekuje się stadem larw - królowa jest bardzo żwawa i reaguje dosłownie na wszystko.
Kolej na Formica cinerea fuscocinerea: złapana podczas mojego urlopu w Tyliczu. Dosyć szybko, bo dojechaliśmy właśnie na miejsce, otworzyłem drzwi i prawie ją nadepnąłem wychodząc z samochodu. Tak jak wspominałem, przypominała raczej pierwomrówkę łagodną, więc na początku jej nie identyfikowałem. Okazało się, że pawelllQwE miał taką samą i to była jednak cinerejka - potwierdziłem to po powrocie do domu, gdzie zidentyfikowałem ją pod mikroskopem. Owłosienie tułowia i odwłoka jak u goryla, co nie dawało cienia wątpliwości. O podgatunku dowiedziałem się nieco później (w zasadzie to słyszałem o nim już rok temu na AntWeb), gdy pan Michał Michlewicz wspomniał o nim w jednym z tematów. Dziękuję też serdecznie za mapkę występowania :) Teraz przynajmniej zakończą się kłótnie "czy to fusca czy cinerea, bo jest błyszcząca ale ma pasy na odwłoku". No pod warunkiem, że zostanie złapana na południu. Ciekawe, czy będziecie to wszystko czytać. Królowa wychowała już pierwsze pokolenie robotnic - według mnie nie różnią się od miejscowych cinerejek (no może poza rozmiarem - w końcu są skarłowaciałe). Wychów zajął około miesiąc jakby ktoś pytał. Jak tylko się za to zabiorę, to dołączę filmik z królowymi oraz zaległy film z gmachówkami.

Zapomniałbym!
Dobre rady i wskazówki wujka Formika:
- jeśli wahasz się, do którego podgatunku należy Twoja mrówka, spójrz na mapki występowania i przeczytaj opisy moich królowych ;)
- jeśli mrówka wygląda jak królowa Formica fusca, została złapana na południu Polski i ma matowe pasy na odwłoku, to jest to zapewne Formica cinerea fuscocinerea
- nie dawaj swoim cinerejkom poczwarek pierwomórki krasnolicej, bo tylko się zmarnują.
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

pt 27 sie, 2010

Wklejam filmik z gmachówkami:
http://www.youtube.com/watch?v=GnJ05b9sdFI

Początek filmu przedstawia odseparowane, chore robotnice.

Pojawi się też filmik z kolonią gmachówek w formikarium, jak tylko zrobię dla nich gniazdo (znajdę na to czas pewnie w przyszłym stuleciu). Teraz siedzą w tic-tacu XXL i motywują mnie do działań, bo w ciągu jednego dnia przemieliły pół wypełnienia gniazda z nudów.

Nowe gniazdo będzie korkowe, żebym mógł obserwować te piękne mrówki podczas drążenia korytarzy. Robią to cholery lepiej ode mnie :mrgreen:
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

ndz 29 sie, 2010

Na razie chwila przerwy - do dziennika lądują trzy zaległe filmy: jajka amazonki, nowe gniazdo gmachówek oraz królowe żwirówki.

Opisy gatunków pojawią się niedługo, jak znajdę na nie czas.

Drążarki:
http://www.youtube.com/watch?v=eS3bSf4NuOk
Amazonka:
http://www.youtube.com/watch?v=s4x6HEYx2Fw
Żwirówki:
http://www.youtube.com/watch?v=5uALdinaWB4
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

pn 20 wrz, 2010

Wróciłem właśnie do Łodzi po urlopie w Krakowie. Bilans złapanych królowych stoi od sierpnia, a z widzianych to tylko wścieklice no i oczywiście te, które mam w domu ;)

Bilans roczny:
Zacznę od najpospolitszych - Lasius niger. Lipiec obfitował w ten gatunek - było kilka takich rójek, że setkę mogłem naliczyć w 5 minut. Swoją drogą ciekawe ile z tych "nigerek" to tak naprawdę Lasius alienus, Lasius psammophilus czy Lasius platythorax. Niestety jestem zbyt leniwy, żeby wychować tyle robotnic u każdej z królowych, żeby było możliwe mikroskopowe oznaczenie. Nie jestem też wystarczająco mocny w takich oznaczeniach i sprawiają mi sporo kłopotu. Tak czy siak złapałem kilka królowych na odchowanie i sprzedaż jesienią i wiosną (no i może zimą, jeśli będzie to klasyczna polska zima - tj. bez mrozu i śniegu). Zapewne pokuszę się o sprzedaż razem z formikariami, jednak muszę znaleźć czas na skończenie zaległych formikariów oraz na zrobienie tych na sprzedaż. Właśnie ubrudziłem całą koszulę pyłem balsowym... :evil:
Wracając do tematu - kolejne królowe to Lasius fuliginosus. Podjąłem próby wychowania tych cudeniek, jednak saldo zatrzymało się w tym samym miejscu, co rok temu. Jest to dosyć dziwna sprawa, ponieważ drugi rok próbuję wychować tą samą królową, o czym napiszę później. Dwie królowe złapałem w tym roku - niestety adopcja nie powiodła się pomimo stosowania różnych kombinacji. Królowe padały z głodu. Kolejnych już nawet nie zbierałem - oglądałem je z bliska, po czym lądowały w trawie. Doszedłem do wniosku, że muszę wykombinować sposób na adopcję mojej królowej, a potem brać się na hodowlę.
Jeśli chodzi o Lasius (Chtonolasius) spp. - wpadło mi w ręce kilka królowych, z czego dwie zostawiłem dla siebie. Są dużo ciemniejsze od tych złapanych w zeszłym roku. Siedzą zaadoptowane na nigerkach i obecnie mają stosik larw.
Wedle tradycji, nie złapałem w tym roku żadnej Lasius flavus - ba, nawet nie widziałem królowej. W zeszłym roku zdarzyło mi się widzieć jedną uskrzydloną - widać nie ma u mnie zbyt dużo tych mrówek.
Złapałem jakoś na początku sezonu rójkową Lasius brunneus - chowa się dobrze, aczkolwiek powoli.
Jeśli chodzi o złapane Formica spp., trafiłem w tym roku na rójkowe królowe Formica fusca, Formica lemani oraz dwa podgatunki Formica cinerea opisane wyżej. Są to oczywiście pojedyncze królowe i postanowiłem wszystkie zostawić dla siebie, a gatunki poliginiczne połączyć. Tradycyjnie nie znalazłem Formica cunicularia, której u mnie nie ma. Tradycją jest też brak królowych rudnic, których nigdy w życiu nie widziałem. Może za rok się uda.
Tetramorium caespitum - złapałem 3 królowe - jedna została zainfekowana sierpnicą (pozdrawiam testera i jego formikarium, które leży obok mnie), druga poszła do pawelllQwE, a trzecią sprzedałem. Wszystkie złapane królowe miały wyjątkowo rozdęty odwłok, a wedle tradycji, wszystkie królowe zostały złapane w upał, po godzinie 18.
Myrmica ruginodis - tak przynajmniej oznaczyłem robotnice. Odłowiłem kilka robotnic i trzy królowe, które zostały sprzedane. Wścieklice mnie nie kręcą ;)
Manica rubida - to wyjątek, jeśli chodzi o wścieklice (swoją drogą polska nazwa jest wysoce nieodpowiednia), złapałem jedną królową i nie oddałbym jej za nic. Obecnie ma jedną adoptowaną robotnicę (kiedyś napiszę jak to przebiegało) oraz pakiet larw, które w końcu zaczęły rosnąć.
Do tego dochodzą Temnothorax sp. znalezione w patyku i dosyć brutalnie z niego przeprowadzone. Obyło się oczywiście bez strat.
Teraz czas na cudeńka, które przyszły do mnie pocztą, lub zostały zakupione od innych.
Królowa Camponotus herculeanus - rójkowa, jej losy opisują poprzednie posty. Żyje i ma się dobrze - tak rozdętego odwłoka to jeszcze nie miała.
Polyergus rufescens - królowa zakupiona w promocji - chowa się (odpukać!) zadziwiająco dobrze - odwłok urósł, jajka zniosła szybko, larwy rosną jak na drożdżach, na dniach powinny pojawić się poczwarki. Trzymajcie kciuki!
Strongylognathus testaceus - dwie królowe, siedzą w koloniach murawek, od kiedy są w formi za 3zł, nie widzę ani królowej sierpnicy, ani królowej murawki. Liczę na to, że wszystko jest ok - na bank siedzą w którymś z wyrytych korytarzyków. Jajek przybywa, larwy rosną. Zobaczymy co z tego będzie, jednak wszystko wskazuje na sukces.
Solenopsis fugax oraz Myrmica microrubra - królowe zakupiłem u Le Pakul'a. Złodziejka śpi w lodówce, a wścieklice siedzą z kilkoma robotnicami rubry. Niestety nie mam dla nich królowych Myrmica rubra - może ktoś z Was takową posiada?
Messor barbarus - królowa od Radissa, przyszła z larwami i 4 robotnicami. Obecnie ma kilka różnej wielkości robotnic minor oraz stertę poczwarek.

Dosyć owocny rok, pomimo lipnych warunków rójkowych. Sporo się wymieniałem - większość perełek była złapana gdzieś w Polsce, a ja wymieniłem je za pieniądze, bądź formikaria.

Niedługo pewnie pojawią się filmy i zdjęcia. Aktualnie mam do ogarnięcia budowę formikarium, napisanie ścieżek do utworu, grube sprawdziany z języków oraz sprawdzian z dwóch lat matematyki. Teraz pewnie wiecie jak wyglądam, gdy myślę o szkole.
Przede mną wielkie zimowanie - jak tylko wszystkie gatunki zaczną stagnację (zaczęły: gmachówki, pierwomrówki; nie zaczęły: amazonki, wścieklice dorodne i zbójnice) wpakuję je do lodówki. Przy okazji połączę poliginiczne pierwomrówki.

Jakieś propozycje, pytania? Służę pomocą.

PS: Powoli kończę prace nad atlasem, wersją 2.0 - jest tam kilka nowych gatunków oraz nowych obrazków do mrówek.
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

sob 25 wrz, 2010

Krótka wstawka z amazonkami - konkretnie filmik, na którym uchwyciłem królową, larwy oraz... trzy poczwarki :)
Zresztą sami zobaczcie:

http://www.youtube.com/watch?v=2MDnQXBVA50
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

ndz 10 paź, 2010

To definitywnie nie jest dobry dzień dla moich mrówek...

Zacznę od rzeczy najgorszej - od miesiąca zmagałem się z problemem zaistniałym w gnieździe Formica rufibarbis - robotnice wychodziły z gniazda, siedziały na arenie, niektóre właziły z maniakalnym uporem na ścianki, co chwila spadając i powtarzały ten proceder aż do śmierci. Tak czy siak, pomimo nawadniania i dokarmiania, kolonia zmniejszyła się do królowej i 10 robotnic, a dziś rano i królowa odeszła do krainy wiecznych łowów.
Wszystkie mrówki umierały z pełnym odwłokiem - to musiała być jakaś choroba...

Druga zła wiadomość dotyczy amazonek. Wczoraj, jedna z dużych larw przepoczwarzyła się bez kokonu i przyjęła kształt... samca. Pocieszam się tym, że nie wszystkie poczwarki są takich rozmiarów, więc może trafię na robotnice. Pytanie tylko, czy to wina niezaplemnionej królowej, czy może robotnic, które czują się osamotnione.

Mam nadzieję, że chociaż część potomstwa wyszła z zapłodnionych jaj amazonki.
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

sob 30 paź, 2010

Dużo się działo u moich kolonii. Sporo nie pisałem, bo zwyczajnie nie miałem czasu. Wpadam czasem na forum, czytam co nowego i wracam do pracy...
W każdym razie moje mrówki przeszły zimowanie (nie wszystkie), rozwalenie dwóch formikariów (młodsza siostra), oraz narodziny robotnic w trzech koloniach sierpo-żuwaczkowych perełek.
Nie mówię tu tylko o dwóch koloniach sierpnicy płowej, ale również o amazonce.
O dziwo u amazonki narodziło się po równo samców (niezidentyfikowane jak na razie) i robotnic amazonki. Nieszczęśliwym trafem robotnice amazonki były ciągnięte za nogi i atakowane, a ja nie wiem, co było przyczyną. Mam teraz kilka trupów w probówce na biurku.

Na szczęście przynajmniej dwie (nie wiem co z resztą, bo siedzą w dziurach, które wygryzły Formiki) uchowały się w całości i są już akceptowane i karmione jak na robotnice przystało.

Dorzucam zdjęcia amazonek, a jak będę miał szczęście do złapania ostrej fotki sierpnicy, to też wrzucę.
http://img109.imageshack.us/gal.php?g=poly1.png

Co do rozwalonych formikariów - obydwa nowe zostały rozwalone, wielorodzinne zostało rozklejone doszczętnie, a w formi zbójnic odkleiła się przednia ściana. Teraz wygląda bardzo biednie, z tą całą taśmą klejącą. Muszę znaleźć czas na przygotowanie zbójek do zimowania i wtedy będę mógł coś z tym zrobić.
Nie ma to jak mieć siostrę, która tańczy rozwalając przy tym łóżko i formikaria x]
Bogu dzięki, że mama była w domu i ponakrywała wszystkie robotnice kieliszkami, a siostrze kazała trzymać szybkę, dopóki nie wrócę ze szkoły (nie śpię, bo trzymam formikarium) :P

Królowych sierpnic nie widziałem od dobrych dwóch miesięcy, ale robotnic przybywa, a i larw jest pokaźna sterta. Muszę przygotować im jakieś poważne formikaria. Znając moich nauczycieli, znajdę na to czas w maju.
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

ndz 31 paź, 2010

Za namową arniego opiszę moje amazonki.
Historia zaczyna się latem, gdy arni znajduje kilka rójkowych królowych. Wędrują w świat, m.in. do mnie.
Przywędrowały ze stadkiem robotnic Formica rufibarbis, zapewne z dużego gniazda (rozmiar robotnic jest imponujący jak na ten gatunek). Według relacji arniego, zostały zaadoptowane jako białe młodziaki - agresji brak.
Korzystając z wizyty na działce u znajomych, przywłaszczyłem sobie kilkadziesiąt poczwarek Formica fusca. Były niestety zaatakowane przez roztocza, jednak na szczęście ich wielkość (0,8-1mm) pozwoliła mi na mechaniczne ich oddzielenie. Co ciekawe, czerwone "kleszcze" (wyglądały jak przyczepione do poczwarek płaskie tarczki) miały w miarę podobne rozmiary, pomimo różnego wieku (można było zauważyć różnice w kolorze). Tak więc patyczek, palce i jeszcze na działce wszystkie były jak nowe.
Pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że robotnice pierwomrówki krasnolicej potrafią otwierać poczwarki pierwomrówki łagodnej. Pamiętam, jak próbowałem adoptować krasnolicej robotnice żwirówki - te potrafiły tylko zjadać nieotwarte, martwe poczwarki.

W końcu orszak królowej powiększył się, co jakiś czas obserwowałem trofalaksję, a pewnego dnia pakiecik jajeczek. Potem szło w miarę prosto - mrówki były karmione, a larwy rosły do naprawdę dużych rozmiarów. Pewnego dnia zauważyłem pierwsze poczwarki. Ta forma jest zdecydowanie najdłuższa - moim poczwarkom, przepoczwarzenie zajęło dokładnie miesiąc. Reasumując:
Pierwsze jajo: 25 sierpnia
Pierwsza larwa: nie pamiętam :)
Pierwsza poczwarka: 25 września
Pierwsza robotnica: 25 października

Tak więc zadziwiająco regularny cykl dwóch miesięcy i z jajka mamy mrówkę. Kolonia nie była w tym czasie dogrzewana.

Z poczwarkami wiąże się jeszcze jedna rzecz - pewnego dnia, gdy jedna z dużych larw dojrzała do przepoczwarzenia, nie wytworzyła kokonu i moim oczom ukazał się kształt... samca. Najadłem się mocno strachu, że wszystkie (zadziwiająco duże jak na pierwsze pokolenie) poczwarki należą do samców. W rzeczywistości połowa była poczwarkami robotnic, a druga połowa - samców. Podejrzewam, że to samce pierwomrówek, które w wyniku słabego działania feromonów królowej poczuły się osamotnione i zaczęły składać jaja. Drugą dziwną rzeczą jest fakt, że dwie z robotnic były atakowane przez pierwomrówki - nie wiem jaki był motyw tego działania, ale skończyły z nogami na brzuchu w rogu formikarium. Całe szczęście dwie pozostałe żyją, nie są atakowane (wręcz przeciwnie) i mają się dobrze.

Cecha, która mnie nieco zdziwiła, to czułki, które u królowej wyglądają jak czułki osy, a u robotnic są normalne, długie i proporcjonalne. Królowa ma zredukowane trzonki.
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

wt 02 lis, 2010

Po dokładnych oględzinach łuski pomostka jednego z samców, które pojawiły się u amazonek, stwierdzam, że są to samce Formica rufibarbis.
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

śr 17 lis, 2010

Odkryłem w końcu przyczynę śmierci tylu królowych. Niestety jest to wirus, który rozprzestrzenia się i atakuje głównie królowe moich mrówek. Nieopatrznie włożyłem probówkę z gmachówkami (najprawdopodobniej one przywlekły to wszystko) do szuflady - efekt? Dwie najbliższe kolonie - kartonówka i żwirówka straciły w ciągu dwóch dni swoje matki.
Jutro zaczynam dezynfekcję "zakażonych" miejsc - potraktuję spirytusem wszystko, co się da, a gmachówki i inne zarażone cudaki odseparuję na dobre. Mam nadzieję, że to będzie koniec ponurego żniwiarza, który zabrał mi królowe:

Formica rufibarbis
Formica fusca
Formica cinerea cinerea
Lasius fuliginosus
Myrmica microrubra

robotnice w/w oraz gmachówki i wysmuklic

Wszystko wydawało się być w normie - królowa herca wychowała bardzo szybko pierwsze pokolenie, które wychowywało następne potomstwo. Problemy zaczęły się, gdy nie chciały otwierać poczwarek, zaczynały chodzić osowiałe i umierały na arenie. Z doadoptowanych królowej robotnic (około 30) została jedna. WIelokrotnie przeprowadzałem je z gniazda do gniazda, zmieniałem wilgotność, pokarm etc. Teraz padają nawet w probówce. Królowa jakimś cudem trzyma się przy życiu (choć w pewnym momencie była na skraju śmierci - poruszała tylko czułkiem i nogą), ale podejrzewam, że z racji "klątwy", która na niej ciąży, nie uda mi się jej uratować - nawet adopcja robotnic spowoduje zwyczajną ich śmierć.

U pozostałych kolonii nie widzę efektu niepokojącego padania robotnic, więc mam nadzieję, że nic im nie jest. Trzymajcie kciuki!

Jest jeszcze informacja n.t. amazonki - samce okazały się być samcami amazonek - nie wiem czym jest to spowodowane, ale nieco mnie to niepokoi. No ale na pewno królowa ma chociaż część nasienia, bo robotnice z powietrza się nie wzięły.

Niedługo wkleję filmy z sierpnicą, a także film z królową gmachówki oraz zdjęcia mikroskopowe żuwaczek tych samców.
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

sob 15 sty, 2011

Podsumowanie moich kolonii (żyjących i nie):

Lasius niger - 6 małych kolonii - 1-3 robotnice, jajka, larwy [na sprzedaż mrówki + gniazdo w tic-tac 15zł]
Lasius brunneus - królowa; zimuje
Lasius flavus - królowa, jajka
Lasius cf. umbratus - dwie kolonie, każda królowa o innym kolorze; larwy
Formica fusca - jedna samotna królowa; zimuje
Formica lemani - jedna kolonia z tego roku, poliginiczna; zimuje
Formica sanguinea - duża, dwuletnia kolonia - kilkaset robotnic, jaja, larwy, poczwarki, robotnice minor i media
Camponotus ligniperdus - nowa kolonia, kilkanaście robotnic, jajka, larwy, poczwarki, świeżo po zimowaniu
Polyergus rufescens - królowa, niewolnice Formica fusca, trzy amazonki w kolonii :) niedługo leci do zimowania
Strongylognathus testaceus - dwie królowe w oddzielnych koloniach murawki*, robotnice, larwy, poczwarki
Temnothorax sp. - kolonia z odłowu spod Poznania - radzą sobie dobrze
Manica rubida - rójkowa królowa z tego roku, świeżo po zimowaniu
Solenopsis fugax - królowa po zimowaniu - miała jajka, ale zjadła, więc dokarmiam
Messor barbarus - mała kolonia z kilkoma robotnicami, poczwarki i larwy

Lasius fuliginosus - kraina wiecznej furażerki
Lasius cf. umbratus - kolonia zeszłoroczna: kraina wiecznej furażerki
Formica fusca - zeszłoroczna 100 robo: kraina wiecznej furażerki
Formica cinerea cinerea - kraina wiecznej furażerki
Formica cinerea fuscocinerea - kraina wiecznej furażerki
Formica rufibarbis - zeszłoroczna 100 robo: kraina wiecznej furażerki

Camponotus herculeanus - kraina wiecznej furażerki - od niej wszystko się zaczęło...
Temnothorax crassispinus - kolonia z odłowu, dużo robotnic, formy płciowe: kraina wiecznej furażerki
Myrmica ruginodis - kolonia z odłowu, 3 królowe: kraina wiecznej furażerki
Myrmica vandeli - kolonia: kraina wiecznej furażerki
Myrmica microrubra - dwie królowe: kraina wiecznej furażerki


*- pilnie kupię królową murawki, najlepiej z potomstwem, bez robotnic!

Za godzinkę do dziennika dołączy film z sierpnicami - uwieczniłem królową murawki, sierpnicy, robotnice obydwu gatunków, potomstwo oraz ciekawostkę: robotnicę sierpnicy czynnie przenoszącą larwy podczas przeprowadzki! ;)
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

sob 15 sty, 2011

Obiecany film z pracującymi sierpnicami:
http://www.youtube.com/watch?v=8K80G2numMs

Have fun! ;)
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

pn 17 sty, 2011

Garść świeżych informacji z życia kolonii:

Lasius cf. niger - siedzą w probówkach i czekają na nowego właściciela ;)
Lasius flavus - królowa wcina robaki i produkuje jajka; na dniach pojawią się larwy
Lasius brunneus - siedzi koło pasztetu i dżemu wiśniowego
Lasius (Chtonolasius) sp. - jedna kolonia bez zmian, druga została dzisiaj przeniesiona do obszerniejszego pudełka po Ferrero; sporo jajek, larw i apetytu.
Formica sanguinea - jak co roku nie daje się zabrać na zimowanie - królowa wyprodukowała naprawdę sporą ilość jaj, a larwy zapychają podłogi komór; wkrótce skończę dla nich formi (jak znajdę na to czas x.x)
Formica fusca i Formica lemani - siedzą koło ciasta francuskiego
Temnothorax sp. - klasyczny przykład leniwca; nie ruszają miodu, za to wszamią czasem robaka, żeby nakarmić larwy
Strongylognathus testaceus - "pełna" kolonia je ponad przeciętnie, karmi larwy i mało łazi po arenie, a druga kolonia wyraźnie szuka królowej murawki (która niestety padła kilka miesięcy temu) tak więc postanowiłem je nakarmić i przezimować. Musiałem wkładać mrówki do probówki za pomocą łyżki, bo ciągle wychodziły stadami na arenę. Aktualnie siedzą w 11*C na balkonie i dzisiaj zostaną włożone do lodówki.
Solenopsis fugax - dziwię się, że jej odwłok jeszcze nie pękł - wygląda jak pszczoła z kreskówek, bo ma tak rozepchane tergity, że przerwy między nimi są takiej samej długości co same tergity; powinna w końcu zacząć czerwić ;)
Camponotus ligniperdus - wyraźny boom: żrą robaki, miód, gryzą w palce; larwy rosną jak na drożdżach, przybywa ciągle poczwarek i o dziwo jajek, których jest kilkadziesiąt. Media niedługo będzie wyglądać jak beczka u Myrmecocysthus mimicus ;)
Manica rubida - poszła za wiosenną modą u moich mrówek i zaczęła jeść. Miodu nie tyka, ale robaczkiem nigdy nie pogardzi (co jest nietypowym zachowaniem u niej). Może w końcu złoży jajeczka?
Messor barbarus - w kolonii bez zmian, jest kilka larw i sterta poczwarek. Larwy zostały chyba dwie, więc kolonia powoli przestaje jeść tak dużo białka jak wcześniej. Muszę zbudować im jakieś prowizoryczne gniazdko...
Polyergus rufescens - kolejne, które wywinęły mi numer i zamiast ścielić pościel w komorach, urządziły sobie porodówkę... nie to, żeby mnie to martwiło, wręcz przeciwnie - pakiet jaj w żuwaczkach robotnicy wywołał u mnie pozytywne emocje :) Mam tylko nadzieję, że jaja są zapłodnione i że nie wylęgną się z nich samce.

Zdjęć na razie nie ma, bo takie robione kalkulatorem nie są zbyt ciekawe. Mam trochę materiały na kamerze, więc jak go posklejam, to pojawi się w dzienniku ;)

Jeszcze raz ponawiam ogłoszenie o kupnie królowej murawki!
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

śr 20 kwie, 2011

Bilans wiosenny.

Na początek smutne informacje:
Manica rubida - królowa cyklicznie znosiła i zjadała jajka, pomimo stałego dopływu świeżego mącznika...
W końcu zjadła jajka i przestała w ogóle się odżywiać. Niestety nie przeżyła.

Informacje o inteligencji (lub raczej jej braku) murawki darniowca:
odkryłem przyczynę śmierci poprzedniej królowej. Sytuacja powtórzyła się po adopcji, tym razem w drugiej kolonii. Znów nie wiedziałem, co to może być, więc odizolowałem kolonię i próbowałem przeprowadzić ją do probówki. Żeby mrówkom nie stało się nic złego, postanowiłem nie nawadniać gniazda w tic-tacu, a na arenie umieścić kilka świeżych i zaciemnionych probówek. Tak czy siak, nie miałbym nawet jak przeprowadzić ich siłą, bo wgryzły się w korek...
Wyjeżdżając do Warszawy zostawiłem im dużo jedzenia itp. itd.

Po powrocie zastałem stertę ciał robotnic, leżącą na arenie. Niestety okazało się, że wśród nich była również królowa sierpnicy...

Wracając do powodu śmierci królowych murawki. Tetramorium caespitum to najbardziej tępa mrówka jaką znam.
Problem tkwi w nieumiejętności trafienia do własnego gniazda, czy przeprowadzenia się do nowego. Królowe padły przez wyschnięcie na arenie - pod samym gniazdem. Wybiegły z gniazda (przez drgania, lub coś w tym rodzaju - murawki mają też ADHD). Ani robotnice, ani królowa, nie powróciły do gniazda.
Podobnie stało się z kolonią sierpnicy. Gniazdo wysychało, w próbówce siedziało kilka robotnic, a cała reszta wysychała wraz z wysychającym gniazdem. Królowa sierpnicy przypłaciła to życiem pod moją nieobecność.
Te mrówki są tragicznie tępe...

Dobra rada wujka Formika na dziś - nie wahaj się przeprowadzić murawek w jedyny słuszny i najbezpieczniejszy sposób - wywal je na arenę, a potem zapędź królową do gniazda. Sama nie trafi...

Jest też kilka dobrych informacji:
W kolonii Chtonolasius sp. pojawiły się pierwsze robotnice - kolonia, podobnie jak cała reszta mojego dobytku, rozwija się bardzo ładnie.
Zbójnice niebawem dostaną nowe gniazdo - moje dwie poprzednie próby odlania gipsowego gniazda zakończyły się klęską, jednak mam nadzieję, że w końcu uda mi się przezwyciężyć problemy techniczne. Sama kolonia ma teraz całą masę larw i poczwarek (nie były nawet zimowane), a robotnice media wyglądają jak beczki - odwłoki dorównują wielkością odwłokom majorków.
Kolonia Formica lemani ma drobne stadko larw.
Camponotus ligniperdus, pomimo słabego apetytu, ciągle się rozwija. Poczwarki zostały pootwierane, a jajek ciągle przybywa. Wkrótce przeprowadzę je do nowego formi.
Kolonia żniwiarek ma już dwie pełnowymiarowe robotnice - są wyraźnie większe od reszty i zajmują się przeżuwaniem orzechów. Pełno potomstwa.

Kwestia amazonki:
Sam nie wiem co o tym myśleć... Kolonia trzyma poziom, pojawiają się jajka, larwy, poczwarki... Niestety z poczwarek wykluwają się samce amazonki (oznaczałem mikroskopowo żuwaczki - nie ma mowy o pomyłce).
Czy to możliwe, że nie została zaplemniona do końca?
Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem?
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

pn 02 maja, 2011

Pora na aktualizację dziennika.

Uaktualniony spis kolonii:
Formica sanguinea - nie wiem ile dokładnie robotnic, bo siedzą zakopane w korku. Pół gniazda niewidoczne, drugie pół zawalone robotnicami i poczwarkami. Czasami widuję królową ;)
Formica lemani - po zimowaniu boom - stadko robotnic i kupa poczwarek
Lasius (Chthonolasius) sp. - ze 20 robo nigerki, kilka robotnic żółtka
Lasius (Chthonolasius) sp. - kilkanaście robo nigerki, larwy żółtych
Solenopsis fugax - pampers jak u amerykanki, niestety nic poza tym...
Temnothorax crassispinus - kolonia w mikrokompakcie, 70 robo, stado larw
Tetramorium caespitum & Strongylognathus testaceus - królowa gospodarza, królowa sierpnicy, 150 robo murawki, 30 robo sierpnicy
Polyergus rufescens - niewolnice łagodnej i kilka krasnolicej, poza tym 2 robo amazonki i kilka jajek. Samce siedzą w probówce ze spirytusem u mnie na biurku
Messor barbarus - około 20 robotnic, kilka larw, poczwarek i pakiet jaj
Camponotus ligniperdus - podobnie jak u żniwiarek :)

Na początek obrazek ukazujący mój sprzęt fotograficzny:
Obrazek

Jak widać zdjęcia są robione kebabem. Niestety nie poradzę nic na ich jakość...


Jedziemy od góry listy - zbójnica krwista.

Kolonia niedługo zostanie wprowadzona do nowego gniazda z gipsu. Po trzech nieudanych próbach, w końcu udało mi się odlać w pełni mobilne i funkcjonalne gniazdo:

Obrazek
Obrazek

Jak tylko przejdzie kwarantannę, to wstawiam do formi i robię test z zamkniętą robo. Jak nic się nie będzie złego działo, wpuszczam kolonię.


Formica lemani

Kolonia ruszyła z kopyta po długim zimowaniu - w ramach testu siedziały w lodówce 5 miesięcy. Nie dość, że królowa ma ogromny odwłok, to kolonia rozwija się naprawdę szybko.

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Podziemnice
Rozwijają się naprawdę powoli, ale jednak. Są tego efekty, co widać na "zdjęciach". Podobno rozwijałyby się dużo szybciej, gdyby je podgrzać, ale już raz próbowałem tak zrobić... Robotnice ledwo zareagowały, a królowa się usmażyła (ew. jej śmierć cudem zbiegła się z podgrzewaniem gniazda).

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Złodziejka
Nawet nie chciało mi się robić zdjęcia... Jest nawet bardziej leniwa niż ja!


Wysmuklice
Ostatnio oznaczyłem je pod mikroskopem - gatunek został oznaczony jako Temnothorax crassispinus, po wyraźnie długich kolcach epinotum.
Kompakt (wielkości dużego pudełka po tic-tac), wraz z kolonią wysmuklic jest na sprzedaż w cenie 60zł + przesyłka.
Pozbywam się, bo mnie troszkę nudzą, ale mogą być ładną ozdobą biurka, lub nawet formikarium z gmachówkami!

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Sierpnica w kolonii murawki
Ciężki żywot mają te sierpnice z takimi tępakami... Znów powstała konieczność namieszania im w życiu - miałem jedną kolonię w postaci sierpnica + robotnice i drugą w postaci murawka + robotnice. Lodówka, 3 dni, a po 3 dniach zmartwychwstanie kolonii.
Teraz wszystko jest w jak najlepszym porządku i mam nadzieję, że murawki nie spowodują kolejnego problemu. Na ostatnim zdjęciu widać królową sierpnicy spacerującą radośnie po gnieździe.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Lista dotychczasowych problemów:
- wybieganie 70% robotnic z gniazda, często razem z królową, przy najmniejszym sygnale alarmowym
- nieumiejętność zaciągnięcia królowej do gniazda, co skutkuje jej wyschnięciem na arenie (2x)
- nieumiejętność przenosin z suchego gniazda do jednej z dwóch świeżych probówek podstawionych miesiąc wcześniej, co skutkuje wyschnięciem połowy kolonii - razem z królową sierpnicy (i to pod moją ku%$a nieobecność...)
Życzcie mi szczęścia.


Amazonka
od kilku miesięcy wzgląd w życie kolonii opisuje obrazek poniżej:

Obrazek

Tak. Ja też widzę tam tylko czarną dziurę. Ruszę pokrywkę = wszystkie spieprzają do dziury i siedzą gdzieś w głębinach balsowego gniazda. Dosyć często widzę królową, zanim zdążę ruszyć pokrywkę.

Obrazek
Obrazek

A tutaj zdjęcie mikroskopowe żuwaczki samca, które pozwoliło mi potwierdzić gatunek:

Obrazek


Żniwiarki
Kolonia ma 3 robotnice media, całkiem fajnie się rozwija. Lubią len i orzechy.

Obrazek
Obrazek


Gmachówki
Jak na razie bez zmian. Larwy powoli rosną, jajka dojrzewają...

Obrazek




Obserwacje przyrodnicze w naturze
Ostatnimi czasy widziałem sporo królowych wścieklic - wziąłem nawet kilka do domu. Wyraźnie różnią się kolorem i wielkością, ale nawet oglądając pod mikroskopem ich czułki, nie jestem w stanie dostrzec różnic...
Nigerki, zamiast zajmować się kopcami i larwami, tłuką się na każdym skrawku chodnika. Jak widać kolonie muszą przygotować miejsce na furaż dla nowych pokoleń.
Camponotus fallax - te cholery nie dają mi spokoju. Mam wyczajone 7 gniazd na osiedlu, często widać minorki łażące po chodniku, a rójki od 2 lat ani śladu... Ostatnio polazłem pod największe gniazdo, całkiem blisko mojej byłej szkoły. Zazwyczaj oglądam minorki z postawy stojącej, ale robotnicy media musiałem przyjrzeć się dokładniej. Przechodziła tamtędy akurat pani z małym dzieckiem - uśmiechnięta i w ogóle... aż do momentu, gdy zobaczyła psychola kucającego na chodniku i podnoszącego coś z ziemi. Zawołała kilka razy dziecko, a gdy podniosłęm się i poszedłem dalej, wzdłuż alejki (w stronę tej przemiłej pani) w panice wzięła swoje dziecko za rękę i szybkim krokiem skierowała się w przeciwną stronę. Mógłby mi ktoś załatwić plakietkę "myrmekolog"? Albo nie, bo jeszcze jakaś pani skojarzy z "ginekolog" i od razu da mi w zęby... Ciężkie jest życie mrówkoluba.
To by było na tyle.
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

ndz 15 maja, 2011

Annuntio vobis gaudium magnum!

Złapałem królową Camponotus fallax. ;)

Wracałem po maturze z fizyki do domu - ze świadomością, że w tym dniu odbyła się rójka tych cudeniek. Wiedziałem o tym od Le Pakula, który złapał niedaleko królową. Byłem zawiedziony tym, że w drodze do domu zauważyłem tylko kilka robotnic tej gmachówki. Zadzwoniłem domofonem i czekałem, aż ktoś mi otworzy. Gdybym miał własne klucze, to pewnie nie znalazłbym królowej - z nudów zacząłem oglądać drzwi wejściowe. Na wysokości wzroku, w szparze między drewnianymi listwami na drzwiach, siedziała królowa C. fallax.

Trafiła od razu do świeżej probówki, dostała kawałek mącznika i odrobinę miodu. Ku mojemu zaskoczeniu, bardzo chętnie zjadła obydwa, a odwłok nie zdradzał zmiany swoim wyglądem.

Tak czy siak, jest u mnie od piątku, a wczoraj zdążyła złożyć jajko. Z początku myślałem, że to larwa jakiegoś pasożyta - jest zaskakująco duże. Jajko jest minimalnie mniejsze od jaja gmachówki drzewotocznej! Dzisiaj (tj. w niedzielę) pojawiło się drugie - jest takiej samej wielkości jak poprzednie, co mnie trochę uspokoiło. Raczej nie są to jaja troficzne, bo poprzednie nie zostało skonsumowane. Widać u gmachówek tak po prostu wyglądają jaja, nawet u małych gatunków. Te mrówki mają moc już jako jajka ;)

Dzisiaj dopasowuję pokrywki do formikariów i przeprowadzam amazonkę, gmachówkę i zbójnice do nowych mieszkań.

Życzcie mi szczęścia ;)
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

pn 16 maja, 2011

Przesyłam film makro, na którym widać dokładnie królową i jaja. Można nawet dopatrzyć się wcięcia w nadustku. ;)

Film z królową gmachówki

Wrzucam też sylwetkę królowej:
Obrazek

Kolejny rozdział będzie o wielkich przeprowadzkach i o pomalowanych mrówkach :P
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

wt 17 maja, 2011

Dzisiaj rano, po kontroli stwierdziłem, że u gmachówki pojawiły się kolejne trzy jaja - w sumie ma już pięć. Całkiem nieźle jak na ten gatunek.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

czw 19 maja, 2011

Z racji tego, że ten dziennik jest "nieco inny", postanowiłem napisać co nieco o hodowli rudnic.
Roje rudych królowych przeżywają teraz rozkwit (maj, czerwiec), a dużo ludzi łapie królowe z nadzieją na wyhodowanie kolonii pięknych, rudych leśnych mrówek.
Niestety, często są to mrówki łapane przez nowicjuszy, a potem jest problem i można się zrazić. Problem jest gwarantowany, co zaraz dokładniej rozpiszę, bo pomimo kilku dróg kariery, z kolonią trzeba się bardzo szybko rozstać.

Na początek kilka przykładów:
pawelllQwE pisze:Niestety muszę zakończyć dziennik
Dziś znalazłem zdechłą królową, kolonia miała prawie rok...
Dziennik pawelllQwE
dexter688 pisze:Jedna z królowych zdechła :| Chyba pójdą do lodówki.
Była też Ciocia Lilith, której również padła po pewnym czasie królowa.

Pomijając nawet kwestie prawne (!)
viewtopic.php?f=1&t=3827&hilit=rufa+polyctena

Zacznijmy od podstawowego problemu - adopcji.
Nie skutkuje tu osierocenie, adopcja lodówkowa itp. bajery. Królowa może się przyjąć, a jak się nie przyjmie, to nic jej nie pomoże. Zostanie, nawet po pewnym czasie, zlikwidowana przez jakąś aktywistkę. Prawdopodobieństwo wystąpienia takiej sytuacji zwiększa się w miarę zwiększania ilości robotnic. Przy dużej ilości niewolnic, emancypacja jest bardzo prawdopodobna.
Logicznie rzecz biorąc, trzeba w takim wypadku dać mało robotnic na starcie. Niestety królowa w tak małych koloniach niedomaga i po roku, czy półtora zwyczajnie pada (nawet jeśli uda się jej wychować kilka robotnic). Nawet, jeśli jakimś cudem uda się odchować taką kolonię, ilość robotnic zwiększa się niesamowicie szybko. Nie bez powodu rudnice są najbardziej rozpoznawalnymi leśnymi mrówkami - one po prostu są bardzo ekspansywne. Przy małej ilości robotnic, kolonia staje się niepełnosprawna - królowa się starzeje, składa małe ilości jaj, a robotnic przybywa dużo mniej, niż w naturze. Mając na uwadze to, że kolonię trzeba w końcu wypuścić na łono natury, taka niepełnosprawna kolonia może mieć w przyszłości kłopoty. Przy dużej kolonii na starcie, niemożliwością jest trzymanie ich w domu. Jedyną słuszną opcją jest wychowanie królowej w kolonii z dużą ilością niewolnic, a to jest technicznie niewykonalne w warunkach domowych.
Jest też kwestia wyjątkowości tych mrówek, jeśli mowa o wzroku i umiejętności strzelania kwasem. Bez wątpienia nie ma w Polsce, a może nawet i w Europie, mrówek o lepszym wzroku i wytwarzających naraz więcej kwasu mrówkowego, niż właśnie rudnice. Różnica we wzroku, w stosunku do innych gatunków jest ogromna, to samo w przypadku plucia kwasem - te mrówki nie mają sobie równych w tej dziedzinie. Potrafią zauważyć nadchodzącego człowieka z kilku metrów i ostrzelać go kwasem z odległości ponad metra. Wystarczy sobie tylko wyobrazić, jak może wyglądać formikarium stojące na biurku i co się będzie działo, gdy ktoś wejdzie w pole widzenia mrówek w gnieździe. Niestety same zagazują się na śmierć we własnym gnieździe.

Dodam jeszcze cytat BartTP:
BartTP pisze:mrówki leśne w zamknięciu niewątpliwie się męczą. Nie widzę żadnych powodów, by uważać inaczej. Mrówki te patrolują wielkie terytoria, mają kilka stacji pokarmowych, ciągle przebudowują kopiec, etc., itd. W zamknięciu kierują się instynktem i usiłują robić rzeczy, których zrobić nie mogą, więc są wiecznie podirytowane, a ich zachowania nierzadko irracjonalne, a agresja podwyższona.
BartTP pisze:Wg mnie nie ma sensu trzymać tych mrówek w formikariach połączonych z areną. Jeśli już - to w dużym akwarium z ziemią i igiełkami, z których mrówki sobie zbudują kopczyk. Mała kolonia nie wymaga wprawdzie dużych akwariów, ale gdy przekroczy liczbę tysiąca osobników - należy je przeprowadzić do większego akwarium, powiedzmy: dwustu litrowego. Gdy ich liczba sięgnie pięciu tysięcy - należy iść do ogródka, wkopać w ziemię pieniek toczony przez korniki, wokół rozsypać igliwie i wypuścić mrówki. Nie ma sensu tak dużych kolonii trzymać w zamknięciu. Mrówki będą wiecznie łaziły po szybach, że nie wspomnę o problemie żywienia.
Reasumując, nie twierdzę, że hodowla jest niemożliwa, ale warunki, jakie trzeba spełnić przerastają 99% hodowców. Naprawdę warto poczekać miesiąc, czy dwa i zająć się hodowlą bardziej przystępnych gatunków. Od biedy można nawet zająć się hodowlą zbójnic, jako łatwiejszego zamiennika rudnic. Rozwijają się nieco wolniej, a robotnice nie są aż tak nadpobudliwe i nie roznosi ich przy minimalnym puknięciu w formikarium.


Mam nadzieję, że w szczególności nowicjusze wezmą sobie ten post do serca ;)


Jeśli chodzi o moje królowe, to mam je tylko i wyłącznie w celach eksperymentalnych (kwestia półklasztorności, którą mam zamiar zbadac dokładniej), a potem zostaną doadoptowane dużą ilością robotnic, bądź po prostu podkarmione i wpuszczone do kolonii pierwomrówek.
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

pn 30 maja, 2011

Spis kolonii na dzień dzisiejszy:

Formica sanguinea - Robotnic kilkaset, od kiedy rozwaliłem jedną ściankę starego gniazda, siedzą w widocznych komorach i widać ile ich jest. Nie przeprowadziły się jeszcze do nowego, gipsowego gniazda, choć czasem je zwiedzają. Muszę je mocniej nawodnić. Chętnie noszą żwir w pobliże swojego gniazda. Zapomniałem dodać - siedzą już na nowej arenie ;)
Formica lemani - masa poczwarek, siedzą w tic-tacu, a królowa składa jaja.
Lasius (Chthonolasius) sp. - ze 20 robo nigerki, kilka robotnic żółtka - ostatnio przybywa poczwarek żółtej
Lasius (Chthonolasius) sp. - kilkanaście robo nigerki, larwy żółtych, niestety nic się nie zmieniło...
Solenopsis fugax - w końcu widać kilka pokaźniejszych larw i stertę mniejszych - nic, tylko czekać poczwarki
Temnothorax crassispinus - kolonia w mikrokompakcie, niedługo zostaną wyjęte i umieszczone na arenie u gmachówek
Tetramorium caespitum & Strongylognathus testaceus - królowa gospodarza, królowa sierpnicy, 150 robo murawki, 30 robo sierpnicy - w końcu nabrały apetytu, a stado larw stale rośnie. Umieralność zmniejszyła się wyraźnie - teraz padają pojedyncze robo w przeciągu tygodnia. Przedtem wymierało roczne pokolenie murawek adoptowanych z natury.
Polyergus rufescens - niewolnice łagodnej i kilka krasnolicej, poza tym 2 robo amazonki i kilka jajek. Samce siedzą w probówce ze spirytusem u mnie na biurku. Nic się nie zmienia, olewają nowe gniazdo, a z poczwarek wykluwają się od dawna tylko samce.. (prawdopodobnie diploidalne) Jak doadoptuję im robotnic, to powinno być więcej potomstwa - może trafi się coś żeńskiego...
Messor barbarus - Kolonia urosła w kilka minorek i media, pojawiła się ogromna larwa, z której na bank wylęgnie się pierwszy w kolonii major :)
Camponotus ligniperdus - stagnacja pojawiła się po złożeniu jaj - siedzą z nadętymi dupskami, nic nie robią, nie zwiedzają areny. Mają kupę jaj i małych larwek.
Nowe w hodowli:
Plagiolepis pygmaea - zaryzykowałem i kupiłem kolonię od Curtusa. Wszystko przyszło w jak najlepszym porządku - robotnic jest sporo, podobnie z poczwarkami i larwami. Królowa jest naprawdę maciupeńka, a robotnice potrafią się niesamowicie rozdąć - mam w kolonii kilka beczek, z "potrójnym" odwłokiem :P
Pheidole pallidula - również kolonia od Curtusa. Sporo robotnic, kilka(naście) majorów, potomstwa chyba więcej niż samych robotnic. Zadziorne głodomory ;)
Camponotus fallax - na koniec wisienka na torcie - królowa ma już dwie larwy :)
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

pn 30 maja, 2011

A tutaj seria zdjęć z moimi mrówkami:

Camponotus fallax:


Obrazek

http://img62.imageshack.us/img62/4993/fallax.jpg
http://img802.imageshack.us/img802/5667 ... ame226.png
http://img810.imageshack.us/img810/4735 ... ame461.png
Larwy u gmachówki:
http://img840.imageshack.us/img840/4334 ... rame14.png
http://img8.imageshack.us/img8/676/m2u01037frame275.png
http://img848.imageshack.us/img848/9913 ... rame19.png
http://img98.imageshack.us/img98/4881/m ... me1339.png
Napasione dupsko królowej:
http://img402.imageshack.us/img402/6158 ... ame368.png
http://img855.imageshack.us/img855/5337 ... me1001.png

Strongylognathus testaceus:


Obrazek

http://img84.imageshack.us/img84/2482/m ... rame62.png
http://img192.imageshack.us/img192/4876 ... rame71.png
http://img541.imageshack.us/img541/6729 ... rame91.png
http://img202.imageshack.us/img202/9522 ... ame387.png
http://img228.imageshack.us/img228/9192 ... ame565.png
http://img202.imageshack.us/img202/3904 ... ame732.png
http://img32.imageshack.us/img32/1096/m ... ame297.png
http://img684.imageshack.us/img684/6476 ... ame341.png
http://img6.imageshack.us/img6/4038/m2u ... me1095.png
http://img814.imageshack.us/img814/8788 ... me1926.png
http://img121.imageshack.us/img121/2677 ... me2080.png
http://img4.imageshack.us/img4/6349/m2u ... me2228.png
http://img820.imageshack.us/img820/8796 ... me2410.png
http://img222.imageshack.us/img222/1827 ... me2608.png
http://img13.imageshack.us/img13/4108/m ... me2935.png
http://img846.imageshack.us/img846/237/ ... ame110.png
http://img854.imageshack.us/img854/8504 ... ame660.png
Ta mi wygląda na Tetramorium impurum, ale to niepotwierdzone. Robotnica jest od testera i wygląda tak już od dawna.
http://img189.imageshack.us/img189/4214 ... frame7.png

Messor barbarus:


Obrazek

http://img828.imageshack.us/img828/6268 ... rame74.png
http://img31.imageshack.us/img31/471/m2 ... ame182.png
http://img546.imageshack.us/img546/2574 ... ame125.png
Bycza larwa ;)
http://img830.imageshack.us/img830/8127 ... ame518.png
http://img820.imageshack.us/img820/7593 ... ame803.png
http://img843.imageshack.us/img843/263/ ... ame849.png

Pheidole pallidula:

Obrazek

http://img8.imageshack.us/img8/2405/m2u ... ame136.png
http://img191.imageshack.us/img191/30/m ... ame230.png
http://img864.imageshack.us/img864/9048 ... ame396.png
http://img824.imageshack.us/img824/6411 ... ame603.png
Karmidełko przed...
http://img688.imageshack.us/img688/7108 ... me1167.png
I po zauważeniu:
http://img198.imageshack.us/img198/5521 ... rame77.png
http://img853.imageshack.us/img853/3592 ... ame346.png
http://img820.imageshack.us/img820/3448 ... ame507.png
Królowa Pheidolek:
http://img51.imageshack.us/img51/1802/m ... ame908.png

Lasius (Chthonolasius) sp.
Mnie to wygląda na Lasius mixtus, ale nie mogę tego na razie potwierdzić.
Obrazek
http://img543.imageshack.us/img543/9285/mix2frame19.png
http://img11.imageshack.us/img11/1156/m ... ame228.png

Plagiolepis pygmaea

Lipne zdjęcie, za niedługo będą lepsze, jak skończę paczkę tic-tac'ów ;)
http://img189.imageshack.us/img189/119/ ... ame171.png

A tutaj moje eksperymentalne rudnice:

Obrazek

http://img215.imageshack.us/img215/7501 ... ame356.png
http://img14.imageshack.us/img14/9637/r ... ame558.png
Jak widać, z początku się do siebie przyklejały.
http://img215.imageshack.us/img215/4259 ... rame39.png
http://img714.imageshack.us/img714/2300 ... rame23.png
A tę cholerę goniłem dobre 10 minut między rzeczami pod biurkiem:
http://img339.imageshack.us/img339/3650 ... ame411.png
http://img638.imageshack.us/img638/2631 ... ame319.png
A tu jeszcze mój rysunek, z oznaczeniami królowych:
http://img691.imageshack.us/img691/92/1003873r.jpg


Polyergus rufescens
z poczwarką samca:

http://img9.imageshack.us/img9/262/1003881p.jpg
http://img840.imageshack.us/img840/5453/1003886u.jpg

Formica sanguinea:

Obrazek

http://img813.imageshack.us/img813/5669/zbjframe626.png
http://img812.imageshack.us/img812/8548 ... me1033.png
http://img683.imageshack.us/img683/6594 ... me1090.png
http://img89.imageshack.us/img89/8981/zbjframe1443.png
http://img836.imageshack.us/img836/8800 ... ame936.png
http://img843.imageshack.us/img843/5900 ... me1407.png
http://img809.imageshack.us/img809/189/ ... me1492.png
http://img827.imageshack.us/img827/6839 ... me2009.png
http://img37.imageshack.us/img37/7600/z ... me2150.png

A tutaj kilka zbiorowych fotek z moimi formikariami:
http://img197.imageshack.us/img197/6048/1003874u.jpg
http://img849.imageshack.us/img849/3259/1003875g.jpg
http://img594.imageshack.us/img594/9417/1003876.jpg
http://img803.imageshack.us/img803/3516/1003877.jpg
http://img585.imageshack.us/img585/9272/1003878.jpg
http://img839.imageshack.us/img839/4696/1003879c.jpg
http://img90.imageshack.us/img90/2729/1003880h.jpg
http://img88.imageshack.us/img88/2403/1003888s.jpg
http://img268.imageshack.us/img268/3566/1003889c.jpg
http://img34.imageshack.us/img34/1300/1003890.jpg



Mam nadzieję, że komukolwiek będzie się chciało to oglądać ;)
Fotki są w większości robione za pomocą zrzutów z filmów, więc jakość nie powala, ale myślę, że i tak coś na nich widać.
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

wt 31 maja, 2011

Jak niektórym wiadomo, kupiłem wczoraj nowy aparat, na który zbierałem od dłuższego czasu - Fuji HS10. Muszę jeszcze dokupić zapasowe zasilanie i konwerter makro, ale to nie przeszkodziło mi w zrobieniu kilku zdjęć na pobliskiej łące:

http://img18.imageshack.us/img18/7325/dargh.jpg
http://img857.imageshack.us/img857/6819/mlecze.jpg
http://img13.imageshack.us/img13/6854/78555599.jpg
http://img545.imageshack.us/img545/414/trawau.jpg

Przy okazji cyknąłem zdjęcie czajce - jest trochę rozmazane, bo była naprawdę daleko i musiałem zdjęcie kadrować.
http://img821.imageshack.us/img821/7149/czajka.jpg

Spotkałem też sporo takich poczwar (konkretnie to larw mrówkolwów):
http://img402.imageshack.us/img402/6232/mrowkolew.jpg
http://img577.imageshack.us/img577/2761/dziury.jpg

Po powrocie do domu zabrałem się za zdjęcia moich mrówek. Na pierwszy ogień Camponotus fallax:

http://img710.imageshack.us/img710/5488/50935121.jpg
http://img825.imageshack.us/img825/9201/21024875.jpg
http://img716.imageshack.us/img716/3152/20736605.jpg
http://img8.imageshack.us/img8/1281/64176149.jpg
http://img812.imageshack.us/img812/4084/88095387.jpg
A tu robotnice do przyszłej adopcji:
http://img88.imageshack.us/img88/3434/fr1e.jpg
http://img684.imageshack.us/img684/3854/fr2u.jpg

Pora na Messor barbarus - wspomniana gigantyczna larwa przybrała wczoraj postać poczwarki robotnicy major:
http://img690.imageshack.us/img690/2953/messor1.jpg
http://img88.imageshack.us/img88/3541/messor2.jpg
http://img696.imageshack.us/img696/3766/messor3.jpg
http://img97.imageshack.us/img97/2213/messorpanic.jpg
A to wylazło z korka, który leżał na probówce:
http://img807.imageshack.us/img807/9650/skoczogonki.jpg

Kilka fotek z kolonii sierpnic:
http://img821.imageshack.us/img821/9063/murawka.jpg
http://img847.imageshack.us/img847/2531/murawka2.jpg
http://img101.imageshack.us/img101/3417/murawka3.jpg
http://img804.imageshack.us/img804/8936/murawka4.jpg
http://img833.imageshack.us/img833/3320/sierp.jpg
I zagadka - gdzie jest królowa sierpnicy? ;)
Można zaznaczyć na obrazku i wkleić w pytaniach, ciekawe kto trafi pierwszy :D
http://img97.imageshack.us/img97/4402/zagadkaux.jpg

A tutaj kilka zdjęć Pheidole pallidula i ich góry potomstwa:
http://img860.imageshack.us/img860/4422/pheidole1.jpg
http://img32.imageshack.us/img32/4029/pheidole2.jpg
http://img687.imageshack.us/img687/268/ ... emajor.jpg
http://img171.imageshack.us/img171/8627 ... omstwo.jpg

Zdjęcia beczek z kolonii Plagiolepis pygmaea - na przedostatnim widać nawet odwłok królowej:
http://img714.imageshack.us/img714/2082 ... lepis1.jpg
http://img215.imageshack.us/img215/8982 ... lepis2.jpg
http://img155.imageshack.us/img155/7779/beczki.png

Zdjęcia złodziejki - nawet przez lupę nie widzę, czy ma poczwarki, bo ciągle na nich siedzi.
http://img263.imageshack.us/img263/6990/solelq.jpg

I dwa zdjęcia zbójnic:
http://img856.imageshack.us/img856/4788/zbj1.jpg
http://img804.imageshack.us/img804/4751/zbj2.jpg
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

śr 01 cze, 2011

Nowe światło na sprawę Polyergus rufescens.

Zacznę od tego, że identyfikacja samców nie jest moją mocną stroną ;)
Słyszałem, że żuwaczki samców są uwstecznione, ale nie wiedziałem, że aż tak bardzo.

Rozwiązanie problemu samców, na który wpadłem dzisiaj w komnacie tronowej (tam rodzą się najlepsze pomysły), zaczyna się od historii pewnego samca w mojej kolonii zbójnic.
Rok temu podrzucałem moim zbójnicom poczwarki niewolnic Formica fusca. Traf chciał, że między poczwarkami znalazło się też kilka larw - z racji, że podbierałem je wczesnym latem, była tam m. in. larwa samca. Samiec niestety został przez zbójnice wyeliminowany i wyrzucony na arenę. Zaciekawiło mnie to, że nie ma skrzydeł (zbójnice odgryzły, lub po prostu się nie rozwinęły), więc wpakowałem go w spirytus, a potem do rurki, w której leży do dzisiaj w pudełku.

Preparowałem od jakiegoś czasu samce z kolonii amazonki. Wpadłem więc na pomysł, żeby sprawdzić, czy samiec nie jest podobny do samca pierwomrówki z kolonii zbójnic. Jak się okazało, był identyczny - stylik, tułów, głowa. Decydującym momentem były oględziny żuwaczek, które okazały się być sierpowate i pozbawione ząbków. Ten stylik od początku nie pasował mi do amazonki...

Po takich rozważaniach, rozwiązanie jest banalne. Po pierwsze, zwiększ masę!... tfu!... liczbę niewolnic!
Po drugie... muszę wyeliminować ergatoidalną robotnicę Formica fusca, która pałęta się po gnieździe. Zawsze myślałem, że to po prostu nieszkodliwa robotnica, z trochę nadętym tułowiem. Nie skojarzyłem tego z rozwojem jajników u ergatoid i ze składaniem niezaplemnionych jaj.

Ogłoszenie: Jeśli masz dostęp do poczwarek, lub larw robotnic Formica fusca, lub Formica lemani, chętnie odwdzięczę się za przesyłkę, plus drobny bonus na piwo/lody :)

Mile widziane również zdjęcia samców amazonki i pierwomrówki łagodnej - tak tylko dla potwierdzenia.
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
ODPOWIEDZ