Mrówki Kamila

Zapisy obserwacyjne hodowli mrówek to cenne źródła informacji którym warto się dzielić. Oto nowy dział "Dzienniki Hodowlane". :-)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pn 11 sie, 2014

Jaja wyparowały :? Ale udało mi się zdobyć kilka poczwarek, więc może coś z tego będzie.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pn 18 sie, 2014

Dziś królowa dostała kolejne 3 poczwarki, ale zepsuła 2 wcześniejsze :? Jajeczek jak nie było tak nie ma. Królowa dostaje rozwodniony miód, który bardzo chętnie przyjmuje, pokarm białkowy totalnie olewa.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

śr 20 sie, 2014

U 4 kropki bez zmian, po za tym, że stara robotnica padła i chyba pojawiła się jedna z poczwarki?

Z innej beki, straciłem cierpliwość do Lasiusek. L . flavus prawie miesiąc od pochwycenia i brak jaj :? więc dorzuciłem jej 4 niewybarwione jeszcze robotnice (nie było poczwarek w kolonii, na której mam specjalnie umieszczony kamień). Niestety dla jednej z nich królowa była w bojowym nastroju, pozostałe 3 zostały zaakceptowane i mają się dobrze.
Nigerka nr 1 Bity miesiąc od złapania i jajeczka aż trzy, jutro dostanie kilka poczwarek, to samo ta nakarmiona pod korek co wygląda jak beczka mrówek miodowych :roll: Ileż można na nie czekać? Ile kroć wcześniej miałem Lasiuski, tylekroć na drugi dzień po złapaniu były jajeczka. :zenada:

Jeszcze tylko pochwycić jakąś Myrmica i będę spełniony :p
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pn 25 sie, 2014

Lasiuski dostały po kilka poczwarek, mam teraz nadzieje, że w końcu zaczną składać łaskawie jaja.

4 Kropka która u mnie zostaje pojawiały się 2 robotnice z poczwarek. Nareszcie coś to wszystko zaczęło orszak przypominać, z pokarmem jak ostatnio energetycy owszem białkowy nie.

Druga kolonia, która będzie wystawiona na sprzedaż jak królowa zacznie czerwić, tutaj przełom królowa przestała sama chodzić po żarcie i robi to już robotnica, których jest 4 z poczwarek oczywiście. Furażerek nie ma sensu podrzucać, bo nie zajmą się królową za nic :( Królowa jest ładnie napuchnięta, a wczoraj zaciągnęły do komory muszkę owocową i nie zainteresowały się miodem :) Więc może niedługo pojawią się jaja. Jak będzie jeszcze okazja to dorzucę kolejnych kilka poczwarek.

Kolejnym mikrusem jest królowa Leptothorax cf. muscorum ze względu na termin rójki, choć biorąc poprawkę na pogodę jaka u mnie panuje od początku sierpnia to wszystkiego można się spodziewać. :roll: Co dzień, albo co drugi pada i tak na zmianę.

Wracając do samej królowej patrząc na nią bez żadnych przyrządów optycznych jest brunatna nawet przy słabym świetle można pokusić się o stwierdzenie, że czarna. Robiąc zdjęcia moim naleśnikiem wychodzi taka jak na zdjęciu poniżej. Została znaleziona na kawałku drewna przeznaczonym do palenia, gdy drążyła sobie komorę do założenia kolonii, więc jak by nie patrzeć została uratowana, ale nie podoba jej się to chyba za bardzo.
Obrazek

Matka jest bardzo aktywna i probówka jej chyba średnio odpowiada, co pisałem wyżej. Non stop biega, albo szarpie watę. Pojawiło się już kilka jajeczek, ale królowa kompletnie się nimi nie zajmuje i są rozwalone po całej probówce. :( Na blogach Geb wyczytałem, że nie lubią wolnych przestrzeni, więc ma porobione komory z korka, których nie używa, tylko szarpię watę. Oby nie okazało się, że to jakiś inkwilin i uda się jej wychować robotnice. W sumie do Pienin w linii prostej mam jakieś 50 km :roll:


Przepraszam bardzo, za przydługi wpis, kolejne powinny być krótsze. :wink:
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

ndz 31 sie, 2014

Obrazek
Dziś takie coś :wink:

A teraz dywagacje na temat łapania wścieklic. Wczoraj była u mnie masowa rójka wścieklic, co zaowocowało złapaniem 4 panien + 5 do oznaczenia. Nie będę nad tym się rozwodził, ale księżniczka, która była przeznaczona do oznaczania była nie zaplemniona.

Zbieranie królowych i uważanie na kopulujące pary, to nie takie proste gdy, pod nogami na m2 było połączonych razem par co najmniej kilkanaście :o Wszystko pięknie ładnie, ale jak przyszło zapakować kolejną królową do pojemnika, w którym siedziały już dwie, to nie lada wyczyn. Jak próbowałem umieścić kolejną to poprzednie dwie zdołały się wydostać, cud, że żadnej nie uszkodziłem przy tej kołomyi. A w głowie kotłowały mi się wiązanki, że nie miałem przy sobie ekshaustora, teraz dobrze nakarmić i jak nie zaczną czerwić to do zimowania, taki mam sposób na wścieklice.

Wczoraj znalazłem jeszcze F. lemani, oczywiście jak zwykle nie byłem przygotowany ... miałem ostrzyć nóż przed domem na chodniku, usiadłem rozłożyłem osełki i patrzę mrówka :stun: (widziałem ją z przodu dodatkowo królowa udawała, że jej tam w cale nie ma dlatego miałem sporą rozkinę) w pierwszej chwili pomyślałem Chthonolasius, druga myśl Ale Chthono nie jest czarny :wtf: , dalej nie myśląc zabrałem się za próby pojmania czarnej nn. Po tym jak ruszyłem królowa skitrała się w szparze w chodniku już myślałem, że po "ptokach" ojaglupek: , ale był cieniutki patyczek więc ją stamtąd wygoniłem. Dalej były rożne dziwaczne próby by królowa wlazła mi na ręce, ale w tedy już wiedziałem, że to pierwomrówka. Na koniec królowa wylądowała w kroku pierwszym


Czyta ktoś te moje wypociny jeszcze?
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

wt 02 wrz, 2014

Ostatnia rozkmina na jakiś czas. Swego czasu opisywałem tutaj zmagania z F. lemani. W 2012 roku wypuściłem roczną kolonię tego gatunku niedaleko domu. Myślałem, że przepadły, gdyż nie widziałem, żadnej robotnicy przez rok. W tym roku widziałem pojedyncze robotnice biegające, ale nie zlokalizowałem gniazda. Więc pomyślałem, że może przetrwały.

Następnie znalazłem jedną martwą królową w pajęczej sieci było to w sierpniu. Natomiast teraz co dzień spotykam królową tego gatunku. Dziś już nie zgarnąłem królowej, bo probówki mi się kończą :roll: To zaczyna przypominać inwazję, jeszcze skończy się to tym, że niger zaginie wyparty przez tą leśną mrówkę :o Więc jak byście chcieli wzbogacić podwórkowa myrmekofaunę pomyślcie dwa razy zanim to zrobicie. :?
Edit:
Na grzbiecie kłaków nie widać, ale na udzie i owszem
http://i862.photobucket.com/albums/ab18 ... 350ab9.jpg
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pt 05 wrz, 2014

Obrazek
Miejmy nadzieję, że niedługo złoży jaja, na razie pracuje nad komarem.
Zapominał bym u 4 jaj dalej brak. Lepthotorax ma kilka, teraz czekać na larwy. F lemani ma 3 jajeczka.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

ndz 14 wrz, 2014

Kolejna aktualizacja
Dolichoderus quadripunctatus Mimo podrzucenia poczwarek do obydwu kolonii jaj i jakiegokolwiek potomstwa w dalszym ciągu brak. Zaczynam myśleć, że zebrałem stare królowe pełniące już rolę furażerek :| Apetyt jedynie na miód.
Leptothorax sp. Policzyłem jajeczka i wygląda, że jest ich 8. Królowa czasem zwiedza probówkę i przestała jak na razie przyjmować pokarm.
Lasius cf. niger Nr1 po podrzuceniu poczwarek powiło się 1 jajeczko. Niedawno przerobiły na śmieci całą muchę. Kolonia nr 2 z bardzo rozdętą królową, jaj w dalszym ciągu brak, ale chyba coś z nią nie tak, bo robotnice jakieś strasznie płochliwe. Apetyt nikły.
L. flavus jaj brak. Apetyt też znikomy.
F. lemani królowa którą znalazłem później ma 5 jajeczek podkarmiona miodem po złożeniu jaj. Królowa znaleziona wcześniej, jaj na razie brak. W chwili obecnej karmię ją pod korek miodem, by ją przezimować.
M. cf. sabuleti 4 królowe jedno jajeczko jak na razie :) Królowe chętnie pobierają pokarm.
M. cf. rubra jaj ja na razie brak, królowa chętnie pobiera pokarm. Jak do października nie będzie jaj to zimowanie.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pt 19 wrz, 2014

Dolichoderus quadripunctatus jedna kolonia dziś ląduje w lodówce skończyła mi się cierpliwość. Druga pojawiły się 2 jajeczka.
Leptothorax sp. Pojawiła się larwa.
Lasius cf. niger nr 1 jak nie pojawią się jajka to lodówka. nr 2 wylądowała w lodówce skończyła mi się cierpliwość po 2 miesiącach czekania na jajka.
Lasius flavus Podobnie jak wyżej straciłem cierpliwość i towarzystwo wylądowało w lodówce.
Formica lemani jedna królowa ma 4 larwy, które szybko rosną :) Druga matka po nakarmieniu pod korek trafiła do lodówki, gdyż straciłem cierpliwość.
Myrmica cf. sabuleti 4 matki mają pakiet jaj wielkości garbu jednej z królowych.
Myrmica rubra uratowała skórę przed lodówką, bo przed sekundą złożyła jajko.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

ndz 05 paź, 2014

Dolichoderus quadripunctatus Po namiodowaniu druga kolonia ląduje w lodówce. Jaj brak.
Leptothorax sp. 3 larwy w tym jedna zaczyna się prostować co sugeruje pojawienie się poczwarki. Po tym jak pojawią się już wszystkie robotnice pomyślę o zimowaniu dla nich.
Lasius cf. niger nr 1 jak 4 kropka.
Formica lemani 4 Poczwarki, niedługo trzeba będzie pomyśleć nad sporządzeniem opisu aukcyjnego ;)
Myrmica cf. sabuleti 4 matki wielki pakiet jaj/ larw nie widzę dokładnie, bo zatkały go watą.
Myrmica rubra 2 jajeczka.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

sob 06 gru, 2014

Dolichoderus quadripunctatus 2 kolonie wyciągnięte po zimowaniu praktycznie bez strat, królowe właśnie się czyszczą. Samotna królowa, która była złapana najpóźniej nie przeżyła zimowania.
Leptothorax sp. Wylądowała w lodówce, od dwóch miesięcy rozwój larw bez zmian, więc stwierdziłem, że trzeba przezimować, bo bym się nie doczekał.
Formica lemani królowa z 4 robotnicami wylądowała w lodówce, bo był kompletny zastój mimo rozciągniętych segmentów odwłoka królowej i robotnic. Na jaj miejsce przyszła zimowana wcześniej królowa.
Lasius chthonolasius sytuacja jak u pierwomrówki. Masa maleńkich larw, i rozepchane odwłoki robotnic. Nie wiem ile musiał bym czekać, aż łaskawie ruszą.
Myrmica sabuleti 2 białe poczwarki i kilka larw :D
Myrmica rubra przeprowadzona do nowej probówki. Potomstwo zeżarła. Nakarmię jutro pod korek i do lodówki.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pt 19 gru, 2014

Dolichoderus quadripunctatus bez zmian potomstwa po zimowaniu brak.
Formica lemani Podobnie jak wyżej z tym, że królowa pokarmu nie chce przyjmować.
Myrmica sabuleti są dwie pierwsze robotnice. Kilka białych poczwarek, kilka larw i pakiecik jajeczek. Ktoś mi niedawno zarzucał, że nie ma sensu bawić się z wścieklicami?
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

wt 03 lut, 2015

Wszystkie mrówki dziś zakończyły zimowanie.
Czterokropek dalej brak jakiegokolwiek potomstwa :|
Nigerka skończyła jako karmówka, gdyż zamiast jajeczek pojawiał się poczwarka muchy.
M. sabuleti zastałem jedną królową martwą, czyżby zaczynały redukować liczbę matek?
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pn 09 lut, 2015

Podejrzewam, że kolejna próba powrotu do mrówek staje pod znakiem zapytania, gdyż królowe M. sabuleti ukazują objawy DS :|
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

ndz 08 mar, 2015

Tak jak pisałem wcześniej
Myrmica sabuleti przekręciły się na DS.
M. rubra pewnie stara, bo mimo składania jaj nie chce się nimi opiekować.
Czterokropki pozdychały po zimowaniu..... Jak w sezonie znajdę nowe królowe, będę próbował dalej, choć wydaje mi się że to walka z wiatrakami.
L. flavus zdechła znosząc poczwarkę muchy....
L niger podobnie. Jakaś tragedia z tymi lasiuskami z poprzedniego sezonu.
Jedynie Chthonolasius ma sporo larw, które jak zwykle nie rosną mimo zimowania..... ależ niespodzianka.
Lepthotorax przy przeprowadzce ostała się jedna z larw, królowa złożyła jeszcze kilka jajeczek. Oby do przodu.
F. lemani królowa, która dochowała sie robotnic jeszcze w poprzednim roku odchowuje kolejne pokolenie w liczbie poczwarek 3 i pakietem larw
Druga królowa ma z pierwszego pokolenia 2 poczwarki i z drugiego pakiet larw.
Kiepski początek sezonu nieprawdaż?
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

ndz 17 maja, 2015

Pora uaktualnić.
Z kolonii zostały
F. lemani x 2 jeśli ktoś chętny mogę sprzedać. za niewielkie pieniądze. jedna około 12 robotnic druga ok10. Ciężko policzyć ( mała wada formic :p )
Lasius Chtonolasius. Sporo larw od zeszłego sezonu, rosną bardzo topornie
i Myrmica rubra myślałem, że nic z niej nie będzie, a ta nagle zaczęła składać jaja.

Lepthotorax utopiła się w miodzie. Po drodze przezemnie straciła potomstwo itp.
Lasius niger i flavus zniosły poczwarki much i tyle z nich pożytku było.
Czterokropki pozdychały wszystkie.

W kwietniu miałem ochotę na M. rubida, nawet robotnicy w Rzeszowie nie widziałem, teraz miałem nadzieje na C. fallax, to czytam że wyroiły się.... Może drzewotoczna, albo cieśla?
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

ndz 21 cze, 2015

Mała aktualizacja.
3.06 Poszedłem zamknąć blaszaka i jak opuszczałem klapę znalazłem królową C. fallax 3 lata poszukiwań. Znalazłem ją już po zmroku. Do tej pory dochowała się zaledwie 2 jaj. Jeśli będzie jej szło odchowanie robotnic jak C. ligniperda to trochę poczekam. Ciekawostką jest, to, że królowa wybrała sobie na komorę gniazdową korek tuż przy korku z waty zamykającym probówkę. Jeszcze tak sucholubnego gatunku nie widziałem.
Tego samego dnia znalazłem jedną z wielu Lasius brunneus. Miałem wcześniej ten gatunek. Niestety wszystko mi zdechło na DS :? Porównując tą królową, którą mam obecnie do poprzednich to straszny bajzel utrzymuje. Tamte, które miałem miały jaja ładnie zlepione w pakiet, ta ma rozwalone na przestrzeni 1 cm2, przyznam się, że może i by mnie to martwiło, ale królowa ma już kilka małych larw, więc jak lubi bałagan, to niech go ma. Byle by wyprowadziła robotnice.

Lasius chtonolasius sp. Nie mam sprzętu by oznaczyć, ale pojawiła się pierwsza robotnica pasożyta jest malusieńka naprzeciwko nigerek, gdyż jest wielkości 1/3 robotnicy z dorosłej koloni hurtnic. W kolonii znajduje się jeszcze kilka poczwarek pasożyta, sporo larw w różnym stadium rozwoju. Dodatkowo królowej zaczyna odwłok puchnąć :) Przydało by się dorzucić jakieś 50 poczwarek hurtnic, by wspomóc wychowanie larw, ale to po 30.
Pierwomrówek coraz więcej co raz trudniej je karmić. Ktoś chętny był by na F. lemani?
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pn 13 lip, 2015

Aktualizacja.

Pierwomrówek w dalszym ciągu przybywa.
Gmachówka ma pierwszą larwę i jeszcze dwa jajeczka.
Chthonolasius co raz więcej poczwarek pasożyta przybywa też robotnic jest ich aż 4.
Wścieklica po raz kolejny zaczyna składać jaja...
Hurtnica wstydliwa musiałem ją dobić, bo zaczęły występować u niej jakieś zaburzenia układu nerwowego, nieustannie próbowała się czyścić, co kończyło się tym, że wywracała się na grzbiet i leżała tak bez ruchu aż jej nie odwróciłem. Potomstwo się zmarnowało jaja i większość larw zamarła bez opieki. Szkoda. Nie wiem co jest z tym gatunkiem, że tyle problemów dostarcza, czyżby w probówkach brakowało jakiegoś symbiotycznego grzyba, który znajduje się w gniazdach tego dendrofila?
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pn 20 lip, 2015

Dawno nie było zdjęć, więc podrzucam Lasius chthonolasius wraz z orszakiem niewolnic. Własnych córek ma już z 10. Na tym zdjęciu po przymusowej przeprowadzce, bo w starej probówce zaczęło je zalewać. Wata zgniła. W każdym razie wydaje mi się, że królowa ma stosunkowo niewielki łeb jak na chthono?
Załączniki
Schowek01.jpg
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

wt 04 sie, 2015

Leptothorax sp królowa doczekała się 3 jajeczek. Dokarmiam ją raz na jakiś czas miodem rozpuszczonym w wodzie i owocówkami. Niechcę jej za bardzo niepokoić, by nie zjadła potomstwa
Myrmica rubra królowa dostała kilkanaście poczwarek, gdyż straciłem nadzieję, że coś jej uda się wychować.
Formica fusca obydwie kolonie mają po kilka jajeczek, ale ogólnie zastój.
Camponotus fallax ostatnie jajeczko zostało zjedzone, zostały same larwy, które mają ok 3 mm długości, czyli powoli rosną. Królowa jest dokarmiana tak jak królowa Leptothorax. Miodem z wodą i muchami co jakiś czas.
Lasius cf. niger królowa ma spory pakiet jaj. Została dokarmiona pod korek mieszanką dokładniejsze dane co, ile i jak szybko mam w notesie, po pojawieniu się robotnic wkleję je do statystyki o L. brunneus.
Lasius flavus w niedzielę stworzyłem pleometrozję składającą się z 6 królowych kolona ta będzie traktowana jako eksperyment. Jaj jak na razie brak, ale ten gatunek ma takie "przyspieszenie" że ręce czasem opadają.
Lasius Chthonolasius sp. wraz ze swoim potomstwem nic dodać nic ująć. Jedynie co mogę napisać, to że jest jeszcze kilka robotnic pasożyta.
Obrazek
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

sob 22 sie, 2015

Leptothorax sp królowa ma obecnie pakiecik 8 jajeczek podzielonych według tylko jej wiadomych powodów na 4 części. Mam nadzieję, że niedługo pojawią się larwy. Dodatkowo królowa ma w dalszym ciągu fizjogastryczy odwłok, co mogło by sugerować, że będzie jeszcze składać jaja. Dokarmiana jest co jakiś czas muszką owocową, albo komarem. Podaję jej jeszcze miód rozmieszany z wodą.
Myrmica rubra poczwarki zamieniły się już w imago, królowa złożyła kilka jajeczek. aktywność prawie zerowa...
Formica fusca w obydwu koloniach pojawia się po kilka jaj później z tych jaj pojawiają się larwy następnie robotnice wszystko idzie dość powoli.
Camponotus fallax w dalszym ciągu marazm larwy jakie były takie są. Oby pojawiły się z nich poczwarki przed zimowaniem.
Lasius cf. niger królowa ma spory pakiet larw pojawiają się już pierwsze poczwarki.
Lasius flavus królowe mają spory pakiet jaj. Czekam na pierwsze larwy.
Lasius Chthonolasius sp. robotnic pasożyta jest 15+ ciężko je policzyć. W kolonie zapanował marazm, gdyż większość larw zmieniła się w poczwarki, co widać na zdjęciu, a z jaj nie wykluły się jeszcze kolejne larwy. Jak widać odwłok królowej jest znacznie mniejszy, niż na poprzednich zdjęciach. Teraz głównie i to w niewielkich ilościach mrówki przyjmują pokarm energetyczny.
Obrazek
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pn 24 sie, 2015

Obrazek
Moja pierwsza zbójnica krwista :D
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pn 31 sie, 2015

Obrazek
Królowa Leptothorax wraz z potomstwem nawet nieźle jej idzie, to co jest konsumowane to jakaś bliżej nieokreślona część komara, która posłużyła jako pokarm dla larw widocznych w górnym rogu.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

sob 05 wrz, 2015

Dziś wpis poświęcony tylko Formica sanguinea królowa została pochwycona 23 sierpnia, czyli można ją potraktować jako niedobitka rójkowego. We wszystkich opisach widnieje, że królowe winno adoptować się przez podrzucenie poczwarek z podrodzaju Serviformica, a nie dorosłych robotnic, bo królowa to terminator i zabija wszystko po kolei jak leci. Zrobiłem jak przykazano. Królowa na dobry początek otrzymała 13 poczwarek F. cunicularia. (nie adoptowałem na F. fusca, bo musiał bym leźć ponad 2 Km by szukać ich gniazd do lasu, a pierwomrówkę podziemną mam na miejscu.) Królowa przyjęła poczwarki, ale ich nie otwierała. Pierwszą poczwarkę zaczęła otwierać ponad tydzień po podrzuceniu, lecz tego nie skończyła i sam musiałem wyswobodzić młodą robotnicę z oprzędu. Do dzisiaj czyli 05.09.2015 nie została otwarta ŻADNA poczwarka z podrzuconych. 6 z nich było bardzo ciemnych. Więc nie wiele myśląc całe towarzystwo wysypałem zabrałem czarne poczwarki i otworzyłem igłą, jak się okazało 4 z 6 poczwarek miały jeszcze żywą zawartość, która wylądowała z powrotem w probówce. Dodatkowo otworzyłem jeszcze 3 poczwarki, które z kremowo białych zmieniły się z ciemno kremowo pomarańczowe, operacja zakończyła się sukcesem, gdyż odpakowane poczwarki ko kilkudziesięciu minutach zaczęły wykazywać minimalne ruchy, a teraz 2 są już wyprostowane i się czyszczą. Dodatkowo dorzuciłem ok 20 świeżo podebranych poczwarek F. cunicularia. Mam nadzieje, że teraz te młode robotnice zaczną ogarniać i otwierać poczwarki.....

W każdym razie królowa w obecności tej jednej robotnicy media złożyła kilka jaj, ale prawdopodobnie zostały pożarte. Na pewno było jedno jajo, bo widziałem, że robotnica nosiła je w żuwaczkach, a królowa miała podwinięty odwłok i czyściła kloakę.

Na fotografii znajduje się królowa wraz z pokrzywionymi robotnicami z tych czarnych poczwarek widać też te białe z kremowo pomarańczowych. Nie wiem ak długo pożyją te za późno odpakowane...
Obrazek
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

wt 27 mar, 2018

Podrzucam tylko dla uaktualnienia http://antmania.pl/forum/1/viewtopic.ph ... 62#p119262 nie wiem czy ktoś będzie to czytał jeszcze .
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
ODPOWIEDZ