Pytania do dziennika mrówki Kamila

Zapisy obserwacyjne hodowli mrówek to cenne źródła informacji którym warto się dzielić. Oto nowy dział "Dzienniki Hodowlane". :-)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

ndz 16 paź, 2011

kamiklo pisze:Serio?
ilość znaczków za pewne za mała będzie
Serio :lol:
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

ndz 29 sty, 2012

A co w tym dziwnego, że beton pleśnieje?
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

ndz 29 sty, 2012

A no to, że wg mnie nie ma tam żadnych substancji odżywczych. Ale widać jednak się myliłem ^^'
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

ndz 04 mar, 2012

Co do Gmachówek to tylko zimowanie przychodzi mi do głowy...
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pn 05 mar, 2012

Zimowane były przez 7 tygodni ;)
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

sob 31 mar, 2012

Rzekłbym wtf. Dziwne to dosyć.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

sob 31 mar, 2012

Najdziwniejsze jest, to że było 13 poczwarek i 9 zostało otworzonych przed czasem i zjedzonych, 2 się wylęgły, a 2 no właśnie nie wiadomo co z nimi się podziało. :?
pawelllQwE też miałeś pudełko na żywność z piaskiem na dnie na początku w swojej koloni C.ligniperdus?
Bo mam wrażenie, że u mnie ten pasek może być przyczyną, ale czy bezpośrednią to nie wiem.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
patry090
Posty: 614
Rejestracja: ndz 25 kwie, 2010
Lokalizacja: łodzkie

sob 31 mar, 2012

Nie kojarzę żadnego stworzenia pasożytującego w ten sposób na mrówkach... Spróbuj obejrzeć je na pod mikroskopem, cokolwiek to było, to na pewno nie wyparowało, więc albo tam siedzi nadal, lub łazi po gnieździe/wylazło z niego. Sugerowałbym zmianę gniazda.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

sob 31 mar, 2012

Gniazdo to probówka dokładniej krok 1. Niedawno były przeprowadzane bo w poprzedniej probówce się woda skończyła.
Niestety mikroskopu nie posiadam. A materiał wylądował już w koszu. :roll:
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

sob 31 mar, 2012

Wątpię żeby piasek miał na to wpływ. Praktycznie każdą młoda kolonię mam/miałem w takim zestawieniu (pojemnik na żywność + probówka). Dla pewności możesz wyparzyć piasek i pudełko. Choć jeśli to jakiś pasożyt to raczej już się zalągł wśród mrówek.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

sob 31 mar, 2012

Co najdziwniejsze zaatakowane zostały tylko gmachówki. Hurtnice, pierwomrówki, wścieklice i podziemnica mają się bardzo dobrze. :o Jak myślicie to mogła być sprawka skoczonogów? Bo widziałem jednego delikwenta buszującego po biurku.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
patry090
Posty: 614
Rejestracja: ndz 25 kwie, 2010
Lokalizacja: łodzkie

sob 31 mar, 2012

kamiklo pisze:Co najdziwniejsze zaatakowane zostały tylko gmachówki. Hurtnice, pierwomrówki, wścieklice i podziemnica mają się bardzo dobrze. :o Jak myślicie to mogła być sprawka skoczonogów? Bo widziałem jednego delikwenta buszującego po biurku.
Zaatakowałyby tylko chore larwy/poczwarki.... Coś musiałoby być z nimi nie tak, żeby skoczogonki się nimi zajęły.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

sob 31 mar, 2012

Skoro tak to w takim razie trzeba chuchać, dmuchać , żeby jaśnie pani zaczęła normalnie jaja kłaść, bo na razie usadzi 1-2 od wielkiego dzwonu, i z tego zniesienia nic nie wynika, bo zjadają. Choć będzie to trudne, bo nie chcą przyjmować na chwilę obecną żadnego pokarmu po za wodą z cukrem :| No nic najwyżej poproszę Arkadiusza o znalezienie kilku poczwarek minorek w maju.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

ndz 01 kwie, 2012

Dogrzewasz Campo? Jak nie to spróbuj. Powinno przyśpieszyć to rozwój poczwarek. Może dzięki temu to coś nie zdąży zaatakować poczwarki. Dziwny pomysł, ale może zadziała. Dobrze też by było jak byś się skontaktował z Lookim z tamtego forum (nie bijcie mnie :) ), on siedzi w tym labku i może Ci pomoże.
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

ndz 01 kwie, 2012

Poczwarek nie ma a w pokoju mam ok 20*. Co do Lokiego nie znam go, po za tym nie mam konta na antmanii, gdyż atmosfera jest tam dość napięta...
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

ndz 01 kwie, 2012

kamiklo pisze:gdyż atmosfera jest tam dość napięta...
Według mnie jest już całkiem normalnie.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

ndz 01 kwie, 2012

Wilgotność odpowiednia? Gmachówki są na to dosyć wrażliwe...
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

ndz 01 kwie, 2012

Tak jak pisałem mieszkają w kroku pierwszym, nie wiem jak tam kontrolować wilgotność. :wink:
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

ndz 01 kwie, 2012

kamiklo pisze:Poczwarek nie ma a w pokoju mam ok 20*.
Ha! I tu może tkwić wolny rozwój kolonii! Przydałoby im się jakieś 26*C-28*C. Może szybciej rozwijająca się kolonia zniszczy tego winowajcę, ale jestem prawie pewien, że przez temperaturę się tak wolno rozwijają.
Ps.Jeśli chcesz to się go spytam, powinien znać się na pasożytach mrówek :wink:
Powodzenia!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

ndz 01 kwie, 2012

antwito w poprzednim sezonie dogrzewałem do 31* i nic to nie dało, stagnowały tak ostro że nawet pokarmu płynnego nie brały. :p
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
patry090
Posty: 614
Rejestracja: ndz 25 kwie, 2010
Lokalizacja: łodzkie

ndz 01 kwie, 2012

Jak Camponotus chcą to i w 19* czerwią tylko dzieje się wszystko wolniej. Tu nie chodzi o tempo rozwoju tylko o coś co atakuje poczwarki. No i nie rozumiem tego uważania Locutusa za wyrocznię. Są od niego hodowcy bogatsi w doświadczenie, a nie tylko tomy teorii przeczytanej gdzieś kiedyś. W roli specjalisty od Camponotus ligniperdus widziałbym raczej Curtusa, bo to przez jego ręce przechodzą tysiące królowych tego gatunku rocznie :)
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

ndz 01 kwie, 2012

patry090 pisze:No i nie rozumiem tego uważania Locutusa za wyrocznię.
Nie uważam go za wyrocznię. On po po prostu w tym labku siedział więc na temat chorób akurat może wiedzieć więcej.
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

ndz 06 maja, 2012

To mnie zaskoczyły, bo po pojawieniu się trutni stwierdziłem, że więcej nic już w tym roku nie wyhodują :D
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

pn 18 cze, 2012

Ja czytam :P

Szkoda, że ta mixtus taka uparta...
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
ODPOWIEDZ