Mrówki Kubola - pytania
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Weź im daj jakąś nową strzykawkę albo probówkę zrobioną na krok pierwszy bo zaraz wyschną.
MAĆKO
Jeśli nie mają schronienia, to wyschną w kilka godzin.Kubol24 pisze:Kurcze, aktualnie nie mam. Nic się nie stanie jeśli przeniose je jutro/pojutrze? Bo idzie paczka od radissa i tam mam probówki. Jak mam je przenieść żeby wszystkie odbyło się to bez strat?
Przynajmniej nawilż strzykawką z igłą tą watę.
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Truteń weteran.
Daj im wilgotną watę. Jutro kup probówkę 20ml i zrób coś jak krok pierwszy. Jak położysz nową to mrówki się same przeniosą.
MAĆKO
proponuje jednak dowiedziec sie najpierw jak hoduje sie mrowki, chociaz te podstawy jak utrzymanie wilgoci czy temperatura, zanim wogole kupi sie krolowa. przynajmniej ja, zanim cos zrobie staram sie jak najwiecej wyczytac na ten temat.
jesli nie masz strzykawki zeby nawilzyc tamta wate, mozesz wziasc kawalek nowej watki, mocno nawilzyc i wlozyc obok tamtej. a potem przenies do nowej probowki opisanej w <a href="http://formicopedia.org/mrowki">formicopedii</a>
jesli nie masz strzykawki zeby nawilzyc tamta wate, mozesz wziasc kawalek nowej watki, mocno nawilzyc i wlozyc obok tamtej. a potem przenies do nowej probowki opisanej w <a href="http://formicopedia.org/mrowki">formicopedii</a>
Przyznaję rację, ale dobrze, że zauważył nikłe właściwości utrzymania wody przez samą watę i o to pytasnover pisze:proponuje jednak dowiedziec sie najpierw jak hoduje sie mrowki, chociaz te podstawy jak utrzymanie wilgoci czy temperatura, zanim wogole kupi sie krolowa. przynajmniej ja, zanim cos zrobie staram sie jak najwiecej wyczytac na ten temat.
Ze strzykawkami jest taki myk, że zatapia się ryjek i wychodzi z tego probówka. Potem można zrobić komorę z wodą zupełnie jak w probówce.
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Truteń weteran.
Kolorowy piasek od Radissa, jak mniemam :PTidude pisze:a co to było?
>> Atlas mrówek online <<
Truteń weteran.
Truteń weteran.
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Zrób zdjęcie ile ich jest w tym gnieździe. I ile tego potomstwa. Dosyć daleko dajesz im te świerszcze. Ja swoim podaje przy samym wylocie z wężyka. Tylko nie podaję już świerszczy lecz pokrojone na pół muchy (ewentualnie małe świerszcze). I stale utrzymywane jest te 100-150 poczwarek. Nie dogrzewam swoich już tak często i dają radę (temp. ok. 22-26'C - zależy od ogrzewania w domu i pory dnia).
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Co jaki czas dajesz im jedzenie i co podajesz? Pierwsza zmiana - dawaj jedzenie przy wylocie wężyka, nie z drugiej strony areny. Najlepiej pokrojone na kawałki. Dosyć mocno nawadniasz skoro woda się tak skrapla. Pheidole nie muszą mieć bardzo mocno nawodnionego gniazda.
Robotnic jest akurat sporawo, ale kilka larw raz na jakiś czas to przy tym gatunku praktycznie brak potomstwa. Moje po przeprowadzce też przez jakiś czas w ogóle nie miały potomstwa, potem się zaaklimatyzowały i jakoś to idzie. Może Twoje czuły się lepiej w ciasnym gnieździe. Temp. 19-20'C to u nich raczej letarg. Może kiedy je dogrzewasz to wolą nabrać temperatury niż iść szukać jedzenia. Sam nie wiem.
Robotnic jest akurat sporawo, ale kilka larw raz na jakiś czas to przy tym gatunku praktycznie brak potomstwa. Moje po przeprowadzce też przez jakiś czas w ogóle nie miały potomstwa, potem się zaaklimatyzowały i jakoś to idzie. Może Twoje czuły się lepiej w ciasnym gnieździe. Temp. 19-20'C to u nich raczej letarg. Może kiedy je dogrzewasz to wolą nabrać temperatury niż iść szukać jedzenia. Sam nie wiem.
Od paru dni je karmie codziennie bo tak doradził mi Pan Piotr, wcześniej co 2-3 dni. Karmie je świerszczami i mącznikiem. Gdy zaczynam je grzać to od razu lecą do szybki, nie wiem jakoś boje się je grzać bo boje się, że przegrzeje w końcu, jest taka możliwość? Nie wiem, wcześniej więcej się stresowały w starym formi, gdyż jak zamykałem arenę to powstawało ciśnienie dość duże i "latały". Dlatego je przeniosłem.
Woda się skrapla trochę tylko, jakoś nie widać tej ciemniejszej, nawodnionej części. Królowa ma ogromny odwłok ale nie widać żeby czerwiła tak jak na Pheidole przystoi, larw też nie ma dużo bo z 30-40. W ogóle jakoś mniejszy apetyt mają.. nie ma tego co dawniej, że wrzucam świerszcza i na arenę wychodzi 50 robo..
Mniejsze zainteresowanie pokarmem jest. Staram się ich nie stresować, mają dostęp do pokarmu, dobre warunki.. nie wiem co może być nie tak.
Grzać je bez obaw? Jeśli tak to do jakiej temperatury? Co ile karmić?
W tym roku na odwrót, wszystkie królowe czerwią ostro (nawet Campo) oprócz Pheidolek
Woda się skrapla trochę tylko, jakoś nie widać tej ciemniejszej, nawodnionej części. Królowa ma ogromny odwłok ale nie widać żeby czerwiła tak jak na Pheidole przystoi, larw też nie ma dużo bo z 30-40. W ogóle jakoś mniejszy apetyt mają.. nie ma tego co dawniej, że wrzucam świerszcza i na arenę wychodzi 50 robo..
Mniejsze zainteresowanie pokarmem jest. Staram się ich nie stresować, mają dostęp do pokarmu, dobre warunki.. nie wiem co może być nie tak.
Grzać je bez obaw? Jeśli tak to do jakiej temperatury? Co ile karmić?
W tym roku na odwrót, wszystkie królowe czerwią ostro (nawet Campo) oprócz Pheidolek