Witam. Postanowiłam założyć dziennik, aby zapisywać w nim wszystkie ważniejsze wydarzenia z życia moich kolonii. To moje pierwsze w życiu mrówki, dlatego proszę o wyrozumiałość i pomoc w razie ew. problemów. Pytania można zadawać tu: viewtopic.php?f=38&t=4370
19.07.11
Ok. godziny 18:00 w ciepły, słoneczny dzień, na chodniku przed domem złapałam swoje pierwsze dwie królowe - Lasius niger oraz Lasius flavus. Umieściłam je w strzykawkach 20ml przygotowanych na wzór probówek z kroku pierwszego. Nigerka już po chwili się zadomowiła i uspokoiła, natomiast flavuska do końca dnia chodziła po strzykawce, jakby czegoś szukała.
20.07.11
Późnym wieczorem, na moich oczach nigerka złożyła 6 maleńkich jajeczek
22.07.11
Zaglądając rano do strzykawek, ujrzałam 7 jajeczek u flavuski. Ciekawi mnie tylko, dlaczego każde leży osobno, a nie w pakieciku jak u nigerki?
23.07.11
Już myślałam, że nigerka zjadła swoje jajeczka, tymczasem przeniosła je tylko na watę i w pierwszej chwili ich nie zauważyłam A jest ich coraz więcej.
9 jajeczek flavuski nadal leży rozsypane...
[L. niger, L. flavus] - Auri
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
24.07.11
Postanowiłam umeblować nieco mrówcze domki W tym celu, z krążków wyciętych w gąbce (z braku korka), zrobiłam im przegródki, oczywiście z otworem przy "suficie" pozwalającym królowym na swobodne przemieszczanie się między "komorami". Mam nadzieję, że zwiększy to komfort mrówek, dzieląc strzykawkę na część wilgotniejszą i część bardziej suchą
Postanowiłam umeblować nieco mrówcze domki W tym celu, z krążków wyciętych w gąbce (z braku korka), zrobiłam im przegródki, oczywiście z otworem przy "suficie" pozwalającym królowym na swobodne przemieszczanie się między "komorami". Mam nadzieję, że zwiększy to komfort mrówek, dzieląc strzykawkę na część wilgotniejszą i część bardziej suchą
26.07.11
Dzisiaj rano zastałam królową L. flavus leżącą na plecach :/ Dałam jej szybko odrobinę miodu z wodą. Nie jestem pewna, czy w ogóle coś zjadła. Niby się podniosła i chodzi po strzykawce, ale ogólnie wydaje się słaba. Ponieważ mam duże wątpliwości, co do tego czy uda jej się wychować jakiekolwiek potomstwo, postanowiłam skorzystać z dzisiejszej okazji i złapałam dwie nowe królowe flavuski (swoją drogą królowych L. flavus było na chodnikach więcej niż L. niger). Strzykawki mają urządzone identycznie jak dwie pierwsze królowe.
Dzisiaj rano zastałam królową L. flavus leżącą na plecach :/ Dałam jej szybko odrobinę miodu z wodą. Nie jestem pewna, czy w ogóle coś zjadła. Niby się podniosła i chodzi po strzykawce, ale ogólnie wydaje się słaba. Ponieważ mam duże wątpliwości, co do tego czy uda jej się wychować jakiekolwiek potomstwo, postanowiłam skorzystać z dzisiejszej okazji i złapałam dwie nowe królowe flavuski (swoją drogą królowych L. flavus było na chodnikach więcej niż L. niger). Strzykawki mają urządzone identycznie jak dwie pierwsze królowe.