Lasius fuliginosus by Umbramen
: ndz 15 lip, 2012
Pytania
Od razu zaznaczam ze to nie dziennik, a bardziej tygodnik-miesięcznik, aktualizacje będą jeśli coś się zmieni, np. królowa padnie.
pewnego majowego popołudnia, musiałem przenieśc bardzo stary piec stojący z tyłu podwórka, jak go już dźwignąłem, pod spodem zauważyłem sporawe gniazdo zółtych mrówek, falvus myśle sobie, ale pomiędzy nimi gorączkowo chowając larwy biegały czarne mrówy, w te pędy nabrałem rarścią trochę ziemii, larw mrówek, i pobiegłem do domu, wrzuciłem je na arenę, w ciągu 30 min zrobiłem gipsowe gniazdo. Mrówki chętnie się do niego przeprowadziły.
Próbowałem ustalić co to za mrówki, jedynie czego byłem pewien to, że to Chthono, chociaż ktoś na forum zasiał we mnie ziarno niepewności "nigery często gniazdują razem z flavusami", zrobiło mi to mały mindfuck, zbadałem stylik żółtków, i wiedziałem już, że to nie flavus, a prawdopodobnie jensi.
Dnia 17 czerwca 2012 roku, dostałem sms'a od user:wronek czy chce kartonówkę, Królowa świeżo złapana została wrzucona na arenę, w mgnieniu oka znalazła wejście do gniazda, w wężyku spotkała żółtą robotnice, skuliła się, robo przeszła, a królowa dalej dość nerwowo podpędziła do gniazda gdzie dopadły ją robotnice, zaczęły ja ciągnąc i szamotać, ona opanowana leżała z podkulonymi kończynami. Jakąś godzinę później robotnice żółtków raczej nie zwracały na nią większej uwagi za to nigerki, natrętnie ciągały ją za odnóża. Ok 24 h później królowa zostaje oblepiona robotnicami Chthono jakby z cukru zrobiona. Robotnic nigera których wcześniej było ok 25 brak. Nie wiem co się z nimi stało na arenie nic nie widać, kilka utopionych w fosie, ale co z resztą?
Stan gniazda ok 50 robotnic Chthono, ok 150 poczwarek Chthono i kilka dużych larw, oraz królowa L. fuliginosus.
Tydzień po adopcji zaczęły pojawiając się nowe robotnice, tzn 75% kokonów znikło, królowa ma ogromny odwłok, robosie na niej jeżdżą, a ona żebrze o pokarm KAŻDĄ robotnicę która przechodzi obok.
Dzisiaj minął niemal miesiąc od adopcji, zostało tylko kilka poczwarek Lasius Chthonolasius sp. kartonówka jest ogromna, zniosła jaja ogromne ilości, kolonia pochłania kilka owadów dziennie, robotnice sa bardzo aktywne, co najmniej kilkanaście cały czas jest na arenie, a po podaniu pokarmu wychodzi połowa gniazda, trzymane są w temp pokojowej, termometr w tej chwili wskazuje 26,7*C. niebawem dołożę im kilka poczwarek Chthono jeśli jeszcze gdzieś je znajdę.
Od razu zaznaczam ze to nie dziennik, a bardziej tygodnik-miesięcznik, aktualizacje będą jeśli coś się zmieni, np. królowa padnie.
pewnego majowego popołudnia, musiałem przenieśc bardzo stary piec stojący z tyłu podwórka, jak go już dźwignąłem, pod spodem zauważyłem sporawe gniazdo zółtych mrówek, falvus myśle sobie, ale pomiędzy nimi gorączkowo chowając larwy biegały czarne mrówy, w te pędy nabrałem rarścią trochę ziemii, larw mrówek, i pobiegłem do domu, wrzuciłem je na arenę, w ciągu 30 min zrobiłem gipsowe gniazdo. Mrówki chętnie się do niego przeprowadziły.
Próbowałem ustalić co to za mrówki, jedynie czego byłem pewien to, że to Chthono, chociaż ktoś na forum zasiał we mnie ziarno niepewności "nigery często gniazdują razem z flavusami", zrobiło mi to mały mindfuck, zbadałem stylik żółtków, i wiedziałem już, że to nie flavus, a prawdopodobnie jensi.
Dnia 17 czerwca 2012 roku, dostałem sms'a od user:wronek czy chce kartonówkę, Królowa świeżo złapana została wrzucona na arenę, w mgnieniu oka znalazła wejście do gniazda, w wężyku spotkała żółtą robotnice, skuliła się, robo przeszła, a królowa dalej dość nerwowo podpędziła do gniazda gdzie dopadły ją robotnice, zaczęły ja ciągnąc i szamotać, ona opanowana leżała z podkulonymi kończynami. Jakąś godzinę później robotnice żółtków raczej nie zwracały na nią większej uwagi za to nigerki, natrętnie ciągały ją za odnóża. Ok 24 h później królowa zostaje oblepiona robotnicami Chthono jakby z cukru zrobiona. Robotnic nigera których wcześniej było ok 25 brak. Nie wiem co się z nimi stało na arenie nic nie widać, kilka utopionych w fosie, ale co z resztą?
Stan gniazda ok 50 robotnic Chthono, ok 150 poczwarek Chthono i kilka dużych larw, oraz królowa L. fuliginosus.
Tydzień po adopcji zaczęły pojawiając się nowe robotnice, tzn 75% kokonów znikło, królowa ma ogromny odwłok, robosie na niej jeżdżą, a ona żebrze o pokarm KAŻDĄ robotnicę która przechodzi obok.
Dzisiaj minął niemal miesiąc od adopcji, zostało tylko kilka poczwarek Lasius Chthonolasius sp. kartonówka jest ogromna, zniosła jaja ogromne ilości, kolonia pochłania kilka owadów dziennie, robotnice sa bardzo aktywne, co najmniej kilkanaście cały czas jest na arenie, a po podaniu pokarmu wychodzi połowa gniazda, trzymane są w temp pokojowej, termometr w tej chwili wskazuje 26,7*C. niebawem dołożę im kilka poczwarek Chthono jeśli jeszcze gdzieś je znajdę.