Camponotus barbaricus dzień po dniu

Zapisy obserwacyjne hodowli mrówek to cenne źródła informacji którym warto się dzielić. Oto nowy dział "Dzienniki Hodowlane". :-)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

lukaszb12999
Posty: 143
Rejestracja: pt 14 wrz, 2012

wt 25 wrz, 2012

Camponotus barbaricus dzień po dniu:
1-Mrówki wychodzą z probówki i szukają pokarmu
2-Wejście mrówek do korytarzy w scianie korkowej (formikarium typu T) i sprawdzanie wszystkich korytarzy
3-mrówki przenoszą w pysku inne mrówki do korytarza wraz z jajami,a królowa idzie za nimi
4-Magazynowanie pokarmu w jednym z korytarzy
5,6,7- siedzą i nic nie robią oprócz przenoszenia cały dzień jaj
8 - 64-królowa składa jaja następnie je zjada
65-zdechła jedna mrówka
66 - 98-Królowa składa jaja następnie je zdjada
99-zaczęcie podawać rabaki
100 - 110-Królowa składa jaja następnie je zjada

wystarczy jak podasz przedziały, nie musisz wyliczać kolejno każdego dnia ;)
Ostatnio zmieniony pn 28 sty, 2013 przez lukaszb12999, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

sob 26 sty, 2013

Mrówki "pyska" nie posiadają tylko żuwaczki. :o
Są jakieś zmiany? Pytam tu, bo pytań nie ma?
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
lukaszb12999
Posty: 143
Rejestracja: pt 14 wrz, 2012

ndz 27 sty, 2013

Kamil,przestałem to pisać ponieważ zmienia się tylko na gorsze,a zacznę pisać jak się "coś zacznie"
ponieważ teraz by to wyglądało następująca
1.mrówka zdechła
2.Królowa zjadła jaja
3.Królowa złożyła jaja
4.Królowa zjadłą jaja
5.Królowa złożyła jaja
6.Królowa złożyła jaja
Więc to nie ma sensu.Mam wrażenie,że te mrówki są chore psychicznie,albo po prostu nie chcą mieć większego grona ;/
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

ndz 27 sty, 2013

Co im podajesz do jedzenia? Jak często? Jaką temperaturę mają?
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
lukaszb12999
Posty: 143
Rejestracja: pt 14 wrz, 2012

ndz 27 sty, 2013

mają 21*C jedzą robaczki mączniaki oraz galaretke z mrówkoyad.pl do picia im daje soczek taki domowego wyrobu z malin,ale nie chcą go pić wolą wode z cukrem.
Dostaja robaczka raz na tydzień ( w każdy czwartek) galaretke im daje dość czesto po małych kawałeczkach
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

ndz 27 sty, 2013

Nie znam tego gatunku i powinien odpisać Ci jakiś użytkownik rozeznany w temacie, ale na zdrowy rozum... te mrówki żywią się owadami i miodem (pierwsza lepsza informacja znaleziona w sieci), więc podawaj im miód (miód z wodą). woda z cukrem z reguły nie jest polecana dla mrówek. Nie wiem jak liczna jest ta Twoja kolonia, ale chyba jeden mącznik na tydzień, to trochę mało. Ja swoje mrówki karmie białkiem codziennie (oczywiście prócz zimowania), tak jak cały czas mają dostęp do miodu. Jeśli Ci mrówki zjadają potomstwo, to znaczy, że potrzebują wiele więcej białka w postaci owadów. Galaretka z mrowkoyda jest podobno źródłem protein i innych ważnych składników, więc jak ją jedzą, to dobrze. Może mącznikami interesują się mniej niż Ci się wydaje? Jesteś pewien, że się nimi zajadają? Camponotusy (nie wiem czy barbaricus) mają bodajże częste stagnacje nawet poza okresem zimowania, więc może to jest przyczyną braku rozwoju kolonii? Podnieś im temperaturę o kilka ładnych stopni. Na pewno w naturze ten gatunek żyje w wyższych temperaturach. Myślę, że przedział 25-29 st. C im nie zaszkodzi, a raczej pobudzi.
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
lukaszb12999
Posty: 143
Rejestracja: pt 14 wrz, 2012

ndz 27 sty, 2013

Revan
Moja kolonia liczy 9 mrówek więc nie zjadają nawet tego 1 na tydzień
Miód....miód od razu zasypują nawet czułkiem nie dotknie.Jeżeli dam wodę z miodem to to samo.
Jedyny zasiłek miodu to ta galaretka,ponieważ jest ona o smaku z miodem (czyli chyba jest miód ; D)
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

pn 28 sty, 2013

Mącznika podajesz na pewno pokrojonego. Mrówki wyjadają z niego białkowe wnętrze, które wysycha powiedzmy w ciągu doby. Później zostaje im tylko pancerzyk. Nie licz więc, że Ci z karmnika zniknie cały mącznik. Powinieneś wymieniać go na świeżego o wiele częściej, co 1-2 dni. Moje Pheidole nie tykały mączników w ogóle. Spróbuj też z innymi owadami: owocówki, świerszcze, etc. Nie mam pojęcia ile powinna zjadać taka kolonia. Do tego powtórzę - podnieś temperaturę. Może zmobilizuje mrówki do działania.
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

pn 28 sty, 2013

Miód....miód od razu zasypują nawet czułkiem nie dotknie.Jeżeli dam wodę z miodem to to samo
A ja się tylko powtórzę, bo już kiedyś o tym tobie pisałam, ale nie słyszałam o wyniku inspekcji. Nieduża kolonia naprawdę nie potrzebuje wiele pokarmu. Napełnianie "brzuchów" potrwa bardzo krótko, możesz nie zauważyć. Resztę zasypią zaraz po tym. Dlatego -powtórzę- żebyś miał pewność, że nie są głodne zerknij im na odwłok. Łopatologicznie na fotkach wyjaśnię o co chodzi :
Mrówka nienażarta
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Meat_ ... _honey.jpg
Mrówka nażarta
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Meat_ ... oney02.jpg

Spójrz na odwłok, widzisz różnicę? tergiy i sternity (te łuski na odwłoku) wyraźnie się rozlazły u mrówki najedzonej. W miejscu na które zachodziły zostawiły błyszczący pasek. Czasem mrówka potrafi się tak najeść, że te "łuski" się rozchodzą ukazując półprzezroczystą błonkę.

A tu ekstremalna sytuacja
http://fineartamerica.com/featured/hone ... illam.html

Ok, to teraz zerknij na te swoje mrówki. Mają rozlazłe napchane odwłoki czy skurczone, że aż płaty wchodzą na siebie (zdjątko)? Jeśli nie jest źle (chociaż na tym zdjęciu to przez wysuszenie taki odwłok), to przestań się martwić, że nie jedzą miodu (sam widzisz, że coś jedzą), a zacznij szukać innego źródła białka (owady), na co wskazuje zżeranie potomstwa.
Jeśli jednak na serio nie jedzą nic, to jest się czym martwić.
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pn 28 sty, 2013

Jeszcze pytanie jaki masz miód? Kupiony w markecie, czy od prawdziwego pszczelarza? Bo czasem w markecie jest "mjut' który tak na prawdę nie stał obok tego prawdziwego, który zawsze ulegnie krystalizacji[wcześniej czy później jak np. w przypadku miodu akacjowego, u którego trwa to przeszło rok] i to jest cecha prawdziwego miodu.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
lukaszb12999
Posty: 143
Rejestracja: pt 14 wrz, 2012

pn 28 sty, 2013

geb88,moja mrówki są nażarte,widać to tak jak ty pokazałaśmają napchane odwłoki,ale również po ubarwieniu.Moja mrówki wyróżniają się na kasty cz jakoś tak,to po tych większych widać po ubarwieniu np,jak zjedzą robaka to są białe,a jeżeli galaretkę to żółte.
Więc moje mrówki są najedzone na moje oko
Kamil.Mrówki dostawały raz miód który kupiłem w Zakopanym,lecz go nie dotykały,więc kupiłem pod halą inny,ale jego również.Pyłek pszczeli również nie jedzą,a podobno powinny ;/
A i nie wiem czy moje mrówki zjadają inne,ale gdy mi zdechła królowa niger to dałem im do zjedzenia,lecz poleciała do tego zbiornika z pyłkiem,więc chyba zrobiły sobie tam smietnik ; )
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

pn 28 sty, 2013

Czyli mrówki są nażarte, ale nie jedzą, tak? To ciekawe zjawisko..

No a tak na serio, podsumowując, dawaj im te energetyki, które twierdzisz, że nie jedzą (czyli ten miód z wodą, miód z żółtkiem, galaretkę, czy co tam jeszcze) i próbuj z rożnymi robalami. Upewnij się, jak pisze Kamilko, że miód jest prosto od pszczół, a nie z marketu (z cukru czy jeszcze czego). Dodatkowo jak pisze Revan podgrzewaj.

Poza tym - Mrówki muszą mieć część wilgotną i część suchą w gnieździe (tego wymaga rozwój potomstwa). Muszą mieć ciepło (tym bardziej, że są to mrówki z południa Europy i Północnej Afryki.
Die Heimat der zur Unterfamilie Formicinae gehörenden Art ist Südeuropa und Nordafrika http://ameisenwiki.de/index.php/Camponotus_barbaricus
Nasze (występujące w Polsce) Campo są dość płochliwe. Być może te też. W stresie robotnice mogą zjeść potomstwo. Zapewnij im miejsce, gdzie nie będzie zbędnych drgań (np. głośna muzyka, klawiatura, bla bla), czy osób pukających w szybę. Sam poza jedzeniem najlepiej też przez jakiś czas nie zaglądaj. Nie chuchaj im też, nie stresuj zmianami światła (możesz załatwić czerwoną folię na gniazdo, jeśli dogrzewasz lampką). Mają jakiś mały wybieg chociaż? Jeśli nie mają warunków do chowu, to mrówki z pewnością będą chciały odzyskać to, co wydały na potomstwo i je zjedzą po prostu.

Odczekaj kilka dni i zajrzyj ponownie (wyłączając z tej reguły karmienie). Jak będą pożerać dalej, to już mi się pomysły skończyły, co jest nie tak.
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
lukaszb12999
Posty: 143
Rejestracja: pt 14 wrz, 2012

pn 28 sty, 2013

geb88 mrówki od kilku dni są w szafie,niestety nic to nie daje.Mrówki jak mrówki boją się,ale moje zamiast chować się lub uciekać rzucają się na jaja i dosłownie je rozszarpują.Niestety podgrzewać muszę inaczej niż lampka gdyż są w szafie,ale to już widziałem dużo temat tutaj jak ową zrobić.Postanowiłem,że dam je do szafy,ponieważ mam w domu kota,psa,swinki morskie,chomika oraz węża i niby to dość spokojne,ale nawet taki wąż jakiś dźwięk wydaje ; ). Szafe otwieram gdzieś 1 raz na dzień,aby dać pić i jeść.Poczekam jeszcze miesiąc,jeżeli się nic nie zmieni wymienię się z kimś bo dużo osób do mnie pisze,a myślę,że będzie to dla mnie dobre rozwiązanie.
Ps.Jaja zjada tylko królowa
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pn 28 sty, 2013

lukaszb12999 pisze:[...]
Kamil.Mrówki dostawały raz miód który kupiłem w Zakopanym,lecz go nie dotykały,więc kupiłem pod halą inny,ale jego również.[...]
Jaki gatunek miodu, w jakiej postaci i kiedy kupiony?
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
lukaszb12999
Posty: 143
Rejestracja: pt 14 wrz, 2012

pn 28 sty, 2013

Na pewno Miód spadziowy i Miód lipowy przypomniałem sobie,że dawałem jeszcze jakiś,ale nie pamiętam dokładnie.Kupiony pod koniec sierpnia.
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

pn 28 sty, 2013

Strasznie niejasno piszesz. Miejscami tekst wygląda jak z translatora Google wyjęty.

Czyli wiesz czemu mrówki zjadają jaja, tak? Po prostu je stresujesz, co wynika z tego fragmentu:
zamiast chować się lub uciekać rzucają się na jaja i dosłownie je rozszarpują
I dodatkowo to nie mrówki jako ogół kolonii, a królowa zjada jaja.
Ps.Jaja zjada tylko królowa
Królowa teoretycznie zjada jaja/potomstwo gdy:
-nie ma dostatecznie dużo białka (robotnicom nie jest potrzebne do szczęścia)
-jest stresowana przez czynniki zewnętrzne (aktualnie ciebie)
-nie ma warunków do wychowu (za zimno, za mokro, za sucho)

Łącząc te dwa fragmenty twojej wypowiedzi, dochodzę do wniosku, że po prostu je stresujesz zanadto. A jeśli nie odczytałam dobrze, bo piszesz jak piszesz, to reszta z tego powyżej.
Za trudny widać gatunek na start sobie wybrałeś. Może faktycznie poćwicz na czymś łatwiejszym.
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pn 28 sty, 2013

W jakiej postaci czyli skrystalizowany czy płynny. Teoretycznie obydwa powinny mieć już pierwsze objawy krystalizacji w spadzi mniej zaawansowane, jeśli są w 100% płynne podróba :(
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
lukaszb12999
Posty: 143
Rejestracja: pt 14 wrz, 2012

pn 28 sty, 2013

Kamil miód jest dość twardy.Wylać go np,nie ma szans
geb88 W sklepie powiedziano mi,że jest to gatunek dla początkujących.Stresuje je jeżeli otwieram szafę aby im dać pokarm,ale no niestety inaczej nie umiem :D .Szczerze to bardzo mi zależy na hodowaniu dużych mrówek i już nie ma sensu ciągnąc dalej chyba tego tematu.Jeżeli królowa weźmie się w garść to damy rady powiększyć grono mrówek,lecz jeżeli nie to w końcu zdechnie z starości i kupie sobie nowe.Od razu mówię do wszystkich co do mnie piszą pw. Nikomu nie dam/sprzedam/wymienię moich mrówek więc nie macie się co starać ; )
patry090
Posty: 614
Rejestracja: ndz 25 kwie, 2010
Lokalizacja: łodzkie

pn 28 sty, 2013

lukaszb12999 pisze:Kamil miód jest dość twardy.Wylać go np,nie ma szans
geb88 W sklepie powiedziano mi,że jest to gatunek dla początkujących.Stresuje je jeżeli otwieram szafę aby im dać pokarm,ale no niestety inaczej nie umiem :D .Szczerze to bardzo mi zależy na hodowaniu dużych mrówek i już nie ma sensu ciągnąc dalej chyba tego tematu.Jeżeli królowa weźmie się w garść to damy rady powiększyć grono mrówek,lecz jeżeli nie to w końcu zdechnie z starości i kupie sobie nowe.Od razu mówię do wszystkich co do mnie piszą pw. Nikomu nie dam/sprzedam/wymienię moich mrówek więc nie macie się co starać ; )
Szkoda mrówek, przez takie podejście... No ale nic nie poradzimy.
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

pn 28 sty, 2013

Szczerze to bardzo mi zależy na hodowaniu dużych mrówek i już nie ma sensu ciągnąc dalej chyba tego tematu.Jeżeli królowa weźmie się w garść to damy rady powiększyć grono mrówek,lecz jeżeli nie to w końcu zdechnie z starości i kupie sobie nowe.
.. no no, bo ona się tak sama weźmie i potomstwo z niczego wyciśnie. Wiesz ile taka królowa może żyć? Niektóre gatunki to prawie 20 lat, albo i więcej. Doczekasz?
A sens jest póki nie przestaniesz ich po prostu dręczyć, bo jak na razie to na tyle wygląda. Nie szkoda ci tych pieniędzy (bo mrówek nie szkoda)?

Jak to beztrosko teraz się ludzie pozbywają kilkudziesięciu złotych. Jak następnym razem nie będziesz miał co z nimi robić, to daj mi znać, z chęcią przygarnę.
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
patry090
Posty: 614
Rejestracja: ndz 25 kwie, 2010
Lokalizacja: łodzkie

pn 28 sty, 2013

geb88 pisze: Doczekasz?
Mrówka raczej nie :naglowie:
Awatar użytkownika
kamiklo
Posty: 1307
Rejestracja: wt 07 lip, 2009
Lokalizacja: Ropica Polska

pn 28 sty, 2013

Przynajmniej miód kupił normalny :p
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
lukaszb12999
Posty: 143
Rejestracja: pt 14 wrz, 2012

pn 28 sty, 2013

patry090
kamiklo
geb88
Czy ja powiedziałem,że przestane o nie dbać?Myślicie,że wydałem te 60zł na to aby je teraz torturować?
Ja tylko stwierdzam,że nie mam już co do nich nadziei.Owszem miałem prze 1-2-3-4-5 miesiąc,ale ile można?
Specjalnie dla nich jechałem na wieś po sok prawdziwy.Kupiłem galaretkę za którą zapłaciłem 20zł
Mam 3 miody,które leżą bez użytecznie w szafce.Kupiłem formikarium za 100zł.
Opróżniłem całą szafę żeby mrówki miały spokój.Codziennie testuje im nowe miksturki,aby wypiły
coś innego oprócz wody z cukrem.Kupuje jakieś bezsensowne proszki za które zapłaciłem już 60zł oraz same mrówki 60zł.
A teraz mam się poddać?Nic z tego,po prostu mówię,że temat zamknięty gdyż już więcej zrobić się nie da.
Mrówki będą dostawać to co dostawały,jeżeli nie będą mieć potomstwa to po prostu nie będą i tyle.Jeżeli się jednak pokolenia doczekają to ok.Zacznę pisać od początku "pamiętnik".
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

pn 28 sty, 2013

Jak Ci nie idzie zupełnie z tym gatunkiem, to po co męczyć siebie i mrówki? Dlaczego ich nie sprzedasz skoro masz propozycje? Piszesz, że chcesz mieć duże mrówki. Spróbuj z Messor barbarus np. Jak dla mnie Camponotusy są z deka przewrotne (niezapowiedziane stagnacje, podatność na stres) i nie podjąłbym się ich hodowli. Masz już kupioną masę sprzętu i pokarmu, więc próbuj z jakimś innym gatunkiem. No chyba, że to ma być Camponotus i kropka.
Czy ja powiedziałem,że przestane o nie dbać?
Mrówki będą dostawać to co dostawały, jeżeli nie będą mieć potomstwa to po prostu nie będą i tyle
Łatwo się mówi. Założę się, że po dłuższym braku rezultatów w hodowli nie będzie Ci się chciało nimi zajmować. Ze swoimi koloniami też miewam rożne przygody, które nie raz przybliżały mnie do powiedzenia sobie "dobra, nie idzie mi, dam sobie spokój". Nie lepiej zmienić poglądy zawczasu?
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
Awatar użytkownika
Flamingo
Posty: 46
Rejestracja: śr 15 sie, 2012
Lokalizacja: Kraków

wt 29 sty, 2013

lukaszb12999 pisze:Codziennie testuje im nowe miksturki,aby wypiły
coś innego oprócz wody z cukrem.Kupuje jakieś bezsensowne proszki za które zapłaciłem już 60zł oraz same mrówki 60zł.
A teraz mam się poddać?Nic z tego,po prostu mówię,że temat zamknięty gdyż już więcej zrobić się nie da.
Mrówki będą dostawać to co dostawały,jeżeli nie będą mieć potomstwa to po prostu nie będą i tyle.
lukaszb12999, zamiast kombinować z proszkami, galaretkami i innymi cudami, wysupłaj jeszcze 10zł, wyskocz do najbliższego zoologicznego i kup kilka rodzajów robaczków. Larwy much, ochotki, muszki owocówki czy inne mączniki, przekrój je i podaj mrówkom. Czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze - a nie ma nic lepszego dla królowej, która nie czerwi, niż solidna dawka smacznego, świeżutkiego białka. One naprawdę wolą jeść mięsko niż jakieś wymyślne cuda niewidy - w naturze nikt im pod nos galaretek i proszków nie podtyka. Druga sprawa - zredukuj zaglądanie. Ja do moich Campo zaglądam co 2 dni i co tyle wymieniam im pokarm na świeży. Cały kontatk trwa kilkadziesiąt sekund - otwieram arenę, wyjmuję karmidełko, wkładam wcześniej przygotowany pokarm, zamykam. Koniec. Obecnie, po zimowaniu, królowa czerwi aż miło, a larwy rosną w oczach. To naprawdę jest gatunek dla cierpliwych, więc nie porywaj się z motyką na słońce - jeśli naprawdę nie dajesz sobie rady, schowaj dumę do kieszeni i zajmij się czymś troszkę łatwiejszym. Istnieje wiele dużych mrówek, które nie są Camponotusami, a też cieszą oko. :p

Mrówy już zimowały w tym sezonie?
Rójka 2012
Camponotus ligniperdus
Lasius niger
Lasius flavus
Messor structor


Rójka 2013
Formica cunicularia
Formica sanguinea
Messor sp.
ODPOWIEDZ