Antwito i jego Camponotus ligniperda.

Zapisy obserwacyjne hodowli mrówek to cenne źródła informacji którym warto się dzielić. Oto nowy dział "Dzienniki Hodowlane". :-)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

czw 04 lip, 2013

Cześć!

Dzisiaj przyszły do mnie, moje pierwsze w hodowli Gmachówki drzewotoczne (Camponotus ligniperda). Mrówki zamówione u Arniego, którego polecam Wam wszystkim, bo czysta przyjemność kupować u Niego mrówki ;) Wysłał w środę, przyszły w czwartek. Aby dostać się do mrów, najpierw musiałem otworzyć kopertę bąbelkową. Następnie musiałem przebić się przez dość grubą warstwę gazety. Ale to nie wszystko! Musiałem jeszcze próbówkę odwinąć z papieru toaletowego i taśmy klejącej. Tak zapakowane mrówki bez problemu mogłyby nawet jechać na drugi koniec Polski :) Po walce z odpakowywaniem, moim oczom ukazała się olbrzymia mamusia z 3 robotnicami i masą potomstwa w wszelakiej postaci. Położyłem próbówkę w akwarium, a obok niej jest następna z wodą. Tam chcę je przeprowadzić, bo - rzecz jasna - w próbówce, w której do mnie przybyły mają tylko zwilżoną watę. Jedna robotnica jest niezwykle ciekawska. Odkryła już przyszłe mieszkanko i co chwilę próbuje zachęcić swoje siostry do przeprowadzki. Może zrobią to jeszcze dzisiaj :?:
Pytania: viewtopic.php?f=38&t=5375
Nie wiem, czy będzie ktoś czytał mój dziennik no ale zobaczymy :P

Pozdrawiam!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

czw 04 lip, 2013

Zaczyna się pierwsza noc tych mrówek u mnie dlatego znowu piszę :)

Próbówki przeniosłem do plastikowego pojemnika. Akwarium będę przerabiał na formi i dlatego takie zamieszanie. Mrówki wyniosły na koniec próbówki resztki po kokonie. Nie wiem czy się coś wykluło czy to stare, bo nie widać za wiele. Ściemniło się. Mamuśka wreszcie się wyprostowała i teraz widać jaki to olbrzym. Robotnice są nie wiele większe od jej odwłoka. Teraz są bardziej ruchliwe. Wyniosły komara na zewnątrz próbówki, a więc jak na razie nie potrzebują białka. Dałem im miód. Jadły, aż im się czułki trzęsły :P Oczywiście najwięcej zjadła królowa, która była karmiona przez robotnice kilka razy.

W sumie to takie streszczenie tego co dzisiaj moje mrówki robiły. Liczę, że tej nocy moje mróweczki przeprowadzą się do drugiej próbówki.

Pozdrawiam!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

pt 05 lip, 2013

U mrówek w sumie wiele nie słychać.

Chce, żeby się przeprowadziły do tej drugiej próbówki, ale za nic skubańce nie chcą przejść :evil: Przy wyjściu do próbówki położyły strzępki waty. Pewnie dlatego, że wata już powoli wysycha. Wczoraj ok. 1 w nocy dałem im jeszcze miodu. Nie zjadły jednak wszystkiego. Przynajmniej wiem, że są już napchane :)

Jakby coś się wydarzyło to napiszę ;) Później może wstawię zdjęcia...
Pozdrawiam!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

sob 13 lip, 2013

Dawno nie pisałem bo albo mi się nie chciało, albo nie miałem czasu :)

A działo się dużo. W niedzielę przyszła na świat młoda robotnica. W czwartek prawdopodobnie też. Tak więc kolonia się powiększa. Mam tylko jeden problem - mrówki nie chcą jeść komara :/ Macie jakiś pomysł co można jeszcze złapać? Może konik polny?

Ehh... Miałem wstawić zdjęcia. Będę się starał zrobić to jak najszybciej...
Pozdrawiam!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

śr 24 lip, 2013

Udało mi się je przeprowadzić dzięki pomocy Cioci Lilith :D Wcześniej mimo świecenia, nie miały zamiary się wynosić... Dość brutalnie to przebiegało ale raczej 0 strat :) A przebiegało to tak:
1. Miałem mrówki "wysypać". Potrząsnąłem mrówki ze 3 razy, a one zamiast wylecieć, to tak się wkur**ły, że jedna chciała mi palca zjeść :evil:
2. Odłożyłem mrówki i czekalem na rozwój sytuacji.
3. Zauważyłem, że jedna mrówka wbiegła do próbówki i zaczęła po niej skakać jak szalona! "Oho, zaczyna się" pomyślałem.
4. Robotnice zaczęły wnosić potomstwo do gniazda. Jedna oczywiście pomyliła kierunki i zaczęła to wszystko nieść zdala od gniazda :roll: Na szczęście zobaczyła to jej siostra i naprowadziła tam gdzie trzeba :D
5. Nadszedł czas na królową. Robotnica podeszła do niej, złapała ją za żuwaczki i ciągnęła. Wejście do gniazda na szczęście wystarczyło na jej wielki tyłek :P
6. Na koniec co chwile do próbówki wchodziła jakaś robotnica i sprawdzała, czy to już wszystko. Kiedy zobaczyłem, że robotnice wychodząc z próbówki nie wynoszą żadnego potomstwa, to ją usunąłem z areny.
KONIEC!
Tak przebiegała przeprowadzka. Dziękuje Ci Ciociu :D Dodam, że kiedy chciałem już zacząć, to larwa przypomniała sobie, że musi jeszcze zrobić oprzęd, więc czekałem aż skończy...
Ogólnie jestem z nich dumny :)

Dzisiaj udało mi się policzyć ich potomstwo:
-pakiecik jaj
-6 larw
-3 kokony

EDIT:
Jakość zdjęć nie powala (robiłem komórką). Oto album, który co jakiś czas będę aktualizował:
http://www.fotosik.pl/u/antwito/album/1482916

Pozdrawiam!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

ndz 04 sie, 2013

Dzisiaj udało mi się nagrać film: http://youtu.be/LkmM4nQYvr8
Robotnic jest już 6, a potomstwo zobaczcie na filmiku :)
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

pt 09 sie, 2013

W poniedziałek jedna robotnica musiała się pożegnać z życiem :( Jej trupek leży teraz na półce. Prawdopodobnie zdechła, bo miała uszkodzony odwłok. Nie wiem jak sobie to zrobiła.

Na szczęście dzisiaj przyszła na świat nowa, tak jakby większa troszkę od pozostałych. Dziwne jest to, że u mnie wyciągają z kokonów już prawie wybarwione robotnice. Nie powinna być taka biała? Ale ważne jest to, że żyje i jak na razie ma się dobrze! :) Zrobię dzisiaj jej zdjęcie i opublikuje. Przy okazji pokażę wam moje formikarium.

Pozdrawiam!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

sob 10 sie, 2013

Jest już 7 robotnic :)
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

pn 26 sie, 2013

A teraz jest już 10 robotnic! :) Zostały najprawdopodobniej już tylko 3 kokony. Jeden powoli robi się już szary więc myślę, że na dniach powinna być kolejna robotnica. Poza tym wiele się nie dzieje. Tak mała kolonia jest trochę bardziej aktywniejsza w nocy...
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

czw 05 wrz, 2013

Dzisiaj naliczyłem się już 13 robotnic i 3 kokony (no i oczywiście jajka i larwy, których nie liczę) 8) Królowa się taka dziwna zrobiła bo się nie rusza... Żyje, bo stoi na nogach ale nie podchodzi do szybki, kiedy podgrzewam. Muszę ją jeszcze poobserwować w nocy :) Poza tym, że przybyło mi robotnic i walczę ze skraplającą się wodą na szybce, nic się nie dzieje :P

Pozdrawiam!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

pn 14 paź, 2013

Kiedyś robotnice policzyłem i jest ich 15. Potomstwo to jajka i małe larwy. Jako, iż nie ma o czym pisać, to postanowiłem zrobić krótkie podsumowanie:
-Na starcie były 3 robotnice
-teraz jest 15 robotnic
-w tym czasie umarły dwie robotnice
Tak więc u mnie wychowało się 14 robotnic z czego 2 zdechły. Dobry wynik, nie sądzicie? Ciekawe, jak będzie w następnym roku. Mrówy planuję przezimować w lodówce w grudniu przez jakieś 5 tygodni (wystarczy im tyle?). Planuję też podrzucić poczwarki w następnym roku (coś w okolicach czerwca). Może uda się osiągnąć 60 robotnic :)

Pozdrawiam!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

pt 24 sty, 2014

Ło matko! Taka stagnacja na tym forum, że aż o nim zapomniałem! :) Przepraszam za sklerozę :P
Powklejam posty z antmanii:

gru 07, 2013 5:55 pm
Idą się zimować. Hibernacja jednak nie będzie trwała 5 tygodni, a krócej. Znalazłem także lepsze miejsce do zimowania. Jest nim garaż. Okazało się, że temperatura utrzymuje się tam w okolicach 5*C. Raczej powinno być im tam zdecydowanie lepiej niż w lodówce. Formi stoi sobie na dolnej półce i raczej nikomu nie wadzi. Strasznie ucieszył mnie ten pomysł :D

gru 28, 2013 3:03 pm
No i po trzech tygodniach spania budzą się do życia :) Formi przetarte z kurzu już stoi w ciepłym pokoju. Mieszanka na arenie podana i mam nadzieję, że rozpoczynamy nowy sezon. Mam kupkę malutkich larw, oby wyrosły z nich piękne maszyny do zabijania :twisted:

Pozdrawiam razem z sennymi gmachowkami! <zieeew>

sty 17, 2014 10:15 pm
Dzisiaj dużo się działo z mrówkami :P Streszczę to jakoś:
No więc tak, po zimowaniu mrówki nie chciały wychodzić z gniazda. Jedzenie z areny nie znikało. Wkurzało mnie to strasznie, bo mają ok 20 malutkich larw do wykarmienia (!!!), a i im tyłki pewno zgłodniały. Postanowiłem coś z tym zrobić. Podgrzałem je (woreczek z ciepłą wodą - dobry sposób) i zaczęły być ruchliwe, obudziły się ze snu. No to sobie pomyślałem, że teraz pójdą prosto do jedzenia. Niestety, komorę w której przesiadują nieźle sobie zasypały i pozostała im tylko szczelina, przez którą jednak mrówka dałaby radę przejść. One jednak wystawiały przez nią czułki i zawracały. Nie mam pojęcia co mogło być tego powodem. Być może śmieci, które tam odkładały, je do tego zniechęcały. W każdym bądź razie oglądając to co robią, postanowiłem jakoś zaradzić. Wziąłem jakiś kawałek kabelka, który miałem pod ręką i wsadziłem do gniazda. Rozwaliłem im lekko tą konstrukcję z piasku. I co? Mrówki zbytnio się nie przejęły. Ze 3 robotnice poskakały kilka sekund i się uspokoiły :P Po niedługim czasie pierwsza - odważna - mrówka wyruszyła na zbadanie terenu 8) Zaznaczała za sobą drogę, a kiedy doszła do pokarmu miałem wrażenie, że się nieźle ucieszyła :D Zaraz zaczęła jeść mieszankę. Nie najadła się dużo i zaraz radośnie ruszyła do gniazda. Tam myślałem, że się pobiją! Jak się na nią rzuciły do jedzenia, to aż się zdziwiłem! Zaraz następne ruszały po żarcie. Przy okazji zobaczyłem ciekawą obserwację, jak ktoś chce to mogę opisać ;) Aktualnie siedzą napchane mieszanką i karmią larwy.

Dzisiaj usunąłem także pokrywę. Pisałem już w innym temacie, że mają za słabą wymianę powietrza. Zrobiłem rant z taśmy klejącej i raczej będzie działał tymczasowo. Kolonia mała i słabo aktywna, więc wątpię, że uciekną. Dlaczego tymczasowo? A no dlatego, że zamierzam zrobić rant z plexi lub szkła i smarować go talkoholem. Tej bariery ponoć nie przejdą ;)

Stan koloni:
-ok. 13 robotnic (lubią się chować pod matką)
-ok 20 larw
-piękna królowa

Pozdrawiam Was i Wasze mrówki! :P

Ps. Podoba się Wam ten dziennik? Coś zmienić? Jakieś pytanie w sprawie koloni? Piszcie, bo coś pusto w tych pytaniach do dziennika ;)

sty 22, 2014 2:48 pm
Po ostatniej przygodzie, mrówki teraz są aktywniejsze. Codziennie chodzą po komorze, wyskakują czasami coś zjeść, a prawie zawsze jedna z robotnic pilnuje wejścia do komory, w której przesiadują :) Tak więc rok 2014 rozpoczęty i teraz czekam, kiedy larwy zmienią się w poczwarki :)

sty 23, 2014 10:13 pm
Nagrałem filmik skubańcom :P Ruchliwe były, ponieważ podgrzałem szybkę - lubią przytulać się do ciepłych rzeczy :D
A tu filmik (najlepiej oglądać w 720p): http://youtu.be/jJlbV5vZPQI
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

sob 25 sty, 2014

Kilkanaście minut temu królowa złożyła jajco :P To chyba znak, że mają się dobrze :)
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
antwito
Posty: 248
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

czw 06 mar, 2014

No i mamy pierwszą poczwarkę w tym sezonie :D W następnych dniach pojawią się raczej następne, no chyba ,że duże larwy postanowią być w przyszłości kastą media i będą dalej rosły ;)
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
ODPOWIEDZ