Cześć!
Dzisiaj przyszły do mnie, moje pierwsze w hodowli Gmachówki drzewotoczne (Camponotus ligniperda). Mrówki zamówione u Arniego, którego polecam Wam wszystkim, bo czysta przyjemność kupować u Niego mrówki Wysłał w środę, przyszły w czwartek. Aby dostać się do mrów, najpierw musiałem otworzyć kopertę bąbelkową. Następnie musiałem przebić się przez dość grubą warstwę gazety. Ale to nie wszystko! Musiałem jeszcze próbówkę odwinąć z papieru toaletowego i taśmy klejącej. Tak zapakowane mrówki bez problemu mogłyby nawet jechać na drugi koniec Polski Po walce z odpakowywaniem, moim oczom ukazała się olbrzymia mamusia z 3 robotnicami i masą potomstwa w wszelakiej postaci. Położyłem próbówkę w akwarium, a obok niej jest następna z wodą. Tam chcę je przeprowadzić, bo - rzecz jasna - w próbówce, w której do mnie przybyły mają tylko zwilżoną watę. Jedna robotnica jest niezwykle ciekawska. Odkryła już przyszłe mieszkanko i co chwilę próbuje zachęcić swoje siostry do przeprowadzki. Może zrobią to jeszcze dzisiaj
Pytania: viewtopic.php?f=38&t=5375
Nie wiem, czy będzie ktoś czytał mój dziennik no ale zobaczymy :P
Pozdrawiam!
Antwito i jego Camponotus ligniperda.
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Zaczyna się pierwsza noc tych mrówek u mnie dlatego znowu piszę
Próbówki przeniosłem do plastikowego pojemnika. Akwarium będę przerabiał na formi i dlatego takie zamieszanie. Mrówki wyniosły na koniec próbówki resztki po kokonie. Nie wiem czy się coś wykluło czy to stare, bo nie widać za wiele. Ściemniło się. Mamuśka wreszcie się wyprostowała i teraz widać jaki to olbrzym. Robotnice są nie wiele większe od jej odwłoka. Teraz są bardziej ruchliwe. Wyniosły komara na zewnątrz próbówki, a więc jak na razie nie potrzebują białka. Dałem im miód. Jadły, aż im się czułki trzęsły :P Oczywiście najwięcej zjadła królowa, która była karmiona przez robotnice kilka razy.
W sumie to takie streszczenie tego co dzisiaj moje mrówki robiły. Liczę, że tej nocy moje mróweczki przeprowadzą się do drugiej próbówki.
Pozdrawiam!
Próbówki przeniosłem do plastikowego pojemnika. Akwarium będę przerabiał na formi i dlatego takie zamieszanie. Mrówki wyniosły na koniec próbówki resztki po kokonie. Nie wiem czy się coś wykluło czy to stare, bo nie widać za wiele. Ściemniło się. Mamuśka wreszcie się wyprostowała i teraz widać jaki to olbrzym. Robotnice są nie wiele większe od jej odwłoka. Teraz są bardziej ruchliwe. Wyniosły komara na zewnątrz próbówki, a więc jak na razie nie potrzebują białka. Dałem im miód. Jadły, aż im się czułki trzęsły :P Oczywiście najwięcej zjadła królowa, która była karmiona przez robotnice kilka razy.
W sumie to takie streszczenie tego co dzisiaj moje mrówki robiły. Liczę, że tej nocy moje mróweczki przeprowadzą się do drugiej próbówki.
Pozdrawiam!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
U mrówek w sumie wiele nie słychać.
Chce, żeby się przeprowadziły do tej drugiej próbówki, ale za nic skubańce nie chcą przejść Przy wyjściu do próbówki położyły strzępki waty. Pewnie dlatego, że wata już powoli wysycha. Wczoraj ok. 1 w nocy dałem im jeszcze miodu. Nie zjadły jednak wszystkiego. Przynajmniej wiem, że są już napchane
Jakby coś się wydarzyło to napiszę Później może wstawię zdjęcia...
Pozdrawiam!
Chce, żeby się przeprowadziły do tej drugiej próbówki, ale za nic skubańce nie chcą przejść Przy wyjściu do próbówki położyły strzępki waty. Pewnie dlatego, że wata już powoli wysycha. Wczoraj ok. 1 w nocy dałem im jeszcze miodu. Nie zjadły jednak wszystkiego. Przynajmniej wiem, że są już napchane
Jakby coś się wydarzyło to napiszę Później może wstawię zdjęcia...
Pozdrawiam!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Dawno nie pisałem bo albo mi się nie chciało, albo nie miałem czasu
A działo się dużo. W niedzielę przyszła na świat młoda robotnica. W czwartek prawdopodobnie też. Tak więc kolonia się powiększa. Mam tylko jeden problem - mrówki nie chcą jeść komara :/ Macie jakiś pomysł co można jeszcze złapać? Może konik polny?
Ehh... Miałem wstawić zdjęcia. Będę się starał zrobić to jak najszybciej...
Pozdrawiam!
A działo się dużo. W niedzielę przyszła na świat młoda robotnica. W czwartek prawdopodobnie też. Tak więc kolonia się powiększa. Mam tylko jeden problem - mrówki nie chcą jeść komara :/ Macie jakiś pomysł co można jeszcze złapać? Może konik polny?
Ehh... Miałem wstawić zdjęcia. Będę się starał zrobić to jak najszybciej...
Pozdrawiam!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Udało mi się je przeprowadzić dzięki pomocy Cioci Lilith Wcześniej mimo świecenia, nie miały zamiary się wynosić... Dość brutalnie to przebiegało ale raczej 0 strat A przebiegało to tak:
1. Miałem mrówki "wysypać". Potrząsnąłem mrówki ze 3 razy, a one zamiast wylecieć, to tak się wkur**ły, że jedna chciała mi palca zjeść
2. Odłożyłem mrówki i czekalem na rozwój sytuacji.
3. Zauważyłem, że jedna mrówka wbiegła do próbówki i zaczęła po niej skakać jak szalona! "Oho, zaczyna się" pomyślałem.
4. Robotnice zaczęły wnosić potomstwo do gniazda. Jedna oczywiście pomyliła kierunki i zaczęła to wszystko nieść zdala od gniazda Na szczęście zobaczyła to jej siostra i naprowadziła tam gdzie trzeba
5. Nadszedł czas na królową. Robotnica podeszła do niej, złapała ją za żuwaczki i ciągnęła. Wejście do gniazda na szczęście wystarczyło na jej wielki tyłek :P
6. Na koniec co chwile do próbówki wchodziła jakaś robotnica i sprawdzała, czy to już wszystko. Kiedy zobaczyłem, że robotnice wychodząc z próbówki nie wynoszą żadnego potomstwa, to ją usunąłem z areny.
KONIEC!
Tak przebiegała przeprowadzka. Dziękuje Ci Ciociu Dodam, że kiedy chciałem już zacząć, to larwa przypomniała sobie, że musi jeszcze zrobić oprzęd, więc czekałem aż skończy...
Ogólnie jestem z nich dumny
Dzisiaj udało mi się policzyć ich potomstwo:
-pakiecik jaj
-6 larw
-3 kokony
EDIT:
Jakość zdjęć nie powala (robiłem komórką). Oto album, który co jakiś czas będę aktualizował:
http://www.fotosik.pl/u/antwito/album/1482916
Pozdrawiam!
1. Miałem mrówki "wysypać". Potrząsnąłem mrówki ze 3 razy, a one zamiast wylecieć, to tak się wkur**ły, że jedna chciała mi palca zjeść
2. Odłożyłem mrówki i czekalem na rozwój sytuacji.
3. Zauważyłem, że jedna mrówka wbiegła do próbówki i zaczęła po niej skakać jak szalona! "Oho, zaczyna się" pomyślałem.
4. Robotnice zaczęły wnosić potomstwo do gniazda. Jedna oczywiście pomyliła kierunki i zaczęła to wszystko nieść zdala od gniazda Na szczęście zobaczyła to jej siostra i naprowadziła tam gdzie trzeba
5. Nadszedł czas na królową. Robotnica podeszła do niej, złapała ją za żuwaczki i ciągnęła. Wejście do gniazda na szczęście wystarczyło na jej wielki tyłek :P
6. Na koniec co chwile do próbówki wchodziła jakaś robotnica i sprawdzała, czy to już wszystko. Kiedy zobaczyłem, że robotnice wychodząc z próbówki nie wynoszą żadnego potomstwa, to ją usunąłem z areny.
KONIEC!
Tak przebiegała przeprowadzka. Dziękuje Ci Ciociu Dodam, że kiedy chciałem już zacząć, to larwa przypomniała sobie, że musi jeszcze zrobić oprzęd, więc czekałem aż skończy...
Ogólnie jestem z nich dumny
Dzisiaj udało mi się policzyć ich potomstwo:
-pakiecik jaj
-6 larw
-3 kokony
EDIT:
Jakość zdjęć nie powala (robiłem komórką). Oto album, który co jakiś czas będę aktualizował:
http://www.fotosik.pl/u/antwito/album/1482916
Pozdrawiam!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Dzisiaj udało mi się nagrać film: http://youtu.be/LkmM4nQYvr8
Robotnic jest już 6, a potomstwo zobaczcie na filmiku
Robotnic jest już 6, a potomstwo zobaczcie na filmiku
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
W poniedziałek jedna robotnica musiała się pożegnać z życiem Jej trupek leży teraz na półce. Prawdopodobnie zdechła, bo miała uszkodzony odwłok. Nie wiem jak sobie to zrobiła.
Na szczęście dzisiaj przyszła na świat nowa, tak jakby większa troszkę od pozostałych. Dziwne jest to, że u mnie wyciągają z kokonów już prawie wybarwione robotnice. Nie powinna być taka biała? Ale ważne jest to, że żyje i jak na razie ma się dobrze! Zrobię dzisiaj jej zdjęcie i opublikuje. Przy okazji pokażę wam moje formikarium.
Pozdrawiam!
Na szczęście dzisiaj przyszła na świat nowa, tak jakby większa troszkę od pozostałych. Dziwne jest to, że u mnie wyciągają z kokonów już prawie wybarwione robotnice. Nie powinna być taka biała? Ale ważne jest to, że żyje i jak na razie ma się dobrze! Zrobię dzisiaj jej zdjęcie i opublikuje. Przy okazji pokażę wam moje formikarium.
Pozdrawiam!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Jest już 7 robotnic
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
A teraz jest już 10 robotnic! Zostały najprawdopodobniej już tylko 3 kokony. Jeden powoli robi się już szary więc myślę, że na dniach powinna być kolejna robotnica. Poza tym wiele się nie dzieje. Tak mała kolonia jest trochę bardziej aktywniejsza w nocy...
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Dzisiaj naliczyłem się już 13 robotnic i 3 kokony (no i oczywiście jajka i larwy, których nie liczę) Królowa się taka dziwna zrobiła bo się nie rusza... Żyje, bo stoi na nogach ale nie podchodzi do szybki, kiedy podgrzewam. Muszę ją jeszcze poobserwować w nocy Poza tym, że przybyło mi robotnic i walczę ze skraplającą się wodą na szybce, nic się nie dzieje :P
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Kiedyś robotnice policzyłem i jest ich 15. Potomstwo to jajka i małe larwy. Jako, iż nie ma o czym pisać, to postanowiłem zrobić krótkie podsumowanie:
-Na starcie były 3 robotnice
-teraz jest 15 robotnic
-w tym czasie umarły dwie robotnice
Tak więc u mnie wychowało się 14 robotnic z czego 2 zdechły. Dobry wynik, nie sądzicie? Ciekawe, jak będzie w następnym roku. Mrówy planuję przezimować w lodówce w grudniu przez jakieś 5 tygodni (wystarczy im tyle?). Planuję też podrzucić poczwarki w następnym roku (coś w okolicach czerwca). Może uda się osiągnąć 60 robotnic
Pozdrawiam!
-Na starcie były 3 robotnice
-teraz jest 15 robotnic
-w tym czasie umarły dwie robotnice
Tak więc u mnie wychowało się 14 robotnic z czego 2 zdechły. Dobry wynik, nie sądzicie? Ciekawe, jak będzie w następnym roku. Mrówy planuję przezimować w lodówce w grudniu przez jakieś 5 tygodni (wystarczy im tyle?). Planuję też podrzucić poczwarki w następnym roku (coś w okolicach czerwca). Może uda się osiągnąć 60 robotnic
Pozdrawiam!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Ło matko! Taka stagnacja na tym forum, że aż o nim zapomniałem! Przepraszam za sklerozę :P
Powklejam posty z antmanii:
gru 07, 2013 5:55 pm
Idą się zimować. Hibernacja jednak nie będzie trwała 5 tygodni, a krócej. Znalazłem także lepsze miejsce do zimowania. Jest nim garaż. Okazało się, że temperatura utrzymuje się tam w okolicach 5*C. Raczej powinno być im tam zdecydowanie lepiej niż w lodówce. Formi stoi sobie na dolnej półce i raczej nikomu nie wadzi. Strasznie ucieszył mnie ten pomysł
gru 28, 2013 3:03 pm
No i po trzech tygodniach spania budzą się do życia Formi przetarte z kurzu już stoi w ciepłym pokoju. Mieszanka na arenie podana i mam nadzieję, że rozpoczynamy nowy sezon. Mam kupkę malutkich larw, oby wyrosły z nich piękne maszyny do zabijania
Pozdrawiam razem z sennymi gmachowkami! <zieeew>
sty 17, 2014 10:15 pm
Dzisiaj dużo się działo z mrówkami :P Streszczę to jakoś:
No więc tak, po zimowaniu mrówki nie chciały wychodzić z gniazda. Jedzenie z areny nie znikało. Wkurzało mnie to strasznie, bo mają ok 20 malutkich larw do wykarmienia (!!!), a i im tyłki pewno zgłodniały. Postanowiłem coś z tym zrobić. Podgrzałem je (woreczek z ciepłą wodą - dobry sposób) i zaczęły być ruchliwe, obudziły się ze snu. No to sobie pomyślałem, że teraz pójdą prosto do jedzenia. Niestety, komorę w której przesiadują nieźle sobie zasypały i pozostała im tylko szczelina, przez którą jednak mrówka dałaby radę przejść. One jednak wystawiały przez nią czułki i zawracały. Nie mam pojęcia co mogło być tego powodem. Być może śmieci, które tam odkładały, je do tego zniechęcały. W każdym bądź razie oglądając to co robią, postanowiłem jakoś zaradzić. Wziąłem jakiś kawałek kabelka, który miałem pod ręką i wsadziłem do gniazda. Rozwaliłem im lekko tą konstrukcję z piasku. I co? Mrówki zbytnio się nie przejęły. Ze 3 robotnice poskakały kilka sekund i się uspokoiły :P Po niedługim czasie pierwsza - odważna - mrówka wyruszyła na zbadanie terenu Zaznaczała za sobą drogę, a kiedy doszła do pokarmu miałem wrażenie, że się nieźle ucieszyła Zaraz zaczęła jeść mieszankę. Nie najadła się dużo i zaraz radośnie ruszyła do gniazda. Tam myślałem, że się pobiją! Jak się na nią rzuciły do jedzenia, to aż się zdziwiłem! Zaraz następne ruszały po żarcie. Przy okazji zobaczyłem ciekawą obserwację, jak ktoś chce to mogę opisać Aktualnie siedzą napchane mieszanką i karmią larwy.
Dzisiaj usunąłem także pokrywę. Pisałem już w innym temacie, że mają za słabą wymianę powietrza. Zrobiłem rant z taśmy klejącej i raczej będzie działał tymczasowo. Kolonia mała i słabo aktywna, więc wątpię, że uciekną. Dlaczego tymczasowo? A no dlatego, że zamierzam zrobić rant z plexi lub szkła i smarować go talkoholem. Tej bariery ponoć nie przejdą
Stan koloni:
-ok. 13 robotnic (lubią się chować pod matką)
-ok 20 larw
-piękna królowa
Pozdrawiam Was i Wasze mrówki! :P
Ps. Podoba się Wam ten dziennik? Coś zmienić? Jakieś pytanie w sprawie koloni? Piszcie, bo coś pusto w tych pytaniach do dziennika
sty 22, 2014 2:48 pm
Po ostatniej przygodzie, mrówki teraz są aktywniejsze. Codziennie chodzą po komorze, wyskakują czasami coś zjeść, a prawie zawsze jedna z robotnic pilnuje wejścia do komory, w której przesiadują Tak więc rok 2014 rozpoczęty i teraz czekam, kiedy larwy zmienią się w poczwarki
sty 23, 2014 10:13 pm
Nagrałem filmik skubańcom :P Ruchliwe były, ponieważ podgrzałem szybkę - lubią przytulać się do ciepłych rzeczy
A tu filmik (najlepiej oglądać w 720p): http://youtu.be/jJlbV5vZPQI
Powklejam posty z antmanii:
gru 07, 2013 5:55 pm
Idą się zimować. Hibernacja jednak nie będzie trwała 5 tygodni, a krócej. Znalazłem także lepsze miejsce do zimowania. Jest nim garaż. Okazało się, że temperatura utrzymuje się tam w okolicach 5*C. Raczej powinno być im tam zdecydowanie lepiej niż w lodówce. Formi stoi sobie na dolnej półce i raczej nikomu nie wadzi. Strasznie ucieszył mnie ten pomysł
gru 28, 2013 3:03 pm
No i po trzech tygodniach spania budzą się do życia Formi przetarte z kurzu już stoi w ciepłym pokoju. Mieszanka na arenie podana i mam nadzieję, że rozpoczynamy nowy sezon. Mam kupkę malutkich larw, oby wyrosły z nich piękne maszyny do zabijania
Pozdrawiam razem z sennymi gmachowkami! <zieeew>
sty 17, 2014 10:15 pm
Dzisiaj dużo się działo z mrówkami :P Streszczę to jakoś:
No więc tak, po zimowaniu mrówki nie chciały wychodzić z gniazda. Jedzenie z areny nie znikało. Wkurzało mnie to strasznie, bo mają ok 20 malutkich larw do wykarmienia (!!!), a i im tyłki pewno zgłodniały. Postanowiłem coś z tym zrobić. Podgrzałem je (woreczek z ciepłą wodą - dobry sposób) i zaczęły być ruchliwe, obudziły się ze snu. No to sobie pomyślałem, że teraz pójdą prosto do jedzenia. Niestety, komorę w której przesiadują nieźle sobie zasypały i pozostała im tylko szczelina, przez którą jednak mrówka dałaby radę przejść. One jednak wystawiały przez nią czułki i zawracały. Nie mam pojęcia co mogło być tego powodem. Być może śmieci, które tam odkładały, je do tego zniechęcały. W każdym bądź razie oglądając to co robią, postanowiłem jakoś zaradzić. Wziąłem jakiś kawałek kabelka, który miałem pod ręką i wsadziłem do gniazda. Rozwaliłem im lekko tą konstrukcję z piasku. I co? Mrówki zbytnio się nie przejęły. Ze 3 robotnice poskakały kilka sekund i się uspokoiły :P Po niedługim czasie pierwsza - odważna - mrówka wyruszyła na zbadanie terenu Zaznaczała za sobą drogę, a kiedy doszła do pokarmu miałem wrażenie, że się nieźle ucieszyła Zaraz zaczęła jeść mieszankę. Nie najadła się dużo i zaraz radośnie ruszyła do gniazda. Tam myślałem, że się pobiją! Jak się na nią rzuciły do jedzenia, to aż się zdziwiłem! Zaraz następne ruszały po żarcie. Przy okazji zobaczyłem ciekawą obserwację, jak ktoś chce to mogę opisać Aktualnie siedzą napchane mieszanką i karmią larwy.
Dzisiaj usunąłem także pokrywę. Pisałem już w innym temacie, że mają za słabą wymianę powietrza. Zrobiłem rant z taśmy klejącej i raczej będzie działał tymczasowo. Kolonia mała i słabo aktywna, więc wątpię, że uciekną. Dlaczego tymczasowo? A no dlatego, że zamierzam zrobić rant z plexi lub szkła i smarować go talkoholem. Tej bariery ponoć nie przejdą
Stan koloni:
-ok. 13 robotnic (lubią się chować pod matką)
-ok 20 larw
-piękna królowa
Pozdrawiam Was i Wasze mrówki! :P
Ps. Podoba się Wam ten dziennik? Coś zmienić? Jakieś pytanie w sprawie koloni? Piszcie, bo coś pusto w tych pytaniach do dziennika
sty 22, 2014 2:48 pm
Po ostatniej przygodzie, mrówki teraz są aktywniejsze. Codziennie chodzą po komorze, wyskakują czasami coś zjeść, a prawie zawsze jedna z robotnic pilnuje wejścia do komory, w której przesiadują Tak więc rok 2014 rozpoczęty i teraz czekam, kiedy larwy zmienią się w poczwarki
sty 23, 2014 10:13 pm
Nagrałem filmik skubańcom :P Ruchliwe były, ponieważ podgrzałem szybkę - lubią przytulać się do ciepłych rzeczy
A tu filmik (najlepiej oglądać w 720p): http://youtu.be/jJlbV5vZPQI
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Kilkanaście minut temu królowa złożyła jajco :P To chyba znak, że mają się dobrze
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
No i mamy pierwszą poczwarkę w tym sezonie W następnych dniach pojawią się raczej następne, no chyba ,że duże larwy postanowią być w przyszłości kastą media i będą dalej rosły
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376