Lasius flavus - Podziemica zwyczajna [verth]

Zapisy obserwacyjne hodowli mrówek to cenne źródła informacji którym warto się dzielić. Oto nowy dział "Dzienniki Hodowlane". :-)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

verth
Posty: 17
Rejestracja: śr 03 cze, 2020

czw 02 lip, 2020

Co prawda mrówki te mam już 9 miesięcy, więc dziennik nie będzie typowy, ale postanowiłem podzielić się z Wami historią tej koloni.

Probówkę z Królową i 7 robotnicami zamówiłem pod koniec października 2019. Niestety coś poszło nie tak w transporcie i wata w probówce nie utrzymała wody. Gdy otworzyłem paczkę znalazłem królową, 3 żywe robotnice i 4 potopione. Musiałem działać natychmiast. Zrobiłem starter z innej probówki i za pomocą patyczka do szaszłyków przeniosłem królową i 3 robotnice do nowej probówki. Po 3-4 dniach szoku mrówki zaaklimatyzowały się na nowej wacie. Następnie popełniłem największy błąd jaki mogłem, wylałem kroplę wody zmieszanej z miodem przy końcu probówki, następnego dnia znalazłem utopioną w tej kropli robotnicę :( Wszystko to działo się w listopadzie 2019 r. Od tego czasu królowa i dwie robotnice żyły w tej probówce. Królowa złożyła kilka jaj. Kolonia była w stagnacji. Niestety na początku czerwca 2020 r. skończyła się woda w probówce więc zrobiłem nowy starter i połączyłem obie probówki rurką. Oczywiście brak reakcji i jakiejkolwiek chęci przeniesienia się kolonii. Następnie znowu popełniłem błąd z miodem, kropa była mała, ale jednak za duża i w rezultacie nalazłem jedną z robotnic martwą...

W tamtym momencie myślałem, że nie ma już nadziei. Zostałem z królową, jedną robotnicą, 4 larwami i 0 jajkami. Uświadomiłem sobie, że nie zrobiłem hibernacji (pewnie stąd 0 rozwój koloni). Dramat.

Poradziliście mi tutaj bym siłowo przeniósł "kolonię" do nowej probówki (dzięki słodkie _ciacho, Karol Be, olaf). Po pewnym wahaniu uczyniłem to, jednocześnie w nowej probówce zrobiłem przegrodę z korka. I zacząłem regularnie, raz na tydzień podawać małe muszki (podobne do owocówek) i ruszyło! Królowa złożyła kilka nowych jaj, a jedna z larw jest już poczwarką! Moja pierwsza w życiu poczwarka! Czekam na pojawienie się robotnicy, która odciąży moją jedną samotną wojowniczkę, robotnicę która najpierw walczyła z rodzeństwem, a teraz walczy sama. Ta jedna mała złoto-miodowa mróweczka dała nadzieję na rozwój tej kolonii. Dlatego wypijcie za jej zdrowie! :)

Swoją drogą moja mała robotnica ma już minimum 9 miesięcy i trochę. Jak długo żyją robotnice Lasius flavus?
Załączniki
IMG_20200702_210605.jpg
IMG_20200702_201422.jpg
IMG_20200702_201413.jpg
Kolonie:
Lasius flavus - od listopada 2019
Lasius brunneus - od 14 czerwca 2020 r.
ODPOWIEDZ